Gratulacje ! Świetny mecz.
-
-
(GLOS) PLAY - OFF 2013 (temat zbiorczy) - Gramy o złoto! (GLOS) | Daniel Laszkiewicz prosi o fanatyczny doping!
Szkoda, że MP prawdopodobnie rozstrzygniemy w Jastrzębiu :(
Spokojnie Panowie z tym wieszaniem złotych medali na "naszych" szyjach. Zrobiliśmy pierwszy krok i jest dobrze, ale droga wciąż daleka. Dzisiaj bardzo dobrze bronił Rafał , było widać na lodzie III i IV formację i co chyba najważniejsze - z całej naszej Drużyny biła taka sportowa pewność siebie, świadomość swoich umiejętności i swojej siły. W środę kolejny bój !!
ps. Ale się micha Rudolfowi cieszyła w wywiadzie pomeczowym , no no ;)
obawiam się o Fojtika , widać że chłopak ambitny. dograł mecz ale moim zdaniem utykał na te nogę. co się dzieje z nogą wyjętą z buta przy takiej kontuzji wie każdy kto kiedyś porządnie ją skręcił , oby grał!
Dzięki za dzisiaj !!! :)
za tydzień świętujemy, max w poniedziałek :)
Brawo Pasy, brawo Rohaćek.Jesteśmy drużyną stworzoną do play-off.
Na uwagę zasługuje kulturalny doping ze strony kibiców Jastrzębia!
Mecz wygrany na dużym spokoju. Pod koniec chyba tylko kibice się denerwowali. Wielka konsekwencja poparta optymalnym (czyli w tym wypadku niezbyt wysokim) zaangażowaniem.
Wygląda to dobrze, ale do złota droga jeszcze daleka.
Doping Jastrzębia w TV słabiutki, no chyba, że to kwestia ustawienia mikrofonów.
To dopiero pierwsze z 4, a max. 7 spotkan. Nie przesadzajcie z pewnoscia siebie, zgadywaniem kiedy i gdzie bedziemy swietowac. To jest sport i pewnosc siebie nie poplaca (vide Sanok z nami, czy wczesniej my z Nowym Targiem).
Co do dopingu - tam jest raczej slaby, pamietam z naszego ostatniego wyjazdu. Glownie dzieci i mlodziez, taki lekki festyn. Kibole z pilki nie wspieraja hocka, stad kibicowsko spokojnie damy rade (zwyczajnie nie nasza liga).
PS. czy glowny zaopatrzeniowiec Coco organizowal dzis hot-dogi? :)
jak sie zaczynal playoff awans do polfinalu wydawal sie max. awans do finalu marzenie. mamy juz 1 wygrana. powinienem byc juz zadowolony bo plan minimum mamy przekroczony o 200 %. ale kto wie czy nie wygramy? to jest istota Cracovi...:-)
Brawo dla calego Zespolu. Mecze z Jastrzebiem ,maja juz jakis inny wymiar emocjonalny niz Sanokiem. Gramy jakby na luzie i calkowitym przegladem sytuacji ,tak bylo dzisiaj. Bylysmy lepsi o ta jedna bramke, chociaz moglo byc ich wiecej. Jastrzebie walczylo, mialo rowniez kilka super sytuacji ( bravo Radzik ) ale to za malo aby pokonac Cracovie. Dla Nich to i tak olbrzymi sukces, przeciez graja pierwszy raz o medale. My juz siodmy raz pod rzad.Profesjonalisci :) Brawa dla Kibicow Jastrzebia, za normalnosc, obiektywnosc,Takich meczy ,czyli z udzialem kibicow obu zespolow powinno byc jak najwiecej i powinno byc to normalnoscia. Brawa rowniez dla naszych kibicow, ze byli i darli gardla/Brawa.
Ogolnie wszystko na plus. Po obejrzeniu dzisiejszego meczu,smiem twierdzic,ze to co mialo byc nie osiagalne jest w zasiegu reki..To moze byc mega,mega mistrzostwo..:))
Hehe, ja tam wole szowinizm kibolski na trybunach od obiektywnego dopingu:)
I Mistrzostwo Polski nie jest celem jedynym - jest droga do kolejnego Pucharu Kontynentalnego!
