Wiecie co jest nasmiesniejsze? Ze jak przegracie to winni oczywiscie sedziowie.
Jak jest ciezko? To Rohaczek w odpowiednim momencie zadziala i potrafi wywrzec presje (vide PP) ;)
Jak wygracie? Sedziowie byli ok, oczywiscie nie ma mowy o ich bledach :D :D :D
Zreszta jak to mowia "nie moj cyrk, nie moje malpy", ale niektorzy mogliby czasami spojrzec nieco obiektywnie na to wszystko. I tak wczoraj wlasnie ogladalem mecz 2 klubow, za ktorymi nie przepadam. A ktory z nich mial wygrac bylo mi to obojetne.
Do zobaczenia w finale :)
-
-
PLAY - OFF 2014 (temat zbiorczy) - półfinał nie dla Cracovii. Oto efekt systematycznego osłabiania drużyny.
ukraina, napisał: - Wiecie co jest nasmiesniejsze? Ze jak przegracie to winni oczywiscie sedziowie.
To podobnie jak u Was :-)
Na zdjęciu szpiona Karampuka widać kawałek słupka,kończyny dolnej bramkarza,wycinek lodu bez widocznej lini i krążek. Nie wiadomo tez czy zdjęcie nie zostało zrobione tuż po gwizdku. Jakby uznał to ja osobiście bardziej bym się czepiał niewykorzystanej przewagi 5/3. No chyba koledzy chcą dowieść ze są prawdziwymi Polakami-zawiść aż kipi przez uszy.
ukraina Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jak jest ciezko? To Rohaczek w odpowiednim
> momencie zadziala i potrafi wywrzec presje (vide
> PP) ;)
:D
W PP Rohacek wywarł taką presję na sędziach że Cracovia w całym meczu dostała 14 minut kar a Sanok 4.
I oczywiście nie wolno zapominać, że w sanockiej wersji hokeja fauli przed końcem meczu/dogrywki się nie gwiżdże. ;)
'Czemuś biedny? Boś głupi!' :D
Klekot i MSC:
jako pierwszy napisałem, że trzeba "zrobić piekło w sobotę", ale kto mnie zna, ten wie, że na pewno nie oznacza to śpiewania przez cały czas wtsk, "strzelcie k..om gola" itp. Na pewno też nie o to chodziło Danielowi Laszkiewiczowi. Piekło to taka metafora, która oznacza tylko zajebiaszczy doping, taki, że przeciwnikowi miękną nogi, a naszym chce się grać. Tak już bywało u nas nie raz. W poniedziałek na wykładzie mogę mieć trochę zachrypnięty głos, nie szkodzi. Wy też możecie.
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Piekło to taka metafora, która oznacza tylko
> zajebiaszczy doping, taki, że przeciwnikowi
> miękną nogi, a naszym chce się grać.
I o to właśnie Danielowi chodzi ! :)
www.facebook.com/notes/pepe17-dziennikarz-amator/okradzeni-z-pół-finału-/824460110902916
a tu jakiś szmaciarz zabrał się za zarzucanie Cracovii korupcji w rzeczonym meczu - widzę że histeria oświęcimska przekracza granice śmieszności. Porównanie sytuacji z zeszłorocznego finału z tą z tego meczu jest mega chybione akurat bo sytuacja wyglądała zupełnie inaczej - tam Kosowski był ze dwa metry od bramki. a nie że Aron stał mu na plecach jak Bepierszcz w tej sytuacji,
i cytacik:
"No właśnie, kibice, jaki i zdjęcia stwierdzają, że minął linię bramkową. Sędzia Paweł Meszyński twierdzi inaczej. (Poniżej zdjęcia. Zostawiam każdemu do własnej oceny, ja przedstawią swoje subiektywne zdanie. Myślę jednak, że zdjęć nie można podważać?)"
Chcę zobaczyć JEDNO zdjęcie na którym tak dokładnie jak na zdjęciu które wkleił a44 na którym krążek ewidentnie leży na linii krążek jest całym obwodem za linią JEDNO zdjęcie!
