Wiedzialem i pisalem ze to sciema.Mysleli ze pieterko zareaguje i zaproponuje przedluzenie kontraktu a tu klops !
-
-
Erik Jendrišek - witamy w Cracovii!
Tak też przypuszczałem - widząc że nic się nie dzieje w temacie nowego kontraktu/ a przecież dobrze Erikowi u nas i blisko do domu/ poszedł pierd do pismaków oni go chętnie łykneli a Tabisz czeka na oferte życia :)
Będąc w takiej formie jak ostatnio to chyba nawet największy optymista nie liczyłby na przedłużenie kontraktu .Same dobre chęci i ambicja to jednak za mało .
4 dni później
Erik Jendriszek: Nigdy nie chciałem uciekać z Cracovii
Erik Jendrišek jeszcze dwa tygodnie temu był o krok od transferu na Cypr, a zamiast tego czeka go trudna walka o miejsce w składzie Cracovii. - Zapewniam, że myślami jestem tylko w Krakowie. Nigdy nie chciałem stąd uciekać - przekonuje Słowak.
31-letni napastnik (a raczej już skrzydłowy) jest na zakręcie. W ubiegłym sezonie był jednym z najlepszych strzelców drużyny i jego 13 goli wydatnie pomogło drużynie w awansie do eliminacji Ligi Europy. W tym jego pozycja słabła z meczu na mecz. Zaczął w pierwszym składzie, ale potem coraz częściej siadał na ławce rezerwowych. Na gola w ekstraklasie czeka od 16 meczów.
Dlatego runda wiosenna może zadecydować o jego przyszłości. – Podczas ostatniego zgrupowania w Hiszpanii Erik pracował bardzo sumiennie i widać, że wraca do wysokiej formy – przekonuje Jacek Zieliński, trener Cracovii. Po sobotnim sparingu z Zemplinem Michalovce (0:0) Jendriška chwalił też prezes Janusz Filipiak.
– Ach tak, coś mi się obiło o uszy – przyznaje napastnik. Ale jego sytuacja ciągle jest bardzo trudna.
Jeden gol, zero asyst
Nic dziwnego, że do niedawna zastanawiał się nad zmianą klubu. W styczniu, tuż przed zgrupowaniem Cracovii w Hiszpanii, negocjował z Cypryjczykami z AEK Larnaka. I był o krok od odejścia. – To była dobra propozycja zarówno dla mnie, jak i dla Cracovii. Nic z tego nie wyszło, ale nie przejmuję się. Zawsze powtarzałem, że dobrze się tu czuję, więc nie będę teraz chodził z opuszczoną głową – zapewnia Słowak.
Zieliński: – Temat transferu się wyciszył. Zresztą teraz już o tym nie ma mowy, bo nawet nie szukamy piłkarza, który mógłby zastąpić Erika.
Jego kontrakt z Cracovią wygasa w czerwcu, ale na razie o przedłużeniu nikt w klubie też nie myśli. Wystarczy zresztą rzut okiem na statystyki, by dojść do wniosku, że Słowak nie ma argumentów, by usiąść z działaczami do stołu. Jedna bramka, zero asyst – taką miał rundę jesienną.
– Już pod jej koniec mówiłem, że okres przygotowawczy będzie ważny, bo muszę odbudować siebie, na nowo nabrać pewności. Trudno mi mówić, czy jest dużo lepiej, ale pracowałem nad tym. Wiem, że muszę poprawić skuteczność – przyznaje.
Dla Jendriška to mimo wszystko może być trudna runda. Nie ukrywa, że chce pełnić rolę wysuniętego napastnika, ale w Cracovii od dawna traktowany jest raczej jako skrzydłowy. Już w ubiegłym roku rozmawiał na ten temat z trenerem Zielińskim, ale nic nie wskórał.
Trener wie, na jakiej pozycji najbardziej lubię grać, więc nie ma sensu powtarzać mu tego co tydzień. Wiem, że nie widzi mnie w ataku. Szkoda, ale takie jest życie
– rozkłada ręce Jendrišek.
Kłopot w tym, że na skrzydle też nie może być pewny miejsca w składzie. Tej zimy do krakowskiego klubu dołączył jego rodak Jaroslav Mihalik i wygląda na to, że to on jest bliżej jedenastki. W ostatnich sparingach wybiegał na boisko od pierwszej minuty. A jest jeszcze trzeci kandydat – Tomáš Vestenický, też Słowak.
