[quote]#post1636107 Przecież było pisane, że IBA to ruskie gówno pod dowództwem niejakiego Kremlowa (haha), typiary startowały od lat, ale zostały zdyskwalifikowane, bo tak (do dziś nikt nic nie ujawnił, bo i po chuj, kacapskie ścierwo nie potrzebuje dowodów).
Dajcie się wkręcać dalej sowietom xD[/quote]
Putin, wszędzie Putin.
-
-
Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024
[quote]#post1636120 Coz.. czas na male chyba podsumowanie...
Dobrze ze te nasze kobitki waleczne bo płeć męska się nie popisała za bardzo...oprócz siatkarzy i wioslarskiej 4 ...[/quote]
Ja to tłumaczę tym, że w krajach tzw 3 świata sport kobiecy nie jest jeszcze rozwinięty tak jak męski. Ale za 15-20 lat to się może też zmienić.
Daria Pakulik - jak ona to pięknie zrobiła. Walka od pierwszego okrążenia... Walka,walka,walka...
Prosze jaka niespodzianka w kolarstwie torowym... Srebrny medal dla Polski... Kolejna kobitka zrobila doskonala robote!!!
Daria Pikulik wicemistrzynia olimpijska!!! Brawo!!!
dodam ze pojechala ze zwiazkiem kolarstwa torowego w wywiadzie... rowery dostali na ostatnia chwile a stroje zaraz przed startem....
Brawo dla tej Dziewczyny , na zakończenie igrzysk miła niespodzianka i dziesiąty medal !
To jest niespodzianka na miarę Tomali sprzed 3 lat. Tym bardziej, że ponoć przygotowywała się za własne pieniądze (związek ma mnostwo brudu za paznokciami). Brawo!
Ciekawe co odwalą na ceremonii zamknięcia żabkojady ????
[quote]#post1636227 Ciekawe co odwalą na ceremonii zamknięcia żabkojady ????[/quote]
Obrażą Mahometa...?
Uff, Amerykanie jednak wygrali igrzyska.
- Edytowany
Wygrali rzutem na taśmę , zaimponowały mi drużyny Francji w koszykarskich finałach , zarówno amerykańskie gwiazdy NBA jak i WNBA musiały sporo się napocić żeby obronić tytuły Mistrzów Olimpijskich , a Victor Wembanyama to jest prze kot , a ma dopiero 20 lat !!!
[quote]#post1636227 Ciekawe co odwalą na ceremonii zamknięcia żabkojady ????[/quote]
Policja obyczajowo-kulturalna milczy na razie, jest dobrze. Jednak nie wolno tracić czujności!
Nie spożywać % tylko bacznie obserwować!
Żabojady dziś wszystko ładnie i grzecznie ale amerykany... 😂 Haha, tego nigdy nie rozumiałem jak to jest, że kiedy występują rapery czy hiphopowcy to zawsze jakaś laska musi kręcić tyłkiem i cyckami, nawet ten jakiś Snoop Dog 😂
Bo horyzonty myślowe większości czarnych samców nie sięgają dużo dalej niż poza te cycki i tyłki.
Taki atawizm. 😁
To i fakt, ze te lalunie w tle to taki US odpowiednik naszych dziewcząt w strojach ludowych.
- Edytowany
Dobra muszę to z siebie wyrzucić bo leży mi na wątrobie.
Za radą i presją Kolegów odciąłem się w sobotę od telewizora i internetu, licząc naiwnie na 3 złote medale.
Andrejczyk - no cóż, niepotrzebnie podnieciłem się eliminacjami, ale to byłoby złoto (medal) zdecydowanie ponad stan.
Szeremeta - miałem minimalne złudzenia, że (i tu podkurwię lewą stronę forum ostatni raz) będzie lepsza od transa z Tajwanu.
Wola walki jednak nie zrekompensuje różnicy w zasięgu ramion.
Żal mi tej dziewczyny, bo dla mnie jest absolutnie number 1 polskiej ekipy.
Siatkarze. Uważam, że pokonanie USA po heroicznym boju w półfinale było niezwykłym wyczynem, ale nie wierzę, że z Francuzami nie można było przegrać w lepszy sposób. Doceniam ich kunszt, bo to zdecydowanie najlepsza ekipa ostatnich lat, ale naprawdę polska siatkówka nie wypadła sroce spod ogona i ten mecz powinien być bardziej wyrównany.
