Chciałem nieśmiało przypomnieć, że te jak to ktoś barwnie określił ci.py, dały nam w nieodległej przeszłości sporo zadowolenia.
-
-
JACEK ZIELIŃSKI - treningi, taktyka, musi odejść lub nie, itp.
[quote='J&B' pid='1203648' dateline='1480920535']
[quote='sterby' pid='1203600' dateline='1480889414']
S: Kopacze chcą zwolnić trenera?
X: Niewykluczone.
S:Ależ dlaczego, Jacek to taki fajny gość, jest prawdziwym przywódcą, niejeden skoczyłby za nim w ogień.
X: Drużyna nie jest Stowarzyszeniem Umarłych Poetów, tu nie chodzi o duchowe przywództwo, tu chodzi o hajs!
S: Jaki hajs???
X: Hajs, który jest do podniesienia z murawy, a który odpływa w siną dal. Piłkarze to zawodowcy, oni chcą zarabiać pieniądze, a trener ma im to zadanie ułatwić. Nie ułatwia, ponieważ nie umie przygotować drużyny pod względem fizycznym, jest taktycznym analfabetą, nie uczy się na własnych błędach i nie wyciąga z nich wniosków.
[/quote]
[b]My kibice w szatni nie siedzimy[/b]. Jak jest naprawdę, wiedza piłkarze i trener. Jeśli teoria sterbego jest prawdziwa i na warsztacie pana Jacka poznali się nawet jego piłkarze, no to sorry... Niech odejdzie czym prędzej.
[/quote]
No wlasnie, nie siedzimy, a wydaje sie nam ze cokolwiek wiemy
dla mnie to jest niepojete ze goscie sie tak po glowach kopia, a juz jakies granie na zwolnienie trenera kosztem pozycji klubu to jest patologia
uwaga co do warsztatu, hem, a co niby im przestalo pasowac a pasowalo przez ponad rok? bo dla mnie odnoszenie sie do warsztatu to jest ogolnik nic nie mowiacy tak samo jak popularne wyrokowanie "spieprzenie okresu przygotowawczego"
nie idzie, a trzeba cos skrobnac, to padaja takie teksty
jaki niby warsztat jest w rzece, ze kopacze zapierdalaja jakby grali o zycie, moze tutaj jest zadanie dla zarzadzajacych klubem, coby przypomniec grajkom ze im sie placi i za co sie placi
A kim są kopacze że "..... na warsztacie pana Jacka poznali się nawet jego piłkarze, no to sorry"? jakoś przez rok ten warsztat im nie przeszkadzał a wręcz pomógł poukładać kilka spraw na boisku.
coś śmierdzi.
jak ktoś słusznie zauważył, zachowanie przy traconych/ strzelanych bramkach pokazuje jak mocno są zmotywowani do poprawy gry.
jeśli grają na zwolnienie trenera to teraz pozostaje reakcja "pięterka".
Jedynym problemem jest Zieliński?Świetni gracze? Buhahaha. To są odpady, w dodatku wydaje mi się że się wśród nich porobiły jakieś koterie ,podgrupy czy jak to tam zwać.Być może spadniemy, mimo to bym zostawił tego trenera. Stokowcowi się powiodło.
dawno nie miałem okazji obejrzeć sobie nas na żywo na stadionie, więc wczoraj patrzyłem sporo na to, co czasem umyka kamerze, co się dzieje poza kadrem, albo co widać w szerszym planie. zobaczyłem marazm - akcję konstruuje piątka w obronie (z Covilo), potem jest straszna wyrwa: 20-30 metrów pustki w środku pola, i z przodu 3-4 naszych stojących w linii z obroną rywala. łączyć to próbuje albo jeden środkowy (kasowany przez mających przewagę w tym sektorze rywali), albo bokiem, gdzie znów Łęczna robiła swobodnie 3 na 2. symptomatyczne również, że 2 ofensywnych Łęcznej szachowało naszych czterech w rozgrywaniu piłki na naszej połowie.
