I bardzo dobrze, że jest ten zakaz. Ludzie może w końcu jeden dzień poświęcą na wyjście na spacer czy robienie czegokolwiek innego z rodzina czy z przyjaciółmi. Jak jestem w Polsce to jakieś apogeum zakupowe szczególnie w galeriach i dyskontach. Matko, jakby koniec świata nastąpił. Szał zakupów. Rozumiem, że wiekszośc pracuje w tygodniu i w weekend chce zrobić zakupy, ale bez przesady. Drobne zakupy po pracy można zrobić a w sobote udac się na większe. Trzeba mieć na uwadze też te osoby, które pracują w tych miejscach. W świątek, piatek i w niedzielę, często w ruchomych godzinach pracy. Im tez się należy wolna niedziela.
Może zmieni się też pogląd polskiego społeczeństwa, że konsumpcjonizm to nie wszystko, co w tym życiu ważne.
-
-
Zakaz handlu w niedzielę - dobre czy złe?
[quote='akrefinezd' pid='1308693' dateline='1520887061']
Może zmieni się też pogląd polskiego społeczeństwa, że konsumpcjonizm to nie wszystko, co w tym życiu ważne.
[/quote]
I tu się w pełni z Tobą zgodzę. Nie dalej jak dwa lata temu zafundowałem sobie wycieczkę w stylu autokarowa objazdówka po Europie. Może ok. 5 osób na wypełniony duży autokar interesowało się zabytkami Pragi, Wiednia, Budapesztu, za to w czasie wolnym rzucili się biegiem jak jakaś dzić na zakupy. Szturmując Bille, Tesco itd. brali pełne koszyki jak gdyby nigdy nie widzieli. Mam do dziś przed oczami babkę z dwoma wielkimi worami proszku do prania, które ledwo niosła. Jeszcze bym zrozumiał gdyby cofnąć się do lat '80, ale dziś takie jaja?! W drodze powrotnej po czeskiej autostradzie, która jest z płyt, dzwoniły tylko butelki od piw i innych trunków. Sam przewodnik był zły bo miał pełno wiedzy i chciał przekazać, ale całe buractwo miało to głęboko bo przecież chemia i procenty ... Zdziwiło mnie, że nie spotkałem w grupie skarpetek w sandałach, ale później buractwo objawiło się w inny sposób.
[url=http://cracovia.krakow.pl/member.php?action=profile&uid=13797]@akrefinezd[/url] Hmm może i mają wolną niedziele ale o 12 w nocy z niedzieli na poniedziałek już muszą lecieć do roboty, więc ta wolna niedziela za bardzo ludziom pracujących w takich miejscach nie posłuży :-P
- Edytowany
Dzielna walka z problemami stwarzanymi przez siebie trwa, kontrolerzy nie chcę pracować w niedzielę:)
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/absurdow-zakazu-handlu-ciag-dalszy-przeciwko,5,0,2400517.html
A do dyskusji wyżej, dajcie żyć ludziom jak im się podoba, to że ktoś woli pooglądać most Karola nie oznacza że drugi człowiek nie może szukać w tym czasie czeskiego piwa. Nie urządzajcie życia innym, wszystkim, urzadzajcie swoje. Ciągła mentalność PRL, gdzie dalibyście się zaobrączkować w języki, albo uszy i ciągnąć, by jakiś spasiony wieprz wam mówił kiedy możecie kupować, kiedy chodzić na spacery, kiedy oglądać tv, a kiedy most Krola.
Dziurkaczu, ja nie chcę nic nikomu bronić, ale jak widać to społeczeństwo jest płytkie, więc może trzeba je edukować? Wycieczka miała służyć zwiedzaniu, a my mieliśmy opóźnienia przez uprawiających shoping. Raz, że naciągali czas wolny na zakupy, a dwa, że babska niosące po dwie torbichy proszku nie nadążały i opóźniały nas.
Dziś są firmy transportowe, które za 80zł (w dwie strony) zawiozą nas do Pragi i można przyjechać, nakupować i wrócić wieczorem. Po co psuć innym cel wycieczki? Co najśmieszniejsze u nas można taniej kupić Studencką i czeskie piwa, więc po cholerę się tłuc tyle kilometrów?