Tak więc wszystkie gusła z udziałem sterby'ego poszły psu na budę.☹
Zanim przejdę do opisu sytuacji poolimpijskiej chciałby jeszcze rzucić kilka słów o najbardziej skurwiałym w ostatnich czasach zawodzie i bynajmniej nie chodzi mi tu o prostytucję, a o dziennikarstwo, albo raczej "dziennikarstwo".
Wszystkie te zjeby z mikrofonami (tu mam na myśli rozmawiających ze sportowcami, a nie komentatorów) nie rozumieją kurwa czym jest sport, czym jest rywalizacja i pragnienie zwycięstwa. Tak kurwa zwycięstwa, a nie awansu do ćwierćfinału, półfinału, strefy medalowej.
Jasny chuj mnie strzelał jak słyszałem te idiotyczne pytania (tu wszystkie stacje mogą sobie podać ręce) [i]jak się czuje pierwszy od półwieku półfinalista, zeszła już z Ciebie presja, prawda, że zeszła, przecież jesteś w strefie medalowej? [/i]. Jakże mi zaimponowała Szeremeta, która odpowiadała tym głupkom, że interesuje ją tylko złoto. Na drugim biegunie te uśmiechnięte gnojki na 110 m pp, które skompromitowały Polskę zajmując ostatnie miejsca w swoich biegach eliminacyjnych i repasażowych. Najbardziej wkurwił mnie Czykier, doświadczony zawodnik, gdy powiedział, że jadąc na IO wiedział, że stać go na czas 14 sekund, a mimo to urwał 0,01 sekundy.
Na chuj wysyłać takich palantów, niechże się kompromitują w mityngach za własne pieniądze i pod własnym nazwiskiem, a bez koszulki narodowej.
I jeszcze coś o zawodnikach. Teraz po olimpijskiej katastrofie otwierają usta, złe związki, źli prezesi, nie ma koszulek, łódki przeciekają.
Teraz jesteście mądrzy?!, a przez poprzednie 3 lata cicho sza, siedzieli jak mysz pod miotłą, bo stypendium olimpijskie wpływało na konto co miesiąc, a grzanie tyłka w RPA jest przyjemniejsze niż robienie formy w Szczyrku, biegając w śniegu po kolana.
Przygotowania do IO kosztowały budżet państwa prawie pół miliarda złotych i dzięki temu pokonaliśmy w klasyfikacji medalowej Kirgistan czy Dominikę. To się normalnie w pale nie mieści.
System finansowania sportowców (nie sportu) jest w Polsce chory. Gdybyście prześledzili kroniki sportowe z ostatnich trzech lat to dostrzeglibyście worki medali, które Polacy przywożą z imprez sportowych. Niestety są to imprezy III i IV rzędne.
Cały świat, w cyklu olimpijskim uczestniczy w tych zawodach tylko w celach szkoleniowych, sprawdzając formę w mistrzostwach świata.
Natomiast nasi koszą medale w "halowych ME w sztafetach partnerskich armii zaprzyjaźnionych". Dzieje się tak dlatego, że za wynikami w tych nic nie znaczących zawodach idzie finansowanie. Więc nawet mało uzdolniona, a co gorsze leniwa lebiega jeśli wyprzedzi na zawodach trzeci czy czwarty garnitur Węgrów, Niemców czy Hiszpanów i zdobędzie brązowy medal na "krótkim basenie" to cyk, już się łapie na finansowanie olimpijskie. Potem jeszcze buduje się szczyt formy na minimum olimpijskie i śmiało można jechać na wakacje do Paryża za pieniądze podatnika. Oczywiście nieco upraszczam, bo w różnych dyscyplinach różnie to wygląda, ale ogólny modus operandi jest taki jak opisałem.
Dopóki nie zbudujemy właściwego sposobu wynagradzania i motywowania sportowców podczas przygotowań, dopóty możemy se obiecywać za złoto Niderlandy. To jest tak jak Janusz Filipiak obiecywał za MP hokeistom myliony, nie wzmacniając składu. Była motywacja? Była! Tyle, że nie mogła być skuteczna. Ja na przykład mogę Koledze @pablo74#33265 obiecać 100 mln za wygraną w Vuelcie. Wygra?
