A może by tak zrobić zbiorowy eksperyment myślowy? Dla części może nawet intelektualny.
A może by przyjąć, że zawodnikom zależy na tym, by mecz wygrać? Być może czasami mecz nie wychodzi, bo nie, bo taki jest ten sport.
A może zawodnicy też chcą zagrać w europejskich pucharach? I to ważniejsze dla nich, niż jakieś pseudoteorie o gwiazdorstwie.
A może w tym ZNAKOMITYM sezonie po prostu nie wypada pożegnać drużyny gwizdami, a podczas meczu pluć "kurwa mać, pasy grać"?
To jest, Panowie, wszystko kwestia klasy. Wczoraj byłem bardziej zażenowany reakcją trybun na niekorzystny wynik, niż grą zawodników.
Niech każdy, na drodze eksperymentu, wyznaczy sobie cel do końca sezonu - nie napierdalam, odpuszczam proste odruchy i trzymam kciuki do końca. Nie wymiękam i nie dostaję sraczki, gdy drużynie nie idzie. Tyle.
-
-
A może by tak... nie n.a.p.i.e.r.d.a.l.a.ć?
Dokładnie. Zwróćmy uwagę, że dla większości z kibiców Pasów, w tym mnie, obecny sezon jest najlepszym jeśli mówimy o miejscu w tabeli ekstraklasy. Ja rozumiem frustrację, że wczoraj zagraliśmy słabo, ale żeby aż tak się za to piłkarzom obrywało? Jesteśmy na 3 miejscu w tabeli i bijemy się o puchary, a na forum atmosfera jakbyśmy się bili o utrzymanie! Maciej Kmita napisał też dość ciekawy artykuł odnoszący się do tej sytuacji, tu link: http://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/591248/maciej-kmita-zolc-zalewa-oczy-kibicom-cracovii-komentarz Nawet jeśli ktoś unika czytania artykułów tego dziennikarza, to tym razem polecam, szczególnie frustratom, którzy nie mogą przyjąć, że faktycznie Cracovia może zagrać o coś więcej niż utrzymanie.
[quote=gentlemen]
Niech każdy, na drodze eksperymentu, wyznaczy sobie cel do końca sezonu - nie napierdalam, odpuszczam proste odruchy i trzymam kciuki do końca. Nie wymiękam i nie dostaję sraczki, gdy drużynie nie idzie. Tyle.
[/quote]
Niemożliwe u nas na trybunach. Choćbyśmy mieli zapewnione mistrzostwo. Niestety.
No właśnie, więc skąd się to u nas bierze? Dlaczego nie potrafimy się cieszyć z tego, że w końcu nie będziemy grać w tym sezonie o utrzymanie tylko ciągle wielu kibiców jeździ po piłkarzach?
Sam krzyczalem :( dopiero jak obejrzalem powtorke zrozumialem swoja bledna ocene....
Jestem za. I to bardzo.
Wychowany po cześci w Londku, gdzie np. po porażce 6-0 kibice jednego z czołowych dzisiaj klubów z ironią i bananem śpiewali "we've only lost six null".
Oczywiście że te gwizdy były nie na miejscu tym bardziej że siedziałem z ojcem jednego z czołowych naszych zawodników i byłem tym po prostu zażenowany a jemu było strasznie głupio choć też widział że gramy bardzo słabo.
Ale to jest sport i zdarza się to najlepszym.
3lvis Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > Niech każdy, na drodze eksperymentu, wyznaczy
> sobie cel do końca sezonu - nie napierdalam,
> odpuszczam proste odruchy i trzymam kciuki do
> końca. Nie wymiękam i nie dostaję sraczki, gdy
> drużynie nie idzie. Tyle.
>
>
>
> Niemożliwe u nas na trybunach. Choćbyśmy mieli
> zapewnione mistrzostwo. Niestety.
Myślę że nie chodziło wczoraj o wynik a o podejście do meczu. Zawodnicy się starali? Chyba się starali nie wygrać :(. I dlatego trybuny tak reagowały...
Tak, oczywiście. Zawodnicy celowo sabotują wyniki meczu. :D
[quote=eredin]
Myślę że nie chodziło wczoraj o wynik a o podejście do meczu. Zawodnicy się starali? Chyba się starali nie wygrać sad smiley. I dlatego trybuny tak reagowały...
[/quote]
Ja starania zawodników widziałem, widziałem walkę ale widziałem też, że po prostu nic im w tym meczu nie wychodziło. Piłka odskakiwała im przy przyjęciu, mieli mnóstwo niecelnych podań i strzały były ciągle blokowane. Zaczęli więc próbować prymitywnego wybijania do przodu z nadzieją, że coś się z tego wydarzy. Zagraliśmy bardzo słaby mecz ale z pewnością żaden z zawodników celowo tego nie odpuścił.
Moim zdaniem powinniśmy niezależnie od wyniku wrzeszczeć i dopingować z całych sił ale niestety zawsze znajdzie się jakaś grupa debili, która będzie gwizdać.
Sądzę, że zawodnicy sami widzą i wiedzą kiedy im coś nie wychodzi i po cholerę jeszcze ich bardziej dobijać? Zamiast wspierać na maksa to niektórzy zaczynają się zachowywać jak idioci.