gdy taktycznie skasował nasz Probierz czy Michniewicz, to jeszcze jakoś mogłem zrozumieć. ale wczoraj to nawet nie wiem, kto nas skasował. ja naprawdę nie wiem, kto teraz trenuje Łęczną, ale to jest jakiś ogórek, no-name, przypadkowy gość. a mimo to bez problemu nas blokuje.
myślę, że jest coś w tym, co mówił Majewski - po dwóch latach do wymiany albo trener, albo skład. ma to dwa aspekty: pierwszy to międzyludzki: po jakimś czasie teamspirit może się wypalić, a atmosfera zepsuć, zwł. jeśli ktoś jest takim psycholem jak Doktur.
drugi to moim zdaniem sprawa pomysłu na zespół: przychodzi trener, z reguły przejmuje zespół w dołku, bo taka natura wymiany trenera. ma świeże spojrzenie, własny nowy pomysł, wie, co trzeba poprawić. przychodzi ktoś z zewnątrz. jeśli zadziała, to jest sukces. natomiast po jakimś czasie to traci walor świeżości - rywale nie dają się zaskoczyć, drużyna popada w rutynę. świetni trenerzy potrafią wymyślać drużynę na nowo, zmienić pomysł i podejście. to cechuje największych (Ferguson, Wenger), ale np. Rudi też ma coś takiego, bo do każdego sezonu przygotowuje sie na nowo, niszcząc notatki z poprzedniego okresu przygotowawczego. (nb. Majewa postawiony pod ścianą też to zrobił, i udanie przeszedł z 3 na 4 obrońców, co dało efekt w postaci piorunującej wiosny 2007. ale, jako że położył sobie szatnię, to długo nie pociągnął).
statystyki w tym sezonie wskazywały, że słabsze wyniki z pierwszej części sezonu to jest dołek, z którego się wybijemy. gra nie była zła, kiepskie były wyniki. tymczasem to, co miałem za dołek, było górką. teraz nie tylko wyników nie ma, ale i gra jest fatalna. a skład nie jest ani fatalny, ani kiepski, ani nawet średni. skład jest spokojnie na górną ósemkę.
Niejaki Nazaruk p.o. trenera dał radę.
Nasza liga jaka jest każdy widzi. Każdy może wygrać z każdym i co tydzień mamy tego przykłady. Od lat drużyny o potencjale kadrowym jak nasz aktualny ( zgadzam się, że spokojnie na pierwszą 8) mają problem żeby zagrać dwa równe, dobre sezony. Jest kryzys, taktyka rozczytana,brak alternatywnej, nie zawsze trafione wybory personalne. Być może zmiana trenera doraźnie pomoże i przez 5-10 spotkań będziemy punktować lepiej, ale przy kolejnym kryzysie znów zmiana ? Czy trener który już raz udowodnił, że potrafi zrobić wynik z tą drużyną nie powinien dostać szansy na zarządzenie tym kryzysem, który przecież widzi ? Jeśli sterników klubu i niektórych forumowiczów zadowala doraźne radzenie sobie z dołkiem to będziemy zmieniać trenerów co kilkanaście miesięcy. Wg mnie jeśli chcemy zbudować fundamenty pod coroczną walkę o puchary trener musi zostać. Kryzysy pojawiają się zawsze i w każdej drużynie. Tyle, że topowe kluby stać aby na miejsce jednej gwiazdy trenerskiej przyszła inna z nową wizją. Do nas, za JZ nikt lepszy od niego nie przyjdzie. Przy podziale punktów po 30 kolejkach prawdopodobieństwo, że nowy trener skończy sezon dużo lepiej niż zrobiłby to obecny jest wg mnie małe.
Pucharowa klątwa - może faktycznie coś w tym jest ? A może jednak większość naszych graczy została już wyciśnięta jak cytrynka i apogeum formy maja już za sobą ?
