Wprowadzić możliwość przewozu środkami komunikacji miejskiej rowerów wodnych. Przynajmniej w sezonie letnim. Nie dzielmy rowerzystów na lepszych i gorszych.
-
-
Kraków - życie, przyszłość itd
[quote]#post1614331 To jeśli do zebry zbliża się tramwaj, rowerzysta (lub samochód) i pieszy, to pierszeństwo ma tramwaj, potem pieszy, a rowerzysta (samochód), stoi i czeka? To jest jeden z najbardziej popierdolonych przepisów o jakich słyszałem. Już lepiej, zakazaliby pieszym,zatrzymywać się przy przejściach. Nieraz podjeżdżam, zatrzymuje się, żeby przepuścić, a ta,lub ten, patrzy jak na Marsjanina. O co ci chodzi zboczeńcu? Ja tu tylko przez telefon gadam!![/quote]
Modelowa sytuacja pod Barbakanem. Samochody jadą sobie wolniutko 30 km/h, szczególnie uberowcy i pańcie w elektrykach wręcz wypatrują pieszych, którzy chcieliby przejść. Nie szkodzu, że piesi są prawie pod kościołem św. Floriana. Obok jedzie pełny ludzi tramwaj - 30 km/h bo taka jest dozwolona prędkośc na I obwodnicy. Samochód z 30 km/h zatrzymuje się niemal w miejscu, dla tramwaju to 20 metrów łagodnego hamowania lub tzw. znbiórka pod kabiną jeżeli motorniczy chce się zatrzymać szybciej. Zbiórka pod kabiną to ewentualne rozbite głowy lub połamane ręce u nietrzymających się poręczy staruszek.
Jeżeli samochód się zatrzyma nagle przed przejściem, tramwaj ma obowiązek zatrzymać się w miejscu. Motorniczy ma do wyboru albo liczyć, że wszyscy się mocno trzymają, albo, że pieszy z telefonem przy uchu albo co gorzej z facjatą wpatrzoną w ekran obsra się i nie wejdzie na pasy. Większość ludzi ma jeszcze objawy zdrowego rozsądku i mimo tego, że auta się zatrzymują nie wchodzą pod tramwaj na pasy, ale większość to nie wszyscy. Motorniczy, który minie auto stojące przed pasami może dostać 1500 pln mandatu i chyba 11 punktów karnych,
Napisać, że ten przepis jest popierdolony to nic nie napisać. Ten przepis jest zbrodniczy w swojej głupocie i do jego zmiany dojdzie dopiero wtedy jak tramwaj rozsmaruje jakiś kretynów na torowisku. Żal będzie tylko tego motorniczego.
Widziałem jak jeden motorniczy jak widział, że autko się zatrzymuje nagle przed pasami włączał dzwonek na cały regulator, nie wiem czy tak wolno, ale kierowca otrzeźwiał.
No najlepiej, gdyby tramwaj wyjechał zza autobusu, którego kierowca uprzejmie przepuszcza AUTORA(ÓW), tego przezajebistego przepisu.
Ludzie z drugiej strony ulicy powinni mu (im) jeszcze machać: Dawaj śmiało! Z prawy wolna!
I Dzyń! Dzyń! Przecinakiem takiego syna w torowisko!
Komu dzwonią, temu dzwonią.
Ale jaki problem , wyprowadzić się z tego miasta i być szczęśliwym tak jak ja. Myślałem że się nie da , całe życie w Krakowie, człowiek przyzwyczajony, sklepy , rozrywki /izba też odwiedzona:)/ praca, mieszkanie/ pierdniesz głośniej to sąsiedzi porurach stukają /Da się ? Da. A teraz cisza , spokój .
Wszędzie dobrze (gdzie Nas nie ma), a najlepiej w piekle!
6 dni później
Niektóre z przedwyborczych obietnic, nowego prezydenta Krakowa.
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-04/1-png-31137281.png[/img]
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-04/2-png-98574397.png[/img]
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-04/3-png-58728611.png[/img]
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-04/4-png-12931815.png[/img]
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-04/5-png-87733601.png[/img]
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-04/6-png-49351879.png[/img]
Źródło: https://krakow.naszemiasto.pl/tak-bedzie-zmienial-sie-krakow-za-rzadow-aleksandra/ar/c1-9685907
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-04/image-png-33135057.png[/img]
takie tam i prawne przepychanki . strefa i tak nie jest przygotowana i nikt w obecnej sytuacji nie wyda ani grosza aby ją przygotowywać.
