[quote]#post1627919 [quote]#post1627912 Może pozwolimy Otarowi się wypowiedzieć w sprawie jego przyszłości zamiast decydować za niego.[/quote]
No jasne że pozwolimy ... wybierze sobie klub.
Ja podziwiam Was za romantyzm i wiarę w ludzi, ale nie ma co się oszukiwać ... koleś ma turniej życia na którym bardzo dobrze się zaprezentował. To jego życiowa szanse na skok zarobków x3 / x 4 / x??? Naprawdę nie trzeba być wróżką aby przewidzieć co sie stanie tego lata.
Po za tym moim zdaniem tak bedzie lepiej dla klubu - sam Otar w otoczeniu takiego składu jaki obecnie mamy WIEKEIJ RÓŹNICY nie zrobi w ciągu całego sezonu. Gdybysmy grali w pucharach to jeszcze naciaskał bym na opóźnianie, ale teraz im wcześniej to sie wyjaśni będzie lepiej. Kilka mln euro odebrałoby alibi MD do skrajnego nomen omen "żydzenia" w tym okienku i w sierpniu faktycznie stać by nas było na zakup odrobiny jakości.
Szczerze wolałbym oddać Otara za konkretną kwotę do jakiejś Turcji niż puścić Kallmana do Starej K.
[/quote]
Bardzo się pomyliłem ..... i BARDZO się z tego cieszę 😅
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/1133956/blysnal-na-euro-2024-i-nie-chce-ruszac-sie-z-polski-czuje-sie-jak-w-domu
-
-
Reprezentacja Polski - MŚ, ME, LN - eliminacje oraz faza finałowa.
Trochę więcej wiary w ludzi :)
Przydaje się w życiu.
he he
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-07/blabla-jpg-62222040.jpg[/img]
51 dni później
- Edytowany
Jak tam wrażenia po wczoraj?
Ogrodnik odnosi historyczne zwycięstwo w Szkocji, po latach wielu, +1 do reputacji.
Bramkarz , yyy, nieprzekonywująco - nie inspirował obronie pewności siebie, albo ona jemu, hehe, bo tu dość tragicznie.
Były przebłyski i dobra gra po przerwie, w pierwszej klasyczny ogrodnik i wynik git ale oczy bolały.
Więcej Polaków niewychowanych w Polsce i będzie dobrze, kiedyś ;) he he
San Marino wygrało drugi raz w swojej historii, pierwszy raz w historii w meczu o stawkę. To jest niesamowita historia warta odnotowania.
Wynik dobry, ale 2 połowa to był dramat... nasi wyszli z pełnym przekonaniem, że w tym meczu nam już nic nie grozi, odpuścili....i jak to w piłce bywa prawie się to zemściło bo dużo nie brakowało i powtórzyła by się historia z meczu z Mołdawią 🤡 więcej farta niż rozumu...
Wygrali z Lichtensztajnem... dodac warto ze sotatni mecz wygrali 20 lat temu z ...Lichtensztajnem... a Lichtensztajn taka ciekawostak ostatni meczy wygral z....San Marino w 2020 roku :)
a co do meczu Polski.. widzialem tylko skrot ale po tt krazy filmik jak zakrecili Dawidowiczem i go przepchneli w gornej pilce jak dziecko...po czym strzelili bramke...dobry jest... ponoc nie wiadomo czy zagra w nastepnym meczu bo nie wiadomo czy go zdaza wykrecic z murawy po tym wydarzeniu z filmiku z tt 😆 😆 😆 😆
Wygraliśmy z drużyną, która była jeszcze bardziej chujowa niż my na ostatnim Euro.
- Edytowany
Zobaczymy jutro, jak coś ta drużyna ma w sobie, powinna punktować w Osijeku.
Wczoraj słuchałem rozmowę z Dalićem, dla Chorwatów ten rok jest początkiem budowy nowej drużyny, która by kiedyś nawiązała na „złotą drużynę” Modrića i spółki.