A ja myślę, że decydującym meczem będą derby. To mecz, który ze względu na rangę spotkanie, powinien z automatu dać zawodnikom bodziec do walki, dużą dawkę motywacji. To jest najlepszy mecz na przełamanie, uwierzenie w siebie, w swoje umiejętności. Albo wygramy i wyjdziemy z tego kryzysu, w którym drużyna niewątpliwie jest, albo popłyniemy dalej i niestety zmiana trenera będzie nieunikniona, czego zwolennikiem nigdy nie byłem, bo uważam, że żeby osiągnąć coś konkretnego powinno się dać trenerowi więcej czasu, a tym bardziej odnosząc to do naszej rodzimej ekstraklasy, gdzie gra niestety wielu pseudo-gwiadeczek-kopaczy, którzy nie raz zwalniali trenerów wymagających od nich choćby cięższej pracy.
- Edytowany
pewnie. Najlepiej wygrać derby (wszystkie grzechy wtedy zostaną odpuszczone) i zostawić szkoleniowca, który z ligi nas spuści
już dwa razy taka sytuacja w historii Cracovii (lepszy bilans w derbach i spadek z hukiem) była. Kibice AW chcą widać trzeciego razu.
ja jestem kibicem Cracovii
- Edytowany
Nie załatwił nas p.o trener Nazaruk tylko Covilo! Wszystkie zespoły jeżdżą na dupach tylko nie asiory z Cracovii.Przypomnijcie sobie mecz z Piastem , Niecieczą czy Jagiellonią. Gwiazdeczki @#$%!.
[quote='tomex' pid='1203707' dateline='1480942430']
pewnie. Najlepiej wygrać derby (wszystkie grzechy wtedy zostaną odpuszczone) i zostawić szkoleniowca, który z ligi nas spuści
już dwa razy taka sytuacja w historii Cracovii (lepszy bilans w derbach i spadek z hukiem) była. Kibice AW chcą widać trzeciego razu.
ja jestem kibicem Cracovii
[/quote]
Rzadko pisuję na forum, ograniczam się raczej do czytania bo przeważnie zastanawiam się co takie posty wnoszą merytorycznego do tematu oprócz bicia piany. Jest sytuacja jaka jest. Wszyscy zastanawiają się co zrobić, jaki ruch będzie najlepszy żeby efekt dla drużyny był najlepszy. [size=small]Są dwa wyjścia, albo dać Zielińskiemu szansę wyjść z tego kryzysu, albo go zwolnić. Jeśli zwolnić to kiedy? Stąd mój post. Albo przyjdzie przełamanie poprzez derby i zaczniemy[/size]
dzięki temu lepiej grać, albo raczej nic już Zieliński nie wskóra, bo jeśli taki bodziec motywacyjny jak debry nie pomoże, to wydaje mi się, że nic nie pomoże. Więc nie rozumiem [size=small]po co piszesz o jakimś rozgrzeszaniu i spuszczaniu z ligi skoro w ogóle o tym nie pisałem.[/size]
- Edytowany
[quote]
Nie załatwił nas p.o trener Nazaruk tylko Covilo! Wszystkie zespoły jeżdżą na dupach tylko nie asiory z Cracovii.Przypomnijcie sobie mecz z Piastem , Niecieczą czy Jagiellonią. Gwiazdeczki @#$%!.
[/quote]
oj, Kajaku, jak Cię lubie.
Cztery razy już pisałem (teraz piąty), że Miro był sam, w miejscu gdzie psim (sic!) obowiązkiem było stać Polczakowi i Wołąkiewiczowi. Gdzie oni byli?
A że Miro się poślizgnął na oszronionej murawie?
Zapewne uważasz, że specjalnie tak artystycznie strzelił tego samobója, aby wyglądało to na czysty przypadek ;)
cóż - widzę , że chyba trzeba będzie przeprosić Astona i przystąpić do jego Kółka Zwalczaczy Teorii Spiskowych :P
przy okazji, żeby nie nabijać postów.