Uruchomią nieprzygotowaną i będą Pańskie jaja.
Zieloni Khmerzy w natarciu wspierani zupelnie przypadkowo przez soros'a
"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?
Znikające ampułki z lekami narkotycznymi, lekarz, który aplikuje sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów, fałszowanie dokumentacji. Według relacji naszych informatorów, do takich nieprawidłowości miało dochodzić w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Sprawą zajęła się krakowska prokuratura, która wzywa na świadków pracowników szpitala w sprawie z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dziennikarz Mateusz Kudła dotarł do nagrania monitoringu, na którym widać lekarza z podpiętą do ramienia kroplówką.
Źródło: https://tvn24.pl/polska/krakow-szpital-specjalistyczny-im-stefana-zeromskiego-lekarz-z-kroplowka-na-dyzurze-sprawa-w-prokuraturze-nagranie-st7886258?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR1u--CF3CfqprRvd-gNcFNkQNV-a4DcO1LULx7Xa1o0GeH6ZGZOmtQ4cAI_aem_ATmYbeylMdaTRgqyEVuLcZYKpD7hEAkzD3HGXt8mwSrvl9lLxvkS6eMD6UAFxuG5gTwn6NlYqWQW66Ex6A88QhKA
Mozna sie bawic nawet w pracy jak widac 😆 😆 😆
Nie jest z Melmac, życie...
5 dni później
- Edytowany
Krakowski smok turysta nie odzyska swojego rogu.
Żeliwna figurka znajdująca się przy parku Bednarskiego w Krakowie swój róg straciła w listopadzie - chwilę po zamontowaniu. Mimo że brakujący element odnaleziono, to od tamtego czasu nie został on smokowi turyście zwrócony.
Ostatecznie sprawa została przekazana z Zarządu Dróg Miasta Krakowa, do Wydziału Kultury, gdzie urzędnicy postanowili, że róg nie zostanie z powrotem zamontowany.
Przekonaliśmy się, że to raczej nie jest dobre, ponieważ widać z tego, że dosyć łatwo jest to po prostu uszkodzić też pojawiały się takie głosy, że może być to po prostu niebezpieczne W związku z tym wszystko wskazuje na to, że to miejsce będzie w jakiś plastyczny sposób uzupełnione i wygładzone.
– mówi Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa.
Jak dodaje Nowak, figurka zostanie naprawiona w najbliższych tygodniach.
Uszkodzona rzeźba jest jedną z siedmiu figurek smoków, które tworzą smoczy szlak. Na jesień Kraków ma się wzbogacić o 10 nowych smoków - jak mówią urzędnicy - nie będą one już posiadać rogów.
Źródło: https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/krakow/krakowski-smok-turysta-nie-odzyska-swojego-rogu/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR1pMPJvN03dwhhStKLluPY6de21s8dvWTYbaeZr20iMFyVroQpOoO1ktSQ_aem_ARC6nIlfGCJj6uNRigjaiFYzzEqnHyz2iiVn3hXwx1Lbr8GNkocyBajtg4sp_UL8FUXgdAQQJJl1udmJnCW6I-UJ
- Edytowany
MPK w Krakowie pozyskało ponad 1,2 mld zł z funduszy Unii Europejskiej.
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-05/1-jpg-24228951.jpg[/img]
1 maja 2024 roku mija dokładnie 20 lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. W tym czasie Kraków zyskał setki milionów złotych na rozwój komunikacji miejskiej. Bardzo skuteczne w pozyskiwaniu unijnych środków jest MPK SA w Krakowie, które do 2024 roku zrealizowało inwestycje za ponad 2 mld zł, z czego dofinansowanie ze środków UE to aż 1,2 mld zł.
Przez 20 lat obecności Polski w UE, dzięki tym środkom MPK zakupiło w sumie 280 autobusów, w tym 92 autobusy elektryczne oraz 24 autobusy hybrydowe. MPK w Krakowie skutecznie pozyskiwało także środki unijne na zakup tramwajów. W sumie mieszkańcy zyskali dzięki temu 144 nowoczesne, niskopodłogowe i klimatyzowane wagony, co stanowi niemal połowę floty tramwajowej MPK.
Gdyby policzyć miejsca w zakupionych pojazdach, to okazałoby się, że dzięki środkom z UE pasażerowie zyskali ponad 60 tys. miejsc w nowoczesnych i przyjaznych dla środowiska pojazdach.
