Nasz doping jedynym pozytywem finału? Ale w weekend moze byc duzo gorzej?
-
-
Play - Off 2017 !!! Walczymy o 12-te złoto !!!
[quote='Leesior' pid='1228901' dateline='1490210613']
Tomex - ale jaka premia ? Chyba "antypremia".
[/quote]
no wlaśnie stąd wziąl się mój żart i teroria że hokeiści postanowili odegrać się za zamrożenie.
Tak swoją drogą zastanawiam się jakie to historie o "złodziejach" czytalibyśmy teraz jakby taki go jak pierwszy dla Tychów
(nieodgwizdany faul Galanta , leżący po faul przy bandzie nasz i w chwilowej przewadze Biepierszcz strzela...)
Złodzieje by pewnie na rozbójników awansowali :P
Co do meczu - fizycznie wyglądamy słabo, same umiejętności stricte hokejowe tez na korzyść tyszan.
Co to trybun i zachowania kibicow tyskich dzis czy wczoraj to dla mnie żenada. Mam wrazenie ze w hokeju nas wszyscy nie lubią na tej samej zasadzie co 7egii w nożnej - jesteśmy na przestrzeni ostatnich lat top1 w Polsce a zawdzięczamy to głownie wychowankom tych klubów w których sie nie przelewa, cytuje "gdzie macie kurwa wychowanków!?!?". Zreszta jak na mecz przyjaźni tyszanie tylko raz zaintonowali "Cracovia Kraków", wtedy jak pozdrawiali wszystkie zgody. Nieco inaczej kojarzę mecze przyjaźni na siedleckiego czy mecze z nożnej, przykład meczu z Arka gdzie non toper była przyśpiewka o zgodzie. W każdym bądź razie jak bardzo lubiłem Tyszan, tak po tych finałach sa mi obojętni, tak samo jak Lech za "jeszcze jeden".
- Edytowany
Właśnie wróciłrm z Tychów i nasza gra to jedno, ale sędziowanie... naprawdę odechciewa mi się chodzić na mecze...
Wszystko inne po za MP będę uważał za porażkę !
Mi się widziało Blizzy że dziś kurcze nawet spoko sedziowali... może to prz3z wczorajszą kaszane sedziowska...
Mecz ustawiony podobnie jak wczoraj, czyli podczas gry w trzech. Dziś położył nas Radzik... wczoraj sędziowie
Radzik to nasz Ron Hextall ;)
A poważnie Radzik jest impulsywny, ale tylko dlatego że jest tak niski poziom sędziowania i brak reakcji gdy jeden z Tyskich ewidentnie faulował Go.
tak spoko: pierwsze z brzegu przykłady: brak ewidentnej kary dla Galanta- poszczają grę i tracimy 1 bramkę.Atak Dziubińskiego na Woźnicy czysty żadnego ruchu rękami czy kijem czyste ciało- pajace gwizdają karę 2 + 10? Pomijam fakt,że jakiś pomiot tyski zaatakował Dziubka po gwizdku bez żadnej reakcji Bacy i Meszyńskiego. Brak ewidentnej kary dla Bryka za typowe rzucenie na bandę Drzewieckiego- tak ruch rękami był ewidentny.
Kara Kapicy na Zatce z dupy co ten pajac Zatko nabrał sędziów balansem ciała zostawiając sprytnie nogi aby dotknął ich Kapica po czym pada na lód podobnie jak wczoraj Żygaty vel Żygardy więc tutaj wg. mnie ewidentne nurkowanie. Zresztą kamera zaraz po tym zajściu pokazała Zatkę jak z kumplami na ławce maja ubaw że oszukali sędziów, zawodników Cracovii i nas kibiców.
To pierwsze z brzegu przykłady na gorąco. Jeszcze parę kwiatków by się znalazło.
a tak jeszcze na marginesie oglądnijcie sobie zdjęcia z wczorajszego meczu jak zakrwawiony Rompkowski zjeżdza do boksu a kretyn Kubos cały uchachany przy swoim boksie patrzy na kontuzjowanego naszego zawodnika.
