Wyciąg z dzisiejszego Głosu Kibola nr 2:
List otwarty do Prezesa MKS Cracovia SSA Pana Janusza Filipiaka
Panie Prezesie, piszemy do Pana, bo futbolowa Cracovia znajduje się w wielkim kryzysie. Sądzimy, że fatalne wyniki i pustawe trybuny są efektem trwającego od lat fatalnego zarządzania klubem sportowym. Ewidentny brak profesjonalizmu w staraniach o sukces w ekstraklasowej piłce nożnej oraz całkowity brak zainteresowania pozyskiwaniem kibiców sprawiły, że wokół nas panuje powszechne znużenie i zmęczenie klubem oraz wszechogarniający brak wiary w to, że „Pasy” zmierzają we właściwym kierunku. Wokół nas wciąż przybywa kibiców, którzy nie chodzą na mecze – jest ich już więcej, niż tych co jeszcze chodzą. A fani nie chodzą na mecze, bo przestali wierzyć w odniesienie sukcesu sportowego, czy choćby przyzwoitego wyniku. Smutne.
My też jesteśmy bardzo zmęczeni klubem. Drwimy sobie między sobą, chociaż z bólem serca, z kolejnych chaotycznych narracji o produkcji piłkarzy netto, o tym że lepsi piłkarze zagraniczni, bo tańsi, a potem że lepsi polscy bo bardziej zaangażowani, że mamy pieniądze, ale brakuje piłkarzy, itd., itp… Jesteśmy znużeni nowymi przesłaniami do nas – z ostatniej dowiadujemy się, że „kibole” chcą przejąć klub (co jest u nas nieprawdą), a także o tym że granie w pucharach kończy się rozróbami kiboli (więc chyba nie warto się starać o puchary…), że podstępne terminarze przeszkadzają w odniesieniu wyniku sportowego, a także o miejskich milionach wykradanych niegdyś przez działaczy (mimo, że miasto Kraków nigdy nie było sponsorem klubu, a więc nie przelewało żadnych milionów na działalność MKS Cracovia). Panie Prezesie, prosimy o szanowanie naszych nerwów i godniejsze reprezentowanie marki Cracovia!
Dlaczego nie wierzymy w klub? Dlaczego nie chodzimy na mecze? Dlatego, że coraz lepiej wiemy, naprawdę wiemy, że to nie brak odpowiednich piłkarzy, czy genialnego trenera jest powodem nieustającego kryzysu Cracovii grającej co roku o utrzymanie. To nie z winy piłkarzy i trenerów i nie przez przypadek w ostatnich 12 latach ciągle dołujemy w tabeli (w tym czasie raz spadliśmy, raz utrzymaliśmy się przy „zielonym stoliku”, wielokrotnie cudem zajmowaliśmy nasze ulubione 14 miejsce i tylko raz byliśmy w górnej ósemce). I to nie przez przypadek opowiadamy sobie najpopularniejszy środowiskowy żart, że w naszym klubie jest „ch…wo, ale stabilnie”.
Panie Prezesie, w powszechnej opinii sympatyków klubu Cracovia jest źle zarządzana i po latach kulawego grania w ekstraklasie klub może wyrwać z kryzysu tylko odbudowa wiary i zaufania kibiców, którą przyniesie tylko nowy zarząd, z nowym prezesem na czele. Po długim okresie ponad 14 lat pracy zarządu w tym samym składzie oczekujemy odmiany, a tę mogą przynieść tylko nowi ludzie w klubie, który stał się w ostatnich latach zaściankowy.