Kolego cruxus , źle mnie zrozumiałeś. Myślę bardzo podobnie jak Ty, z tą różnicą, że uważam iż rozliczenie trenera za udaną (inaczej;) rundę powinno nastąpić po meczu z Lechem , ale wynik derbów powinien ważyć w tej sprawie dokładnie tyle samo co wyniki pozostałych meczów
Ja wiem, że kibice (zwłaszcza młodzi) spragnieni są zwycięstw derbowych (starzy też - zwłaszcza, że dłużej byli świadkami dominacji gts-u, na dodatek bynajmniej nie wynikającej z sytuacji sportowej (*) - ale nie może tak być, że jedno czy dwa zwycięstwa w tym najważniejszym dla kibiców meczu mają przysłonić całokształt
(*) raz ubecja nie dopilnowała sędziego itp., bo mecz był średnio ważny, towarzyski o jakąś herbową tarczę Krakowa.
I czwartoligowa Cracovia rozbiła ekstraklasowy gts 4:1 (na dodatek na bateryjce, czyli na R20). gts grał w pełnym składzie - z trzema medalistami IO i MŚ (może za wyjątkiem bramkarza - po przerwie zagrał rezerwowy Adamczyk). Może nas zlekceważyli, zwłaszcza gdy strzelili gola na 1:0 dl;a nich. Ale od 1:2 już grali na sto procent, a mimo tego zamiast wyrównać stracili trzeciego gola po fenomenalnym strzale Jacka Hefko. A na koniec sędzia spoza układów dał (obiektywnie słusznego) karnego dla Cracovii
Ciekawostka: 4 aktorów tego widowiska, grających 19 stycznia 1975 w barwach gts - wcześniej (Kmiecik), czy później (H. Szymanowski, Gacek, Surowiec) grało w Cracovii, żaś trzech grających wówczas Cracovii (Fliśnik, Sputo i Lendzion) - pochodziło z gtsu.
Pointa: drużyna wydawałoby się dobra (mająca wówczas na rozkładzie nie tylko gts, ale i świetne wyniki [w meczach towarzyskich] z innymi znamienitymi wtedy ekstraklasowcami (np. Ruch 4:0, Górnik Zabrze 0:0, Sosnowiec 2:2) - a należy pamiętać , ze w latach 1972-76 poziom polskiej kopanej (a i ligi) stał o 3 piętra wyżej niż teraz - oczywiście w cuglach wygrała IV ligę i stanęła przed szansą. pzpn reorganizując ligi zarządził baraże. Ich zwycięzca awansował do 2 ligi, pozostali trafiali do 3 ligi. Cracovia trafiła do małopolsko-kielecko lubelsko-rzeszowskiej. Drugiej najsłabszej po pomorsko-kujawskiej. Wszyscy zastanawiali się jak wysokie będą wyniki. Tymczasem kopacze trak popisowo spieprzyli te baraże,że aż płakać się chciało. Na swoim poziomie zagrali tylko w ostatnim meczu, gdy już bylo po ptokach. Rywalami byli (porównać z gts, Ruchem, Zabrzem, czy mocnym wtedy Sosnowcem): istniejąca od 3 lat (!) Korona Kielce, Lublinianka i Resovia. Wyników nie przypomnę - bo wstyd
Nie wiadomo, czy do meczu z GTS-em przystąpią w najmocniejszym składzie. W ostatnim spotkaniu, z Górnikiem Łęczna, nie wystąpił Damian Dąbrowski, z powodu choroby. Trudno przewidzieć, czy do soboty upora się z zapaleniem zatok. Nie istnieje natomiast zagrożenie, że nie zagra w sobotę Paweł Jaroszyński. Obrońca „Pasów”musiał przedwcześnie opuścić boisko podczas konfrontacji z Górnikiem, bo został kopnięty. Ponieważ miał krwiaka na nodze, trenerzy nie chcieli ryzykować tego, by uraz się pogłębił. Do soboty zawodnik na pewno dojdzie do pełnej dyspozycji. Na derby wróci Marcin Budziński, który ostatnio musiał pauzować za cztery żółte kartki. To poważne wzmocnienie Cracovii, a jego brak był bardzo widoczny w zremisowanym meczu z łęcznianami. Żaden z zagrożonych pauzą zawodników nie dostał żółtej kartki, tak więc trener Jacek Zieliński będzie miał wybór zawodników. „Pasy” przed prestiżową konfrontacją dwa razy będą trenowali na głównym boisku. Zwykle w mikrocyklu treningowym mają jedne zajęcia przy Kałuży. To świadczy o tym, jak poważnie traktują ten mecz.(gol24)
Santo sobie zażyczył abyśmy z Łęczną zagrali bez Dąbro i Budzika.Punkty poszły się paść.
