Od przyszłego sezonu ma być obowiązek jednego Polaka do 21 roku życia w składzie i zostanie zniesiony limit obcokrajowców, więc Rakoczy, Kanach, Pestka czy Pik będą łapać minuty.
-
-
CRACOVIA CLJ
4 dni później
Polecam udział w Plebiscycie na zawodnika roku w #CLJ w którym możemy zagłosować na naszych zawodników którzy tak udanie zakończyli sezon 2017/2018 wieńcząc go Srebrnym Medalem Mistrzostw Polski Juniorów CLJ U-19: Sebastian Strózik,Radosław Kanach i Radosław Kruppa.
http://mlodziezowyfutbol.pl/plebiscyt/zawodnik-roku-clj-2018/2/
[img=696x371]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/48246071_2440314476039169_6445058672048472064_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=89299c3fd8cee44555a5a07bc872506c&oe=5C9AA328[/img]
[quote='piotrek67' pid='1350743' dateline='1544389827']
Polecam udział w Plebiscycie na zawodnika roku w #CLJ w którym możemy zagłosować na naszych zawodników którzy tak udanie zakończyli sezon 2017/2018 wieńcząc go Srebrnym Medalem Mistrzostw Polski Juniorów CLJ U-19: Sebastian Strózik,Radosław Kanach i Radosław Kruppa.
http://mlodziezowyfutbol.pl/plebiscyt/zawodnik-roku-clj-2018/2/
[img=696x371]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/48246071_2440314476039169_6445058672048472064_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=89299c3fd8cee44555a5a07bc872506c&oe=5C9AA328[/img]
[/quote]
trzeba by ustalić na kogo głosujemy...
Nie chce nic sugerować bo każdy ma swój rozum ale ja zagłosowałem na Strózika bo póki co jako jedyny przebił się do 1 drużyny i gra w miarę regularnie a o to mi zawsze chodzi w przypadku rozgrywek młodzieżowych ,Kanach jest na wypożyczeniu w Sandecji a Kruppa jest kapitanem w CLJ U-18.
Piszą tam że można głosować tylko na jednego zawodnika ale jutro spróbuje to obejść i zagłosować na dwóch pozostałych :)
Dobra analiza .
CLJesień: Dwie twarze Cracovii
To były iście szalone miesiące dla zespołu Cracovii. Jeszcze w czerwcu drużyna prowadzona przez Kordiana Wójsa świętowała wicemistrzostwo Polski w kategorii U-19. Jednak jesienią Pasy przez długi czas były wśród najsłabszych zespołów ligi, aby w końcu zakończyć rok w samym środku tabeli.
Na pierwszy rzut oka można zarzucić Cracovii ogromny regres. Nieodparte wrażenie nie ma jednak zbyt wiele wspólnego ze stanem faktycznym. Swoje zrobiła reforma Centralnej Ligi Juniorów, która obowiązuje od tego sezonu. W jej wyniku osoby odpowiedzialne w klubie za pion juniorski musiały przystąpić do szybkiej budowy zupełnie nowego zespołu. Szeregi Cracovii zasiliło wielu graczy, sprowadzonych z zewnątrz. Powstał nowy twór, niemający nic wspólnego, poza kilkoma piłkarzami z rocznika 2000, z jedną z najlepszych młodzieżowych ekip w całej Polsce. Wobec tego ciężko żywić zaskoczenie wobec kiepskiego startu ligowej kampanii. Każda drużyna, która doświadczy tak głębokich zmian kadrowych, potrzebuje czasu na zrozumienie i wzajemne dotarcie. Nie inaczej było w wypadku Cracovii.
Złe miłego początki
“Tę rundę powinniśmy na dobrą sprawę podzielić na dwie części. Był czas dwóch miesięcy, gdzie zespół potrzebował się zgrać, zrozumieć siebie. Z drugiej części jesieni jestem jednak zadowolony” – ocenia w rozmowie z MF trener Wójs, jakoby potwierdzając tezę, mówiącą, iż nowe drużyny zaczynają funkcjonować coraz lepiej wraz z upływem czasu.