Oczekujemy, że nowe osoby podejmą wyzwania nowoczesności. Chcemy Cracovii szanującej swoich kibiców, w tym seniorów, zaniedbanych nawet przez zwykłe, ludzkie kontakty ze strony zarządu (przykład: brak współpracy przy budowie pomnika Józefa Kałuży). Chcemy Cracovii nowoczesnej, przypominającej kluby profesjonalne, Cracovii na miarę XXI wieku. Bo przecież na co dzień widzimy Cracovię gdzie jeden jedyny czynny i obecny stale w klubie członek zarządu zajmuje się dwoma profesjonalnymi sekcjami (piłka i hokej), zarządza stadionem, halą lodową, budżetem klubu, obiektami przy ulicy Wielickiej, budową ośrodka treningowego w Rącznej, a także inwestycją przy al. 3 Maja i tysiącem innych spraw. Kto w takim razie zajmuje się podjęciem podstawowego wyzwania klubu jakim jest, według nas, podjęcie rywalizacji sportowej i osiągnięcie sukcesu sportowego? Kto zajmuje się wizją polityki kadrowej, skuteczną realizacją okienek transferowych i najważniejszym w klubach zagadnieniem, czyli mądrą i wypracowaną starannie odpowiedzią na pytanie: na co wydamy pieniądze - kto zagra w Cracovii za wydawane na pensje miliony, czy będą to gracze wyselekcjonowani przez odpowiednie struktury klubu, czy przypadkowi, zaciągnięci w ostatniej chwili zawodnicy?
Wydaje nam się, że te kluczowe wybory podejmowane są przypadkiem i realnie nigdy nie ma w klubie osób odpowiedzialnych za sukces sportowy. Po prostu ich nie ma. Zresztą archaiczna struktura pionu sportowego bez dyrektora sportowego (a jeśli jest dyrektor to bez realnej władzy) i bez stałego skautingu potwierdza nasze przypuszczenia. W razie kiepskich wyników klub dokonuje zawsze tylko tego samego manewru: następuje jedynie wymiana trenera i nowy zaciąg przypadkowych graczy. I tu pytanie podstawowe: ilu to już trenerów ten zarząd klubu wymienił bez autorefleksji? Kilkunastu.
Dlatego w obecnej strukturze organizacyjnej nie osiągamy sukcesu sportowego i mamy jedynie naprawdę iluzoryczne szanse na takie osiągnięcia w przyszłości.
Krótko mówiąc, Panie Prezesie – ludzie odsuwają się od Cracovii i nie chodzą na mecze, bo liczyli na Cracovię murowaną, a dostali drewnianą.
Osobną kwestią, która boli, jest brak zrozumienia przez klub ducha rywalizacji w mieście. Źle wyglądamy w konkurencji z rywalem. Nie udaje się klubowi zmierzyć z ogromnym problemem odpływu kibiców, mamy rosnące kłopoty z pozyskiwaniem młodego pokolenia, bo się o te pokolenia nie staramy! Żyjemy w mieście, w którym kibicuje się dwóm klubom i takie, narastające latami zaniedbania polegające na nie podejmowaniu starań o kibicowskie wybory młodych kibiców kończą się dla nas źle. Panie Prezesie, uważamy, że za pana kadencji - używając języka biznesowego – tracimy udziały w rynku.
Swoją drogą, na pewno nie pomaga w pracy nad pozyskiwaniem kibiców organizacja absurdalnych akcji marketingowych dedykowanych dla kibiców rywala – i to naszym stadionie! Ostatni mecz derbowy stał się spektaklem budującym młodych kibiców innego klubu i upokorzeniem dla młodych kibiców Cracovii. A przecież dobrze wiemy, że mecz na stadionie był dla wielu z nas swoistym rytuałem inicjacji kibicowskiej – organizacja takiego rytuału dla kibiców konkurenta na naszym stadionie stała się dla nas wszystkich niżej podpisanych hańbą i dowodem niezrozumienia przez klub uczuć swoich klientów – kibiców. Derbowa akcja marketingowa była chyba pierwszą w historii polskiego futbolu akcją tak zorganizowaną, by pożytki z niej płynęły do konkurencji (dowodem na to piarowe i marketingowe wykorzystanie naszej akcji przez rywala). Gratulacje!
