no na pewno dżihad albo banany
-
-
Lennard Sowah - Witamy!
bardziej chodziło mi o podejście do pracy i treningu ale wszystko jest możliwe :)
Hehehee. Bo czarny to wiadomo- leń i nierób. Mudżin hehe.
Nie było złe , ale na pewno nie lepiej od Pestki . Porównywalni zawodnicy . Wkurwil mnie strata i poszła kontra na 4-1 , ale Grzesiek obronił .
- Edytowany
[quote='volt' pid='1272028' dateline='1503132073']
bardziej chodziło mi o podejście do pracy i treningu ale wszystko jest możliwe :)
[/quote]
Przecież on urodzony w Hitlerlandzie.
Ciężką pracę ma we krwi :)
Jak dla mnie to całkiem przyzwoity mecz. Od Pestki na teraz lepszy, choć wolałbym żeby było odwrotnie.
- Edytowany
Też oceniam jego występ lepiej niż ostatnich kilka Pestki (zarówno w defensywie i ofensywie) i też wolałbym, żeby było odwrotnie.
Występ zupełnie przyzwoity, a trzeba wziąć pod uwagę, że był to pierwszy konkretny występ w pierwszym składzie w E-klasie. W takiej sytuacji siłą rzeczy nie jest to w pełni swobodny występ, obciążony jednak pewną nerwowością, obawą przed popełnieniem błędu, pewnym usztywnieniem.
Powie ktoś, że to piłkarz zawodowy, więc powinien być uodporniony, ale nowe środowisko, to zawsze element stresogenny.
Myślę, że to niezła konkurencja dla Pestki., a jest jeszcze Siplak, który tez na LO w razie konieczności może zagrać.
Zgoda, jak na moje oko to facet był strasznie zestresowany.
A ja wolę pestkę. Sowah jest w mojej ocenie strasznie "ociężały". Brak mu dynamiki, zwrotny jest jak pancernik i podobnie zrywny. Fakt, że potrafi dokładnie podać i czasem mu wyjdzie jakiś zwód, ale ja zwrotność i dynamiczny start u obrońcy cenie najwyżej. Inaczej jest objeżdżany i mijany jak tyczka.
[quote='pppxx89' pid='1272350' dateline='1503232377']
Zgoda, jak na moje oko to facet był strasznie zestresowany.
[/quote]
Ale mimo wszystko zagrał nieżle . To dobrze rokuje na przyszłość .
4 dni później
Trzyma się przy piłce i co najważniejsze poświęca się grze. Niech zostaje Sowah!
Pierwsza bramka z jego strony. Wolniejszy od Madeja. Choć na 1lige chyba wystarczy
To było chyba jedyne dośrodkowanie w meczu, które poszło z jego strony. Na pewno jedyne w pierwszej połowie. Poza tą sytuacją i próbą Madeja przedarcia się środkiem pola, Madej nie pograł przy nim.
bardzo dobry mecz, puścił dośrodkowanie po którym padł gol, ale dośrodkowań w meczu jest sporo, to nie oznacza od razu traconego gola. Waleczny, chyba najbardziej "siedzący" na przeciwniku podczas odbioru piłki, nieźle wyszkolony technicznie. Ma taki luz, który czasem wygląda na zabawę, ale to jest raczej pewne doświadczenie które nie pozwala mu się "przypalać" w grze.
Dla mnie wczoraj najlepszy nasz zawodnik. Dużo było przy nim znaków zapytania, a tu pozytywne zaskoczenie. Mamy z młodym Pestką nieźle obstawioną lewą obronę.
Śmieszne jest robienie obrońcy zarzutu z tego, że po jego stronie poszła jakaś śmieszna wrzutka-świeca z linii autowej. Zagrał poprawny mecz.
Taa mamy lewą obronę .Młokosa Pestkę co się uczy ligi na błędach i tracimy punkty i Sowaha co w każdym meczu coś wywinie .
Dla przypomnienia mecz z KSG -Sowah winny bramki nr 2 (inni wyszli a on śpiący rycerz nie był łaskawy zrobić kroku do przodu )
Dołożę z tego meczu babola przy 2-3 o niemal skończył się golem na 2-4 .
Wczoraj było w miarę poprawnie ale tą centrę powinien zblokować .Nie miał przeciwko sobie szybkiego Picha czy Haraslina tylko starego dziadka Madeja .
Kolejne punkty tracimy przez takie a nie inne zmiany Probierza .Z gts spał a trzeba było Pestkę po kartce zmieniać .
Wczoraj zamiast puścić doświadczonego zawodnika puszcza młokosa i ten tak macha nogami że daje pretekst do tego by karnego podyktować .
Dobra postawa wczoraj. Pod koniec meczu już nawet nie szli w pojedynki 1na1 tylko od razu schodzili na środek boiska bo pewnie czuli ze go nie przejdą.
K...a potter, Ciebie się nie da czytać, Ty masz w dupie i Cracovię i praqwdę, ważne jest Twoje zasrane ego.
Raz oceniłeś Sowaha jako szrot i ma tak zostać na wieki wieków amen, bo przecież potter mylić się nie może.
Znasz się chłopie jak krowa na skrzypcach - Sowah był wczoraj najlepszy obok Sandomierskiego na boisku.
Jako lewy obrońca - najlepszy od dawien dawna - tyle w temacie.
Grał przy nim mega słaby skrzydłowy Madej, a mimo tego zaliczył dośrodkowanie, które dało asystę. Niby wina była bardziej Helika, ale i tak nie powinien tego puścić. Przy lepszym skrzydłowym tak łatwo nie będzie.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)