- Edytowany
Ogladnij powtorke jeśli mówisz o sytuacji z kijem.... powoli ... sam się wsadził na mine Radzik... chciał zawodnika Tyskich podrapać po jajach tylko mu nie wyszło i stracił kija...
Sędziowanie słabe i to już norma w plastikowej. Tychy lepsze taktycznie i sprytniejsze.
U nas klapa na całego (no może poza pierwszą tercją):
1. Rudolf póki co zero pomysłu na Tychy, fizycznie też słabiutko przygotował. Zawodników sam wybiera (w ramach budżetu) i tu też nie miał pomysłu. Bierze czas i wydziera się na Radzika. Najgłupsza rzecz jaką można zrobić Rafałowi to Go w...ić bardziej. Wielki minus dla trenera.
2. Dziura -cały sezon poniżej oczekiwań i niestety w play-offach to samo.
3. Obrońcy - ponizej krytyki. Dutka wielbłąd prawie w każdym meczu sezonu. Zib wolny i odjeżdżają Go. W meczach z Tychami oddał chyba jeden strzał (a to Jego największy atut). Wajda wielbłądy niegodne reprezntanta kraju itd... W obronie gramy nieporadnie i bez zrozumienia (trener?)
3. Napastnicy - schematycznie i bez pomysłu. Nie gra sie dobrze z przodu, jak caly czas strach że z tyłu nie ma wsparcia. Kręcą kółka za bramką i czasami przebłysk indywidualnego kunsztu.
Prezesy zadbali już wcześniej żeby zawodnicy mieli dodatkowe obciążenie w glowach.
Póki co bladziutko wyglądamy w tym finale, za to materiałów do przemyśleń mamy aż nadto.
Mamy dwa dni żeby coś z tym zrobić i choć z trudem, to jednak mam nadzieję że w sobotę wygramy.
Walczyć Pasy.
No i ja właśnie z Tychów dotarłem do Krakowa. Sędziowanie dzisiaj na przyzwoitym poziomie - czyli zwykła nasza codzienna plastikowa chujnia z grzybnią. Nie ma się nad czym rozwodzić. Raz się pierdykną w jedną, a później na gwałt szukając usprawiedliwienia, w drugą. Po kibicach GKS jechał nie będę. Było ok. Słonecznik w normie ;)
W obronie - folklor, zespól pieśni i tańca ludowego, pląsy przy ognisku do melodii granej przez lirę korbową i dwie kobzy. Czasami z elementami tańca św. Wita. Tak to widziałem. Nie uchodzi Panowie, nie uchodzi. Nie powiedziałbym jednak, że przegraliśmy przez obronę czy Radzika. Raczej przez brak zimnej krwi i lodowiskowego wyrachowania.
Sformułowanie "dostaliśmy wpierdol" oceniam jako lekko przesadzone. W takich meczach decydują niuansy - dzisiaj brak gwizdka sędziego, kiedy leżał pod bandą Sykora (nawet Snopek ocenił to jako błąd sędziego) i absurdalne zachowanie Radziszewskiego: to nas kosztowało 2 gole. To prawda, że my w samej końcówce już nie mieliśmy czym gryźć, ale 7 minut przed końcem przez 2-3 minuty prawie nie wyjeżdżaliśmy z tercji tyskich: to kosztuje, a jak nic nie chce wpaść, to jest frustracja, a u tamtych dodatkowa adrenalina.
Mecze są na styku, a więc tym bardziej nie wolno popełniać błędów - ani dużych, ani małych. I wcale nie mam wrażenia, że tyszanie grają lepszy hokej - nasze akcje w ataku są bardziej urozmaicone, płynniejsze; ich skuteczniejsze, ale może to kwestia... nie wypada tego za głośno mówić... bramkarza? Żigardy puscił coś, czego niby nie powinien, ale Drzewieckiemu wyszedł niesamowity strzał, który miał byc podaniem - i to pokazuje naprawdę, dlaczego inne nie wpadały: bo jednak umiejętności wykończenia akcji trochę brak. Ale o tamtych można powiedzieć to samo.
Przegrywamy bo nie mamy pomysłu na grę , chwile na lodzie wczoraj bez Dziubińskiego były tak jałowe że nie dało się na to patrzeć .