Nie zgadzamy się na zarządzanie klubem bez liczenia się z naszymi uczuciami! I to niezależnie od opinii mediów, które przy okazji prosimy – nie wskazujcie nam które akcje marketingowe powinny nam się podobać i nie wskazujcie nam, kibicom Cracovii, jakimi odczuciami mamy obdarzać zarząd. Bo to my zbieramy drwiny, szyderstwa i złośliwości – jak te płynące po ostatnich derbach od kibiców rywala, a nawet z całej Polski (za organizację meczu, nie za wynik!). To my i tylko my wiemy jak się czujemy i jak oceniamy Cracovię – a czujemy frustrację i zniechęcenie, czujemy że jest tak źle i tak kryzysowo jak dawno temu, jak w trzeciej lidze. Prosimy więc – nie opowiadajcie nam o Cracovii szczęśliwej, mlekiem i miodem płynącej, bo jej nie ma.
Panie Prezesie, chcemy realnych zmian w klubie i dialogu o klubie, ale realnego dialogu, prowadzonego partnersko, bez próby spychania i fałszowania problemów modnymi i dlatego chętnie podchwytywanymi narracjami o kibolach chcących przejęcia władzy. Naprawdę, nie wszyscy jesteśmy kibolami i nie chcemy władzy w Cracovii, jesteśmy tylko wielce zasmuconymi Cracovią wiernymi sympatykami klubu.
Prosimy o konkretne działania rynkowe: zarząd, który nie odnosi sukcesu przez wiele lat –zazwyczaj jest zmieniany. Więc prosimy: prezesie - właścicielu Comarchu – zmień prezesa Cracovii. To nagląca potrzeba!
Panie Prezesie, jeśli mamy znów zacząć wierzyć w naszą Cracovię – klub musi się radykalnie zmienić!
Kraków dnia 01.12.2018
-
-
List otwarty do Prezesa MKS Cracovia
no i co z tego, że ładnie napisane?
nie tędy droga panowie
pisząc takie listy nie pozbędziemy się okupanta
- Edytowany
Najpierw pokaz "siły", czyli demolowanie własności właściciela, samochodów służbowych, pokaz wulgarnosci, napisy i wyzwiska.
Teraz list w koncyliacyjnym, proszącym, trochę błagalnym tonie.
Podstawowy brak konsekwencji i brak spójności przekazu.
Gdy rywalizowaliśmy o jak najwyższe cele, gts nas wyprzedzał i zdobywał mistrzostwa, teraz gdy część trybun dąży do upadku Cracovii i spuszczeniu jej w odmęty niskich lig, wydaje się, że gts też nas w tym wyprzedzi :)
Good job Pany !!!
Wszystko w liście ładnie. Dla pełnej prawdy i czystości sytuacji zabrakło mi tylko jednego:
Tak panie prezesie przyznajemy ze przed pana objęciem funkcji prezesa wielu z nas chciało rządzić a przede wszystkim przytulic co nieco z profitow.Przepraszamy sprawę rozliczylismy przemyśleliśmy i tak już nie będzie.
kto dąży do upadku Cracovii dziurkaczu?
jaśniej proszę
Bardzo dobry list. Czegoś takiego mi w proteście brakowało. Samo krytykowanie było droga do nikąd. Zaproszenie do rozmowy, czy raczej prośba o dialog to krok we właściwym kierunku. Do dialogu jednak potrzeba dwóch stron, a nie jestem pewien, czy ta druga już do niego dojrzała. Jeśli nie, to tym gorzej dla Cracovii.
Niestety nic to nie da...
Dziękuje osobom, które tak bardzo się postarały.
Może jednak da... . Czytajcie dzisiejszy GŁOS KIBOLA*
"Ciekaw"e są te głosy zniechęcenia, lamentu, depresyjne wręcz objawy.
Wezcie się w garść ! Dzisiaj kolejny kroczek,
KU CHWALE WIELKIEJ CRACOVII.
Cały czas nie dociera do mnie, że w moim wieku jestem kibolem...:)
[quote='dziurkacz' pid='1349509' dateline='1543741946']
Najpierw pokaz "siły", czyli demolowanie własności właściciela, samochodów służbowych, pokaz wulgarnosci, napisy i wyzwiska.