W pierwszych tygodniach nowego sezonu bolączką Pasów była gra obronna. Zespół stracił w pierwszych dziewięciu meczach zawrotną liczbę 25 bramek i ani razu nie zachował czystego konta. Z drugiej strony nie można zapomnieć o nieźle, przynajmniej na papierze, wyglądającej ofensywie. Jej najjaśniejszą postacią był bez dwóch zdań Remigiusz Biernat. 17-latek w 11. kolejkach dziewięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Niestety, od tamtego czasu dorobek środkowego napastnika stoi w miejscu. Biernat zmaga się z problemami z kręgosłupem, które pierwszy raz dały o sobie znać jeszcze we wrześniu. Ostatni raz w CLJ wystąpił 28 października w meczu z Pogonią, a jak mówi trener Wójs, Remek już wtedy grał praktycznie na własną prośbę, nie chcąc ustąpić lekarzom i fizjoterapeutom. “Czas pokazał, że to droga donikąd” – skwitował opiekun młodych piłkarzy Cracovii.
Szczelna defensywa kluczem do sukcesu
Od 10. kolejki oglądaliśmy inny zespół. Cracovia narodziła się na nowo, a swoistym początkiem wkroczenia na dobrą ścieżkę było zwycięstwo 3:0 z Jagiellonią. Do lepszej gry podopiecznych trenera Wójsa niewątpliwie przyczynił się Michał Zięba, który sezon rozpoczął meczem z Legią w 8. kolejce. “Michał swoją grą wprowadził spokój w defensywie. Poziom, który prezentuje, może sprawić, ze wkrótce trafi do pierwszego zespołu” – komentuje 43-letni Wójs. Obecność Zięby była również ogromnym wsparciem dla osamotnionego przez długi czas lidera defensywy Radka Kruppy, uznanego już na poziomie CLJ obrońcy. Wychowanek Polonii Bytom to jeden z ważniejszych elementów w układance trenera Wójsa. “To typ lidera. Potrafi świetnie utrzymać linie. Ma bardzo pozytywny wpływ na zespół, zwłaszcza pod względem mentalnym. Umie odpowiednio wyważyć emocje i spokój” – takie słowa z ust szkoleniowca, to najlepsza możliwa reklama dla 18-latka.
Wraz z upływem czasu do Kruppy i Zięby dołączył również Krystian Bracik, którego Kordian Wójs charakteryzuje jako małe objawienie pierwszych miesięcy sezonu. Sprowadzony w lipcu z Juventy Starachowice defensor w ostatnich meczach oprócz dobrej gry w tyłach swoje dołożył z przodu, strzelając pięć goli. Były to bramki o tyle ważne, że w ostatnich kilku kolejkach Cracovia musiała sobie radzić bez nominalnego napastnika. W konsekwencji urazów Biernata oraz Pika na pozycji numer “9” pojawił się Michał Rakoczy. 16-latek w normalnych warunkach znalazłby się tuż za plecami napastnika. Rakoczy bez zarzutu wypełnił jednak postawione przed nim przez trenera Wójsa zadania. Cracovia dostosowała się do nietypowej sytuacji i nie zdjęła nogi z gazu. Pasy w ostatnich ośmiu meczach zdobyły 15 punktów, a zwycięstwo w ostatniej kolejce z Escolą pozwoliło zakończyć tegoroczne zmagania w środku tabeli – na 8. miejscu.
Wawelski paradoks
Patrząc na bilans bramkowy Cracovii (33:35 – przyp. red.), można śmiało zgodzić się z tezą, mówiącą o bardzo dobrej grze ofensywnej zespołu z Krakowa. Jak to się jednak ma do faktycznego obrazu gry ekipy z Małopolski? Owszem, Pasy strzeliły dużo bramek, ale skuteczność zespołu była dużą bolączką od pierwszej do ostatniej kolejki. Kordian Wójs spytany o piętę achillesową nie krył niezadowolenia właśnie z tego elementu: “Niestrzelone karne z Elaną i Zagłębiem, czy chociażby mecz z GKS-em. Skuteczność – tego zabrakło nam tej jesieni”. Jak przyznał Wójs przez brak konsekwencji pod bramką przeciwnika, Cracovii jesienią uciekło nawet sześć niezwykle cennych punktów.
