mecz z tych takich troszkę, co się ciężko ogląda ze względu na kopaninę. Bardzo, ale to bardzo denerwujący był Strózik. Nie wiem, ale gra tak "asiorowato". Czasem, to tak to wygląda, jak kiedyś u Kity. Jest ciężki, wielki, a przegrywa pojedynki ze słabszymi (po wyglądzie) zawodnikami. Dodatkowo, zbyt często ma pretensje do kolegów, gdy sam powinien lepiej zagrać. Nie wiem, może to tak pierwsza drużyna "szkodzi". Pik, to wicher, mistrz zamieszania. Drużyna gra bardzo podobnie do pierwszej, Czyli częsty faul gdy przeciwnik ma piłkę, mocny pressing, doskok od razu. Nie ma w tym piękna, ale...jest skuteczne. Następne mecze już na Wielickiej, na trawie i super . Cracovia - Znicz Pruszków 3:0 (1:0) 1:0 - Pik 26 2:0 - Wiśniewski 90 3:0 - Pik 90+1 Cracovia: Majchrowicz - Gorzeń, Pająk, Pituła (76. Supryn), Lusiusz, Kanach, Pik, Strózik, Kajpust, Zięba, Ożóg (60. Wiśniewski) Trener Kordian Wójs: Trzy punkty wyszarpane w tym meczu. Zespół Znicza postawił nam dzisiaj wysoko poprzeczkę. Mieliśmy więcej sytuacji z gry, ale wynik 1:0, który utrzymywał się przez większość meczu był motorem napędowym dla przeciwnika. Gdybyśmy wcześniej strzelili drugą bramkę, łatwiej by nam się grało.

ja tak tylko przypominam, że jutro w sobotę o 15.00 gramy na Wielickiej z Jagiellonią, czyli walka o drugie miejsce dające awans i możliwość gry o złoty medal. Jeżeli wygramy, przeskakujemy Jagę. Mecz gatunkowo z tych na szczycie tabeli, i warto popatrzyć na grę naszych, na tle mocnych rówieśników z Białegostoku. Potem można spokojnie jechać na mecz z Zagłębiem ( ci, co nie bojkotują), lub udać się przed tv ( ci, co bojkotują)

[quote='kaleb' pid='1311535' dateline='1523050953'] No to zaliczamy jutro dwa mecze! [/quote] No to prowadzimy 2:0 po pierwszej połowie, dwa razy Strozik po dzidach :-)

4:0 Ożóg i ponownie Strózik :-)

Cracovia - Jagiellonia Białystok 4:0 (2:0) Bramki: Strózik (11', 30', 53'), Ożóg (46') Cracovia: Sendorek - Pająk, Kruppa, Lusiusz, Pik, Strózik (79' Bator), Kajpust, Zięba, Ożóg (66' Ochman), Wiśniewski (66' Krzempek), Supryn Trener Kordian Wójs: Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa i z jego rozmiarów, ale przede wszystkim z naszej postawy na boisku, bo byliśmy dzisiaj zespołem dominującym. Jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele, to musimy grać właśnie tak, jak z Jagiellonią. To było bezpośrednie starcie z zespołem, który sąsiaduje z nami w tabeli i wynik na pewno napawa optymizmem. Rywale potrafili nam dzisiaj zagrozić tylko przy okazji stałych fragmentów gry i to pokazuje, że udało się wywiązać z założeń taktycznych. Wielu chłopaków naszej drużyny trenuje z pierwszym zespołem i widać, że są coraz bardziej doświadczeni i pewni siebie podczas gry. Myślę, że tym rezultatem zrobiliśmy sporą frajdę kibicom. ------ od siebie napiszę, że jak krytykowałem wczesniej Strózika, że przegrywał pojedynki 1 na 1 z wątlejszymi rówieśnikami, tak po tym meczu, bym go brał do I drużyny na mecz. To był po prostu jego mecz. Strzelił trzy gole, ale to nie były gole typu dobijam do pustaka, to były gole WYWALCZONE z obrońcami, gdy wywalczył pozycję do wyjścia sam na sam, i pięknie finalizował uderzeniami do siatki. Za ten mecz - GRACZ KOLEJKI. Reszta również zasługuje na oklaski, za całokształt gry, co dało wysoki zwycięski rezultat. Jeden tylko Potter był niezadowolony, bo chciał sześć sztuk zobaczyć ;) Super spędzony czas, przy super grze naszych starszych juniorków, z wyróżnieniem, co podkreślę, Sebastiana Strózika :)

Cracovia - Motor Lublin 0:0 Cracovia: Sendorek - Pająk, Kruppa, Kajpust, Zięba - Lusiusz, Kanach, Pik, Wiśniewski, Supryn - Strózik Rezerwowi: Mrózek, Gorzeń, Pituła, Krzempek, Ochman, Ożóg, Bator Nie byłem, nie widziałem, ale wg opinii tych co widzieli, nie był to porywający mecz, zwłaszcza w wykonaniu naszych kandydatów do I drużyny. Strózik starał się, ale nie dał rady. Kanach podobno na tyle słabo, że gra Cracovii wyglądała lepiej, gdy zmienił go Ożóg. Wg innych opinii, podobno Motor na Cracovię wziął młodych zawodników, na co dzień występujących w I drużynie, i nasi mieli duże problemy z przebiciem się pod bramkę. Szkoda straconych punktów, bo można było odskoczyć nad III miejscem do 3 punktów. Widocznie, naszym jeszcze brakuje zrozumienia, że przeciwko drużynie Motoru trzeba grać tak samo, jak przeciwko Jagielloni.