Ja tez bylem bliski placzu, kiedy w pietnascie minut z 2:0 zrobilo sie 2:3. Tez nie moglem zrozumiec jak mozna nie powiedziec zawodnikom, ze trzeba bronic wyniku 2:2, bo on wystarczy, tylko pozwalac im dalej atakowac "na hurra", jakby MUSIELI strzelic jeszcze jedna bramke. Ok, Stawowy w meczu z Amica sakramencko dal ciala, nie ma dyskusji. Ale Stawowy trenowal Cracovie jeszcze w paru innych meczach, tak mi sie przynajmniej wydawalo :)
Zmiany powiadasz, Nurku; zle zmiany zrobil Stawowy i przegralismy wygrany mecz? Zgoda. Teraz jest o niebo lepiej: z Majewskim nam taka sytuacja nie grozi, bo strzelenie dwoch bramek graniczy z cudem i tylko Opatrznosci mozna zawdzieczac to, ze na boisko wybiegnie odpowiedni zawodnik - tzn. taki, ktory potrafi strzelac bramki. Co oczywiscie Majewskimu nie przeszkadza robic zlych zmian i przegrywac mecze, ktore - i bez jego "pomocy" w trakcie - i tak bylyby przegrane.
Przegrac wygrany mecz potrafil zreszta takze Stefek Bialas: przegrana 3:4 w Lubinie (prowadzilismy 3:1), tylko ze on nigdy nie gral o taka stawke jak wtedy Stawowy. Ale to takze nie oznacza, ze nie chcialbym znowu zobaczyc Bialasa w klubie. Tak, chcialbym! Kurna, chcialbym kogokolwiek! Jeszcze tydzien, moze dwa tygodnie bytowania Steffana w Klubie i powiem, ze nawet Mikulski moze byc. Wprawdzie to tylko czarny humor, ale naprawde juz wszystko mi jedno. Byle by tylko odszedl Doktor Zlo.
Bo tak, czy inaczej: to, czego "dokonal" Wasaty w meczu z Amica absolutnie nie przebija Brodatego! Jak teraz widze podstawowy sklad z Wasilukiemi i Szeliga: to wlasnie PRZEBIJA WSZYSTKO! Jak widze tabele i Cracovie na ostatnim miejscu po pieciu kolejkach - to ja czegos takiego nie pamietam, w zadnej lidze, w zadnym skladzie, z zadnym trenerem! Jesli w spotkaniu na wlasnym boisku nie oddajemy w spotkaniu STRZALU NA BRAMKE to to jest po prostu wyczyn nie z tej ziemii, to jest mission imbossible! Przypomnijcie mi: kiedy poprzedni raz przegralismy na wlasnym boisku roznica trzech bramek?! Bo na pewno nie w XXI wieku:> Nawet kiedy w '98 lecielismy z ligi to przegrywalismy w porywach 0:2. To wszystko sa osiagniecia, ktore mam nadzieje zapisza sie w kronikach klubu na wieki i juz sie taki smialek nie znajdzie, ktory bedzie probowal je "poprawiac":>
PS: Obawiam sie, ze jednak TEFAL ma racje. Na przyklad moj szanowny rodziciel, niejaki PAS, za kazdym razem kiedy dyskutowalismy mowil, ze to wcale nie jest wina Majewskiego (bo co on moze, bo to przeciez nie on gra, tylko pilkarze) i ze to wszystko dlatego, ze zawodnikom sie nie chce. Powaga.
-
-
Stawowy TAK czy NIE
szanowny depeszu,
Taty trzeba słuchać, zwłaszcza takiego Taty - i to nie tylko dlatego bo chodzi na Cracovię trochę dłużej niż Ty ;)
ponadto, proszę, nie imputuj mi, że ja gdzieś napisałem, że [b]teraz[/b] jest leppiej niż było.
Po prostu nie jestem zwolennikiem tezy mówiącej, że z dwóch złych rozwiązań należy wybrać "mniejsze zło"
dyskusję dokończymy jak wrócę z hokeja.
