Krzysztof Pilarz: Bramkarz nie może się bać [WYWIAD]: http://www.krakow.sport.pl/sport-krakow/1,115699,16973005,Krzysztof_Pilarz__Bramkarz_nie_moze_sie_bac__WYWIAD_.html
O kulisach swojego fachu oraz o tworzeniu się zespołu z prawdziwego zdarzenia opowiada kapitan Cracovii w wywiadzie dla krakow.sport.pl. - Tak to już jest, że bramkarz bramkarza zawsze będzie bronił. W szatni jest podobnie - mówi.
Jacek Staszak: Jaka była ta runda dla Cracovii?
Krzysztof Pilarz. bramkarz Cracovii: - Na pewno mogłoby być więcej punktów. Troszkę ich pogubiliśmy na początku rozgrywek. Cztery-pięć więcej mogliśmy spokojnie zgarnąć.
Liga wydaje się bardzo spłaszczona. Mimo problemów jesteście blisko pierwszej ósemki.
- Założyliśmy sobie taki cel w szatni, że walczymy o grupę mistrzowską. Cieszymy się, że dalej jesteśmy w grze, bo dzieli nas niewiele. Trzeba teraz punktować, przed nami sprawdzian z Górnikiem Zabrze u siebie. Chcemy zrehabilitować się za porażkę na wyjeździe i jeszcze bardziej zbliżyć.
Na początku mnożyły się błędy indywidualne, ale później było coraz lepiej. Czujecie się lepszą drużyną, zespołem z prawdziwego zdarzenia?
- Jest progres, tracimy coraz mniej bramek. Na początku przeciwnik nie dość, że miał mnóstwo sytuacji, to do tego strzelał sporo bramek. Chyba każdy już znalazł swoje miejsce, dotarł się z resztą kolegów.
Z początku chyba nie do końca każdy wiedział jak ma się czuć w nowym ustawieniu. Z meczu na mecz, z treningu na trening wychodziło to coraz lepiej. Oby szło to w dobrą stronę. Każdy ma marzenia i jakiś osobisty cel do zrealizowania. To nas spaja.
Całą rundę był pan pytany o interwencje, którymi pan ratował zespół, i zawsze odpowiadał pan, że to kwestia szczęścia.
- Jest bardzo potrzebne w tym fachu, ale też trzeba umieć mu pomagać. Pracujemy nad ustawianiem się do strzału, dzięki czemu naprawdę łatwiej się broni.
Bramkarzom łatwo wytyka się błędy. To potem siedzi w głowie?
- Trzeba szybko się otrząsnąć. Bramkarz też wie, że czegoś mu zabrakło, ale od razu trzeba o tym zapomnieć.
Po mundialu częściej bramkarze wychodzą poza pole karne. Inspirujecie się Manuelem Neuer?
- Tak już wcześniej było. Od kilku lat widać takie zachowanie bramkarzy, bo trenerzy coraz częściej mówią, by grać wysoko. Wszystko zależy od tego, jak dobrze w tym czuje się dany bramkarz. Często patrzę na kolegów po fachu, a potem z trenerem Mariuszem Liberdą dyskutuję na ten temat. Widzimy, kiedy ktoś popełnił błąd lub mógł zachować się lepiej. Podejmowanie ryzyka teraz bardziej się opłaca niż stanie w miejscu. Lubię patrzeć na bramkarzy w lidze hiszpańskiej. Dobrze się ustawiają przy dośrodkowaniach, strzałach, wychodzą z pola bramkowego. W Anglii bardziej stoją na linii i czekają
Trener Robert Podoliński mówi, że dla niego bramkarz to inna dyscyplina sportu.
- Czasem zdarza się, że gramy osobne mecze. Chłopaki mają swoje schematy, ja mam swoje. Może rzeczywiście trener ma rację.
Podobno trudno się gra przy sztucznym świetle, bo wtedy gorzej widać piłkę.
- Gdy piłka leci wysoko, to znika w jupiterach. Wtedy jestem trochę zaskoczony, tracę kontrolę nad wydarzeniami. Trzeba sobie radzić, ale ja lubię grać przy światłach. Wtedy jest większa mobilizacja.
Inni bardzo niepewnie czują się przy dośrodkowaniach. Co trzeba zrobić, by dobrze wybić, bądź złapać wrzutkę?
- Jeśli ktoś dobrze potrafi zagrać z boku, to jest ciężko. Trzeba wszystko sobie w sekundę obliczyć, bo zły moment wybicia może bardzo przeszkodzić. Wtedy łatwo o błędy. Do tego przed bramkarzem stoją inni zawodnicy - napastnicy i obrońcy. Ich też trzeba brać pod uwagę.
Na ile trening bramkarski polega na wyrobieniu nawyków?
- W dużym stopniu. Przede wszystkim chodzi o dobre ustawienie w bramce, o czucie miejsca na boisku. W meczu dochodzą oczywiście emocje, ale trzeba to jakoś na spotkanie przełożyć.
