Eredin, nie p.ierdol za przeproszeniem. To nie Stowarzyszenie zapraszało dzieci na mecz tylko mks. Stowarzyszenie proponowało klubowi pomoc w tej materii, ale oni odrzucili jakąkolwiek pomoc - chcieli tylko żeby dali machajki dzieciom i spieprzali.
-
-
CRACOVIA - gts Myślenice 7.10.2018 (niedziela), godz. 18:00
Przecież te machajki by poginęły albo w najlepszej sytuacji by były rzucone na ziemie.
A z wisły kto ogarniał te dzieci że ich tyle było?
Pucowal się stolarczyk że chodzili po szkołach
Eredin sie odnalazl i znalazl winnych.
Komarch od lat robi anty reklamę Cracovii tylko ze my się boimy zrobić z tym porządek.
Młody załamany po derbach... Co ludzie mają w banii. https://www.facebook.com/groups/2209335369/permalink/10161034969960370/
Do zorganizowania grupy w szkole nie trzeba było MKSu tylko chęci. Zamiast pisać oświadczenia trzeba było ruszyć du*y.... i tyle. Nie szukam winnych tylko pokazuje że są tacy którym się chce i tacy którym się nie chce. Poprzedni Zarząd Stowarzyszenia potrafił i mu się chciało - szkoda że obecny nie ma aż tyle zapału.
Jake Blues chyba nie zrozumiał tego co napisałem :-(.
- Edytowany
eredin, to nie jest tak ze wszyscy sa poje.bani a tylko Ty jestes normalny, ZAPAMIETAJ TO...
Pasiak - tu nie chodzi o to ja i inni. Mogłem ogarnąć tylko dwie szkoły. Udało się w jednej. Ale gdyby każdy z nas zrobił to samo zamiast liczyć na cud - bo przecież nie na Jakuba - to by to inaczej wyglądało. Tyle na temat. Zrobiłeś więcej ? Szacun. Nie zrobiłeś nic? Spytaj sam siebie dlaczego.
Płaczecie jak stare baby dając PSOM powody do śmiechu z Waszych żali i frustracji. Śmieją się i tym bardziej mają radochę patrząc jak to przeżywacie i Was to boli. Przegraliśmy w piłkę kopaną z gtsem, co było do przewidzenia (gts czołówka tabeli, 5-2 Z Lechem i lechią) a tu larum jakby stało się coś niemożliwego... Przegraliśmy i ch, życie toczy się dalej, oni są gtsem, kurwami bez honoru i ambicji a My Cracovia! Jude Gang też winny bo wpuścili rekini narybek zamiast ich pociąć? Wy, pewnie jak widzicie dziecko na przejściu dla pieszych w gtsu barwach, to je przejeżdżacie? Takie bzdury wypisujecie, że się w głowie nie mieści! Zdziwieni jesteście, że wśród dzieci więcej jest zwolenników gtsu? Naprawdę zdziwieni? A przez ostatnie 50-60 lat sportowo My czy gts bardziej działają na wyobraźnię dzieciaków? Jak oni ogarniali dzieci po podstawówkach aby ich zwieść na stadion, to co Wy robiliście? Ile grup ogarnęliście, że teraz tak płaczecie? Ja ani jednej a Wy? Acha... to nie My winni to... i tu wstawcie dowolnie comarch, stowarzyszenie, prezes, kod, totalna opozycja, zjednoczona prawica czy ch wie kto...
Choćby gts wygrywał z Nami do końca świata po 10-0 to sram na nich i ich towarzystwo. Sportowo mogą być lepsi ale ubeckimi kurwami pozostaną na zawsze i to do dziś waflującymi się z politykami, prokuraturą, pzpn itd. Dzieci kiedyś to zrozumieją, że z kibicowaniem gtsowi to jak z masturbacją,niby przyjemne ale wstyd, albo jak związek z prostytutką, niby zajefajna w łóżku ale to dalej dziwka...
[size=small]Ludzie którzy działają (JG + SCTM + OPRAVCY + INNI ZAPALEŃCY ) w większości mieli zakaz na ten mecz, opiekunem nie mogła byc osoba przebywająca na A lub D. Reszta w oświadczeniu SCTM. [/size]
[size=small]Jeśli szukać pozytywów to bardzo dobrze się stało, że niektórzy przetarli oczy co będzie jak zabraknie zapaleńców. [/size]
tadam
A wogole to cała dyskujsa o ilości procentowej dzieci jest żenująca. Jak to wogóle policzyć czy wyście zwariowali, a psy typu knura itd czytają jak jeden pasiak bije w drugiego i się z was smieją.
