pawlus17 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> a liczę jeszcze że jeżeli
> pfu pfu przegralibyśmy to i tak jest szansa,
> ponieważ Polonia wygra z Górnikiem bo musi
Dlaczego Polonia musi wygrać z Górnikiem?
> Arka nie wygra z Odrą tak samo jak Piast klepnie
> Lechie i bedzie git
Tak, na to bym prędzej liczył - oni bedą gryźć trawę dla Górnika
>
> Musimy tez w Poznaniu zagrać na wyjeżdzie tak
> jak w Zabrzu, a będzie dobrze
no, też mam nadzieję... Jest to realne...
-
-
Cracovia - Górnik sobota 17-00
Agnan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> SaNtO Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > szkoda klawiatury czy nie szkoda ale trzeba
> bylo
> > go sciagnac to by gryzł trawe i u nas,
> zajebisty
> > gosc
> >
>
>
> Takiego chama????!!!
>
> Ja bym takiego absolutnie nie chciał. Sama gra w
> piłkę to nie wszystko, trzeba się jeszcze
> umieć zachować. A nawet umiejętności
> piłkarskie tego bęcwała w żaden sposób nie
> "rekompensowałyby" jego nieczystej gry i innego
> zachowania na boisku...
Ale przede wszystkim to przeciętny piłkarzyna! Tylko Santo odkrył kolejnego Majorosa :D
Agnan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pawlus17 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > a liczę jeszcze że jeżeli
> > pfu pfu przegralibyśmy to i tak jest
> szansa,
> > ponieważ Polonia wygra z Górnikiem bo musi
>
>
> Dlaczego Polonia musi wygrać z Górnikiem?
Bo jeśli Bełchatów pokona grającą kompletnie o nic Jagiellonię, to bez zwycięstwa w Zabrzu Polonia będzie mieć figę z makiem a nie puchary, na których tak zależy Wojciechowskiemu.
Dodatkowo trener Grembocki prawie na pewno walczy o posadę (w przypadku braku awansu do pucharów trudno spodziewać się, by ekscentryczny właściciel pozostawił go na stołku)
A biorąc pod uwagę impulsywny charakter tego szkoleniowca można się spodziewać, że piłkarze Polonii będą odpowiednio zmotywowani.
Inna rzecz, czy dadzą radę jeszcze bardziej zmotywowanemu Górnikowi, niesionemu dopingiem kilkunastu tysięcy Żaboli (a jak wiemy Górnik u siebie a na wyjeździe to dwie różne drużyny)...
Aston, nie wierzę w Polonię.
wielu zawodników widzi, że to chory klub (chodzi oczywiście o osobę prezesa).
Jodłowiec, Majewski czy Przyrowski wiedzą dobrze, że w wypadku sukcesu (czytaj miejsca premiowanego pucharami) będzie trudniej zmienić pracodawcę. nikt ich nie zmusi do wysiłku w ostatniej kolejce.
niestety.
Nieprawda, poprzez Puchary łatwiej im się wypromować, a Wojciechowski za dobrą cenę sprzeda każdego, bo jemu zalezy na tym by zarabiać na piłce.
A już na pewno piłkarze się celowo nie podłożą, bo potencjalni nowi pracodawcy nie lubią takich kombinatorów. Zrezsztą gdyby chcieli to zrobić, to przegraliby z Lechem, co z pewnością wzbudziłoby mniej podejrzliwości. A oni grali z Lechem jak o życie.
Całkowicie zgadzam się z Astonem.
Co oznacza radość Kasperczaka po remisie w Krakowie?
Po końcowym gwizdku Henryk Kasperczak padł uszczęśliwiony w ramiona współpracowników. Czy na pewno punkt w Krakowie ze słabiutką Cracovią to sukces Górnika?
Dałem się nabrać. A wraz ze mną chyba całkiem spora grupa kibiców obu klubów. W Krakowie miał być mecz o życie, wspominano o piłkarskim piekle, z którego wydobędzie się tylko jeden zwycięzca. Miała być futbolowa wojna, w której będzie tylko jeden zwycięzca. Miał być mecz do ostatniego tchu, który widzowie pamiętać będą latami. Co zobaczyliśmy?
Przed pierwszym gwizdkiem kibice Cracovii powstali i prze kilka minut intonowali kolejne zwrotki klubowego hymnu. W tym czasie przez środek boiska podążał majestatycznie lajkonik, symbol Cracovii. Tradycyjny rytuał już na samym finiszu zakłócił potężny dźwięk słynnego zabrzańskiego dzwonka. To wierny kibic Górnika Stanisław Sętkowski, zasygnalizował swoją obecność na trybunach. Zdawało się, że to sygnał do wielkiej bitwy,. która czeka nas na boisku.
