- Edytowany
[size=small]Jeszcze na PP z Jagiellonią śmialiśmy się jak nienormalni. Jak zawsze żartowaliśmy ze wszystkiego. Heh, chcieliśmy nawet Mośka swatać z kobietą siedzącą obok, żartowaliśmy o jego ew. ślubie, prześcigaliśmy się kto ufunduje młodej parze tort, itd... Wesoło było. [/size][size=small]Potem jak zwykle poszliśmy do Kornetu... Wracaliśmy razem.[/size]
Marek dał się powalić w niedzielę po Derbach. Nagle. Ubrany był wtedy w koszulkę Cracovii. Z nikim nie zdążył się pożegnać.