W pełni popieram apel. Te gwizdy na stadionie były bardziej żenujące niż nasza gra. Czy w tym sezonie nasi zawodnicy zasłużyli na nie? Pytanie retoryczne. Zauważyłem jednak, że często gwiżdżą co, którym w innych sytuacjach nie chcę się krzyknąć: "Pasy gol, Pasy gol, Pasy gol, gol, gol, gol, gol...". A człowiek cholera gardło zdziera, a inni patrzą na niego jak na głupka i pewnie myślą sobie: "stary, co się tak naprężasz", "daj sobie na wstrzymanie", nie wydzieraj się" etc. ;)
Na nic się zdadzą apele, wyposzczeni napierdalacze tak długo musieli czekać na chwilę ekstazy, a Wy się dziwicie, że dali upust podnieceniu.
Patrze w tabele i widzę ... że jest bardzo chu... to nie tak miało wyglądać. Pisali, mówili, przeczuwali, wieszczyli i ... rywale są jeszcze słabsi, jak to możliwe gdy są tak dobrzy? Wynik sezonu to suma poszczególnych meczów, tych rozegraliśmy już 29, to wystarczająca liczba do podsumowania. Robiłeś klask, klask jak wygrywali eredin? Czy jak paru innych czekałeś na serie wtop, wkurzony że piłkarzyki potrafią grać?
Chesz usprawiedliwiać gwizdy i wyzwiska? Dajesz im przyzwolenie bo coś zauważyłeś? Koledzy obok też zauważyli?
Zauważyliście K.U.R.W.A. że jesteśmy na 3 miejscu w tabeli? Czy Wy dalej marzycie tylko o tym by w końcu zacząć spadać w tabeli, wielka to dla Was strata że nie będziemy grać w dolnych rejonach? Żle się czujecie gdy towarzystwo jest za Wami?
To nie jest temat o tym czy o tamtym. To temat o frustratach, którzy całosezonowego wyniku i gry nie potrafią docenić, zarzucając nie tyle słabą gre, ale idąc dalej w swoich spostrzeżeniach o olewaniu i brak zaangażowania. Co za tydzień? Gra przeciw trenerowi? W rundzie dodatkowej kiedy dasz pozwolenie i usprawiedliwisz trybuny? Po 1,2 czy 3 wtopie?
Bez kitu określenie, które tu na forum napisał Bucky Nome jest dla wielu chyba wyznacznikiem kibicowania Cracovii.
Ja po tym sezonie zapamiętam piękne zwycięstwa i grę, Wy się będziecie dołować remisem z Łęczną. Kto co lubi.
Wczorajsze napier..dalanie bylo zalosne... Wstyd ze wogole tacy ludzie przychodza na mecze!!!! Ciekawi mnie czy chodzili jak byl marazm,spadki i grana padaka czy wtedy krzyczeli chooooj z wynikami Cracovio na zawsze zWami?? ... ZAL....
Choc sa i plusy dla napierdalaczy... ;) Przynajmniej jak ida do kanjpy to nie musza prosic zeby im slomke dal barman bo sobie z butow wyciagna...
Wszyscy jesteśmy głodni sukcesów w piłce nożnej a apetyt rośnie w miarę jedzenia.Wygrane derby i jakieś przełamania to już nie wystarcza wielu.A po prostu dla jednych szklanka jest w połowie pełna a dla drugich pusta.
pasiasty68 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wszyscy jesteśmy głodni sukcesów w piłce
> nożnej a apetyt rośnie w miarę jedzenia.Wygrane
> derby i jakieś przełamania to już nie wystarcza
> wielu.A po prostu dla jednych szklanka jest w
> połowie pełna a dla drugich pusta.
Są też tacy, dla których szklanki w ogóle nie ma...
Może oczekiwania były przesadnie wywindowane.Niektórzy pisali o 3:0 czy 4:0 ... Mnie wynik też rozczarował ale liczę że jak ktoś napisał słabsza forma to może (mam nadzieję) efekty jakiegoś powiedzmy mikrocyklu i ciężkich treningów a nie część dalszych kłopotów kondycyjnych ....
gentlemen Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A może w tym ZNAKOMITYM sezonie po prostu nie
> wypada pożegnać drużyny gwizdami, a podczas
> meczu pluć "@#$%& mać, pasy grać"?
>
>
> To jest, Panowie, wszystko kwestia klasy. Wczoraj
> byłem bardziej zażenowany reakcją trybun na
> niekorzystny wynik, niż grą zawodników.
>
> Niech każdy, na drodze eksperymentu, wyznaczy
> sobie cel do końca sezonu - nie napierdalam,
> odpuszczam proste odruchy i trzymam kciuki do
> końca. Nie wymiękam i nie dostaję sraczki, gdy
> drużynie nie idzie. Tyle.
Ten Pan ma rację. Ten Pan ma wielką rację.
Chcesz trzymać kciuki do końca....to masz sektor D to nie teatr więc jak się komuś nie podobają przekleństwa to jego problem.A wczoraj było takie zaangażowanie i wola walki piłkarzy,że ręce same składały się do oklasków.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)