[quote='nowy1906' pid='1308725' dateline='1520897871']
[url=http://cracovia.krakow.pl/member.php?action=profile&uid=13797]@akrefinezd[/url] Hmm może i mają wolną niedziele ale o 12 w nocy z niedzieli na poniedziałek już muszą lecieć do roboty, więc ta wolna niedziela za bardzo ludziom pracujących w takich miejscach nie posłuży :-P
[/quote]
tu się całkowicie zgadzam. Wczoraj na tvp1 była rozmowa w studio na ten temat. Pracodawcy stwierdzili, że ciężko na dzis ocenić, ale strat nie mają. Jedynym problemem jest to, że nie ma na tyle towaru do wykładania, a ludzie wykupuja na potęgę. Coż i pracodawcy musza przejść małą reorganizację w związku z dostawami towaru i dodatkowymi ludzmi do pracy w dniach poprzedzających wolną niedzielę.
powtarzam, czas pokaże czy to był dobry ruch.
A czy małe sklepiki są otwarte tzw osiedlowe ?
Nie ma związku między Januszami wycieczek i zakazem handlu w niedzielę.
Owszem, że nie ma związku, ale może wypadkową tej ustawy - która jest mnie osobiście jest obojętna - będzie odjanuszowanie takich przypadków. Taka terapia odwykowa od konsumpcjonizmu.
- Edytowany
Odjanuszowanie to zdecydowanie głębszy proces, który wymaga zmiany całego systemu, mediów i edukacji. W tym kontekście ustawa jest podcieraniem dupy szkłem i pozorowaniem działania, by Janusze socjologii były zadowolone :)
Tylko, że system żyje z takich ludzi więc nie ma interesu ich edukować. ;)
No to skoro system żyje z takich ludzi i nie ma sensu ich edukować, to tym bardziej taki zakaz to bezsens.
- Edytowany
Uważam, że zakaz handlu w niedziele jest dobry.
Bo:
1. nie ma probl;emu ze znalezieniem sklepu/targu (chvj z galeriami, jest na nie reszta dni) w cywilizowanym kraju jakim jest Polska (mówię za siebie), a np pojedźcie sobie kupić alkohol do Norwegii.
Albo gdzie się na świecie sprzedaje alkohol na stacjach benzynowych?! mamy wolność do sześcianu
2. dorabiają małe sklepy (mówie z perspektywy znajomych)
3. ludzie mają wolne (mówie z perspektywy znajomych) choć wartałoby uzupełnić ten przepic o np 3-krotność stawki za prace w niedziele.
4. w cywilizowanych krajach godnie płacą, a komuna wyzbyła masy Polaków z asertywności. i nie potrafią walczyć o swoje. Nie twierdzę, że trzeba walczyć za innych, ale pod rozwagę zarzucam słowem: wspólnota. Dodam też; naród, gdyby miał ktoś wątpliwości.
5. niech ukry robią w niedziele, np wigilie mają kiedy indziej
ja np całe życie moje zawodowe pracuje w niedziele i zyje. Mnie nie obejmuje ta ustawa, a cymbały co pierdolą, że se studenci dorobić mogą albo inni to niech nAWet wypierdalają z takimi argumentami (nie zapoznałem się z tematem, za co przepraszam)
- Edytowany
i nie martwcie się za system.
jakby każdy kto zajmuje się wynajdywaniem absurdów systemu, swoje siły przełożył na coś pożytecznego to już dawno "system", by upadł. nie bądźcie bardziej święci od papieża (chociaż bergolio to anty papież.)
A jak już ktoś czuje potrzebe zwalczania systemu, to apeluje, by robił to przedstawiając swoje propozycje. skończcie negować. zacznijcie proponować.
[quote='TRN_KRK' pid='1309250' dateline='1521245817']
1. nie ma probl;emu ze znalezieniem sklepu/targu (chvj z galeriami, jest na nie reszta dni) w cywilizowanym kraju jakim jest Polska (mówię za siebie), a np pojedźcie sobie kupić alkohol do Norwegii.