Ewentualne zdobycie takiego dorobku z pewnością zaowocowałoby znacznie spokojniejszym przezimowaniem. Powód? Mimo 23 oczek na koncie drużyna prowadzona przez trenera Wójsa ma tylko cztery punkty przewagi nad otwierającym strefę spadkową Motorem Lublin. 43-letni szkoleniowiec jest jednak bardzo zadowolony z sytuacji w tabeli po 17. kolejkach. Niemałe kłopoty przed startem rozgrywek sprawiły, że wyznaczone cele na nowy sezon nie były górnolotne. Choć po pierwszych meczach sam Kordian Wójs obawiał się o powodzenie swoistej misji, to koniec końców Pasy przekroczyły magiczny próg 20 punktów. A gdy dodamy do tego dobre zwieńczenie rundy, okraszone świetnymi i zwycięskimi pojedynkami z Lechem oraz Wisłą, to uzyskany przez Cracovię wynik daje znacznie więcej powodów do zadowolenia, niż można było przypuszczać.
Czasu na odpoczynek nie będzie
Długiej zimy ani piłkarze, ani sztab szkoleniowy Cracovii nie spędzą bezczynnie. Oprócz ciężkich treningów oraz meczów kontrolnych klub podejmie próbę wzmocnienia zespołu juniorów starszych. “Zaczęliśmy się rozglądać za innymi zawodnikami, z drużyn znajdujących się niżej w tabeli. Czas pokazał, że mamy za mało ludzi” – mówi wprost Kordian Wójs.
Ponadto, duży wpływ na działania przy ulicy Kałuży w Krakowie będzie miał czynnik zewnętrzny w postaci PZPN-u. Konkretniej ujmując poruszoną kwestię, chodzi o możliwą ponowną reformę CLJ, która przywróciłaby rozgrywkom format U-19. “Lekko zmieniło nam to optykę patrzenia. W wypadku potwierdzenia zaczynamy budowę zespołu 2001/2002. Moglibyśmy pozyskać więcej zawodników” – komentuje zamieszanie trener Wójs, który dodaje również, że klub nie może pozwolić sobie na kolejny rok przestoju, aby ponownie spiąć wszystko w jedną spójną całość.
Wróćmy jednak do spraw, które dla każdego sympatyka CLJ będą aktualne wiosną przyszłego roku. Cracovia po szczęśliwym przejściu okresu adaptacyjnego wróciła na właściwie tory. Ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której w drugiej części sezonu pasiasty pociąg zacznie nagle zmierzać nieuchronnie w kierunku spadku. Trener Kordian Wójs zapowiada walkę o jak najwyższą pozycję w tabeli i wydaje się, że nie są to słowa rzucone na wiatr. Juniorzy Cracovii stanowią monolit, który zapewne nie nawiąże walki o miejsca na samym szczycie, aczkolwiek śmiało może aspirować do miana bardzo solidnego ligowego średniaka.
http://mlodziezowyfutbol.pl/clj/cljesien-dwie-twarze-cracovii/?fbclid=IwAR1TEZQNnFw-i6hAWtiwj145JMVx0RV5bo1rI72JMrwYwN8FtNpCMoA-IhE
A ja myślę, że przy realnym wzmocnieniu składu można będzie nawet powalczyć o pierwszą trójkę. Te różnice punktowe nie są aż takie duże, a drużyna walczyłą z najlepszymi jak róny z równym.
[quote='kaleb' pid='1351224' dateline='1544608446']
A ja myślę, że przy realnym wzmocnieniu składu można będzie nawet powalczyć o pierwszą trójkę. Te różnice punktowe nie są aż takie duże, a drużyna walczyłą z najlepszymi jak róny z równym.
[/quote]
Jak najbardziej ale aby to osiągnąć trzeba utrzymać dobra grę w obronie z końcówki rundy oraz znacząco podnieść skuteczność w ataku . Nieodzowne jest także wzmocnienie zespołu - tu działka pana Mosura .