Szkoda tylko, ze Sanok w tym roku dal du py po calosci i o ile sie nie myle, nowy mistrz bedzie znowu musial sie przebijac przez eliminacje z totalnymi leszczami hokejowymi.
Oj, jak się pod koniec denerwowałem...
Jest dobrze, ale też nie przesadzałbym z hurraoptymizmem. Wygramy wtedy, gdy wygramy po raz czwarty.
A off topic - jak to się stało, że pozwolono na tak podobne stroje drużyn? Nie wiem jak na żywo, ale w TV to mocno sie mieszało... W derbach sędziowie obecnie zakazują, a tam różnice są zawsze większe!
tomek1906 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> obawiam się o Fojtika , widać że chłopak
> ambitny. dograł mecz ale moim zdaniem utykał na
> te nogę. co się dzieje z nogą wyjętą z buta
> przy takiej kontuzji wie każdy kto kiedyś
> porządnie ją skręcił , oby grał!
Też mam pewne obawy zwłaszcza, że Brylant w przerwie mówił coś o podejrzeniu złamania nogi w okolicach kostki. Pewnie sprawdzili, że nie złamana i "zapsikali", ale z takimi urazami czasem łatwiej dograć mecz niż wyjść w następnym. Oby nie wyszło jakieś pękniecie kości lub inne "gówno". Tfu, tfu. Ból musiał być nieziemski bo hokeiści to nie piłkarze i dla picu nikt na nosze się nie kładzie. Jedyne co zabawne w tej sytuacji to to, że pomimo słów Piotrowskiego w TV i zbiegów na tafli wskazujących na problem w okolicach kostki lub tuż nad butem panowie komentatorzy i "eksperci" cały czas mówili o stłuczeniu kolana. Oby Józek wydobrzał bo kadra coraz krótsza. Gdzieś tak od drugiej tercji nie wychodził na zmiany Witos. Dudas i Kostecki podobno zdrowieją, ale czy zdążą? Zresztą po meczach z Katowicami (czy to jeszcze był hokej?) to chyba każdy zawodnik miał jakiś uraz, a 6 meczów z Sanokiem dołożyło swoje.
Panowie, spokojnie.
Wygraliśmy ważne, pierwsze starcie, ale to dopiero początek!
Dla mnie w tym meczu emocje były jednak mniejsze niż w półfinałowych potyczkach z Sanokiem, ale to nie znaczy, że ich nie było. Zwłaszcza w trzeciej tercji!
JKH ma mocną pierwszą i częściowo drugą piątkę, i to jest ich klucz do sukcesu. U Nas jest kolektyw i cała drużyna daje radę.
Z niecierpliwością czekam na wieści na temat Fojtika, bo pomimo że wrócił na lód, to grymas bólu nie znikał z jego twarzy. A Witowski gra ze złamanym palcem od piątego meczu z Sanokiem. Nie wiem co dziś dokładnie się stało, ale wydaje mi się, że problem z tą samą ręką.
Radość po meczu ogromna, ale w hurraoptymizm nie popadam. Przed Nami (kibicami i drużyną) 2 kluczowe spotkania w Krakowie! Musi być piekło!