Albo gdzie się na świecie sprzedaje alkohol na stacjach benzynowych?! mamy wolność do sześcianu
[/quote]
Tu dwie rzeczy. Po pierwsze państwo mówi mi gdzie mam kupować, a po drugie porównujesz większe niewolnictwo do nieco mniejszego, zamiast porównać niewolnictwo do wolności. Merytorycznie słabo.
[quote]
2. dorabiają małe sklepy (mówie z perspektywy znajomych)
[/quote]
Patrz wyżej: państwo mówi mi gdzie mam kupować. To może od razu zamknijmy markety na amen, to mniejsze sklepy jeszcze więcej zarobią?
[quote]
3. ludzie mają wolne (mówie z perspektywy znajomych) choć wartałoby uzupełnić ten przepic o np 3-krotność stawki za prace w niedziele.
[/quote]
Kto ma wolne? Pracownicy sklepów. No więc powiedz mi dlaczego wg Ciebie zasługują oni na wolne bardziej niż pracownicy stacji benzynowych? Poza tym pewnie musi powstać rządowa instytucja, która będzie kontrolowała czy nie ma handlu, więc powstaje paradoks.
[quote]
4. w cywilizowanych krajach godnie płacą, a komuna wyzbyła masy Polaków z asertywności. i nie potrafią walczyć o swoje. Nie twierdzę, że trzeba walczyć za innych, ale pod rozwagę zarzucam słowem: wspólnota. Dodam też; naród, gdyby miał ktoś wątpliwości.
[/quote]
Czyli częścią wspólnoty są akurat pracownicy marketów i oni mają nie pracować w niedzielę, ale jednocześnie właściciele małych sklepów mają pracować, bo wtedy dorobią i to jest ok? A dlaczego pracownicy stacji benzynowych nie są wg Ciebie częścią narodu? A może też popierasz zamknięcie w niedzielę stacji benzynowych, bo każdy mógł zatankować w sobotę?
[quote]
5. niech ukry robią w niedziele, np wigilie mają kiedy indziej
[/quote]
A co to ma do rzeczy kiedy mają wigilię? Większość Polaków to i tak ateiści (zadeklarowani jako ateiści albo jako wierzący niepraktykujący bo to praktycznie to samo, tylko pod fałszywym płaszczykiem).
[quote]
ja np całe życie moje zawodowe pracuje w niedziele i zyje. Mnie nie obejmuje ta ustawa, a cymbały co *****, że se studenci dorobić mogą albo inni to niech nAWet ***** z takimi argumentami (nie zapoznałem się z tematem, za co przepraszam)
[/quote]
No to bądź konsekwentny i albo uważasz, że ta ustawa powinna Cię obejmować i nie powinieneś pracować w niedzielę, albo pracownicy marketów powinni mieć taką samą możliwość jaką masz, bo może za niedzielę dostaliby więcej kasy, a woleliby wolne w poniedziałek. Niedziela to taki dzień jak każdy inny.
[quote]
i nie martwcie się za system.
jakby każdy kto zajmuje się wynajdywaniem absurdów systemu, swoje siły przełożył na coś pożytecznego to już dawno "system", by upadł. nie bądźcie bardziej święci od papieża (chociaż bergolio to anty papież.)
A jak już ktoś czuje potrzebe zwalczania systemu, to apeluje, by robił to przedstawiając swoje propozycje. skończcie negować. zacznijcie proponować.
[/quote]
No to napisałem co trzeba zrobić żeby naprawić system, ale jak już napisano żadna władza tego nie zrobi. Edukacja i media to podstawy. Obecnie panuje tzw wolność słowa, czyli każdy bogaty może rozpowszechniać swoją propagandę za pomocą speców od pijaru, więc prawda nie ma szans się przebić do świadomości ogółu, bo dążenie do niej to proces często trudny i bolesny, który wymaga pokory aktywności w poszukiwaniu wiedzy. Zdecydowanie wygodniejsze i spajające grupę jest ślepe posłuszeństwo wobec wspólnej idei albo ukrywanie kłamstw i niewiedzy pod przykrywką wolności słowa i prawa do tzw własnego zdania. Idąc tym tokiem rozumowania kibice Resovii, gts czy Zagłębia Sosnowiec mają prawo wierzyć, że ich klubiki są najstarsze w Polsce, tak jak my (idąc tym absurdalnym tokiem rozumowania) wierzymy w to, że Cracovia jest najstarsza :D
- Edytowany
Państwo nie mówi gdzie masz kupować, ino gdzie masz nie kupować w danym dniu. I to jednym, tym w którym Bóg odpoczywał.
