Temat założony na poprzednich derbach okazał się szczęsliwy, więc może tak będzie i tym razem smiling smiley Jesli się przełamać, to na kim innym niż na gtsie? W poprzednich dwóch meczach derbowych też byliśmy na straconej pozycji, a wszyscy pamiętamy jak się skończyło. WALCZYĆ JAK SPARTA, CRACOVIA JEST TEGO WARTA! Garsc statystyk w celu pokrzepienia serc: 2004/2005 GTS - Cracovia kurs na gts 1.26, są zdecydowanym faworytem - remisujemy 0:0 Cracovia - GTS kurs na nas 3.45, na gts 1.94, czyli bukmacherzy dają nam stosunkowo duże szanse, przegrywamy 1:0 2005/2006 GTS - Cracovia, na nas kurs 4,74, biorąc pod uwagę ze gramy na wyjezdzie, nie stoimy na straconej pozycji, wielu daje nam szanse wtedy, dostajemy 3:0 2008/2009 Cracovia - GTS na nas kurs 5.0, wysoki, zwlaszcza ze gramy u siebie, ale mimo tego ugrywamy remis 2009/2010 GTS - Cracovia gts zdecydowanym faworytem, ale to jednak my wygrywamy w Sosnowcu, kurs 8,71 na nas co jest olbrzymią niespodzianką Cracovia - GTS na SS, gts walczy o mistrzostwo i mimo tego że gra na wyjezdzie w opinii bukmacherow zdecydowanym faworytem gdyz nie moze sobie pozwolic na strate punktow, a jednak mecz konczy sie wynikiem 1:1 zmierzam do tego, ze za kazdym razem jak jestesmy stawiani w roli faworytow, dostajemy, tak jak w 2005r, np 3:0, a jak stoimy na straconej pozycji, to ugrywamy remis, albo nawet wygrywamy tak jak to bylo w Sosnowcu rok temu

Trener Jurij Szatałow już wprowadził nowe zasady. Przed piątkowymi derbami Krakowa piłkarze wcześniej wstają z łóżek, intensywniej trenują, a wkrótce mają przestać grać samolubnie Szkoleniowiec pracę rozpoczął od ostrej rozmowy z podopiecznymi dotyczącej zaangażowania na boisku. - Nie ukrywał, że będziemy więcej trenować - mówił jeden z piłkarzy. Wczoraj podzielona na dwie grupy Cracovia rozpoczęła zajęcia już po godz. 9. - Obrońcy ćwiczyli krycie przeciwników, bo mieli z tym problemy. Piłkarze ofensywni konstruowali akcje zakończone dośrodkowaniem i strzałem. Co mogę powiedzieć po tych zajęciach? Do poprawienia jest wiele, przede wszystkim wyniki - tłumaczy z uśmiechem Szatałow. Po treningu do gabinetu trenera udał się Saidi Ntibazonkiza. Podczas meczu z Polonią został zmieniony w 81. minucie. Gdy schodził z boiska, nie podał ręki tymczasowemu trenerowi Marcinowi Sadko. - Nie chcę drążyć tematu. Przegrywaliśmy, byłem rozemocjonowany - tłumaczy najdroższy piłkarz Cracovii. Szatałow też to zauważył i potępił zachowanie Ntibazonkizy, który w trakcie gry kilka razy zachował się egoistycznie. - Podczas ostatniego meczu widziałem indywidualne popisy, a nie zespół. Zawsze stawiam na drużynę, bo gwiazdy są tylko na niebie - przekonywał 47-letni szkoleniowiec. To właśnie Ntibazonkiza może zostać pierwszą ofiarą nowej wizji zespołu i taktycznych założeń Szatałowa. Do tej pory Burundyjczyk był specjalnie traktowany: trener Rafał Ulatowski woził go do lekarza, a na boisku skrzydłowy nie był obciążony defensywnymi zadaniami. Teraz może się to zmienić, ale Ntibazonkiza zachowuje spokój. - Powtarzam ciągle, że nie jestem gwiazdą. Może byłbym nią, gdybyśmy wygrywali. Zgadzam się z opiniami trenera, że najważniejszy jest zespół. Jeszcze się dobrze nie znamy z trenerem, ale sytuacja jest tak zła, że każda zmiana stanowi szansę na poprawę - podkreśla lewoskrzydłowy. W Cracovii Szatałow zastał całkiem inną drużynę niż w Bytomiu czy Białymstoku. W ostatnim zespole ekstraklasy występują byli i obecni reprezentanci Polski, jak Arkadiusz Radomski, Radosław Matusiak czy Łukasz Mierzejewski, oraz kilku zagranicznych. Recepta na sukces? W początkowym okresie pracy Rosjanin z polskim i ukraińskim paszportem nie będzie angażował się w treningi, które prowadzi głównie jego asystent Dietmar Brehmer. - Szatałow skupi się na stronie mentalnej drużyny - kończy drugi trener Cracovii. Dziś krakowianie przejdą badania wydolnościowe, będą też trenować na nowym stadionie przy Kałuży.