A teraz o mega kompromitacji, która o błysk szprychy nie stała się giga kompromitacją. Gdyby nie wczorajszy medal w kolarstwie torowym, to byłyby najgorsze igrzyska od 1952, a tak są najgorsze od 1956 roku. Rozumiecie, od 68 lat? Ilu forumowiczów pamięta igrzyska w Melbourne? Wtedy jeszcze nie było transmisji telewizyjnych, a telewizja w ogóle raczkowała. W tym samym roku władza ludowa odrębywała rękę robotniczą w Poznaniu. Stalinizm przechodził do historii, a sportowcy podróżowali do Melbourne statkiem.
Na śniadanie jadało się chleb ze śmietaną i cukrem, a kanapki do szkoły były smarowane margaryną (i nie była to margaryna RAMA).
Normalną sprawą było to, że młodsze dziecko dostawało ubranka po starszym (niezależnie od płci), buty łatał szewc, a spodnie fastrygowała mama. Sportowcy ćwiczyli na obiektach klubowych, a jedyna zagranica jaką mogli odwiedzić to były demoludy.
Do RPA na obóz zimowy mogli pojechać... palcem po mapie. Warszawa ciągle jeszcze leżała w gruzach, nie mówiąc o Szczecinie czy Wrocławiu. I wtedy zależny, skomunizowany kraj potrafił zdobyć się na 9 olimpijskich medali, złoto i srebro w LA, dwa srebra w szermierce, srebro w strzelectwie, 3 brązy w boksie i brąz w gimnastyce. Przy całym szacunku dla naszych wspinaczek i ich wysiłku, no, ale nie da się porównać złota w skoku w dal ze złotem we wspinaczce na czas. Oczywiście chodzi mi o prestiż, a nie pozycję w kronikach.
Teraz trochę statystyk. Najbardziej medalodajne dyscypliny dla polskiej reprezentacji.
LA 66 medali Paryż 1 brąz
Kajakarstwo 18 medali Paryż 0
Boks 43 medale Paryż 1 brąz (i to kobiecy)
Podnoszenie ciężarów 34 medale Paryż 0
Zapasy 27 medali Paryż 0
Szermierka 23 medale Paryż 1 brąz
Wioślarstwo 21 medali Paryż 1 brąz
Strzelectwo 12 medali Paryż 0
Do tego całkowity upadek męskiego sportu, w Paryżu 1 brąz, 1 srebro.
Zajęliśmy w Paryżu 42 miejsce w klasyfikacji medalowej, nie porównuje tego z innymi igrzyskami bo wtedy startowało znacznie mniej reprezentacji, a w wieku XXI jest to miejsce zdecydowanie najsłabsze.
Przyjąłem na potrzeby tej analizy, że w klasyfikacji medalowej mogą wyprzedzić nas państwa znacznie bogatsze, znacznie ludniejsze, albo te, które wybitnie specjalizują się w jakiejś dyscyplinie i zdobywają tam dużo medali.
No więc z 41 państw, które nas wyprzedziły mniejszy potencjał finansowy, ludnościowy lub taki i taki posiadają następujące kraje:
Nowa Zelandia, [b]Uzbekistan[/b], [b]Węgry[/b], Hiszpania, Szwecja, Irlandia, Norwegia (tu mogę dyskutować), [b]Iran, Ukraina, Rumunia, Gruzja[/b], Belgia, [b]Bułgaria, Serbia, Czechy[/b],Dania[b], Azerbejdżan, Chorwacja, Kuba, Bahrajn, Słowenia,[/b] Tajwan, Austria, Hongkong,[b] Algieria, Izrael. [/b]
Tak więc, gdyby sport był zależny tylko od ekonomii i demografii, powinniśmy być 26 miejsc w tabeli wyżej czyli na miejscu 16.
W zasadzie jedynym państwem o podobnym potencjale jak Polska, które wyprzedziliśmy w klasyfikacji medalowej jest RPA, ale i tu można dyskutować.
Polski sport olimpijski jest do zaorania i posolenia. Wszyscy won!!!
Brawo dla Julii Szeremty, brawo dla dziewczyn we wspinaczce.