Bramkarz musi przezwyciężyć strach?
- Nie może go odczuwać. Jeśli ktoś się boi, to nie pasuje do piłki, nie poradzi sobie z presją. Nie powinno być strachu, może być adrenalina, stres, respekt wobec rywala.
Zdarzyło się kiedyś zadzwonić do kolegi po fachu ze słowami otuchy?
- Nie pamiętam dokładnie, ale tak, dzwoniłem. Też czasem odbierałem telefony od znajomych bramkarzy, którzy mnie wspierali. Tak to już jest, że bramkarz bramkarza zawsze będzie bronił. W szatni jest podobnie. Gdy ktoś powie, że bramkarz popełnił błąd, to drugi pomaga odpierać zarzuty.
Był pan też drugim bramkarzem. To niewdzięczna rola, bo o wejście do gry jest bardzo trudno.
- Tak, bo wielu trenerów rozumie, że nie można skreślać bramkarza po jednym czy dwóch słabszych meczach. Rezerwowy uczy się cierpliwości i pokory. Cieszę się, że gram we wszystkich meczach i pewnie ciężko byłoby mi się pogodzić z rolą tego drugiego. Teraz mam mocną konkurencję i to też mnie motywuje.
-
-
Krzysztof Pilarz - Witamy w Pasach !!!
10 dni później
Krzysiek przy ostatniej akcji wychodził z własnej połowy w stylu:"chciałbym, ale boję się", dopiero okrzyki zachęty z trybun i machające ręce z ławki rezerwowych go zachęciły, ale mam wrażenie że dobiegł w pole karne Górnika parę sekund za późno.
17 dni później
Oj Krzysiu, Krzysiu, co Ci ten Mateusz zawinił, żeś go tak po łbie na meczu zdzielił:D
Wygladało to tak jakby chciał Mateusza udusić ?
Nie udusić tylko przytulić !!! :)
piotrek67 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie udusić tylko przytulić !!! :)
Ale takie gesty to w szatni a nie na boisku. :)
no i elegancko - bramkarz nie może grać cały czas bezbłędnie, kiedyś klops się musi trafić. Krzysiek nie raz w tym sezonie ratował nam tyłki, a sam dał dupy w stosunkowo niegroźnej sytuacji, z bardzo słabym rywalem, i nie kosztowało nas to punktów.
po tym resecie może się zacząć kolejna seria bardzo przyzwoitych występów.
Krzysiek, całą zimę ćwicz wyskoki z kolanem przed sobą. Musisz czyścić więcej pola obrońcom!
15 dni później
W ramach ciekawostki:
http://www.weszlo.com/2014/12/29/ranking-weszlo-bramkarze-2014/
Krzysiek na 10 miejscu wg. Weszło wśród bramkarzy z polskim paszportem.
i to drugi rok z rzędu. a pamiętam jojcenie niektórych jak przychodził, że to bramkarz "trzeciego wyboru" dla trenera ;) cóż, bramkarzy pierwszego i drugiego wyboru w rankingu nie widać.
A kto był drugim wyborem, bo nie pamiętam, a nie chce mi się szukać?
Przyroś ;)
Aaaaa... :D
17 dni później
Dziś do 18.00 można głosować na Pilarza w rankingu Ekstraklasy Najlepsza Interwencja Jesieni, głosować można tutaj: [url=http://ekstraklasa.tv/wybieramy-najlepsza-interwencje-jesieni-w-t-mobile-ekstraklasie/x2ey3][ekstraklasa.org][/url]
Zagłosowane .(:P)
22 dni później
Panie Krzysiu dużo, dużo zdrowia, żadnych kartek. Ty nasza "opoko":)
13 dni później
ostatnio się śmialiśmy z bramkarza Śląska, że większość jego wybić lądowało pod nogami naszych zawodników.
Wczoraj Pilarz nie dość, że wszystkie piłki wybił niecelnie, to wybijał tam gdzie nawet nie było naszego zawodnika.
Tyle razy było tu wałkowane o jego warunkach fizycznych. Wczoraj gdyby był troche większy to karnego by wyjął... Dla mnie jak na bramkarza on jest za mały.
Już nie przesadzajmy. Iwański karnego uderzył perfekcyjnie i nie ma na świecie wielu bramkarzy, którzy by to wyciągnęli.
craco8878 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Tyle razy było tu wałkowane o jego warunkach
> fizycznych. Wczoraj gdyby był troche większy to
> karnego by wyjął... Dla mnie jak na bramkarza on
> jest za mały.
Przy tej sile strzału? Obawiam się, że nawet gdyby ręka była parę cm dłuższa, to palcami by tej piłki nie wyjął. Musiałby się rzucić po boczną górną piłkę. A mało jest bramkarzy, którzy zaryzykują puszczenie karnego pod pachą.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)