To co bardzo ważne, nowe pojazdy pozyskane dzięki środkom z UE są wyposażone w udogodnienia dla osób z ograniczoną mobilnością. Pojazdy posiadają niską podłogę, platformę dla osób poruszających się na wózkach, wydzielona przestrzeń i pasy bezpieczeństwa. Z myślą o osobach niewidomych pojazdy są wyposażone w głosowy system zapowiedzi wewnętrzny i zewnętrzny.
Zakup nowych pojazdów w ramach unijnych projektów to także korzyści dla środowiska – to zmniejszenie zanieczyszczeń i ograniczenie emisji hałasu.
Źródło: https://www.mpk.krakow.pl/pl/aktualnosci/news,10567,mpk-w-krakowie-pozyskalo-ponad-12-mld-zl-z-funduszy-unii-europejskiej.html
Propaganda. Nie wszystko złoto co się świeci.
Zwłaszcza te badziewne Krakowiaki. Tfu.
- Edytowany
Mam chwilkę, to napiszę co nieco o naszym miejskim przewoźniku.
To są tzw. informacje insiderskie.
Jeśli chodzi o Krakowiaki, to Pesa wykonała ten tramwaj na podstawie dokumentacji dostarczonej przez nasze miasto (tu nie wiem ile w tym było udziału inżynierów z MPK, a ile od miejskich urzędników). Wcześniej nie było tak długiego tramwaju na polskich torowiskach.
Tak więc do Krakowa trafił prototyp z wszystkimi swoimi chorobami wieku dziecięcego. Do tego doszło słabe opanowanie elektroniki przez PESĘ (z czym mordują się również użytkownicy taboru kolejowego bydgoskiego producenta).
Teraz po kilku latach użytkowania jest lepiej. Usterki zostały naprawione, oprogramowanie zmienione i Krakowiaki nie wykolejają się już na prostym torze.
Teraz o Lajkonikach, którymi MPK wszędzie się chwali. Najpierw zamówiono 50 sztuk, które są naprawdę nowoczesne, szybkie, mają świetne hamulce. Problem w tym, że Stadler, który jest ich producentem to firma głównie kolejowa i przeniosła pewne rozwiązania z pociągów na tramwaje. W Krakowie to skutkuje tym, że tramwaje te ślizgają się niczym Katharina Witt w tańcach obowiązkowych.
Producent zauważył problem i wyposażył wagony w potężne piasecznice, które sypiąc piasek pod koła zmniejszają poślizg.
Piasek jednak jest drogi i MPK zamieniło rury z piaskiem na rurki. Pasażerowie może tego nie odczuwają, ale motorowi muszą cały czas walczyć z Lajkonikami, aby te nie zabiły podczas poślizgu jakiegoś pieszego lub nie kasowały samochodów stojących na torach.
Do tego dochodzi fakt, że całe wnętrza wagonów wykonane są z tzw. gównolitu i po dwóch - trzech latach użytkowania rozsypują się w palcach. Dodatkowo tramwaj posiada jeszcze kilka innych wad, które wynikają z tego, że specyfikacja przetargowa została wykonana niechlujnie i pewne rzeczy nie zostały zapisane w specyfikacji, co producent sprytnie wykorzystał.
Żeby było śmieszniej w drugiej partii zamówionych wagonów (60 sztuk) jedne rzeczy poprawiono, ale za to inne się pogorszyły, bo znowu brakło zapisów.
A teraz jeszcze o autobusach elektrycznych. Kosztem wielu milionów złotych pobudowano stacje do ich ładowania na niektórych pętlach.
Nie wiem jak jest w Krakowie, ale czytałem wypowiedź dyrektora warszawskiego MZK, że kilometr przejechany na prądzie jest droższy od kilometra na dieslu. Do tego dochodzi koszt dodatkowych kierowców, dodatkowych autobusów, ponieważ autobusy elektryczne zamiast jeździć non stop jak to robią autobusy spalinowe i sporo czasu swojej pracy spędzają na tzw. szybkim ładowaniu. Tak więc aby zapewnić wymaganą częstotliwość kursów, tych autobusów, a co za tym idzie kierowców, musi być więcej.
Zmienia się władza w Krakowie, więc władze spółki chcą się przedstawić w jak najlepszym świetle aby nie pójść pod topór ekipy nowego socios-prezydenta.
Kiedyś jeszcze napiszę o innych tramwajach, tych starszych, to to jest dopiero zabawne.
Znajomy motorowy mi mówił że najlepiej mu się jeździ starą 105. Kombinuje jak się da aby tylko takim jeździć .
To chyba lubi robić łydki :D
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)