Od nowego sezonu w ekstraklasie będzie obowiązywał przepis o grze w każdym zespole przynajmniej jednego młodzieżowca (zawodnika, który nie będzie miał więcej niż 21 lat). Jak te nowe uregulowania odbierają trenerzy, zawodnicy, eksperci? - PZPN na pewno zrobił duży ukłon w stronę tych młodych zawodników – ocenia Kordian Wójs, trener juniorów Cracovii. - Przed nimi rysuje się duża szansa. Jakby nie było, w zespole ekstraklasy będzie musiało być trzech, czterech zawodników spełniających wymogi. Ci chłopcy z pierwszej i drugiej ligi będą mieli szansę być zauważeni przez zespoły z ekstraklasy. Jest pole do popisu dla kilku roczników, mogą z tego skorzystać. Jest i druga strona medalu. Młodzieżowiec, niezależnie od tego, czy wygra rywalizację na swej pozycji ze starszym kolegą i tak będzie miał „z urzędu” miejsce w składzie… - Ten przepis funkcjonuje od lat z powodzeniem w I lidze – przypomina Wójs. - Pamiętam, jak Michał Chrapek przyjechał do Kolejarza Stróże i musiał grać. A gdzie teraz jest? (obecnie w Śląsku Wrocław – przyp.). Było też kilku innych. Dzięki temu, że trzeba było na nich stawiać, zrobili kolosalny progres. - Niektóre kluby będą miały z tym problem – ocenia Maciej Murawski, ekspert stacji Canal Plus. - Dla trenerów nie jest to wygodne, bo będą musieli wstawić młodego, kosztem starszego. Jesteśmy takim narodem, że jak nas się do czegoś nie przymusi, to nie będziemy tego robić. Ale kluby skorzystają, bo będą miały więcej pieniędzy. Zobaczmy na to, kogo sprzedają za granicę? Młodych Polaków. Nie ma innej drogi dla polskich klubów. To sztuczny przepis, ale w perspektywie dobry, bo wiele klubów będzie musiało się skupić na tym, by szkolić zawodników. I liga na tym skorzystała.
Przepis sam w sobie jest dobry, bo wymusza na zespołach, by wprowadzić młodzieżowca do gry, to szansa dla chłopaków, ale myślę, że każdy z nas chciałby grać nie ze względu na przepis, a z uwagi na to, że jest lepszy od kolegi z zespołu - mówi Radosław Kanach. - Wielu trenerów nie chce ryzykować, boi się stawiać na młodzież, a ten przepis wymusi na nich zmianę. 19-letni Kanach jest wypożyczony z Cracovii do Sandecji do czerwca. Na razie mało gra, jest rezerwowym, wchodzi na końcówki meczów, ma jednak ambitne plany. - Chciałbym latem wrócić i pomóc Cracovii – mówi. - Na razie walczę o to, by grać w Sandecji, ale jak widać, na razie jest to za mało. Powalczę przez zimę, by wiosna była lepsza. - Będą poszkodowani zawodnicy z linii defensywnych, stoperzy, boczni obrońcy i bramkarze – przewiduje Wójs. - Zielone światło będą mieli zawodnicy ofensywni. Dlaczego? Bo na ich pozycjach istnieje mniejsze ryzyko wystawienia takiego młodego zawodnika w przypadku ewentualnego błędu. Myślę, że będą poszukiwani zawodnicy bardzo dobrze przygotowani fizycznie, jeśli chodzi o środek pola i będzie wielkie zapotrzebowanie na skrzydłowych. - Trenerzy wolą postawić na ofensywnego zawodnika, bo nawet jak straci piłkę, to nie będzie takiej straty dla drużyny - mówi Kanach. - Ale jeśli dobry młodzieżowiec będzie na bramce, czy stoperze to myślę, że szkoleniowiec się zdecyduje, by go wystawić. W Cracovii powinni walczyć wspomniany Kanach, Kamil Pestka, Sebastian Strózik, Daniel Pik, który jest obecnie kontuzjowany. - Patryk Zaucha, Michał Zięba kończą wiek juniora – mogą pojawić się w kręgu zainteresowań pierwszego trenera – przewiduje Wójs. - Adrian Kajpust, Sylwester Lusiusz trenują z I zespołem, ale nie grają i myślę, że powinni być gdzieś wypożyczeni.
