To chyba lubi robić łydki :D
-
-
Kraków - życie, przyszłość itd
- Edytowany
[quote]#post1617048 Znajomy motorowy mi mówił że najlepiej mu się jeździ starą 105. Kombinuje jak się da aby tylko takim jeździć .[/quote]
Mój syn zaczynał jako motorniczy , teraz pracuje jako dyspozytor, czasem , gdy ma wolne to jeżdzi . I kiedy tylko jest taka możliwość to wybiera właśnie 105 - ki . Choć posiada uprawnienia na wszystkie typy taboru .
[b]Edycja z 03.05.2024 o godz. 13:26 (scalono posty)[/b]
[quote]#post1617042 Mam chwilkę, to napiszę co nieco o naszym miejskim przewoźniku.
To są tzw. informacje insiderskie.
Jeśli chodzi o Krakowiaki, to Pesa wykonała ten tramwaj na podstawie dokumentacji dostarczonej przez nasze miasto (tu nie wiem ile w tym było udziału inżynierów z MPK, a ile od miejskich urzędników). Wcześniej nie było tak długiego tramwaju na polskich torowiskach.
Tak więc do Krakowa trafił prototyp z wszystkimi swoimi chorobami wieku dziecięcego. Do tego doszło słabe opanowanie elektroniki przez PESĘ (z czym mordują się również użytkownicy taboru kolejowego bydgoskiego producenta).
Teraz po kilku latach użytkowania jest lepiej. Usterki zostały naprawione, oprogramowanie zmienione i Krakowiaki nie wykolejają się już na prostym torze.
Teraz o Lajkonikach, którymi MPK wszędzie się chwali. Najpierw zamówiono 50 sztuk, które są naprawdę nowoczesne, szybkie, mają świetne hamulce. Problem w tym, że Stadler, który jest ich producentem to firma głównie kolejowa i przeniosła pewne rozwiązania z pociągów na tramwaje. W Krakowie to skutkuje tym, że tramwaje te ślizgają się niczym Katharina Witt w tańcach obowiązkowych.
Producent zauważył problem i wyposażył wagony w potężne piasecznice, które sypiąc piasek pod koła zmniejszają poślizg.
Piasek jednak jest drogi i MPK zamieniło rury z piaskiem na rurki. Pasażerowie może tego nie odczuwają, ale motorowi muszą cały czas walczyć z Lajkonikami, aby te nie zabiły podczas poślizgu jakiegoś pieszego lub nie kasowały samochodów stojących na torach.
Do tego dochodzi fakt, że całe wnętrza wagonów wykonane są z tzw. gównolitu i po dwóch - trzech latach użytkowania rozsypują się w palcach. Dodatkowo tramwaj posiada jeszcze kilka innych wad, które wynikają z tego, że specyfikacja przetargowa została wykonana niechlujnie i pewne rzeczy nie zostały zapisane w specyfikacji, co producent sprytnie wykorzystał.
Żeby było śmieszniej w drugiej partii zamówionych wagonów (60 sztuk) jedne rzeczy poprawiono, ale za to inne się pogorszyły, bo znowu brakło zapisów.
A teraz jeszcze o autobusach elektrycznych. Kosztem wielu milionów złotych pobudowano stacje do ich ładowania na niektórych pętlach.
Nie wiem jak jest w Krakowie, ale czytałem wypowiedź dyrektora warszawskiego MZK, że kilometr przejechany na prądzie jest droższy od kilometra na dieslu. Do tego dochodzi koszt dodatkowych kierowców, dodatkowych autobusów, ponieważ autobusy elektryczne zamiast jeździć non stop jak to robią autobusy spalinowe i sporo czasu swojej pracy spędzają na tzw. szybkim ładowaniu. Tak więc aby zapewnić wymaganą częstotliwość kursów, tych autobusów, a co za tym idzie kierowców, musi być więcej.
Zmienia się władza w Krakowie, więc władze spółki chcą się przedstawić w jak najlepszym świetle aby nie pójść pod topór ekipy nowego socios-prezydenta.
Kiedyś jeszcze napiszę o innych tramwajach, tych starszych, to to jest dopiero zabawne.[/quote]
Jeszcze odnośnie Krakowiaków - PESA nie była w stanie wyrobić się z kontraktem i mogła przepaść Unijna dotacja , więc pomogło MPK , dość liczna grupa mechaników wzięła w firmie urlopy bezpłatne i pracowała w PESI-e montując tramwaje . Wszystko robione było na lapu-capu , stąd początkowo tak duża awaryjność PES .
Piszecie tu o rzeczach które w codziennym podróżowaniu są dla mnie niezauważalne. Tak trapią motorniczych.
Dla mnie przykładowo ważniejsze jest by guzik zewnętrzny od drzwi dało się lekko wcisnąć, a nie napierdalać niemal kolanem by łaskawie zaskoczył. Dodatkowo, guzik można aktywować dopiero jak tramwaj stanie i sobie postoi. Bombardiery bodaj mają guziki dotykowe które z zewnątrz można aktywować nim nawet tramwaj się zatrzyma.
Do tego szybkość reakcji drzwi od naciśnięcia do otwarcia. Ło jezu, wieki to trwa.
To sa rzeczy które mnie codziennie od nowa irytują. Reszta rzeczy jest strikte obsługowa i nawet nie mam o niej pojęcia.
Co do autobusów to nie ma się co dziwić jak chodzi o koszty. Zielonysrad musi być na wierzchu tak jak pedalstwo. Nie ważne jakim kosztem. Nie ważne że faktyczne zyski dla środowiska są marginalne, jeśli w ogóle jakieś są. A koszty finansowe są astronomicznie większe.