Zobaczymy jak w/wym. wpłyną na jakość drużyny w derbach?
Zapalenie zatok, ciekawa choroba w kontekście tego co się dzieje z drużyną.
[quote='Kajak' pid='1203712' dateline='1480943540']
Nie załatwił nas p.o trener Nazaruk tylko Covilo! [b]Wszystkie zespoły jeżdżą na dupach tylko nie asiory z Cracovii[/b].Przypomnijcie sobie mecz z Piastem , Niecieczą czy Jagiellonią. Gwiazdeczki @#$%!.
[/quote]
[b]Wszystkie zespoły jeżdżą na dupach tylko nie asiory z Cracovii - [/b]i tu diabeł tkwi w przysłowiowym ciescie, dlaczego tak jest ?? dlaczego nie wygrywamy pojedynkow 1-1, dlaczego napadzior jest wolniejszy od obroncy ??
Kto odpowiada za taka sytuacje. Nich trener bedzie sobie trenerem byle by znalazl odpowiedzi na te pytania
W teorie spiskow[size=small]ą[/size] o tym, ze zawodnicy graj[size=small]ą[/size] przeciwko trenerowi raczej nie wierze. Bo niby co takiego stało się przed meczem z Niecieczą? Wiadomo, ze nie wiemy o wszystkim co się dzieje w szatni, ale nie trzyma się to kupy. Do meczu z TBB większość tutaj pisała o braku szczęścia i innych cudach. A prawda jest taka, ze wcale nie graliśmy jakoś wspaniale. Potem były dwa całkiem ch.uj.owe mecze, w których wszystko jeszcze bardziej się posypało. Najprościej dorobić do tego teorie o chęci zwolnienia trenera. Zdroworozsądkowo trzeba jednak zauważyć, ze w pierwszym meczu z TBB trener całkiem się pogubił wystawiając chory skład z bodajże sześcioma obrońcami plus dwóch defensywnych pomocników. Presja na trenera ale i zawodników rośnie, a to tez nie pomaga. Coraz więcej nerwów.
Naprawdę chciałbym jeszcze wierzy[size=small]ć[/size] w Zielińskiego, ale coraz mniej argumentów na "tak". Brak pomysłu na grę, nietrafione wybory personalne, taktyka dzidy na Covilo, albo tysiąca flegmatycznych strzałów, a właściwie podań do bramkarza.
Nie wiem czy to jeszcze może zatrybi[size=small]ć[/size]. Jedyna nadzieja, ze takim bodźcem mogą być derby.
Najważniejszy argument za pozostawieniem Zielińskiego jest taki, ze po prostu nie widać nikogo lepszego.
Szczerze życzę mu żeby został i mógł jeszcze w zimie przygotować t[size=small]ą[/size] drużynę. Oby ze szczęśliwym zakończeniem.
Ale proszę tylko o jedno: nie piszcie już o braku szczęścia i statystykach, bo puszcze pawia. Sorry ale ta płyta już się zgrała. Szczęścia można nie mieć w dwóch, trzech meczach, ale nie w całym sezonie.
Wojciki w wywiadzie powiedzial, ze zagrali katastrofe, i trener nie jest winny bo to oni wychodza na boisko i graja, wiec wydaje mi sie ze zmiana trenera by jeszcze bardziej pogorszyla aktualna sytuacje niz ja poprawila. Ja osobiscie w trenera wierze i mam nadzieje, ze przetrwa ten trudny okres i pokaze "ze mozna" :P
A co miał powiedzieć, że wszystko wina trenera? :) No prawdy nie powie, tym bardziej gdy nie wiadomo czy trener poleci czy nie. Nie każdy ma Dudek na nazwisko. Oczywiście nic w tym złego, ja o swoim szefie też nie wypowiadam się źle bo tego jakaś kultura zachowania wymaga :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (3 użytkowników)
Goście (3)