Czytaj więcej: https://gazetakrakowska.pl/po-zmianach-wprowadzonych-przez-pzpn-mlodziezowcom-z-cracovii-bedzie-teraz-latwiej-zdjecia/ar/13735938?fbclid=IwAR2iJr8pAR2nFdJ4wLhiRH6Jp6U1YWr3WlmHLY4rAuIxI92w64VmHfzJ9gY
32 dni później
K. Wójs: Mamy w drużynie zawodników, którzy mogą zapukać do drzwi pierwszego zespołu.
Do treningów przed rundą wiosenną CLJ wrócili juniorzy starsi. U progu nadchodzącego okresu przygotowawczego rozmawiamy z opiekunem młodych Pasów, trenerem Kordianem Wójsem.
Pańska drużyna wróciła właśnie do treningów. Jakie nastroje panują w zespole?
Na pewno jest wielkie oczekiwanie na ten okres przygotowawczy. Dla większości z nich będzie to pierwszy zimowy okres w Cracovii, ponieważ byli oni zakontraktowani w lipcu. Widać, że piłkarze wrócili skoncentrowani, ciekawi tego, co się będzie działo - a więc przygotowujemy się.
Jak wyglądają plany na najbliższe dni oraz cały okres przygotowawczy?
Rozpoczęliśmy treningi w środę. Wszyscy się stawili. Dodatkowo testujemy dwóch zawodników. Michał Zięba, bramkarz Konrad Mrózek oraz Michał Rakoczy zostali powołani do pierwszego zespołu. Pierwsze trzy-cztery dni to wprowadzenie. Następny tydzień to okres większej intensywności, lecz jeszcze nie największej. W dniach 21-27 stycznia czeka nas obóz dochodzeniowy, w czasie którego będziemy trenować najmocniej.
W sobotę 19 gramy pierwszy mecz kontrolny z Puszczą Niepołomice U-19. Tydzień później zagramy także z drużyną Garbarni U-19. Oprócz tego zmierzymy się z drużynami młodzieżowymi: Partizana Bardejov, Sandecji, Hutnika, Stadionu Śląskiego oraz czwartoligowym Orkanem Szczyrzyc. Obóz dochodzeniowy zakończymy turniejem halowym. Jest to memoriał pamięci Michała Jeziora i Michała Bobera, rozgrywany na Hutniku. Rundę rozpoczniemy meczem z Górnikiem Zabrze.
Runda wiosenna będzie troszkę krótsza. Czy oznacza to jakieś różnice w przygotowaniach?
Paradoksalnie, przed krótszą rundą mamy dłuższy okres przygotowawczy. Teraz mamy do dyspozycji prawie dwa miesiące, ponieważ zaczynamy grać 9 marca, a spotkaliśmy się 9 stycznia. Zawodnicy od nowego roku mieli indywidualne treningi: biegali, chodzili na siłownię. A więc mamy dwa i pół miesiąca na ten krótki okres, niemniej jednak jest on dla nas ważny. Znajdujemy się w środku tabeli, jednak nie mamy dużej przewagi nad strefą spadkową. Na pewno patrzymy za siebie, bo w tym roku po reformie to jest najważniejsze. Mamy za cel utrzymać się w lidze i do tego dążymy. Dla zawodników ten okres zimowy jest o tyle ważny, że jeśli odpowiednio go przepracują - bez żadnych kontuzji, chorób - to mają solidną bazę na cały rok gry.
Wspomniał Pan o reformie. Jak przebiega przebudowa zespołu?
Nie ukrywamy, że ta reforma - ogłoszona tak późno, bo był to środek maja - pokrzyżowała nam wszelkie plany. Mieliśmy gotowy zespół z rocznika 2000, który mógłby spróbować w tym sezonie spokojnie powtórzyć wyczyn wcześniejszej drużyny. Zespół, który zdobył wicemistrzostwo Polski, w większości złożony był z zawodników z rocznika 2000. Drużyna była gotowa, aby od lipca zacząć przygotowania i od sierpnia znów spróbować bić się o najwyższe cele. Przez reformę musieliśmy praktycznie większość chłopców wypożyczyć. Zawodnicy z 2001 rocznika nie byli jeszcze ograni na tym poziomie. Ponadto z tego rocznika było mało zawodników. Przyspieszono nam o rok wprowadzanie nowych graczy. Musieliśmy szybko i drastycznie zweryfikować swoje plany. Postanowiliśmy, że w tym roku musimy się postarać o utrzymanie. To jest nasz cel nadrzędny, a jeśli się uda - będziemy zadowoleni z każdego miejsca wyżej.