A na końcu pan anonim zarzuca Cracovii korupcję a to już podchodzi pod sąd cywilny
Dwa sezony temu był piasek w szatni i głupkowaty trener, teraz są inne irracjonalne płacze w chwili gdy awans Unii wymyka się na jej własne życzenie. Cóż począć ? pobeczą i tyle, ich prawo, nie spodziewałem się natomiast że na temat meczowych kontrowersji tak dużo zarówno w h-netcie jak i naszym forum będą mieli kibice z Sanoka.
moje gardło po piątku i sobocie w tym tygodniu zaniemogło :)
ale na sobotę znów będzie gotowe
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Klekot i MSC:
> jako pierwszy napisałem, że trzeba "zrobić
> piekło w sobotę", ale kto mnie zna, ten wie, że
> na pewno nie oznacza to śpiewania przez cały
> czas wtsk, "strzelcie k..om gola" itp. Na pewno
> też nie o to chodziło Danielowi Laszkiewiczowi.
> Piekło to taka metafora, która oznacza tylko
> zajebiaszczy doping, taki, że przeciwnikowi
> miękną nogi, a naszym chce się grać. Tak już
> bywało u nas nie raz. W poniedziałek na
> wykładzie mogę mieć trochę zachrypnięty
> głos, nie szkodzi. Wy też możecie.
Psy szczekają a karawna jedzie dalej ( oczywiście bez poganiacza..... z S..)
[b][large][align=center][url=https://picasaweb.google.com/jafffoto]Fotki - 4. mecz[/url].[/align][/large][/b]
[img]https://lh4.googleusercontent.com/-ZJJKgxGj-jk/Uxi2HdFmibI/AAAAAAAAdwU/w9H0ohMcf70/s800/aDSC_5967.jpg[/img]
Od teorii spiskowych to podobno jest Maciarewicz?
Wczorajszy mecz zakończył się naszym zwycięstwem a w sobote trzeba postawić kropke nad i.
Przegrani mogą wyciągać wnioski na kolejny sezon.
ukraina Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jak jest ciezko? To Rohaczek w odpowiednim
> momencie zadziala i potrafi wywrzec presje (vide
> PP) ;)
No widzisz Ukraina. Wasz trener (czy też były trener - nawet nie wiem kto Was trenuje) musi się jeszcze sporo nauczyć :)
A co do tego artykuliku, o którym pisze Karvin, to mógłby to jakiś prawnik w klubie przeczytać.
ukraina Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wiecie co jest nasmiesniejsze? Ze jak przegracie
> to winni oczywiscie sedziowie.
> Jak jest ciezko? To Rohaczek w odpowiednim
> momencie zadziala i potrafi wywrzec presje (vide
> PP) ;)
> Jak wygracie? Sedziowie byli ok, oczywiscie nie ma
> mowy o ich bledach :D :D :D
>
> Zreszta jak to mowia "nie moj cyrk, nie moje
> malpy", ale niektorzy mogliby czasami spojrzec
> nieco obiektywnie na to wszystko. I tak wczoraj
> wlasnie ogladalem mecz 2 klubow, za ktorymi nie
> przepadam. A ktory z nich mial wygrac bylo mi to
> obojetne.
>
> Do zobaczenia w finale :)
Większy pierdół dawno nie czytałem ,jak przegramy to przede wszystkim zaczynamy od siebie (obcokrajowcy ,Kolejne odejscia podstawowych zawodników,ustawianie itp) a jak wygramy to wychwalamy Radzika czy pierwszą formację czy trenera
Wiesz odnoszę wrażenie ze przeczytasz jeden komentarz i piszesz totalne głupoty ,Ja tam raczej nie skupiam się zbytnio na sędziach mylili się ,myla się i będą się mylić ,ale to działa w obie strony nam tez gola nie uznali i można tez sie doszukiwać spisku ??
wiesz to to samo jakbym powiedział ze ukraina to 1OO% BANDEROWCY ,a przecież to bzdury !!