> Bo oczywiście do sytuacji kiedy dobry wynik w meczu z Amiką dawał nam puchary to
> doprowadziła Opatrzność, zbieg okoliczności albo duch ś.p. Józefa Kałuży a na koniec
> wszystko zepsuł jakiś trener z wąsem.
> Opamiętajcie się.
Prawdziwego mezczyzne poznaje sie nie po tym, jak zaczyna, tylko po tym, jak konczy.
Niezaleznie od tego, kto to powiedzial. ;]
No wlasnie slucham, slucham, bardzo uwaznie i dobrze pamietam, ale czasami nie jestem w stanie podzielic jego pogladow - jak dlugo by na Cracovie nie chodzil :)
(Ale oczywiscie, tak przy okazji, to "dziekuje Ci, tato, ze jestem Pasiakiem" :) )
Przepraszam, Nurku, nie chcialem nic imputowac, po prostu nie moglem sie zgodzic z teza Awarii, ze mecz z Amica "przebil wszystko". W sumie to bardzo bym chcial sie zgodzic, ale niestety Stefan jest absolutnym mistrzem przebijania wszystkiego (i przybijania - ludzi).
PS: Sluszna puenta :) Jakby to napisal Khalid: krzesleka, krzeselka, sialalalalala ;)
co Wy tak się napinacie na ten mecz z Amica, czy Korona?!
OTO FAKTY NIE DO PRZEBICIA, za które cała społeczność CRACOVII dziękuję Wojciechowi Stawowemu:
AWANS Z III do II ligi
AWANS Z II do I ligi
Jako BENIAMINKOWI IDEA EKSTRAKLASY zabrakło nam 1 PKT do EUROPEJSKICH PUCHARÓW.
i po co te słowa krytyki, wyszukiwanie błędów? Żaden Trener w ponad stu-letniej Historii Naszego Klubu nie może pochwalić się tak wspaniałymi osiągnięciami.
nurku sprowadź chłopaka na ziemie bo sie chyba czegoś najadł i bzdury pisze!!!!!!!!!!
a co to ja ruski holownik szybowca jestem? , ale OK:
ja akurat za to co powyżej napisał kolega "pumajamajka100" też dziękuję:
(jednak kolejność jest nieprzypadkowa):
Profesorowi Filipiakowi
Pawłowi Misiorowi
Grupie 100
i dopiero na 4. miejscu DUETOWI trenerskiemu Stawowy - Jończyk
a co do "żaden trener":
Dziecinko, ja przeżyłem w Cracovii więcej trenerów niż Ty masz wiosen, i chyba mam lepszy punkt odniesienia.
a sięgając do źródeł - znajdzie się co najmniej 10 trenerów z większymi niż Stawowy sukcesami (5 x mistrzostwo, 2 x wicemistrzostwo, 3-4 miejsce w lidze, 4 miejsce w lidze, 2 x półfinał PP). Dodałbym tu jeszcze 11-tego Matyasa, który awans zdobył znacznie gorszym składem niż Stawowy i przy mizerii finansowej Klubu.
...........Żaden Trener w ponad stu-letniej Historii Naszego Klubu nie może pochwalić się tak wspaniałymi osiągnięciami..........
chyba w twojej kilkuletniej historii chodzenia na Pasy!!!!!!!!
Awaria nie przejmuj się , niech dzieciaki nadal żyją ''legendą'' jak to Wojtek sam w heroiczny sposób Cracovie do II i I ligi wprowadzał .
Taka grupa100 , Comarch to pikuś przy wkładzie Wojtka .
Pumajamajka: no nie, na Boga, no bez przesady :) Tutaj akurat Nurek i Awaria maja 100% racji! Tylko ja sie zastanawiam czy to koniecznie musi byc wlasnie taka walka dwoch zywiolow: albo Wuefista, albo Zbawiciel?:>
Tylko ja sie zastanawiam czy to koniecznie musi byc wlasnie taka walka dwoch zywiolow: albo Wuefista, albo Zbawiciel?:>
pierwszy po rozum do glowy poszedl depesz (nie zebym odmawial go calej reszcie:) )
ja bym proponowal zamknac temat, ale zostawic jakby ktos zatesknil za przepychankami.
w skrocie: jest zle, i trzeba cos z tym zrobic. wszyscy tu wiedza co, tylko nie Psor. i wszyscy powinni wiedziec ze sa nie tylko 2 rozwiazania tego problemu..
