Dzis zadebiutowal w Ekstraklasie....
Powodzenia o oby Cie kontuzje omijaly!!
Bardzo fajnie sie prezentowal w przedsezonowych sparingach i szkoda ze zlapal grozna kontuzje bo mysle ze juz dawno bys zadebiutowal!!
Powodzenia Mlody!!
-
-
Sebastian Strózik.Witamy po debiucie w Ekstraklasie!
Sebastian, jest 13.12.2017 r., 89 minuta meczu, wynik 1 - 1, wchodzisz, dostajesz super piłkę od Drewniaka i strzelasz bramkę, za chwilę sędzia kończy mecz... Tego Ci życzę!!!
Gratulacje i niech ten występ będzie dobrą mobilizacją do mocniejszych treningów.
Brawo za debiut
Niech ten pierwszy raz nie będzie ostatnim, powodzenia w wielkiej piłce .
Sebastian Strózik: Debiut był wspaniałym przeżyciem.
- W poniedziałek zadebiutowałeś w Lotto Ekstraklasie w meczu z Koroną Kielce. Jak czułeś się, wchodząc na boisko?
- Ciężko jest mi opisać uczucia, które mi towarzyszyły, gdy wchodziłem na murawę. Było to wspaniałe przeżycie, coś naprawdę wyjątkowego. Będę wspominał ten dzień jeszcze przez długi czas.
- Pojawiłeś się na boisku w 80. minucie, kiedy ważyły się losy meczu, można więc powiedzieć, że naprawdę zaufał ci trener. Dodało ci to pewności siebie?
- Jak najbardziej, już sam fakt pojawienia się w meczowej osiemnastce przyczynił się do tego, a możliwość pojawienia się na boisku jeszcze bardziej mnie podbudowała. Cieszyłem się, że trener zaufał mi i mogłem pomóc kolegom powalczyć o korzystny wynik, tym bardziej że do końca meczu trwała walka o komplet punktów.
Jesteś zadowolony z tych 10 minut w twoim wykonaniu?
- Na pewno w niektórych sytuacjach dało się zachować lepiej i są elementy, nad którymi muszę jeszcze popracować. Myślę jednak, że mój występ wypadł w miarę pozytywnie.
- Na pewno dodatkowo debiut smakował jeszcze lepiej, biorąc uwagę, że był przed własną publicznością?
- Oczywiście, super było zadebiutować na własnym stadionie przed kibicami Cracovii. Kibice przywitali mnie pozytywnie, przez co ten debiut smakował jeszcze lepiej.
- Jakieś momenty z tego wieczoru szczególnie utkwiły ci w pamięci?
- Na pewno był to sam moment wejścia na boisko, ponieważ po raz pierwszy pojawiłem się przed tak wielką publicznością. Widząc z boiska trybuny, byłem pod ogromnym wrażeniem.
Jesienią Cracovia zagra jeszcze trzy spotkania. Pewnie liczysz na to, że dostaniesz kolejne okazje do gry w Lotto Ekstraklasie?
- Z tyłu głowy jest taka myśl. Chciałbym pojawić się znowu na boisku w meczu Lotto Ekstraklasy, lecz mam świadomość tego, że będzie trzeba to poprzeć ciężką pracą na treningach i wytrwale czekać, aż taka możliwość nadejdzie. Na pewno będę dawał z siebie wszystko, by tak się stało.
" Chciałbym pojawić się znowu na boisku w meczu Lotto Ekstraklasy, lecz mam świadomość tego, że będzie trzeba to poprzeć ciężką pracą na treningach i wytrwale czekać, aż taka możliwość nadejdzie. Na pewno będę dawał z siebie wszystko, by tak się stało."
Długa droga przed Tobą i czeka Cię ciężka praca .Ale jeśli los Ci będzie sprzyjał, unikniesz urazów i kontuzji to dlaczego marzenie nie mogą się spełnić . Wszak "Per ardua ad astra" .