[b]Do boooju Cracovia![/b]
Jak zauważył Volker, zagraliśmy dziś jakby na luzie. Nie cisnęliśmy zbytnio, bardziej nastawliśmy się utrzymaniu prowadzenia. Na słowa uznania zasługuje też obrona, która świetnie sobie radzi w ostatecznej fazie rozgrywek. Duża zasługa w tym wszystkim trenera Roháčka, który przez cały sezon zasadniczy "oszukiwał" rywali.:) Moim zdaniem to były celowe zagrywki, żeby każdy uwierzył w tą grającą na trzy piątki Cracovię, która jest do przejścia. A tu w play-off okazało się, że asem w rękawie były roszady w formacjach. Dopóki guma w grze wszystko jest możliwe, ale dziś ważny krok - objęliśmy prowadzenie w rywalizacji przywożąc zwycięstwo z hali rywala. Na plus kibice Jastrzębia, którzy bez napinki dopingowali swój zespół, a nawet nagordziła oklaskami Fojtika znoszonego z lodu.:)-D
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony miłym przyjęciem nas w Jastrzębiu ! Panowie policjanci od razu powiedzieli nam gdzie tu najbliżej pójść na piwo, bardzo grzecznie powiedzieli nam gdzie mamy przestawić sobie samochód i w ogóle byli bardzo mili ! Niebywałe jak na policję ! W knajpie przy piwie rozmawialiśmy sobie głośno o Cracovii i mimo tego, że byli tam kibice Jastrzębia, nikt nam złego słowa nie powiedział ! Nawet barman i barmanka byli dla nas bardzo uprzejmi, tak samo jak przed, w trakcie i po meczu ochroniarze na lodowisku, w tym jedna bardzo miła Pani i nawet zapraszali nas na następne mecze ! :)
Co do lodowiska, to byłem już na wielu lodowiskach w Polsce ale w Jastrzębiu pierwszy raz i uważam, że jest to najlepsze miejsce do oglądania meczów na wyjazdach, a przede wszystkim dlatego, że stojąc w pierwszym rzędzie, stoimy dosłownie 3 metry za naszymi hokeistami , widzimy i słyszymy to co się dzieje w boksie naszych hokeistów, czujemy te ich emocje, napięcie i pokrzykiwania ich i naszych trenerów tak samo jak oni ! Tak więc atmosfera tak wspaniała, że czuliśmy, że jesteśmy z nimi, tam w środku walki ! :)
Zaś kibice Jastrzębia bardzo kulturalni, przez cały mecz nie usłyszałem ani jednego niecenzuralnego słowa pod naszym adresem, czy naszych hokeistów, nawet bili brawo znoszonemu na noszach z lodowiska Fojtikowi ! :)
Tak, że dziękuję całemu Jastrzębiu !
Ale smutek i wściekłość wzbudza we mnie, to, że nasz Zarząd zmienił swoja decyzje i planuje nie wpuścić kibiców Jastrzębia do nas, co raczej na pewno zaowocuje tym, że Jastrzębianie w rewanżu nie wpuszczą nas do siebie na następne mecze tego finału, nad czym wielce boleję, bo nie wyobrażam sobie nie być na następnych meczach przy naszych hokeistach w Jastrzębiu ! Zarządzie, hokej dla kibiców !
A mecz, pełen walki, niesamowitej koncentracji i zaangażowania ze strony naszych hokeistów i trenerów, co dało się odczuć stojąc tuż za nimi ! Zagraliśmy cały mecz bardzo dobrze taktycznie, uważnie w obronie, szybkimi kontratakami, co zaowocowało zwycięstwem ! I oby tak było dalej, wierzę w to solennie, że mistrzostwo będzie nasze ! I nie tylko my w to wierzymy ale "fachowcy" też ! :)
Jedna rzecz in minus, to to, ze mimo naszej obecności w kilkudziesięcioosobowej grupie, trochę zabrakło gorącego dopingu z naszej strony, który inicjowali raczej tylko kibice z kilkudziesięcioletnim stażem na trybunach ale można to usprawiedliwić zmęczeniem młodszej części naszych kibiców, którzy w większości przyjechali na mecz do Jastrzębia prosto z Gdyni ! ;)
[b]Na koniec, na życzenie Kapitana, tym którzy byli w Jastrzębiu przekazuję podziękowania, że byliście - szacunek dla Was ! :)[/b]
Ciężko będzie .. nie ma co wpadać w zbyt duży optymizm :) było dobrze , ale Jastrzębie na pewno nie odpuści :)
Jak Bóg da , to mistrzostwo nasze :)
W zasadniczym zawsze garstka kibiców z Jastrzebia przyjeżdżała i siedzieli miedzy nami, po bramkach dla JKH wyskakiwali w góre i się cieszyli i nikt im złego słowa nie powiedział, a oni naprawde zachowywali się grzecznie. Szkoda, bez kibiców gości każda rywalizacja traci na wartości.
Agnan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A off topic - jak to się stało, że pozwolono na
> tak podobne stroje drużyn? Nie wiem jak na żywo,
> ale w TV to mocno sie mieszało... W derbach
> sędziowie obecnie zakazują, a tam różnice są
> zawsze większe!