Wiecie co jest największą kpiną w tym wszystkim? A to, że prawdziwym wywieraniem presji na sędziów jest robienie wojny o sytuację, w której gola nie było, gdzie permamentnie na dowód pokazuje się zdjęcie, które o ironio ewidentnie dowodzi, że gola nie było, ale wmawiając przy tym wszystkim wokoło, że tylko ślepy nie widzi tam gola. Fachowo to się nazywa propagandą. I to wszystko polewa się sosem pt "jak sędzia nam tego nie uznaje to jest buc i oszust". Tak, o to właśnie chyba chodzi, a zupełnie już wszystkim umyka, że to jest właśnie prawdziwą presją na środowisku sędziowskim i to presją nie ukierunkowaną na to co było, ale na to co będzie. Naprawdę dziwię się, że nikt jeszcze tego głośno nie powiedział, a warto byłoby sobie zdać z tego sprawę.
Zaś co do samego gola przypominam - linia bramkowa nie jest nieskończenie cienka, ma 5 cm szerokości, zaś krążek +/- 7,5 cm. Czyli linia ma rozmiar 2/3 krążka. Proszę również pamiętać, że linia nie jest wnętrzem bramki, linia jest polem gry. Ergo, aby był gol krążek musi przekroczyć nie krawędź linii bramkowej od strony pola bramkowego, ale krawędź linii od strony wnętrza bramki. Tej krawędzi na tym zdjęciu prawie nie widać, ale to jest banalnie sprawdzić - widać krawędź od strony pola bramkowego. Proszę przez tą krawędź przeprowadzić linię, potem ją skopiować i przesunąć rónolegle o 2/3 szerokości krążka. Jakoś nikt z dowodzących że tu był gol, tego nie robi, tylko wmawia, że widzi na zdjęciu drugą krawędź, same sokoły normalnie. Ale czemu nikt tego nie robi? Ano dlatego, że wtedy ta krawędź biegnie pięknie pod krążkiem moi drodzy :) Inna sprawa, że nikt nie wie czy to foto nie jest w ogóle po gwizdku robione, więc o czym mowa...
Tego paszkwilu, którego tu linkowano nawet nie komentuję, bo to jest żenujące, natomiast to co dziś h*j.net zorganizował na swoim shitboxie to już naprawdę ludzkie pojęcie przechodzi. Ciekaw jestem czy ten mało sympatyczny kolega, co od święta pojawia się u nas na hali (o dziwo przypadkiem na meczach przeciw Unii zwykle jest, ale to na pewno przypadek) znów będzie mi przed konferencją p@#$%lił za uszami, że on jest z tego fantastycznego portalu, który wie wszystko i lubi wszystkich, a ja nie wiedzieć czemu nie chcę go polubić? Powiedzcie mi tak swoją drogą, bo paru z Was tam pisuje - po co, no po co na miłość Boską???
Kolego ukraina, pozwolisz, że o coś Cię zapytam? Nie musisz odpowiadać, zresztą to nic istotnego, ale taką ciekawość mam - skoro naszego Klubu nie lubisz, a jego sprawy Cię nie interesują to po co tu wchodzisz?
I jeszcze taka sprawa na koniec - jestem pewien, że DL miał na myśli fantastyczny doping, a nie antydoping. Na swoich się skoncentrujmy i nie łapmy za słówka. Rękę sobię daję uciąć za to i naprawdę - nie twórzmy problemów, których nie ma!
Sport to emocje , zwłaszcza gdy się jest kibicem. Nie rozumiem pretensji o nieuznanie bramki dla Unii w sytuacji gdy krążek zatrzymał się na linii - przecież tę linie powinien przekroczyć a do tej pory każde oglądane przeze mnie zdjęcie zamieszczone w internecie tego nie potwierdza. Zgodzę się że było blisko , bardzo blisko ale o golu nie ma mowy. Sytuacja sędziego i miejsce w jakim stał było bezdyskusyjnie najlepszym punktem obserwacyjnym całej tej sytuacji. Sędzia musiał być pewien swojej decyzji i musiał też mieć świadomość że przy tak dogodnej pozycji obserwacyjnej podjęcie błędnej decyzji zaważy na losach jego dalszej kariery jako sędziego. Przecież na pewno jest możliwość obejrzenia tej sytuacji po stokroć , zapis wideo po meczu chyba nie jest kasowany - sędziego można rozliczyć , nie widzę problemu.