W tym roku niestety nie bedzie nam dane cieszyc sie z Mistrzostwa.Szkoda bo idzie sie przyzwyczaic z corocznego swietowania :)
czy może ktoś wyjaśnić jak to jest z tym brakiem kija u bramkarza? Czy wtedy sędzia ma przerwać mecz, czy co się dzieje? Wczoraj pada gol w takiej sytuacji ... Sorry ze pytam ale nie wiem...
Pasy asy
Drzewko w wywiadzie ---- na pewno wrócimy do Tychów.
co do wczorajszego meczu...sędziowanie na pewno lepsze niż w pierwszym...szkoda ze kary które miały być zauważone były zauważane tylko w jedną stronę - vide faul Kapicy, Radzika...niestety ale karygodne było nie odgwizdanie kary na Sykorze po którym to faulu stracilismy bramke...i tak samo z rzuceniem na bande Drzewieckiego - o ile ta druga sytuacja bez większego znaczenia dla loswo meczu bo ani bramka by nie wpadla ani Filipowi się nic na szczęście nie stało o tyle ten pierwszy faul miał realny wpływ na strate bramki...
zupełnie inna kwestia jest nasza psychika(?) bo prowadzimy na trudnym terenie i potem robimy wszystko żeby dac rywalowi szanse na dojście nas i tu kolejny kamyczek do ogrodka sedziow - faul Dziubinskiego był, co prawda gość jechal z glowa na wysokości bandy i jak nam tu wczoraj ktoś tlumaczyl nie powinien się odwracac przodem w kierunku bandy bo przecież się nigdzie tak nie robi (prawda mta?) ale Dziubek tez mogl odpuscic i nie odpychać, odepchnal bo wiadomo ze twarda gra i kare dostal...ale bedac konsekwetnym ten który odepchnal kijem Dziubka po gwizdku również powinien dostać kare jak Karol w pierwszym meczu...o konsekwencje w wykładni jednak ciężko...
Radzik broni dobrze o ile nie daje się prowokować, a niestety tyscy widzac jak to wygląda prowokowali i dopieli swego, to samo z karami bo Zatko nie musiałby aktorzyc, ale sędziowie już mieli w glowach ze my faulujemy a oni nie i niestety preteksty im sami dawaliśmy.
mecze na styku, raz jedna raz druga druzyna ma lepsze lub gorsze okazje do strzelenia i zamyka przeciwnika w tercji, niestety dla nas tyszanie wykorzystują to lepiej...poki co przynajmniej.
do soboty i na naszym lodowisku może szala się przechyli na nasza korzysc
Graliśmy dobrze w pierwszej tercji i w drugiej do czasu kary Dziubińskiego ,która zupełnie wybiła naszych z rytmu gry .O sędziach nie będę pisać - napisali Koledzy w powyższych postach .
To co we wtorek uszło na sucho w środe zostało przez sędziów szybko wyłapane. Radzik niech się cieszy że nie skończył meczu w 2 tercji. W trzeciej miał też "fajną" akcję z obrońcą, gdy tamten wjechał do bramki a Rafął jeszcze mu chciał sprzedać strzała, tylko nie sięgnął. Rafał musi nam wybronić jakiś mecz w innym przypadku ta rywalizacjia skończy się dla nas niekorzystnie.
Nie da się gonić wyniku jak się gra w osłabieniu (3 tercja). Przewaga w 3 tercji też rozegrana perfekcyjnie (czyli bez strzału na bramkę). Z tercji na tercje wyglądamy coraz słabiej. W weekand musimy dojść na 2-2 w przypadku porażki w którymś z meczy, będzie pograne. Tyszanie są strasznie konsekwentni w grze obronnej. Znacznie lepiej się w niej prezentują niż my. Trochę to tak wygląda jakby obie ekipy zaczynały na różnych pułapach mecz i gdy Cracovia zaczyna z wyższego i potrafi to wykorzystać to już z każdą minutą jest pikowanie w dół, przy równolegle utrzymywanym poziomie Tyszan, który w ostatecznym rachunku okazuje się wyższy.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)