Ale w wojowniczym nastroju Sętkowskiego nie był tego dnia Henryk Kasperczak, który zamiast dać swej drużynie sygnał do zmasowanego ataku w meczu o wszystko ... postawił na grę o remis.
W składzie Górnika niespodziewanie nie pojawił się Piotr Madejski, najlepszy piłkarz rundy jesiennej, który po karnej zsyłce do Młodej Ekstraklasy, niedawno został przywrócony do składu pierwszego zespołu. Sensacyjnie na prawej flance pomocy pojawił się ...Adam Danch, znany dotąd z występów jako defensywny pomocnik, ewentualnie obrońca!
Tej decyzji dziwili się nawet... piłkarze. - Adam na prawej pomocy? Przyjęliśmy to na pewno z wielkim zaskoczeniem. Adasiowi pozostaje zatem jeszcze gra w ataku, bo tam go jeszcze nie widziano - z przekąsem mówił nam jeden z zawodników Górnika.
Na ławce rezerwowych pozostał jedyny faktyczny napastnik Dawid Jarka, zaś w ataku znowu osamotniony Robert Szczot, który w całej karierze strzelił na boiskach ekstraklasy 6 goli.
Wystawiony skład determinował poczynania Górnika. Przez 80 minut zabrzanie nie oddali celnego strzału, jedynie Dariusz Kołodziej w swoim stylu próbował szczęścia uderzeniami z rzutów wolnych. Tym razem bezskutecznie.
Cracovia grała beznadziejnie, kibice z Krakowa łapali się za głowy po kolejnych nieudanych zagraniach i koszmarnych błędach ich zawodników. - To był jeden z naszych najsłabszych meczów - przyznał potem podłamany trener Artur Płatek.
Obraz gry uległ zmianie, gdy na boisko wszedł Madejski. Goście zagrali szybciej, ich akcje zaczęły zagrażać bramce. Marcin Cabaj obronił strzał Pawła Strąka, chwilę potem świetnym dryblingiem popisał się Madejski, a w końcówce po błędzie golkipera Cracovii omal nie padł gol. Czy to był błąd, że Madejski nie zagrał od pierwszego gwizdka? - Trudno powiedzieć - mówił po spotkaniu Kasperczak.
Jeszcze w końcówce trener Płatek postawił wszystko na jedną kartę - ściągnął defensywnych pomocników, a w ich miejsce wprowadził graczy ofensywnych. W Zabrzu Jarka wszedł na boisko w ...91 minucie. Zmiana raczej oznaczała w tym momencie grę na czas.
Po końcowym gwizdku uszczęśliwiony trener Kasperczak padł w ramiona swoich współpracowników. Szczęśliwy był także na pomeczowej konferencji. - Ten punkt przyjmujemy z optymizmem - powiedział. A o słabą grę Cracovii skomentował dowcipnie: - Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Czy Kasperczak rzeczywiście ma powody do radości z punktu z beznadziejnie grającą ekipą spod Wawelu?
Co ciekawe przez stracone dwa punkty w tym spotkaniu od Górnika w ostatniej kolejce może już nic nie zależeć. Zabrzanie wciąż są na spadkowym miejscu w tabeli i jeśli ich rywale zdobędą komplety punktów, wtedy to drużyna Kasperczaka opuszcza liga. Nawet w razie zwycięstwa nad Polonią.
Wszystko wskazuje na to, że trzy punkty nad warszawiakami za tydzień w Zabrzu zapisują Górnikowi w ciemno. Bo jak inaczej tłumaczyć radość Kasperczaka? Tymczasem Polonia w niezłym stylu zremisowała właśnie z Lechem, w dodatku walczący o europejskie puchary warszawianie specjalnie na dwie kolejki zakontraktowali napastnika (Michała Chałbińskiego). Czy tak robi zespół, który w Zabrzu się położy na boisku?
Cracovia - Górnik Zabrze 0:0
Cracovia: Cabaj - Kulig (83. Mierzejewski), Tupalski Ż, Polczak Ż, Szeliga Ż (78. Moskała) - Pawlusiński, Kłus Ż, Baran (59. Kaszuba), P. Nowak, Sasin - Ślusarski.
Górnik: S. Nowak - Bonin Ż, Banaś, Pazdan, Magiera - Danch, Przybylski, Strąk Ż, Kołodziej (62. Madejski), Ż (77. Kiżys Ż) - Szczot Ż (90. Jarka).
Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów: 6000.
Zdaniem trenerów
Henryk Kasperczak (Górnik): W poczynaniach obu drużyn ogromną rolę odgrywała presja. Po słabszej pierwszej połowie po przerwie spisywaliśmy się lepiej i mogliśmy nawet pokusić się o zwycięstwo. Ten punkt widzę optymistycznie. Inne wyniki są dla nas sprzyjające. Moi zawodnicy pokazali, że chcą się utrzymać.