(naprawde ten watek traci juz sens..)
Bambusfeld Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > (naprawde ten watek traci juz sens..)
>
>
traci tymbardziej ze zadnej , powtarzam raz jeszcze zadnej zmiany trenera nie bedzie
opiekunem naszej druzyny byl bedzie jest Majewski Stefan pseudonim ''doktor''
wiec gadanie o Wojtku i innych traci naprawde sens tymbardziej ze wygralismy 2-3 i to jeszcze nawyjezdzie! kolejne 100% kredyt zaufania dla opiekuna S.M
Wcale nie traci sensu.
Ja uważam, że dyskusja w tym wątku jest rzeczowa, na niezłym poziomie. Nikt sobie nie robi jaj, młodzi, którzy irytowali całe forum, jakoś dojrzeli, wszyscy uczciwie rozważają różne aspekty sprawy. Od tego właśnie jest forum dyskusyjne. Namawiam pana profesora Filipiaka, żeby sobie ten wątek poczytał.
No i ad vocem do jego wypowiedzi w dzisiejszym PS, że "Majewski przecież nie stał się gorszym trenerem odkąd zdobywał z tym zespołem IV i VII miejsce", i że skoro atmosfera jest fatalna, "to niech sobie dadzą po razie". Może zacznę od tego ostatniego:
- jeśli 18 zawodników da Stefanowi po razie, to będzie Pan miał na sumieniu pana Doktora, czy liczy sie Pan z taką odpowiedzialnością?
- A już na serio o tym "po razie": nie ma takiej możliwość z panem SM, o którym wiadomo, że jest apodyktyczny jak żaden inny trener ligowy. Przy tym mściwy i pamiętliwy. Zawodnicy mają w pamięci jego wcześniejsze kluby, a u nas Bojara i Skrzynię, i wiedzą, że jeśli chcą grać w tym, bądź co bądź, poukładanym klubie, to... morda w kubeł.
- "Nie stał się gorszym trenerem" - to dlaczego zwalniano go z kolejnych klubów, mimo że wyniki miał lepsze niż u nas?
Dlaczego np. Pan wyrzucił Stawowego, przecież nie stał się z dnia na dzień gorszym trenerem?
Po prostu w którymś momencie, w Pana ocenie, sytuacja stała się nieznośna. Niezależnie od kwalifikacji trenera i wyników drużyny.
Teraz symptomy choroby są o ileż bardziej oczywiste! Nie tylko atmosfera na meczach piłkarskich jest gorsza niż na stypie (bo na stypę przynajmniej ktoś przychodzi), ale drużyna osiągnęła dno tabeli. Mimo że trener nie stał się gorszy.
Operacja się doktorowi udała, ale pacjent zmarł... Ile twardych faktów Panu jeszcze trzeba? W końcu jest Pan inżynierem po AGH, a nie teologiem!
[i]Dlaczego np. Pan wyrzucił Stawowego[/i]
Stawowy sam odszedł docencie - nie naginajmy faktów - to on złożył dymisję (nie po raz pierwszy zresztą) która wreszcie została przyjęta (ku jego zdziwieniu zresztą - co dla mnie jest dziecinne) i wiem że zaraz się pojawią głosy o tym jak to miał presje psychiczną na odejście - jaką kurna presję, prezes wtedy przebywał na nartach i na nikogo nie wywierał presji - a że była mała afera o trzecie zgrupowanie (pokażcie mi drugi Klub który zamiast przygotowywać się w warunkach w których będzie grać jeździ na trzy zgrupowania) to nie demonizujmy tego - Stawowy wiedział że przygotowania tamtej zimy zawalił jak nigdy i dlatego odszedł
Panowie ,, każdy bywalec forum już wielokrotnie przetrawił to wszystko o czym pisujecie.
Moim zdaniem dyskusja bezprzedmiotowa bo Prezes może w najbliższym czasie po kolejnych kompromitacjach wymieni trenera ale na 100% nie zatrudni Wojtka.