Dalić, tak jak pamiętam: Drużyna ma powstać koło Mateo Kovačića (30), Luka będzie pełnił (dopóki może i chce) role grającego asystenta dzięki swojemu autorytetu no i doświadczeniu. Inaczej Chorwaci mają ten sam problem jak Polska (i chyba wszystkie nasze słowiańskie państwa). Młody „talent” tylko jak otrzyma ofertę z zachodniego klubu x-tej ligi, odchodzi, bo zarobi trochę więcej niż w HR lidze. No i już o nim nikt nie słyszy. Liga Narodów nie jest teraz najważniejsza, nie jest parcie by awansować, ale jest to super okazja do stworzenia drużyny. Okazja do eksperymentów. Co do nowych, to Baturina, Matanović i Petar Sučić powinni jutro pokazać, czy nowa generacja może kiedyś osiągnąć to co stara. Sam nie jestem pewien, okładałem mecz z Portugalią, mogło by być lepiej.
Wynik dużo lepszy niż gra.
- Edytowany
Dla mnie to jak zerwanie kajdanów,..... szęść Boże, dziękuję za Zalewskiego, Piotr Nowak mi się przypomina, Urbańskiego, też po jajkach głaszczę, Szymański też z innej, dobrej bajki, to taka przeciwwaga dla grajków pokroju Grzegorza K
x [quote]#post1640779 San Marino wygrało drugi raz w swojej historii, pierwszy raz w historii w meczu o stawkę. To jest niesamowita historia warta odnotowania. [/quote]
Ta Liga Narodów nie ma żadnej rangi, jedynie dla takich ekip jak właśnie San Marino, które osiągnęło historyczny wynik grając z innym kopciuszkiem. Ogólnie rzecz biorąc jest to turniej o czapkę gruszek, ot takie sobie mecze towarzyskie. Co ciekawe San Marino około pięć razy mniejsze od Krakowa w niektórych rankingach pod względem PKB na jednego mieszkańca jest uznawane za najbogatsze państwo na świecie, podczas gdy w piłce nożnej jest dokładnie odwrotnie. Niemniej paradoksalnie przez jakiś czas byli też rekordzistami pod względem najszybciej strzelonej bramki w meczach międzypaństwowych i to na Wembley anglikom już w 7 sekundzie!!! Mecz ten ostatecznie skończył się wygraną anglików 7-1. Rekord ten w sumie nie tak dawno został pobity ale przez kogo i w jaki meczu tego już nie pamiętam.
Czapka gruszek warta awansu na Euro.
Gruzini sprali Czechów aż miło.
- Edytowany
No to wstyd dla mojej Ojczyzny nr1. Czechy, dostali 4:1 od Gruzji, piszą, że najgorszy mecz chyba w historii Czeska, nie oglądałem, bo wróciłem do Polski.
No to jutro Ojczyzna nr.2 (albo raczej nr.1) musi pokonać Polskę (powoli Ojczyznę nr. 3), sorry. 😀 Oglądać będę.
P.S. Kakabadze grał 75 minut i ponoć dobrze.
[quote]#post1640882 Czapka gruszek warta awansu na Euro. Gruzini sprali Czechów aż miło.[/quote]
Owszem ale to dopiero w sezonie 2027/2028. Teraz to nic nie znaczy. Dlatego też zdarzają się często niespodzianki jak wyżej. Co prawda na Euro 2024 Gruzini wyeliminowali Czechów a w bezpośrednim meczu był remis.
Po 30 minutach kopania się po czole pupili ogrodnika jednak pas. Opowiecie mi 👹
Ja właśnie oglądam od 30 minuty i nie było tak źle 😋
Ogrodnik chyba zapomniał nawieść i podlać .
A poważnie , mając tylko dwóch klasowych piłkarzy, Zalewskiego i Skorupskiego nie ma szans wygrać z takim zespołem jak Chorwacja .
- Edytowany
Hvala Tebi, Luka, si veliki!
- Edytowany
Nie jest zle...przegrywamy 0:1 po bramce z cyklu stadiony świata, ale gra naszej kadry to niezmienne "męczenie buły".
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)