Potrzebowaliśmy praktycznie pół rundy, żeby znaleźć odpowiedni sposób gry i zestawienie zawodników. Ta końcówka była w naszym wykonaniu naprawdę solidna, zdobyliśmy dużo punktów z bardzo dobrymi przeciwnikami - Lechem, Wisłą, Escolą, z obecnym mistrzem Jagiellonią. Nie ukrywam jednak, że brakuje przynajmniej jeszcze trzech-czterech zawodników, by spokojnie patrzeć na wiosnę.
Wspominał Pan we wcześniejszych wywiadach, że sparingi z drużynami seniorskimi były jednak za trudne. Czy stąd decyzja o grze z drużynami młodzieżowymi w obecnym okresie przygotowawczym?
W zeszłym roku zespoły seniorskie trzeciej i czwartej ligi zabijały się o to, by grać z tamtym zespołem. Tamta drużyna prezentowała naprawdę wysoki poziom i ten rok różnicy daje dużo zawodnikom. Poszła fama, że fajnie gramy i od razu mieliśmy na okres letni zakontraktowane sparingi w większości z zespołami seniorskimi. Niestety, pokazało nam to, że jest to jeszcze zbyt wysoki poziom dla chłopaków. Praktycznie wszystkie mecze przegraliśmy, jeden udało się zremisować. Najlepszymi sparingpartnerami byłyby dla nas zespoły z czwartej ligi, jednakże te zespoły seniorskie niespecjalnie miały już ochotę z nami grać.
Czy pokusiłby się Pan o wskazanie zawodników, którzy mają potencjał, aby w najbliższym czasie stać się częścią pierwszego zespołu?
Danielowi Pikowi przeszkodziła kontuzja - myślę jednak, że tej jesieni mógł pokazać się z dobrej strony. Trener Probierz na bieżąco śledzi zespół U-18, monitoruje go i obserwuje tych młodych chłopców. Do pierwszego zespołu zostali powołani Michał Rakoczy i Michał Zięba. Krystian Bracik w ostatnich dniach wrócił do nas. Jest jeszcze Mateusz Pieńczak z rocznika 2003. To chłopak z juniorów młodszych. Patryk Zaucha niestety przez rok zmagał się z kontuzjami - dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe, więc potrzebuje jeszcze trochę czasu. Co prawda rozegrał fajną rundę, ale na przejście do seniorów nie jest jeszcze gotowy. Na pewno dobrze rozwija się Radosław Kruppa, wrócił też po kontuzji Dorian Pituła. Warto także zwrócić uwagę na Roberta Ożóga. Jest parę ciekawych nazwisk, szczególnie z tego rocznika 2000, które mogą zapukać do drzwi pierwszego zespołu.
Bardzo dobrze na wypożyczeniu spisuje się Szymon Pająk.
21 dni później
Skład grupy D Centralnej Ligi Juniorów U17 to mieszanka świeżości z doświadczeniem. Choć w Krakowie przede wszystkim liczy się rozwój. Dziś o Cracovii i ich “powrocie do przyszłości”.
“Pasy” rundę jesienną zakończyły na bezpiecznym 4. miejscu w tabeli. Ich niewątpliwym atutem jest gra na wyjeździe, gdzie przegrali tylko raz. Ale podopieczni trenera Marcina Gędłka przeplatają wyśmienite występy ze słabszymi meczami – jednego dnia potrafią rozgromić Juvente Starachowice 7:0, by później boleśnie ulec Wiśle w derbach 1:4 (choć z drugiego starcia z Białą Gwiazdą wyszli zwycięsko). Gdzie tkwi źródło nierównej formy “Pasów”?