62 dni później
Rozmowa. 18-letni piłkarz Cracovii Sebastian Strózik opowiada o golach strzelonych podczas obozu w Turcji i o elementach gry, nad którymi musi szczególnie pracować.(Jerzy Filipiuk - www.gol24.pl/ekstraklasa).
– W trzech występach w sparingach zdobył Pan trzy gole. W jaki sposób trafiał Pan do siatki?
– W meczu z Akademiją Pandev, wygranym 4:1, udało mi się strzelić dwie bramki. Najpierw otrzymałem prostopadłe podanie i byłem praktycznie sam na sam z bramkarzem. Potem, po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska, przyjąłem piłkę w polu karnym, obróciłem się i uderzyłem w dalszy róg bramki. W spotkaniu z Mladostem Lucani, w którym było 1:1, też dostałem prostopadłe podanie, wygrałem pojedynek biegowy i strzeliłem po ziemi, również w dalszy róg bramki.
– Jest Pan, jak się domyślam, zadowolony z pobytu w Turcji.
– Oczywiście.Zarówno z tych sparingów, jak i całego pobytu. Najbardziej z tego pierwszego meczu. Skoro się wychodzi na boisko w drugiej połowie i zdobywa dwie bramki, to myślę, że jest to bardzo udany występ. Każda bramka strzelona w sparingach, tym bardziej w pierwszym zespole, motywuje do tego, aby jeszcze ciężej pracować. Pracowałem głównie nad tym, na co trener Michał Probierz mi zwraca uwagę: utrzymaniem piłki, dokładnością podań i na to co najważniejsze dla napastników – skutecznością. Cały czas pracuję też nad techniką i koordynacją ruchową. Wysokiemu napastnikowi – mierzę 193 cm – sprawiają one problemy.
– Usłyszał Pan słowa pochwały?
– Tak, ale dla mnie ważniejsze było to, co mi tłumaczyli trenerzy Probierz i Grzegorz Kurdziel, gdy robiłem coś źle. Mówili też, że muszę dużo pracować. Będę ciężko trenował, bo najważniejsze, by pokazać trenerowi, że się staram, choć uważam, że stale pracuję na tym samym poziomie. Efekty – lekką poprawę formy – widać. Liczę, że progres będzie trwał i że nie stanę w miejscu po powrocie z Turcji.
– Ma Pan za sobą dwa epizody w ekstraklasie: w kwietniu 9 minut z Koroną Kielce, w grudniu – 2 z Górnikiem Zabrze. Czeka Pan na kolejne szanse gry?
– Na pewno każdy zawodnik liczy na to, by grać na boiskach najwyższej ligi. Trener pokazuje, że stawia na młodzież. Dał mi już okazję zadebiutować w ekstraklasie, tak jak moim rówieśnikom Sylwestrowi Lusiuszowi i Radkowi Kanachowi. Debiut stanowił dla mnie ogromny przeskok, bo był to mój pierwszy mecz seniorski. Przeżyłem szok z powodu atmosfery panującej na stadionie. Potem zagrałem od 89 minuty, ale najważniejsze było to, że trener znów na mnie postawił i dał mi szansę pokazania się.
– Jest Pan graczem zespołu ekstraklasy czy ekipy juniorów, z której na chwilę wypadł do pierwszej drużyny?
– Trudno mi się określić, ale od dłuższego czasu, bo od lipca, trenuję z pierwszą drużyną, choć grałem i w zespole juniorów.
- Jak przebiegała Pana droga do Cracovii?
- Jestem wychowankiem Toru Dobrzeń Wielki. Potem grałem w Pomologii Pruszków w juniorach młodszych i w juniorach starszych, z którymi awansowałem do Centralnej Ligi Juniorów.
- Potem w dwóch sezonach w tych rozgrywkach strzelił Pan dla Cracovii 14 goli, w tym aż 13 w rundach jesiennych. Przypadek?
- W ubiegłym sezonie grałem też w drużynie rezerw. Nie ukrywam, że w niej też udało mi się coś strzelić.