Do tego brak jakiegoś sensownego systemu sterowania sygnalizacją. Przykładów w mieście jest aż nadto. Ja u siebie na pętli choćby mam z długością czerwonego światła gdy tramwaj już jest na Bratysławskiej dawno to pętla zaczyna być przejezdna. Tak samo zapalanie czerwonego dla tramwaju który ledwie przejechał Bratysławską. On i tak musi zwolnić bo wjeżdża na przystanek.
Albo zamykanie szczeliny bo tak wychodzi z czasówki na jakimś skrzyżowaniu gdy zbliża się tramwaj. A ciul że kilka sekund by się program przesunął. Armagedonu to na mieście nie zrobi a transport publiczny który tak zachwalają zyska jeszcze na płynności.
- Edytowany
Ciekawostką są tramwaje 405N ja go widuję głownie na linii 4 i eksploatowany próbnie 126N "Nevelo", tu o nich więcej :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Protram_405N
https://pl.wikipedia.org/wiki/Newag_Nevelo
Szkoda że Newag przespał okres boomu na tramwaje...
A to nieco o technice tramwajowej gdyby kogoś to interesowało :
https://www.transportszynowy.pl/Tramwaje/tramwyb
[quote]
Zmienia się władza w Krakowie, więc władze spółki chcą się przedstawić w jak najlepszym świetle aby nie pójść pod topór ekipy nowego socios-prezydenta.
[/quote]
Pomijając zagadnienie czy w Krakowie (a także reszcie naszego pięknego kraju) istnieje jakaś władza inna niż centralna ;) to w projekcie ustawy o zmianie ustawy o elektromobilności etc, znajdującym się obecnie na wykazie prac legislacyjnych rządu, jest zapis o obowiązku zakupu autobusów wyłącznie nisko i zeroemisyjnych w miastach powyżej 100 tys. począwszy od 2025r. W praktyce więc wyłącznie gaz i elektro. Sądzę zresztą, że gaz też jeszcze tylko na chwilę, bo już w trakcie tworzenia ustawy i późniejszych nowelizacji nie podobał się różnym oszołomom religijnym oddającym cześć matce ziemi.
Autobusów na gaz było 5 , już zostały skasowane . Próbowano autobus na wodór . A "moda" na elektryki zaczęła się już jakieś 10 lat temu , kiedy do zajezdni Wola Duchacka trafiły pierwsze Solarisy kn .
Pasiasty, ale ta 405 to jest przeróbka ze 105. Wstawili fragment z niską podłągą i tyle. A no body dali nieco inne, mniej kanciaste.
A ten Nevag to mi akurat się bardzo nie podobał. W środku mało miejsca przez te obłości.
- Edytowany
Newag umarł i nie żyje. Czeka na części, ktœrych nie ma. On jest kupiony przez MPK. To nie jest próbna eksploatacja. Tylko się często psuje.
5 dni później
Takich mamy kozaków w LPR
https://www.onet.pl/informacje/glos24/internauci-zachwyceni-pilotem-lpr-wielkie-uklony/mgckm7t,30bc1058
@sterby#4472
Kiedyś myślałem że 105 jest najlepsza ale od kilku lat użytkuje w szosie i geavelu ultegre rx. To dopiero jest maszyna...xd
Powinni postawić regularny zakaz wjazdu w weekendy pod parking przy Babie Jadze dla samochodów. Albo niech parkingowi ogarniają ruch by autobus nie stał w godzinnym korku od Parku Decjusza do parkingu.
I karmienia przegapione. Żeby zdążyć. Chyba trzeba o świcie wyjechać.
Trzeba podjechać od drugiej strony i przejść się. Ja tak robiłem z dziećmi.
Zoo najlepsze w tygodniu, zimą.
Ja lubię na wiosnę jak się oseski pojawiają. Ale coś mało jak by było zwierzaków. 1 uchatka, pingwinów raptem kilka i nie ma koali.
Czekam też czy za mojego życia rozbudują terrarium.
Remont ulic Zwierzynieckiej i Kościuszki niestety się przeciągnie . Jako jeden z powodów wykonawca podał niskie temperatury .
Nieco mnie to dziwi, bo przecież wykonawca doskonale wiedział w jakim okresie ma zadanie wykonać, po drugie , że w zimie może byc mróz a po trzecie miniona zima było jednak dość łagodna .
Wg zapewnienia służb miejskich nowy termin zakończenia remontu zostanie podany natychmiast po uzgodnieniu go z wykonawcą .
Przy koloejnym poda wysokie 😀
w sumie sie juz przyzwyczaiłem do tego permanentnego remontu Kosciuszki. są też plusy, w filharmonii mniej tramwaje przeszkadzają.
Skusiłeś mnie. Chyba pomyślę o wybraniu się pierwszy raz od podstawówki. Coś fajnego polecasz by nie usnąć?
A co do przesunięcia terminu z Kościuszki to przesunie się też armagedon z ponownym zamknięciem połowy wjazdu na most Dębnicki.
[quote]#post1619305 Skusiłeś mnie. Chyba pomyślę o wybraniu się pierwszy raz od podstawówki. Coś fajnego polecasz by nie usnąć?
.[/quote]
https://filharmoniakrakow.pl/public/program/recital-fortepianowy-28-2-2
Dzbany w naszym mieście klepnęły Starowiślną jednokierunkoŵą od Dietla do mostu.
No zajebiście wprost.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!