/stało się to bardzo prosto - kluby w PLH mają po 2 komplety strojów - "domowe" i wyjazdowe", na finał nie ma jakichś nowych. Podejrzewam, że w telewizji się zlewały mocniej, a na żywo już były rozróżnialne. Natomiast na pytanie dlaczego mogą mieć takie odpowiedź jest bardzo prosta, przewidują to arcyganialne [b]"POSTANOWIENIA WSPÓLNE dotyczące rozgrywek wszystkich szczebli w hokeju na lodzie"[/b] zatwierdzone przez fantastyczny i niepopełniający błędów organ, czyli Zarząd Prześmiesznego Związku Humoru Ludowego w dniu 21 czerwca Anno Domini 2012. Otóż paragraf 23, punkt 2 tego dokumentu głosi co następuje:
[i]"Drużyna gospodarzy zobowiązana jest do gry w strojach koloru jasnego (koszulka plus getry około 80% koloru jasnego), a drużyna gości - koloru ciemnego (około 20% koloru jasnego)."[/i]
I jestem przekonany, że stricte formalnie zarówno stroje Jastrzębia jak i nasze warunki te spełniały. Zwróćcie uwagę, że napis "COMARCH" na domowych jest biały na czerwonym pasie, czyli zmniejsza "% ciemnego", a zwiększa "% białego", natomiast na wyjazdówkach jest niebieski na białym pasie, dzięki czemu redukuje "% białego" na rzecz "% ciemnego". Więc "około" pewnie wychodzi... [b]A że przepis jest głupi? No głupi i już, co poradzić? Jaki Pan taki kram[/b] :D Zupełnie na marginesie dodam kilka uwga:
- warto na ten przepis zwrócić uwagę, bo to wyjątkowo rzadki przypadek, gdy w dokładnym regulaminie wartości dokładnie mierzalne graduje się słowem "około", to naprawdę niezłe jajo...
- dzięki temu mamy "prawie jak w NHL", tyle że tam gospodarzom pozwala się grać w w swoich barwach, a gościom narzuca neutralne (białe)
- w efekcie większość drużyn gra u siebie w strojach nie mających nic wspólnego z barwami klubu, lub co najwyżej opartych na kolorze występującym "śladowo", a od nieuzasadnionego białego tak naprawdę uciekało tylko Podhale, no i teraz Katowice, bo brały żółte. A jak ktoś nie ma barw białych, albo żółtych, no to ma problem, tyle że o tym Pokazowy Zakład Hodowania Leni już nie myśli. Dla klubów to może mniej ważny temat, poza tym przyzwyczaili się i już, tematu nie podnoszą, ale dla kibiców to już istotniejsza kwestia
- do sumy powierzchni, z której liczy się procenty nie wiedzieć czemu uwzględniane są getry, ale spodenki nie. Dla nas to akurat dobrze, bo czarne spodnie nie obniżają nam "poziomu białości" w strojach domowych, ale jak uzasadnić ten zapis logiką to nie wiem
- żyjemy w XXI wieku, mamy już nie tylko telefony i faxy, są też maile, internet, wi-fi, komórki etc... Nie wiem dlaczego nie ma przepisu, że zespół musi zgłosić dwa, kontrastujące zestawy, do zatwierdzenia np. przez Wydział ds. PLH przed sezonem i potem gospodarz do np. 48h przed meczem zgłasza w których będzie grał i na tej podstawie goście dostawaliby info - "możecie grać w zestawie A / zestawie B / zarówno zestawie A lub B"
A tak już całkiem off-topic, to bluzy Katowic są nieregulaminowe przez cały sezon i ch... to związek jak widać interesuje - to tak a'propos kolegów, którzy po karze dla Torunia pisali mi, że jak jest przepis, to związek nie mógł zamknąć oczu i udawać, że nie widzi, tylko kara wg taryfikatora była konieczna. No cóż, dla Katowic jak widać jednak konieczna nie jest od 7 miesięcy i nie wygląda na to, żeby nagle została wlepiona, a plajtująca Polonia Bytom dostała kiedyś 5 tysięcy za podobny problem, tyle, że w dużo mniejszym zakresie niż teraz Katowice...
Play off układa się znakomicie :) We wczorajszym meczu trochę obawiałem się tej mocno defensywnej gry naszych w trzeciej tercji, a ostatnia minuta gdy Jastrzębie grało w szóstkę bez bramkarza ciągnęła się w nieskończoność :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)