[size=small]Od tego czy dzieci trzymających za gtsem było 300 czy 400, bardziej mnie rusza to, że pseudo piłkarze nie podeszli do Młodych Pasiaków nawet podziękować im za doping. [/size]
[align=justify]Ten pajac JT nawet w szkole do której chodzą jego dzieci i jest duża grupa pasiaków, którzy by chętnie na mecz poszli, nie zrobił NIC by zorganizować lub pomóc zorganizować wyjście na ten mecz. [/align]
[align=justify]pasy asy[/align]
Jak czytam te tt wszędzie wypowiedzi
Widzę formę kopaczy atmosferę w klubie
Kolejne osoby opuszczające Klub.
Nigdy nie byliśmy na takim dnie i nawet wtedy gdy spadliśmy do 1ligi.
To jest przykre co filipiak zrobił z Cracovią wraz z tymi pajacami.
ok...wszystko rozumiem. Ale do qwy nędzy kiedyś bez Tabisza, Bałdysa, Filipiaka organizowaliśmy akcje "Przyprowadź kogoś na stadion". Nie pier...dzielmy, że nie można było zrobić czegoś więcej, lepiej...MY KIBICE PASÓW. Po prostu mamy marazm, wszyscy wszystko mają w d.u.pie, najwięcej działania jest na forum itd. Dobrze, ze nas psiaki ilością skompromitowały na K1, bo może WSZYSCY się obudzimy....może.
Skończmy ten temat, bo się tylko kompromitujemy jeszcze bardziej "żalami". Qrwa, do siebie miejmy najwięcej, tzn. ci co NIC nie zrobili, bo np. wyśmiewany taki Eredin, szkołę jedną jak twierdzi przyprowadził, tzn. jakąś grupę załatwił.
- Edytowany
"Od tego czy dzieci trzymających za gtsem było 300 czy 400, bardziej mnie rusza to, że pseudo piłkarze nie podeszli do Młodych Pasiaków nawet podziękować im za doping."
pomijając całe szambo, które wczoraj wylało, to w tym wszystkim, to właśnie jest największy WSTYD.
to wróćmy do meczu i pogadajmy o piłce. Tak na spokojnie, jeszcze raz derby
W bramce okazało się, że młody, bez nazwiska Lis, okazał się lepszy od Gostomskiego, który się przyczynił do każdego utraconego gola. Natomiast bramkarz GTS-u parę piłek wybronił.
W obronie, no cóż - Wasilewski, Sadlok, Arsenic, Pietrzak jednak nie tylko na papierze, ale w umiejętnościach czysto piłkarskich, doświadczeniu okazali się lepsi od naszych obrońców. Od takiego Wasilewskiego, to się nasi odbijali, Sadlok to jednak doświadczenie. W naszej obronie bym wyróżnił Rapę.
Pomoc i atak - tyle było gadania by nie tracić w głupi sposób piłki w środku pola. Budziński stracił, poszła kontra i gol pierwszy stracony. Poza tym, od takiego zawodnika wymaga się pociągnięcia gry w derbach, bo on znał klimat meczów. Zagrał jak na zwisie. Gol, widać że to jeszcze nie jest to. Dimun słabo. Skrzydła tylko Wdowiak dawał z wątroby w tym meczu. Co by nie powiedzieć, to tam w pomocy grali zawodnicy odpowiednio ustawieni NA TEN MECZ. Tam było depnięcie. Taki Imaz i Ondrasek naprawdę walczyli. U nas Hernandez grał jak w …. Łęcznej. Muszę przyznać, ze piłkarsko psy były lepsze, ale co gorsze, wygrali z nami nastawieniem do tego meczu. Ja nie widziałem tzw. gryzienia trawy. Była walka, ale taka jak przeciwko powiedzmy każdemu średniakowi w tabeli.