Kiedy Mihalik przyjechał do Krakowa, Jendrišek został zresztą jednym z jego przewodników. Pomógł mu m.in. wynająć mieszkanie i dziś są sąsiadami. – Ma potencjał i na pewno nie życzę mu źle. Wręcz przeciwnie – wspieram go. Podczas przygotowań robiłem wszystko, by pokazać, że głową ciągle jestem w Krakowie, ale nie mogę być egoistą. Jeśli Jaroslav będzie grał na wysokim poziomie, tym lepiej dla nas – mówi Jendrišek. – A ja? Ja zawsze sobie radziłem i teraz też tak będzie.
gw
54 dni później
- Edytowany
Ze "sportowym" pozdrowieniem od Eryka, na kilka dni przed meczem w Płocku :)
no a pozniej sie dziwic ze wypluwaja pluca, moze to tylko taki jeden papierosek bo dowiedzial sie ze zagra i poczul treme ? :)
Oj tam oj tam, Sypniewski jaral przed meczem z Man Utd w szatni, a jak wyszedl na murawe to krecil obroncow niemilosiernie ;)
Moi znajomi - palacze , mają lepszą kondycje ode mnie , mimo że ćwiczę i tak dalej . Niektórzy potrafią palić i mieć żelazne płuca . Bardziej niepokojące jest to że Erik żywi się w takich miejscach jak na foto
[quote='morata' pid='1231549' dateline='1491220805']
Moi znajomi - palacze , mają lepszą kondycje ode mnie , mimo że ćwiczę i tak dalej . Niektórzy potrafią palić i mieć żelazne płuca . Bardziej niepokojące jest to że Erik żywi się w takich miejscach jak na foto
[/quote]
Tu nie chodzi o to, czy paąsy Erik ma lepszą wydolność od Ciebie, tylko czy palący Erik nie ma gorszej wydolności od Erika, który nie pali. To jest podobno zawodowy, wyczynowy sportowiec, a nie chłop co sobie kopie po pracy.
Biegać to on akurat umie. Niestety w tym sezonie nic więcej nie pokazuje.
Pełna wyjebka, standard jak na grajka drużyny bez celu sportowego
(wolne tłumaczenie z sieci, kiedys ta sama anegdotke slyszalem z ust Tacconiego)
Gianni Agnelli podczas jednej ze swoich regularnych wizyt w szatni Juve w przerwie meczu byl w szoku widząc Platiniego siedzącego przed swoją szafeczką i nonszalancko zapalającego papierosa.
Chwilowo zamurowany wielki patron Juve otrząsnął się i zapytał "Michel, czy ty palisz w przerwach meczów?"
Na to Michel, zerkając na swojego sąsiada powiedział "Avvocato (nickname bossa), Nie powinien sie Pan martwić. Ważne jest że Bonini nie pali , bo przecież musi za mnie biegać"
imo Erik bije Miszela na głowę, w Płocku sam zakładał pressing bramkarzowi i dwóm obrońcom, prawie ich zamykając w polu karnym
[quote='morata' pid='1231549' dateline='1491220805']
Moi znajomi - palacze , mają lepszą kondycje ode mnie , mimo że ćwiczę i tak dalej . Niektórzy potrafią palić i mieć żelazne płuca . Bardziej niepokojące jest to że Erik żywi się w takich miejscach jak na foto
[/quote]
No właśnie jest dokładnie na odwrót, chyba, że je codziennie w maku.
Dla mnie sportowiec, który pali nie jest sportowcem i tyle.
Ja mimo wszystko bardziej, będę tęsknił za Erikiem niż za reprezentantem Dąbrowskim.
No to srogie piguły we wtorek rzucili na miasto.
Płaczę :D
Kurwa Rock, dobiłeś mnie w tych smutnych czasach :D
[quote='gargamel9998' pid='1232095' dateline='1491333011']
Ja mimo wszystko bardziej, będę tęsknił za Erikiem niż za reprezentantem Dąbrowskim.
[/quote]
Erikiem z zeszłego roku .
mamy Erika z dzisiaj
- Edytowany
[quote='Diabel' pid='1232225' dateline='1491387049']
mamy Erika z dzisiaj
[/quote]
Niestety .A są to dwaj różni piłkarze .
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)