Mnie bardziej martwi ,że w Groclinie po czasach Radolskiego - który najpewniej ma być pogotowiem ratunkowym "po_upadku_wielkiego_znachora" - został jeden wielki szpital w drużynie. (no inna sprawa ,żę Drzymałowi pykacze byli najnormalniej na świecie nieprzygotowani na europejski poziom obciążeń )
nurek, sorry że krótko ale pisze z komórki ze Słowacji i trochę niewygodnie :) Nie mogę już słuchać opowieści o wadach Stawówego, to tak jakby powiedzieć że to beznadziejnie że Polska jest w Unii Europejskiej, ma silną złotówkę, coraz lepsza koniunkturę gospodarczą, więcej miejsc pracy itd. bo.. w Stalowej Woli są śmieci na ulicach, w Pile mój wujek stracił pracę w Biedronce a w Kołobrzegu nie posprzątali plaży, LUDZIE, choćbyscie nie wiem co pisali o Wojtku nic nie zmieni faktu że Pasy grały wtedy dobrze, dla mnie to pierwszy i podstawowy argument a wszystkie inne są dodatkowe
Zgadzam sie z powyższym.
Stawowy TAK
Dajcie już spokój temu Panu. Przecież ma dobre zajęcie w Canal+ , więc nie bieduje.
Zajmicie się lepiej naszym ulubieńcem który ma niestety znów kontuzję!
To jego należy wspomóc bo może cierpi i nie ma co jeść, a należy mu się wsparcie jako byłemu wybitnemu zawodnikowi :-)
RoMan, sorry że krótko, choć piszę z Krakowa, na dodatek z bardzo awaryjnego komputera i też trochę to niewygodne.
Dzięki działaniom pewnych dziennikarzy z Krakowa znikli pijani Angole i większość tanich linii lotniczych. Dla mnie to informacja wspaniała, bo np. mogę iść do knajpy bez obawy, że jakiś Angol zacznie mi się onanizować przed nosem. A jeszcze bardziej cieszę się z tego, że znacznie mniej samolotów lata mi nad domem. Dla mnie to dobrze, ale czy dobrze dla Krakowa i jego finansów?
Podobnie - zatrudnienie Stawowego będzie zapewne dobre dla kibica RoMana i topniejącej garstki zwolenników tego pana. Ale czy będzie dobre dla Cracovii?
Nie mogę już słuchać opowieści o zaletach Stawówego [Stawowego - przyp. red], to tak jakby powiedzieć że to wspaniale iż w Polsce odbywają się pewne marsze, że wśród polityków (dowolnej partii) kwitnie kolesiostwo, że pewna fabryka cukierków prawie codziennie podrzuca Cracovii zatruty cukierek (kiedyś o świńskich głowach, ostatnio o tym, że nie odbędzie się mecz hokejowy), bo... [reszta jak w oryginale]
LUDZIE [Kibice Stawowego - przyp. red.], choćbyscie nie wiem co pisali o Wojtku nic nie zmieni faktu że Pasy grały wtedy efektownie ale bardzo nieefektywnie, a już wszyscy trenerzy w kraju (nawet czwartoligowego Radomiaka) wiedzą jak zneutralizować jedynie słuszną taktykę. Dla mnie to pierwszy i podstawowy argument a wszystkie inne są dodatkowe.
Ty RoMan, tego oczywiście nie możesz pamiętać, ale znacznie efektowniej niż za Stawowego (choć równie mało efektywnie) Cracovia grała za kilku trenerów np. za Adama Niemca, czy Karola Finka. Potrafiła wtedy w I lidze odnosić zwycięstwa po 5:0, 6:0 czy 6:1 z mocnymi drużynami. Ale jakoś nikt nie wzywał tych trenerów po ich zwolnieniu do powrotu na ławkę.
W tej chwili nie jest tak ważne kto zastąpi SM, tylko czy? A więc proponuje obniżyć trochę temperaturę dyskusji i porzucić chwyty erystyczne typu "jeszcze cię nie było na świecie kiedy ja...", za to skupić się na argumentach, które MOGą przekonać prezesa (czy w ogóle takie są?)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)