[quote]Z drugiej strony, to że zaczadzona gtsem dzieciarnia przyszła na stadion można było przekuć na korzyść Klubu. Wystarczyło wygrać, wypromować się dobrą grą - zachęcić do przychodzenia na nasz obiekt. Dla dzieci (niestety nie tylko) najważniejszy jest wynik, można zaklinać rzeczywistość, ale tak jest[/quote]
No właśnie nie. Młodzież kieruje się zwykle kilkoma kryteriami. Sukcesy to jeden z nich, ale mnie do Cracovii przyciągnęło coś innego, bo sukcesów wtedy nie było. Przypominam sobie także moment wyboru gimbazy. Głównym kryterium było to żeby klasa była za Pasami. Z wypiekami na twarzy słuchało się opowiadań starszych (którzy też byli małolatami) o wjazdach na osiedla i akcjach (h). Często ważniejsze było to co na trybunach niż na boisku, a kiedy miałem 13 lat kluczowe było dla mnie to, że Wisła to klub milicyjny, a Cracovia pierwszy mistrz Polski. Poza tym wtedy MP dla onych było oczywiste, więc z naturalnych powodów kibicowałem żeby go nie mieli i żeby przegrywali ze słabszymi. Dla mnie gts był wtedy drużyną, która zwykle wygrywa, więc kibicowanie im byłoby nudne, a zwycięstwa byłyby jałowe. W dodatku większość im kibicowała, a była to ta sama większość, która mnie mierziła. Poznałem Pasiaków z podobnym sposobem myślenia, a za Wisłą w dzieciństwie zwykle były kasztany i nieogary oraz pojedynczy fajni ludzie, którzy przejęli kibicowanie po ojcu, a w tych pokoleniach dominował gts ze względu na sukcesy.
Sukcesy zwykle przyciągają kibiców krakowskiej piłki, studentów, Januszy ok 35 - 50 lat. Cracovia w latach 90 i wczesnych dwutysięcznych magnetyzowała młodych mimo sportowej posuchy i sukcesów derbowych rywali. To trochę ewenement, ale patrząc na specyfikę Krakowa i jego inteligencką oraz przekorną specyfikę jest to normalką i to tylko zwykłe zjawisko psychologiczne. Cracovię wybiera się dzięki samodzielnemu myśleniu lub przynależności osiedlowej. Oba te zjawiska zanikają w społeczeństwie - samodzielne myślenie jest zastępowane przez stereotypizację związaną z intuicyjnym wyborem (skojarzonym z odtwarzaniem zapamiętanych danych, a nie z analitycznym rozkładem na czynniki pierwsze i dążeniem do pojęć źródłowych) spośród kilku podanych odpowiedzi a) b) c) d), a przynależność osiedlowa rozmywa się przez czynniki ekonomiczne (częstsza migracja i napływ nowych osób, co wiąże się z osłabieniem więzi międzyludzkich). Poza tym coraz mniej młodych interesuje się piłką nożną, ponieważ mają więcej opcji do wyboru i nie ma już mody na kibicowanie, bycie lepszym i silniejszym - zostało to wyparte przez lewackie idee pseudorówności i rynkowy konsumpcjonizm, przez co kluby stają się produktami i te polskie zdecydowanie przegrywają z liderami na rynku czyli Barcami i Realami, bo produkt rynkowo jest jak stadionowa kiełba przy dobrej restauracji, a piłka dla młodych jest czymś innym niż dla większości z nas (i mówię tu zarówno o pokoleniu ok rocznika '90, jak i o dzisiejszych dziadkach.
Chuliganka już nie jest modna. Za dużo osób skumało po co to wszystko. Już nawet coraz rzadziej mówi się, że chłopaki biją się dla sportu. Rośnie rozwój kulturalny miast i znikają ortaliony z klatek schodowych, a wraz z nimi kibole ze stadionów. To co było formą buntu, która była powodem do dumy dziś zanika i staje się kojarzone z przynależnością do marginesu albo grupy ciemnych interesów. Właściwie w erze korpo-klubów kibicowanie traci sens, ale to już temat na szerszą dyskusję. A w tym braku sensu marketingowo wygrywa GTS i nie chodzi tylko o sukcesy sportowe. Oni po prostu walczą o kibica i mają dobry PR dzięki sympatiom dziennikarzy, którzy akurat są kibicami sukcesu i to najbardziej skrajnym możliwym wydaniem tego typu człowieka. Filipiak pozyskuje kibiców tak samo jak piłkarzy - na odp...l i bez zaangażowania oraz pomysłu.
[quote='Ijmuiden']
[size=small]Od tego czy dzieci trzymających za gtsem było 300 czy 400, bardziej mnie rusza to, że pseudo piłkarze nie podeszli do Młodych Pasiaków nawet podziękować im za doping. [/size]
[/quote]
Może podziękowali za doping. Trzeba sprawdzić komentarze na youtube pod filmikami z dopingu z poprzednich meczów :D
dobrze napisane Miszczu. Da się to zauważyć na tzw. trzepakach. Wyludnia się wszystko na rzecz komunikowania się przez internet. Poza tym, Kraków daje dodatkowo dużo innych rozrywek i naprawdę lepiej dzisiaj wyrwać płeć piękną w lokalu, niż kibicować i śpiewać na nędznym dodatkowo meczu. Byłem ostatnio na Rynku wieczorem, i ludzi młodych nie brakuje, ale ostatnia rzeczą jaka oni by chcieli wieczorem robić, to pójść na mecz.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)