Problemem jest to że my potrafimy ocenić nasz zespół na spokojnie , nie ukrywając niczego piszemy o braku wzmocnień , słabszej gry obcokrajowców czy błędach jakie popełniają nasi zawodnicy. A to idzie w eter i podkręca kibiców rywali. Po takich spotkaniach jak wczoraj pewnie sobie myślą -jak to jest w Krakowie że mimo słabszego składu nie możemy sobie z Cracovią poradzić(już byli w ogródku już witali się z gąską). Wtedy do gry wkracza wyobraźnia i wizjonerstwo , widzą gola którego nie było, wlepiając "gały" w monitor wpychają go na siłę do bramki.
Jeżeli to zadowoli kibiców Unii to na pocieszenie mogę wyczarować zdjęcie na którym krążek w tej sytuacji jest ewidentnie w bramce.
Zajmie to 5 minut a radochy będzie co niemiara.
żółta kaczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kolego ukraina, pozwolisz, że o coś Cię
> zapytam? Nie musisz odpowiadać, zresztą to nic
> istotnego, ale taką ciekawość mam - skoro
> naszego Klubu nie lubisz, a jego sprawy Cię nie
> interesują to po co tu wchodzisz?
>
Poniewaz dokladnie tak samo jak Ty interesuje sie hokejem. I to nie tylko w wydaniu Sanoka :)
I uprzedzam pytanie. Nie, wasze forum nie jest wyjatkiem.
A tak calkiem powaznie.
Ogolnie jezeli nie da sie stwierdzic, ze gol padl to gola sie nie uznaje. Tak bylo w czasie slynnego PP w Sanoku jak i wczoraj w Oswiecimiu.
Jednak gdy bramka miala zostac strzelona Cracovii, oczywiscie nie ma mowy o bramce. Gdy Cracovia miala ja zdobyc mimo, ze nigdzie nie bylo widac jak krazek przekroczyl linie - gol byl ewidentny ;)
ukraina - więc nie rozumiem po kiego grzyba wzniecasz ogień na tym forum argumentując to bzdurami.
Tutaj jest forum hokejowe kibiców Cracovii i chyba nie myślisz że znajdziesz tu sprzymierzeńców swoich przedziwnych teorii.
Liczysz na to że podważymy nie strzeloną bramkę dla Unii czy też może zdradzimy iż Rohacek przeczytał potajemnie wydaną książkę autorstwa dr.Roberta B. Cialdiniego pod tytułem "Zasady wywierania wpływu na sędziów hokejowych".
ukraina Napisał(a):
> A tak calkiem powaznie.
> Ogolnie jezeli nie da sie stwierdzic, ze gol padl
> to gola sie nie uznaje.
Wczoraj w Oświęcimiu dało się to stwierdzić bo sędzia stał za bramką.
Chyba że sędziować powinni kibice lub drużyna która jest w ataku.
zwykłypaweł Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ukraina - więc nie rozumiem po kiego grzyba
> wzniecasz ogień na tym forum argumentując to
> bzdurami.
> Tutaj jest forum hokejowe kibiców Cracovii i
> chyba nie myślisz że znajdziesz tu
> sprzymierzeńców swoich przedziwnych teorii.
> Liczysz na to że podważymy nie strzeloną
> bramkę dla Unii czy też może zdradzimy iż
> Rohacek przeczytał potajemnie wydaną książkę
> autorstwa dr.Roberta B. Cialdiniego pod tytułem
> "Zasady wywierania wpływu na sędziów
> hokejowych".
Raczej to drugie :)
Ukraina - nikt tu nie napisał, że sędzia nie uznał nam bramki! Wszyscy piszą, że nie powinien przerwać gry, w momencie gdy widział krążek, a z tej sytuacji mogła być dla nas bramka. Nie kumasz tego?
A czy ja gdzies to kwestionuje?
Najlepsze są porównania sytuacji z wczoraj z karnym z PP. Podobnie jak sytuacja ze spalonym w polu bramkowym porównywana do gola z ostatniego meczu finału. Jak dla mnie są różne wszystkie diametralnie ale co ja tam wiem:)
No właśnie. To mniej więcej miałem napisać. My się tu nie znamy. Co innego kibice Sanoka i Unii, już nie pisząc o słynnym portalu.