A i zakaz tyczy się dużych molochów zatrudniających masę ludzi.
[quote]Kto ma wolne? Pracownicy sklepów. No więc powiedz mi dlaczego wg Ciebie zasługują oni na wolne bardziej niż pracownicy stacji benzynowych[/quote]
Ilu ludzi obsługuje stacje, a ilu market?
[quote] ale jednocześnie właściciele małych sklepów mają pracować[/quote]
nie mają, tylko mogą. I jest to dla nich plus, bo mogą zarobić. A sklep osiedlowy, tak jak i stacja benzynowa nie potrzebuje do obsługi kilkunastu ludzi za najniższą stawkę.
[quote] a po drugie porównujesz większe niewolnictwo do nieco mniejszego[/quote]
jeśli to nazywasz niewolnictwem, to... przejebane. To nie jest brak wolności. Przecież właściciel niewolników może pracować w niedziele. Chłop pańszczyźniany w średniowieczu miał więcej swobody, bo pracował 1/3 roku jak nie mniej i miał w dupie.
Co prawda nie miał też telefonów komórkowych, ale to nie jest cena rozwoju.
PS co to jest wolność?czy jak np maszyny zastępują ludzi w pracy to zyskują więcej wolnosci czy ją tracą?
Małe sklepy to rak który powinien zostać wypalony, a tu niestety może chwilowo podnieść łeb. Każdy towar droższy o kilkanaście, kilagdziesiąt procent niż w normalnym sklepie i często gorszej jakości (stary)
- Edytowany
[quote='dziurkacz' pid='1309261' dateline='1521268430']
Małe sklepy to rak który powinien zostać wypalony, a tu niestety może chwilowo podnieść łeb. Każdy towar droższy o kilkanaście, kilagdziesiąt procent niż w normalnym sklepie i często gorszej jakości (stary)
[/quote]
tą opinię wydrukuję i pokażę moim znajomym, co prowadzą małe sklepiki, by wiedzieli, że jutro będą krwawymi krwiopijcami, co zdzierają majtki przez głowę w niedzielnym handlu :D powinni ich jak za komuny, gorącym żelazem wypalić, to raczycho, od rana ich gnębić kontrolami wszelkiej maści, co do terminów sprzedawanych towarów "ślepcom" bez okularów itd. :D
- Edytowany
[quote='ian thorpe' pid='1309273' dateline='1521276445']
[quote='dziurkacz' pid='1309261' dateline='1521268430']
Małe sklepy to rak który powinien zostać wypalony, a tu niestety może chwilowo podnieść łeb. Każdy towar droższy o kilkanaście, kilagdziesiąt procent niż w normalnym sklepie i często gorszej jakości (stary)
[/quote]
tą opinię wydrukuję i pokażę moim znajomym, co prowadzą małe sklepiki, by wiedzieli, że jutro będą krwawymi krwiopijcami, co zdzierają majtki przez głowę w niedzielnym handlu :D powinni ich jak za komuny, gorącym żelazem wypalić, to raczycho, od rana ich gnębić kontrolami wszelkiej maści, co do terminów sprzedawanych towarów "ślepcom" bez okularów itd. :D
[/quote]
Dzięki, nie ma ju praktycznie właścicieli małych sklepików z prawdziwego zdarzenia, z naprawdę dobrym towarem, za który warto zapłacić więcej. Pojedzie taki na Rybitwy, kupi warzywa, owoce, banany na granicy zepsucia za 50 groszy, a u siebie w sklepie po 7 zł próbuje to sprzedać. Reszta kupiona w Makro, albo w Biedronce jak promocja na coś i wielki sklepikarz. W ogromnej większości to janusze bez pomysłu na życie, a więc zostają "sklepikarzami". Omijać, tępić, wypalać, kontrolować :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)