Brawo dla dziewczyn w szermierce, kajakarstwie górskim i kolarstwie torowym.
Brawo dla siatkarzy, za awans do finału, brawo dla Igi Świątek za podniesienie się po bezprzykładnej klęsce półfinale.
Swoje zrobili wioślarze w czwórce i Natalia Kaczmarek.
Przepraszam za słownictwo, ale sami wicie rozumicie.
[quote]#post1636294 To i fakt, ze te lalunie w tle to taki US odpowiednik naszych dziewcząt w strojach ludowych.[/quote]
Bo ja wiem... Tzn dyskutowałbym czy słowo "odpowiednik" jest tu potrzebne? One są nie "odpowiednikiem" ale po prostu "w strojach ludowych". Tylko innego ludu. Ot i wszystko :) [i]"Show must go on!"[/i]
@sterby#4472
Vuelta...?
Potrzymaj mi bidon...;)
od lat sportowcy narzekają, że nikogo to nie interesuje, że jest problem ze sponsorami. popłynął więc strumień pieniędzy i dalej nic? to jakie jest rozwiązanie Sterby? Pytam bez zgrywy. Finansować trzeba, tylko w takim razie jak?
ZA PRL- to były wyniki! wunderteamy i tak dalej. Teraz za demokraci, panie, bida z nędzą. A jak już przyszedł Tusk to wszystko zepsuł🙄.
A na poważnie? Może nie aż tak źle:
https://przegladsportowy.onet.pl/igrzyska-olimpijskie/paryz-2024/zaskakujaco-wysokie-miejsce-polakow-po-io-przetasowania-w-czolowce-tabela/3kfg9bj
- Edytowany
Trzeba patrzeć jak robią to inne kraje, szczególnie zachodnioeuropejskie.
Brązowy medal HME nie może być celem samym w sobie. Sportowcy pracują na pieniądze, medal IO jest jakby skutkiem ubocznym.
Powinno być odwrotnie. Medal IO, szczególnie złoty, otwiera Ci wrota do dużej kasy, nie tylko z budżetu, ale i od sponsorów.
Takich sportowców zwycięzców trzeba promować, chuchać i dmuchać na nich. Ile razy po Tokio słyszeliście o mistrzu ol. Dawidzie Tomali.
Zamiast wysyłać na IO ekipę 200 -osobową, wysłać 80 osób z realnymi szansami na medal.
Po co ładować kasę w jeździectwo, gdzie nasi zawodnicy pałętają się w okolicach 50 -tego miejsca. Trzeba się zdecydować na jakąś specjalizację.
W sportach walki, wybierasz klatkę, koniec finansowania i wypierdalać poza sport olimpijski.
Zabrać kasę nieudacznikom, dodać tym, którzy się starają i mają nadzieje w juniorach i młodzikach.
Pojechałeś na IO, nie dostałeś się do finału, dziękujemy, do widzenia.
Nie robić przelewów dla słabych związków (np. kolarstwo torowe), a postawić na finansowanie konkretnych zawodników i trenerów.
Nie ma trenerów w Polsce, ściągać ze świata. Zapaść myśli szkoleniowej nie dotyczy tylko skopanej. Więcej kasy dla ośrodków badawczych wspomagających sport. Dziś świat nam ucieka również przez zapaść medycyny sportowej.
Skończyć z tym, że na IO zdobywa się doświadczenia, na IO inne kraje zdobywają medale, nie doświadczenia.
Robić wewnętrzne sprawdziany, stary, zasłużony mistrz przegrywa w MP z juniorem, na IO jedzie junior.
To co wkleił docent, to jest właśnie to skurwienie dziennikarstwa, pudrowanie trupa, wmawianie naszym sportowcom, bez względu na wynik, że są bohaterami. Klasyfikacja punktówa, to klasyfikacja przegrywów.
Wiecie, za co uwielbiam Amerykanów? Ano za to, że oni do końca walczą o złoto, po zawodach mogą cieszyć się ze srebra czy z brązu, ale zawsze idą po 1 miejsce.
Dla mnie sportowiec, który ma trzeci wynik na świecie i zdobywa na IO brąz, po prostu robi swoje 100%. Jak czekam z utęsknieniem na sportowców, którzy będą robić 120 albo nawet 150%
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)