Po co więc Szanowny Kolego Ukraina tu na naszym forum gościsz ? Interesujesz się hokejem, a tu się nikt przecież na hokeju nie zna.
Ja w swojej niefachowości widzę ww. sytuacje tak:
1. W Sanoku na PP - krążka w bramce nie widać, ale nie ma ŻADNYCH wątpliwości że jest (był przez czas jakiś) pod parkanem Odrobnego, który był za linią bramkową - gol był.
2. Wczoraj w Oświęcimiu - widać krążek NA linii, później nakrył go Radzik i nie wiadomo dokładnie gdzie krążek się potem znajdował - nie ma gola.
3. Sytuacja w Jastrzębiu - Chmielewski wpada do bramki przy pomocy zawodnika JKH (obejrzyj powtórkę), nie ma mowy o spalonym -- jest gol. Poza tym bramkarz JKH, myśląc błędnie że będzie spalony, nie interweniował. Nie ma więc mowy o przeszkadzaniu w interwencji.
4. Sytuacja w Oświęcimiu - zawodnik Unii sam wjeżdża do bramki i jest tam w momencie, gry krążek wpada do bramki. Dodatkowo zawodnik Unii przeszkadza (będąc w polu bramkowym), co prawda nie bramkarzowi, ale Adrianowi Kowalówce w interwencji. Spalony - gola nie ma.
Ale co ja tam wiem.
ukraina idź że już stąd bo pojawiasz się tylko po to żeby jątrzyć
ukraina Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wiecie co jest nasmiesniejsze? Ze jak przegracie
> to winni oczywiscie sedziowie.
> Jak jest ciezko? To Rohaczek w odpowiednim
> momencie zadziala i potrafi wywrzec presje (vide
> PP) ;)
> Jak wygracie? Sedziowie byli ok, oczywiscie nie ma
> mowy o ich bledach :D :D :D
>
> Zreszta jak to mowia "nie moj cyrk, nie moje
> malpy", ale niektorzy mogliby czasami spojrzec
> nieco obiektywnie na to wszystko. I tak wczoraj
> wlasnie ogladalem mecz 2 klubow, za ktorymi nie
> przepadam. A ktory z nich mial wygrac bylo mi to
> obojetne.
>
> Do zobaczenia w finale :)
Jak zwykle jestem spokojny, to tutaj udało Ci się mnie zirytować.
Jakbyś poczytał troszkę więcej postów na tym forum, to doszedłbyś do konkluzji, że w przeważającej większości przypadków to NIE sędziowie są winni. W tym roku hokeiści fundują nam prawdziwą sinusoidę. Wiele meczów i ich konkretne aspekty (zła gra w przewadze, błędy pod koniec tercji kończące się bramkami dla drużyn przeciwnych itp.) powodują, że gramy tak, a nie inaczej. Oczywiście, czasami sędziowie popełniają błędy. Jeśli są rażące - tutaj je piętnujemy. TYLE. Ale co tam - błaznujemy, prawda?
Apropos presji i PP w Sanoku - już Ci zostało chyba wszystko wyjaśnione i poparte minutami kar w tamtym meczu. Dalej będziesz błaznować?
Jak nie masz dowodu, że bramki dla Unii powinny zostać bezwzględnie uznane, to za przeproszeniem - przestań pier.dolić od rzeczy.
"Nie Twój cyrk i nie Twoje małpy". Masz rację. WYPIER.DALAJ.
dobrze, że zegarowy się "nie pomylił" tym razem, dopiero jazda by była (ironicznie) .
Ja bym jakoś już tego wątku nie kontynuował :)
Co do soboty to jak zagrają jak we wtorek to będę spokojny o wynik. A jak ciut poprawią skuteczność to już w ogóle będzie rewelacja, bo to co wczoraj zmarnowali to naprawdę dłużej tak być nie może :)
Czas na "prasówkę", po środowym meczu.
[quote]
Hokej. Wciąż nie znamy czwartego półfinalisty mistrzostw Polski. Cracovia wyszła bowiem z beznadziejnej sytuacji, wygrywając dwa mecze w Oświęcimiu. O awansie do półfinału zadecyduje sobotni mecz w Krakowie.