Szkolenie jest a priori
Szkoleniowiec młodych piłkarzy Cracovii w rozmowie z naszym portalem wielokrotnie podkreślał, że kluczowy jest rozwój: “W piłce młodzieżowej są inne priorytety. Szkolenie młodego zawodnika to najważniejszy punkt. Te rozgrywki są po to, aby przygotować takiego chłopaka do gry w drużynie seniorskiej. Wychować go, aby był gotowy do gry na najwyższym poziomie. To jest dla wszystkich trenerów Cracovii najważniejsze. Kształcimy ich pod każdym względem: mentalnym, motorycznym, piłkarskim”. I ciężko jest się tu nie zgodzić z opinią trenera Gędłka. Wychowanie młodych zawodników powinno być głównym celem wszystkich akademii zarówno w Polsce, jak i za granicą. A tabela, wyniki czy bilanse bramkowe to sprawa drugorzędna.
Powiew świeżości
Nieodłącznym elementem największych akademii piłkarskich w Polsce są tzw. szkoły mistrzostwa sportowego. Uczniowie są tam kształtowani w aspekcie sportowym niemal w 100%. Plan zajęć, poziom nauczania czy organizacja życia szkolnego jest w pełni ukształtowana pod kątem rozwoju młodych sportowców. We wrześniu minionego roku przed wyborem nowej szkoły stanęli chłopcy z rocznika 2002 – juniorzy młodsi. Wielu z nich wybrało właśnie krakowską szkołę sportową, a niektórzy już stanowią o sile zespołu trenera Gędłka.“Budowaliśmy tą drużynę od podstaw, przez całą rundę jesienną poznawaliśmy siebie nawzajem. Przyszło kilku zupełnie nowych chłopców, inni dołączyli do nas z młodszego rocznika. Ciągle badamy ich umiejętności po to, aby wskoczyć na wyższy poziom” – podkreśla szkoleniowiec “Pasów”.
Fundamenty są najważniejsze
“Przede wszystkim uczymy się kompleksowej gry w defensywie. Kształtujemy pewne zachowania, które są podstawą w piłce młodzieżowej. Kontratak, atak pozycyjny i wiele innych – non stop nauka umiejętności i techniczno-taktycznych, i czysto piłkarskich. Chłopaki wchodzą w taki wiek, że intensywność treningów motorycznych również powinna zostać zwiększona” – wyjaśnia Marcin Gędłek. Zatem w Cracovii praca wre na całego. Są dobre warunki, są chęci, cele i ambitna kadra trenerska. “Pasy” z pewnością będą liczyć się o awans do półfinałów mistrzostw Polski. Poważnie.
PRZYSZŁOŚĆ przez duże “P”
Trener krakowskiej ekipy na pytanie o przygotowania do rundy wiosennej odpowiada z dalekosiężnym spojrzeniem na kolejne lata. “Cały rok traktujemy jako jeden wielki okres przygotowawczy na przyszłość. Chłopcy mają 8 jednostek treningowych w tygodniu. Jest czas na trening indywidualny, pozycyjny, motoryczny, basen czy adekwatną do tego wieku siłownię. No i gramy sparingi – do tej pory sprawdzaliśmy się już ze Stadionem Śląskim, SMS-em Jarosław i SMS-em Kraków U19, gromadząc komplet zwycięstw. W planach mecze ze… Słowakami. Chcemy konfrontować się z coraz lepszymi drużynami, a Słowacja nam to umożliwia.”
Krok po kroku
Nie można tu również zapomnieć o indywidualnościach zespołu z Krakowa. Podobnie jak w każdym zespole, tak i tutaj pełnią bardzo ważną rolę. Ich przebłyski często decydują o zdobyczy punktowej bądź jej braku. “Kilku chłopaków już przeszło do starszej ekipy, kilku już coraz głośniej puka do drzwi ekipy seniorów. Mateusz Pieńczak niedawno wyleciał z seniorami na obóz przygotowawczy, Michał Rakoczy już od dawna jest jednym z elementów układanki trenera Probierza, regularnie występuje w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Pół roku temu z Tarnovii dołączył do nas Bartek Kafel, który szybko przeszedł do juniorów starszych i już jest w kręgu zainteresowań pierwszej drużyny. I to jest właśnie najważniejsze, zarówno dla tych chłopaków, jak i dla nas, trenerów. Dla takich chwil się gra i trenuje.”