- Jaki był Pana najlepszy mecz w dotychczasowej przygodzie z piłką?
- Mam na koncie bardzo dobre występy - to jest opinia trenera prowadzącego juniorów (Kordiana Wójsa – przyp.) i kolegów z drużyny - ale nie pamiętam nadzwyczajnego meczu, w którym by mi wszystko wychodziło.
- Jest piłkarz, w kraju lub za granicą, na którym się Pan wzoruje?
- Kiedyś byłem zapatrzony w Ronaldinho, ale teraz podpatruję zachowanie na boisku takich napastników, jak Lewandowski, Benzema czy Suarez. Próbuję u nich wychwycić taką cechę, jaką ja posiadam i ją kształtować, by wiedzieć, jak zachować się w danej sytuacji.
31 dni później
[img]http://s10.ifotos.pl/img/Strozikjp_qneprrs.jpg[/img]
Synek, jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili... ;)
Na długo zapamiętam Twój kozacki rajd z dzisiejszego meczu.Oby tak dalej,a będzie z Ciebie pociecha !!!
Następca Piątka :)
[quote='RobertoBaggio' pid='1308121' dateline='1520712308']
Następca Piątka :)
[/quote]
Za rok o Piątku nikt nie będzie już pamiętał. On ma te cechy których Piątek już nie zdarzy nabyc. Trochę inny napastnik ale będzie lepszy od Krzyśka bo ma lepszą smykałkę
nooooo....nie wiem. To jest typ napastnika jak Robak, a Piątek jest chyba w tym wypadku poza zasięgiem.
- Edytowany
A ja się zgadzam i życzę mu tego !
[quote='ian thorpe' pid='1308184' dateline='1520725473']
nooooo....nie wiem. To jest typ napastnika jak Robak, a Piątek jest chyba w tym wypadku poza zasięgiem.
[/quote]
Ale czy uważasz, że Robak w szczytowej formie był gorszy od Piątka? Mi się wydaje, że był lepszy. Inna sprawa gdzie ta forma.
Na powyższe pytanie strasznie ciężko odpowiedzieć ponieważ Robak jest bliżej schyłku kariery a przed Piatkiem stoi ona otworem i jeszcze nie osiągnął apogeum możliwości .
Życze Ci Sebastianie, żebyś został naszym napadziorem "typu Abbott". Wówczas cała liga będzie się Ciebie bać :)
- Edytowany
[quote='hank' pid='1308285' dateline='1520783891']
Na powyższe pytanie strasznie ciężko odpowiedzieć ponieważ Robak jest bliżej schyłku kariery a przed Piatkiem stoi ona otworem i jeszcze nie osiągnął apogeum możliwości .
[/quote]
Fakt, w wieku obecnego Piątka Robak nie zaliczył jeszcze debiutu w E-klasie (że nie wspomnę o wieku bohatera wątku), a bramki w miarę regularnie zaczął strzelać dopiero w wieku 25 lat.
Coś czuję, że tej wiosny Sebastian zaliczy swe pierwsze trafienie!
159 dni później
Złośliwie można napisać, że przegraliśmy ten mecz przez Strózika bo najpierw nie wykorzystał "setki" a potem (zamiast wybić) nieudolnie wyprowadzał piłkę z okolic pola karnego po czym stracił ją - a my straciliśmy gola.
To cena jaką zapłaciliśmy za wystawienie niedoświadczonego juniora. Choć w innych krajach 19-sto latkowie grają często z powodzeniem to jednak u nas dalej są to nieopierzone żółtodzioby.
Z drugiej strony Strózik zagrał najlepiej jak potrafił i z ogromnym poświęceniem (raz nawet ośmieszając obrońcę z Lubina). Jednak nie na swojej pozycji bo jest chyba środkowym napastnikiem a nie skrzydłowym. A skrzydłowych i napastników po odejściu Piątka u nas brak. Stąd zaledwie dwie bramki w pięciu meczach.
Moim zdaniem zagrał bardzo dobrze. Na jego tle Wdowiak nie grał nic.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)