Aksam Unia Oświęcim ? Comarch Cracovia 1:2 po dogr. (1:1, 0:0, 0:0, dogr. 0:1)
0:1 S. Kowalówka (Wajda, Dvorzak) 12, 1:1 Tabaczek (Wojtarowicz) 20, 1:2 A. Kowalówka (Kłys, S. Kowalówka) 62.
Sędziował: Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 8 ? 4 min. Widzów: 2000. Stan play-off (do 3 zwycięstw): 2:2.
Unia: Fikrt ? Połącarz, Jakesz, Adamus, Stachura, Modrzejewski ? Zosiak, Gabryś, Wojtarowicz, Tabaczek, Jaros ? Gabrisz, Ciura, Bepierszcz, Kalinowski, Tvrdon ? Barinka, Lipina, Piotrowicz.
Cracovia: Radziszewski ? Noworyta, A. Kowalówka, Chmielewski, Słaboń, S. Kowalówka ? Kłys, Wajda, Kalus, Dvorzak, Kostourek ? Dąbkowski, Galant, D.Laszkiewicz, Kozłowski, Piotrowski ? Witowski, Rutkowski, Rzehak.
Pierwsza tercja czwartej odsłony małopolskiego ćwierćfinału należała zdecydowanie do gości. W 7 min po strzale Chmielewskiego krążek wypadł zza pleców Fikrta i ?zatańczył? na linii bramkowej. Sędzia nie stracił go z pola widzenia, a mimo to przerwał akcję, choć goście wepchnęli go do siatki. Rozjemca przeanalizował na wideo, że po pierwszym strzale krążek nie przekroczył linii bramkowej, a potem... długo tłumaczył się ze swojej decyzji krakowskiemu szkoleniowcowi.
Goście byli chyba myślami w szatni, gdy Tabaczek wyjeżdżając zza bramki wcisnął krążek do siatki między bliższym słupkiem i parkanem Radziszewskiego.
Na początku trzeciej odsłony goście zmarnowali okres 103 sekund gry w podwójnej przewadze. Wydawało się, że przyjdzie im za to zapłacić, bo w końcówce dwie sytuacje meczowe miał Kalinowski (54 i 60 min). Trafiał jednak w Radziszewskiego.
Osiem sekund przed końcem ?głupią? karę, która przeszła na dogrywkę, zarobił Tvrdon. 19 sek. przed jej zakończeniem z niebieskiej linii uderzył Kłys, a odbity przez Fikrta krążek wpakował do siatki starszy z braci Kowalówków, Adrian. Jest wychowankiem Unii, i we wczorajszym meczu miejscowi fani nie szczędzili mu przytyków.
? Lubię grać w oświęcimskiej hali, a miejscowi kibice swoimi złośliwościami tylko dodatkowo mnie mobilizują ? powiedział autor ?złotej bramki?.
? Nie spodziewałem się, że tym razem będą to hokejowe szachy ? ocenił Rudolf Rohaczek, trener ?Pasów?. ? Zakładaliśmy bardziej agresywną grę. Przed trzecią tercją powiedziałem chłopcom, że nie mogą ?zwariować?, tylko czekać na błąd rywala. Muszą go popełnić, to wtedy damy oświęcimianom mata.
[/quote]
źródło: [url=http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3355373,pasy-wrocily-z-dalekiej-podrozy-polfinaliste-poznamy-w-sobote,id,t.html][dziennikpolski24.pl][/url]
[hr]
[quote]
Hokej. W małopolskim ćwierćfinale Unii z Cracovią można mówić o atucie...obcej hali
Takiego rozwoju wypadków w Oświęcimiu nikt nie przewidział. Prowadząca po dwóch krakowskich meczach ćwierćfinałowych Unia nie wykorzystała szansy na wyeliminowanie mistrzowskiej Cracovii z play-off, przegrywając dwa mecze we własnej hali 1:4 i 1:2 po dogrywce. To dlatego rywalizacja wraca pod Wawel i właśnie tam poznamy czwartego półfinalistę, rywala dla tyskiego GKS.
