Właśnie wróciłem z CinemaCity,byłem na filmie "Karol - człowiek który został papieżem"
i do tej pory go przeżywam.Polecam wszystkim z całego serca,myśle,że każdy Polak powinien go obejrzec.
Minusy ktore sa czyli dosc slaby moim zdaniem dubbing i sztuczne komputerowe wybuchy nie maja znaczenia jesli mialbym ocenic calokształt.
Musiałem założyć ten temat,bo naprawde warto isc na ten film!
Kto byl,niech sie podzieli z nami swoimi refleksjami.
-
-
Naprawde polecam !
Dla mnie rowniez ten film jest genialny. Ja bylem w dzien premiery 17 czerwca, ale naprawde do dzisiaj sobie przypominam niektore sceny. Film wzruszajacy i swietnie zrobiony. Jeden z lepszych na ktorych bylem naprawde polecam.
i kilka wpadek, np - noszenie przez aktora który grał Ojca Świętego "pierścienia rybaka" przez cały czas (takze i przed konklawe ;)
a tam Misiu - nie czepiamy się bo przecież nie o to chodzi...
Jeszcze na filmie nie bylem ale przez wzgląd na jego temat musowo sie wybieram.
ja oglądałem film ale na DVD i w wersji włoskiej :/ o wszyscy po włosku mówili i trochę mnie to wkurzało
sam film bardzo fajny dużo wzruszających momentów ... i najlepszy koniec jak jego znajomi patrzą na Ojca Świętego w telewizji gdy został wybrany i : "Karol, Karol" a to był już Jan Paweł :) super film
edit: aha a miałem spytać czy nie wiecie czy Papież to oglądnął jeszcze czy już nie zdążył ?:/
jeszcze nie byłem, ale Mis napisał[i]i kilka wpadek, np - noszenie przez aktora który grał Ojca Świętego "pierścienia rybaka" przez cały czas[/i] więc pytam: a może to był "zwykły" pierścień biskupi (każdy biskup takowy ma a noszenie go jest obowiązkiem) ?
SAnTO: nie zdążył. Premiera była kilka dni po Jego śmierci, widziałem w TV włoskiej parę dni po premierze
docent: o ile dobrze p[amiętam, to w Watykanie był specjalny pokaz przed premierą.
regis: miał być, ale ze względu na chorobe Papieża przesunięto ją.
Co nie znaczy, ze nie mogło być pokazu nieoficjalnego, jednoosobowego.
Ale tego się nigdy nie dowiemy
Filmu jeszcze nie widziałem natomiast słyszałem muzykę ,która jest genialna ( ale to w przypadku twórczości Ennio Morricone norma... )
Swoją drogą nie rozumiem ITI,dlaczego wycieli niektore sceny? jaki mieli w tym cel?
W sumie wycieli 24 minuty, m.in calego Sapiehe,jak Karol Wojtyla gra w piłke,wycieli krawca,spotkanie z Jozkiem w Watykanie etc.
Film powinien trwac 186 minut.
Pomineli caly okres od zakonczenia wojny do 1956 roku...
Pieprzone ITI!!!
Wkleje wam pare fotek ze scen ktore zostaly wyciete.
[img]http://img29.echo.cx/img29/8913/f00251290038nx.jpg[/img]
[img]http://img29.echo.cx/img29/3005/f00251290053qt.jpg[/img]
[img]http://img29.echo.cx/img29/5450/f00251290082ft.jpg[/img]
[img]http://img29.echo.cx/img29/1358/f00251290206hp.jpg[/img]
Za pare dni bede mial orginal z napisami,wiec obejrze calosc.
Jak dla mnie skandal zeby wycinac sceny!
Sapiehę jak grał w piłkę?
Cenzura wraca...
Może u dystrybutorów kinowych zatrudnili kogoś z GW :P
Misiek - jak Karol Wojtyła gra w pilke,masz zdjecie wyzej.Nawet na plakatach zapowiadajacych ten film byla wlasnie ta fotka.
Gdyby Karol Wojtyła był kibicem Legii Warszawa, to scenki piłkarskie na pewno by się uchowały.
rzeczywiście szybko minął ten okres do 56 roku nawet się zdziwiłem a jak gra w piłke to pokazali tylko jak przybijał buta i zmienił sie na bramce z jakims gościem :/
Santo, Ty widziales włoska wersje czyli prawdopodobnie miales te sceny,ja w kinie nie pamietam nic z pilka nozna oprocz dialogow na ten temat.
Toż Lipton wiem i widzę.
Ale może przeczytaj swój post najpierw :)
właśnie myślałem że przespałem ten moment co w piłke grali ...
co do filmu to troche zabardzo wojenny ....może właśnie że te sceny wycieli tylko po co ?
Eee to chyba normalnie, ze wersja kinowa produkcji telewizyjnej jest krotsza.
Puszcza w TV pelna, a jeszcze dluzsza wydadza na DVD...
8 dni później
Mnie uderzyło to, ze Hans Frank nie przypominał siebie z wyglądu. Proszę spojrzeć na jakieś zdjęcie Hansa Franka. Uważam, że ze względu na skondesowanie akcji, przedstawienie historii Polski w pigułce, film ma walory przede wszystkim edukacyjne, dlatego nadaje się dla młodzieży i obcokrajowców. No a i nam starym prykom dobrze jest sobie przypomnieć, jak to ongiś goniło się w Mistrzejowicach zomowców. Oczywiście ta rzucająca się w oczy kondensacja nie jest wadą filmu, trudno go zrobić inaczej. Przypomnijmy sobie "Pianistę", którego bohater z okna domu w ktorym się ukrywał widzial i powstanie w gettcie i powstanie warszawskie, jakby cała historia wojenna Warszawy toczyła się na jednej ulicy. A swoją drogą szkoda, ze nie było sceny, jak Karol Wojtyła siedzi w szaliku Cracovii na stadionie przy ulicy Kałuży. No prawda, kibice nie nosili jeszcze wtedy szalików....
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)