Teraz list w koncyliacyjnym, proszącym, trochę błagalnym tonie.
Podstawowy brak konsekwencji i brak spójności przekazu.
Gdy rywalizowaliśmy o jak najwyższe cele, gts nas wyprzedzał i zdobywał mistrzostwa, [b]teraz gdy część trybun dąży do upadku Cracovii i spuszczeniu jej w odmęty niskich lig[/b], wydaje się, że gts też nas w tym wyprzedzi :)
[/quote]
to nie miejsce na samokrytyke, kibicow cieplej wody jest coraz mniej, licze(ymy) ze i ty kiedys pojdziesz po rozum do glowy - mimo ze takie glosy jak twoj sa fundamentalnie szkodliwe i durne, nie sadze zebys mial taki wplyw zeby nas spuscic w odemty nizszych lig
Dobrze , że z kultura, kultura której chyba jednak brak drugiej stronie ponieważ zaczęła od obrazy nas , kibiców .
dodam tylko, że list jest PODPISANY OFICJALNIE przez KILKADZIESIĄT OSÓB, OSÓB ROZPOZNAWALNYTCH, MAJĄCYCH STATUS ŻYCIOWY DOŚC MOCNO OSADZONY W GÓRNNYCH CZĘŚCIACH SPOŁECZEŃSTWA.
Nie oceniając nikogo, ale jednak głos tych osób jest dużo mocniejszy od anonimowego kibica z trybun
List oczywiście będzie w Głosie "Kibola"
Pojawi się to na stronie Stowarzyszenia? Wtedy łatwiej by było uderzyć do różnych dziennikarzy z linkiem na tt :)
Ciekawsze od listu są artykuły o relacjach finansowych Cracovia Comarch. Dobra robota
[quote='Sehtan' pid='1349568' dateline='1543762601']
Pojawi się to na stronie Stowarzyszenia? Wtedy łatwiej by było uderzyć do różnych dziennikarzy z linkiem na tt :)
[/quote]
Widziałem, że na TT pisałeś ale jak coś link :)
https://www.facebook.com/stowarzyszeniecracoviatomy/photos/pcb.2005228859559668/2005228519559702/?type=3&theater
Po tym co pokazał młyn Cracovii w meczu ze Śląskiem nie mam więcej pytań. Bo jeżeli tak mają wyglądać ludzie którym zależy na Cracovii a nie mogą na mecz przyjść w barwach i wspomóc drużynę której ewidentnie nie szło, to ja tam wole okupanta, jakoopka i piłkarzy, którzy jak dziś pokazali że im się chce. A co nam się chce? Postrzelać racami na własnym stadionie?
Eredin za przeproszeniem Co ty pi..??????
[quote='Diabel' pid='1349645' dateline='1543785692']
Eredin za przeproszeniem Co ty pi..??????
[/quote]
Byłeś Diabeł na meczu ze Śląskiem ? Podobał Ci się młyn? To co mówili prowadzący do kibiców którzy przyszli dopingować swój klub? Byłem, słyszałem i była to żenada....
Wiesz jaką mamy średnią frekwencję do pamiętnych derbów które "najwierniejsi kibice" zamienili w bandyterkę ? 4800 widzów.
Jak się chce protestować to najpierw trzeba pokazać że jest się z drużyną na stadionie. Bo jeśli stowarzyszenie ma moc zapełnienia co najwyżej 30% stadionu to nie jest dla Comarchu partnerem. A jeśli zaś potrafi zapełnić stadion w 100% to niech to pokaże. Naprawdę, było mi przykro patrzeć i słuchać młyna w ubiegłym tygodniu.
Bo tacy ludzie nie są wstanie zapewnić Cracovii ŻADNEJ przyszłości. Co jednocześnie nie oznacza że nie chcę zmian i lepszych wyników bo chcę. Ale nie w ten sposób.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)