Porażka po dogrywce była dla oświęcimian tym bardziej bolesna, bo na ?złotego? gola zapracowała trójka niechcianych w Unii. Wyrok wykonał starszy z braci Kowalówków, Adrian. ? Trzeba mieć charakter, żeby po dwóch porażkach w Krakowie wyrównać stan rywalizacji w hali Unii ? powiedział autor zwycięskiej bramki dla ?Pasów?.
? Z drugiej strony nic nie dzieje się przypadkowo. Oba mecze w Oświęcimiu zagraliśmy tak odpowiedzialnie, jak chyba nigdy wcześniej w całym sezonie.
Krakowianie w trzeciej tercji nie wykorzystali podwójnej przewagi, ale w dogrywce wykorzystali pojedynczą. ? Układ 4 na 3 jest w hokeju korzystny, bo jest dużo miejsca na lodzie ? stwierdził krakowianin. ? Taki wariant, po którym zdobyliśmy bramkę, mamy wyćwiczony, choć w nieco innym ustawieniu, ale także nam wyszedł i to jest najważniejsze.
Jednak pod koniec regulaminowego czasu to oświęcimianie mieli dwie doskonałe okazje, których nie wykorzystał Kamil Kalinowski. ? Będą mi się śnić po nocach ? przyznał 22-letni napastnik. ? W sytuacji, gdy przed bramką się kotłuje, trzeba reagować automatycznie. Uderzałem bez przyjęcia, ale bramkarz rywali instynktownie bronił.
Oświęcimianie mieli żal, że sędzia w drugiej tercji nie uznał im dwóch goli. ? W drugim przypadku trudno było mu ocenić sytuację, gdy Radziszewski plecami przykrył krążek, bo z ujęcia kamery znajdującej się nad bramką tego nie oceni. Dobrze widziałem tylko ja, będąc blisko słupka ? tłumaczy Wojciech Wojtarowicz, skrzydłowy Unii. ? Jednak wcześniej, przy pierwszej sytuacji, gdy przy uderzeniu Gabrisza do pola bramkowego został wepchnięty Bepierszcz, to trafienie należało uznać.
? Na pewno problemem Unii jest to, że zbyt łatwo daje rywalom dojść do pozycji strzeleckich ? zwrócił uwagę Waldemar Klisiak, ikona oświęcimskiego hokeja.
[/quote]
źródło: [url=http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3356729,trzeba-miec-charakter,id,t.html][dziennikpolski24.pl][/url]
[hr]
[quote]
Hokej. Comarch Cracovia wygrała i odwróciła losy rywalizacji z Aksamem Unią Oświęcim
Zespół Comarch Cracovii urwał się ze stryczka. Wydawało się, że po dwóch porażkach w Krakowie "Pasy" zostaną wyeliminowane, a jednak mistrz Polski pokazał klasę, wygrał dwa kolejne spotkania w Oświęcimiu i o tym, kto awansuje do półfinału play-off, zadecyduje sobotni, piąty mecz w Krakowie.
W środowym meczu w głównych rolach wystąpili dwaj byli gracze Unii, bracia Kowalów-kowie - Sebastian i Adrian.
Zdobyli po jednym golu, Adrian decydującego w drugiej minucie dogrywki. Niechciani w Oświęcimiu, wybrali Cracovię, tu odbudowali formę, trafili do reprezentacji Polski.
- Nie ma mowy o żadnej zemście na Unii. Jestem teraz graczem Cracovii, bardzo dobrze czuję się w "Pasach" i daję z siebie wszystko dla tego zespołu. Nie przejmuję się złośliwościami i gwizdami oświęcimskich kibiców, one jeszcze bardziej mnie mobilizują. W dogrywce graliśmy w przewadze, ćwiczymy ten wariant, ja najczęściej staram się zasłaniać pole widzenia bramkarzowi. Tym razem było trochę inaczej, Fikrt sparował uderzenie Kłysa, mnie krążek spadł na patkę, uderzyłem natychmiast i wpadło.
Nie wyszły nam dwa pierwsze mecze z Unią, ale nadal wierzyliśmy, że możemy odwrócić losy rywalizacji. Mocno podbudował nas trzeci mecz w Oświęcimiu, wygrany pewnie 4:1. W tych wyjazdowych meczach świetnie bronił Rafał Radziszewski. Po środowym zwycięstwie była w szatni radość, ale dalecy jesteśmy od hurraoptymizmu. Cieszyć się będziemy mogli dopiero jeśli wygramy w sobotę - mówi Adrian Kowalówka.
