Nie, nie ma braw Gusto. Nie może być braw, za pewne zachowania w zawodowej piłce. Chce jeden z drugim coś osiągnąć, musi się starać a jeżei nie chce, to Cracovia nie może być przytuliskiem. Dobrze, ze ten mecz był transmitowany i że wielu Pasiaków go zobaczyło. Pewnie łatwiej Wam zrozumieć moją opinię, że nie widzę ANI JEDNEGO zawodnika który by wzmocnił pierwszą drużynę a wyniki z amatorami IV ligi mogą zakłamywać r5zeczywiste umiejętności poszczególnych zawodników. Tutaj KAMIEŃ do władz MKS-u, bo to one decydują o pobycie graczy w Cracovii. 1. Nigdy nie zrozumie decyzji o pozostawieniu na pozycji stopera zawodnika Kruppy. Nie mam pretensji do chłopaka, bo ma umiejętności takie, że nigdy w Pasach nie powinien się znaleźć. Jest wolny, ociężały, można go głównie zauważyć w kłótniach z sędziami oraz w licznych kiksach, gdzie tracimy gole. Nic mnie tak dzisiaj nie wkurzyło, niż faul bezmyślny w 91 minucie, gdy wiadomo, że pies będzie leżał i symulował a czas będzie uciekał. Pomijam, ze przyczynił się do utraty goli. 2. Jarzynka, gracz który powrócił z wypożyczenia ze Świdnika. Nie wiem, czy ktoś go tam obserwował, ale jego powrót tłumaczę na dzisiaj tylko potrzebą stano osobowego do reaktywowanej drużyny rezerw. Rozczarowanie duże, Kajpust na stanie zaplecza to był profesor, jednak on odszedł. 3. Probierz powiedział, ze Ożóg dobrze wygląda i ma szansę na zakręcenie się przy pierwszej jedenastce. To chyba jedna z tych deklaracji, gdzie trzeba namieszać a nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Ożóg, to były reprezentant Polski w grupie wiekowej 15 lat. Zapowiadał się na talent, jednak poważne kontuzje (w tym ta słynna na obozie za Podolińskiego) przekreśliły jego możliwości. Sorki, ale dzisiaj w pomocy para Rakoczy z Santosem więcej dała niż on, chociaż i tak poniżej oczekiwań. 4. Dla mnie największe rozczarowanie Wiśniewski. Kiedyś super lewa noga, sam pisałem o nim, że możemy mieć grajka. Poszedł potem na wypożyczenie, wrócił i.....bym go wypieprzył z Cracovii za postawę. Gdzie ta lewa noga, gdzie zmysł, gdzie super dośrodkowania, strzały z rzutów wolnych itd. 5. Co robią w Cracovii takie nazwiska jak Bała (on powinien ciężary ćwiczyć, a nie piłkę nożną), Pituła, Biernat? To są zawodnicy NA SZTUKI i każdy wie, że z nich nic NIE BĘDZIE 6. Rozczarowanie, to postawa takiego Zięby, Zauchy, w końcu jacyś tam reprezentanci, którzy trenują czy trenowali u Probierza. 7. Można w każdym razie tak wymienić jeszcze parę nazwisk, ale po co, jak każdy widział mecz. Tutaj jednak muszę wymienić postać trenera rezerw Piotrka Gizę. Wiem, potrzebujemy Pasiaków w klubie, wiem, ze kiedyś strzelił pięknego gola ale czy jest to trener z tzw.charyzmą? Śmiem wątpić. Ponieważ zawsze oglądałem i oglądam mecze rezerw, często juniorów, mam jakieś tam rozeznanie zachowania trenerów. Piotrek Giza, to oaza spokoju, to nie jest ktoś, kto krzyknie "zapie….dalać" bo derby. Nie, nic z tych rzeczy. Daleko mu do takiego Góreckiego, który potrafił pienić na ławce, nawet mu daleko do Wójsa z CLJ. Może Piotrek ma takie samo zdanie o graczach z rezerw jak ja i szkoda mu strun głosowych. Wie, ze to skład papy. Podobno, powrót Góreckiego nie wchodził w grę, bo to jest za niska półka oczekiwań. Ok. Ale czy Giza na ławce to Himalaje? Hmmmm…. Przegraliśmy z gts-em, który w juniorach zbierał ostatnio wpierdziel. Nie wystawiły też psy jakiegoś mega składu. Oni Lis, my Wilk, może Bartosz coś tam znaczy. Reszta na dorobku. Nie potrafiliśmy sklecić fajnych akcji na te rywala, jakaś drętwa kopanina. Już to widziałem w meczu z Andrychowem, tylko ze tam grali amatorzy, emeryci z Moskałą na czele. Tutaj zagrały młode szczeniaki, podrasowane takim Bartoszem, Lisem i nas bez mydła ograły Pisze to po to, że jak mamy awansować do III ligi, to nie chcę by tam ekipa była chłopcem do bicia. Rezerwy mają stanowić zaplecze składające z zawodników, których trenerzy widzą kiedyś w pierwszej drużynie, którzy rokują na przyszłość, którzy o tą drużynę się ocierają. Dzisiaj tak nie jest i nie jest to moja ocena tylko po przegranych derbach

Santos miał problemy chyba z kręgosłupem, cos takiego mi mówił o ile dobrze go zrozumiałem. Drugi zerwał wiązadła, na rowerku już zasuwa. Trzeci zerwał jeszcze w Brazylii, podobno był najlepszy. Pomijając okres aklimatyzacji (inny kontynent),ich kontuzje troszkę wyhamowały umiejętności. Tak jak Gusto uważam, ze razem z Rakoczym dobrze Matheus wyglądał w CLJ, tworząc jedną z najlepszych par środkowych pomocników. Trzeba też dodać, że zawodnicy są na kontraktach jak wielu z naszych juniorów, więc ich utrzymanie w skali klubu jest liczone w promilach finansowych.