Artur Płatek (Cracovia): Gratuluję Górnikowi punktu. Z każdym meczem presja rośnie i było to u nas widać. Nie byliśmy taką drużyną jak w ostatnich meczach. Z Górnikiem było dużo nerwowości i chaosu. Zagraliśmy 40 proc. słabiej niż zwykle. Nie jestem zadowolony ani z wyniku, ani ze stylu. Piast wygrał w Wodzisławiu z Odrą? O tym już wiedziałem na początku tygodnia...
not. pp
Rozmowy pod szatnią
Adam Banaś (Górnik): Jesteśmy nadal w grze. Do ostatniej kolejki będziemy walczyć o utrzymanie Górnika. W przerwie meczu trener optymistycznie nastawiał nas do drugiej połowy i uspokajał nas. Ten spokój musimy też wprowadzić przed meczem z Polonią Warszawa. Trener wierzy w nas, a my wierzymy w siebie i końcowy sukces.
Dariusz Kołodziej (Górnik): Cracovia popełniała błędy w defensywie, mogliśmy to wykorzystać i zdobyć gola. Jednak najbardziej koncentrowaliśmy się na tym, żeby nie stracić bramki, bo porażka w tym meczu oznaczałaby nas koniec. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć.
Bartosz Ślusarski (Cracovia): Ten remis to dla nas zły wynik. Mecz był bardzo słaby, sytuacji stworzyliśmy sobie jak na lekarstwo. Nie wiem, skąd u nas ten spadek formy.
not. pp
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Niestety tak naprawdę ten mecz pokazał,że ani Górnik ani Cracovia nie zasługują na grę w beznadziejnej polskiej ekstraklasie. Na boisku nie było choćby jednego zawodnika, który prezentowałby większe niż bardzo przeciętne umiejętności. Oba kluby wydały zimą na transfery w sumie ok 6 mln !!!!!.....ale niestety nie przełożyło się to na poziom sportowy.
Panowie niestety nie moglem byc na meczu i ogladalem multilige plus. Po meczu Pasów z Górnikiem wywiadu Bojarskiej udzielal Kołodziej. Miał takiego banana na twarzy jakby przed chwila wygrali lige mistrzow. Według mnie Gornik jest dogadany z Polonia . Trzeba sie pogodzic z faktem spadku, chcialbym wierzyc ale uczciwie sie juz nie utrzymamy. Teraz Lech sie moze jedynie nad nami zlitowac .
jeszcze wrócę do Szczota. Chłop dawał z siebie wszystko, walczył, przewracał się, udawał, prowokował, oczywiscie ze moglo nas to wkurwic, mnie rowniez, tez mu jechałem na meczu ale przyznać trzeba że to jest właśnie gość, bo to jest taka trzykrotnie lepsza wersja Moskały
obiecywałeś, że nie pójdziesz na mecz z Górnikiem.
miało to dać efekt w postaci trzech punktów.
to Ty jesteś głównym winowajcą, że spadamy z ligi ;)
To samo miałem napisać. Trzeba jednak go zrozumieć bo wiem co to znaczy opuścić dwa mecze swojego zespołu. Musiał już iść, nie było innej możliwości.
wiem ze to moja wina za co bije sie w piers ale leżały dwa bilety na B na biurku.. to było silniejsze ode mnie
http://www.cracovia.strefa.pl
fotogaleria z meczu z Gornikiem
Zapraszamy
Co do Szczota. Coś mam przeczucie, że Pasy będzie przywdziewał.
co do gornika i polonii mam takie samo zdanie jak przedmowcy, gorik juz wie ze wygral ten mecz
Chyba żartujeci! Polonia wygra z Górnikiem i jestem o tym przekonany!
Po pierwsze gra o Europejsckie Puchary i nikt nie pozwoli żeby takie pieniądze wypuścić z ręki!
A po drugie wiedzą że graja również dla nas!
Kolego młody tutaj gerealnie wszyscy żartują i nikt na poważnie się nie wypowiada. Dlatego po raz kolejny z przymrużeniem oka patrze na Twój wpis gdzie jesteś o czymś przekonany. Przeglądnij swoje posty i zwróć uwage ile sprawdziło się z Twoich "przepowiedni"...
.
Komisja Ligi nałożyła na Cracovię karę finansową w wysokości trzech tysięcy złotych za wniesienie i odpalenie przez kibiców tego klubu środków pirotechnicznych podczas meczu 29. kolejki Ekstraklasy Cracovia - Górnik Zabrze.
PZPN
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)