Rafał Radziszewski w dwóch meczach w Oświęcimiu puścił tylko dwa gole. - To były bardzo ciężkie spotkania. Bardzo wyrównane, na styku. W Krakowie więcej szczęścia miała Unia, w Oświęcimiu fortuna była po naszej stronie. Widzę po kolegach, że po chwilowej obniżce formy pod koniec sezonu regularnego, ich dyspozycja jest coraz lepsza. To dobrze rokuje przed sobotnim meczem, choć mam świadomość, że to będzie szalenie trudny bój.
Kto popełni mniej błędów, ten wygra. Tak się do tej pory składało, że własne lodowisko nie było atutem. Uważam jednak, że decydujący mecz lepiej grać przy własnych kibicach. Liczymy, że nasi fani poniosą nas do zwycięstwa, będą siódmym graczem zespołu - mówi Rafał Radziszewski.
Trener Rudolf Rohaczek spokojnie analizuje środowy mecz. - O naszej wygranej zadecydował kara "złapana" na 8 sekund przed końcem meczu przez Tvrdonia. Wykorzystaliśmy grę w przewadze. Mecz się dobrze dla nas układał, bo pierwsi strzeliliśmy gola, ale moment nieuwagi na 5 sekund przed końcem pierwszej tercji kosztował nas utratę bramki. Potem na lodowisku było dużo szachów, nerwowej gry z obu stron.
Powiedziałem swoim graczom, żeby byli cierpliwi i czekali na błąd rywala. Jest remis 2:2 i każdy z zespołów ma takie same szanse na awans do półfinału. Wierzę w nasz awans. Chłopcy fizycznie wyglądają dobrze, chodzi teraz o to, by w sobotę zagrali mądrze, konsekwentnie i ze szczęściem - twierdzi Rohaczek.
[/quote]
źródło: [url=http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3356299,zmobilizowani-bracia,id,t.html][dziennikpolski24.pl][/url]
rex Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "Nie Twój cyrk i nie Twoje małpy". Masz rację.
> WYPIER.DALAJ.
dziekuje za pozwolenie :)
a ja moglbym tez?
Uwielbiam niektóre dyskusje na tym forum. :D
najważniejsze że są emocje :) i oto w tym wszystkim chodzi :)
[img]http://oi60.tinypic.com/o7ncyr.jpg[/img]
Jeszcze tylko kilka godzin, więc jeszcze raz apeluję, bo to naprawdę ważne!
Kto tylko może niech dzisiaj przyjdzie wspierać dopingiem naszą Cracovię walczącą!
karampuk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> a ja moglbym tez?
Karampuk i Ukraina - zostańcie. Tylko musicie pamiętać, że to forum kibiców [b][color=#FF0000]Cracovii[/color][/b], a kibice - jak to kibice - są silnie emocjonalnie związani z własnym klubem, więc różne rzeczy nieraz piszą, podobnie jak i Wy zresztą.
dziekuje Kolego :)
Panowie, pytanie mam, bo może ktoś się orientuje. Jak z biletami? Miało mnie nie być dziś na meczu, ale być może uda mi się urwać. Wiem jak irytujące są te pytania - ale da radę jeszcze dziś w kasach kupić?
W zeszłym roku zainteresowanie ćwierćfinałami było mizerne, to i teraz mnie zaskoczyło, że ludziska rzucili się na bilety.
gentlemen Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Panowie, pytanie mam, bo może ktoś się
> orientuje. Jak z biletami? Miało mnie nie być
> dziś na meczu, ale być może uda mi się urwać.
> Wiem jak irytujące są te pytania - ale da radę
> jeszcze dziś w kasach kupić?
>
> W zeszłym roku zainteresowanie ćwierćfinałami
> było mizerne, to i teraz mnie zaskoczyło, że
> ludziska rzucili się na bilety.
Jestem prawie pewien, że kupisz przed meczem w kasie :)
Kuwa 0:2 :( ....drugie whiskey idzie na pomoc nerwow
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)