Przegląd Sportowy; na zdjęciu: Michał Rakoczy
Kto będzie górą w Małopolsce?
Grupa D będzie piekielnie interesującą rywalizacją zespołów z trzech województw i pewnego rodzynka z Kielc. W lubelskim o dominację nad lokalnym rywalem powalczą BKS Lublin i pierwszy z beniaminków – Motor. Na Podkarpaciu bój stoczą Resovia Rzeszów ze Stalą Mielec. Świętokrzyskim rodzynkiem jest w tym zestawieniu Korona Kielce, która tanio skóry nie sprzeda. No i zostaje Małopolska, a tam aż trzech przedstawicieli – Cracovia, Wisła oraz uzupełniające duet beniaminków Podgórze Kraków. Każde z nich będzie chciało “zapanować” nad stolicą małopolskiego w tej kategorii U17, ale tylko jedna z ekip wyjdzie z tego zwycięsko. Cracovia mocno powalczy o czołówkę całej tabeli, na którą chrapkę ma przecież przynajmniej połowa drużyn grupy D. Oj, będzie się działo!
Pieńczak i Zięba zgłoszeni do rozgrywek ekstraklasy.
http://www.90minut.pl/news/293/news2932909-Mateusz-Pienczak-i-Michal-Zieba-zgloszeni-przez-Cracovie.html
[quote='lucjusz' pid='1361611' dateline='1549525363']
Pieńczak i Zięba zgłoszeni do rozgrywek ekstraklasy.
http://www.90minut.pl/news/293/news2932909-Mateusz-Pienczak-i-Michal-Zieba-zgloszeni-przez-Cracovie.html
[/quote]
Wcześniej nie wiedziałem ale dziś po tej informacji odezwał się do mnie kolega, że fajnie iż Pieńczaka zgłosili. Okazało się że pochodzi mniej więcej z tego samego miejsca co ja, nawet grywaliśmy w tych samych miejscach w piłkę także tym bardziej powodzenia :)
4 dni później
- Edytowany
Skrzydłowy Klubu Sportowego Stadion Śląski, Jakub Myszor, przebywać będzie przed kilka dni na testach w Cracovii.
Ponoć najlepszy skrzydłowy z roczników 2001 - 2003 w Polsce
Kajpust i Kruppa odstrzeleni czy jeszcze rozmawiamy? Ten pierwszy zresztą już poza klubem. Czy coś mnie ominęło w ich sprawie?
[quote='quentin' pid='1362664' dateline='1549920822']
Kajpust i Kruppa odstrzeleni czy jeszcze rozmawiamy? Ten pierwszy zresztą już poza klubem. Czy coś mnie ominęło w ich sprawie?
[/quote]
Obaj mieli iść na wypożyczenie Kruppa ma już [color=#5a5a5a][size=small][font=sans-serif]nawet [/font][/size][/color] oferte ale nie wiem co z tego wyjdzie.
[quote="piotrek67" pid='1362656' dateline='1549919037']
Skrzydłowy Klubu Sportowego Stadion Śląski, Jakub Myszor, przebywać będzie przed kilka dni na testach w Cracovii.
Ponoć najlepszy skrzydłowy z roczników 2001 - 2003 w Polsce
[/quote]
Fajnie, że udaje nam się wyciągać tych najzdolniejszych ze Stadionu Śląskiego. Jakby nie patrzeć, to jedna z najlepszych szkółek na Śląsku.
Kluczowe w tym wszystkim są kontakty Mosóra... i upadek Ruchu.
Ja rozumiem, że wypożyczenie to nie jest odstrzelenie. Taki Matras np. dalej jest zawodnikiem Zagłębia, prawda?
Ok zadam inaczej pytanie. Czy obaj obrońcy mają podpisane kontrakty z Cracovią i są jej zawodnikami? Czy prawo do nich mają poprzednie klubu?
Kruppa na pewno jest od Webera :) i do 30,06,2019 ma kontrakt ale co do szczegółów nie wiem czy coś tam jest o przedużeniu.
,Kajpust też ma kontrakt do 30,06,2019 Obaj to stoperzy i raczej p.Michał obecnie liczy na innych i młodszych.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)