O proszę jacy patrioci....
https://mobile.twitter.com/WislaKrakowSA/status/1024257650513661957
Tam w internetach brakuje farciarzy nie 2 ale 200...
-
-
U NASZYCH RYWALI....prywatne "pogaduchy" będą kasowane część II
Przeprasza, że zapytam , weteranów ? Z zomo ?
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,35800,23738193,w-ktora-strone-poplynie-wisla-zainwestuje-w-nia-byly-doradca.html
Funfel cinkciarza
Pełna treść art. z GW:
W którą stronę popłynie gts? Zainwestuje w niego były doradca Bogusława Cupiała?
Czy krakowski klub stoi u progu kolejnej rewolucji? Nad zainwestowaniem w gts rozmyśla m.in. Paweł Gricuk, prezes firmy z branży energetycznej, ale to na razie melodia przyszłości. - Nie wpłynęła do nas żadna oferta w sprawie przejęcia akcji spółki - ucinają przy Reymonta.
Gricuk to łodzianin, kiedyś doradca Bogusława Cupiała, byłego właściciela gts. Z naszych informacji wynika, że jego rozmowy z klubem są na razie we wstępnej fazie. – Jestem sympatykiem, byłem ostatnio na meczach gts-u, ale czy z nim flirtuję? To zdecydowanie za dużo powiedziane – ucina Gricuk w rozmowie z „Wyborczą”.
Jest prezesem firmy PG Energy Energetyka, ciągle współpracuje z Cupiałem i jego Tele-Foniką. Wcześniej zasiadał m.in. w radzie nadzorczej TVN-u, był prezesem spółki Petrolinvest. Studiował w Chinach, przez lata mieszkał w Londynie, gdzie pracował w banku JP Morgan.
Temat Bragiela (nie) umarł
Temat zmian właścicielskich w gts odżywa co chwilę. Towarzystwo Sportowe przejęło piłkarską spółkę w sierpniu 2016 r., stawiając sobie za cel wyprowadzenie jej na finansową prostą. Kłopot w tym, że długi nie maleją, dlatego znalezienie sprawnego inwestora może się okazać konieczne do postawienia klubu na nogi.
W styczniu podczas konferencji prasowej gts z pompą poinformował, że w klub chce zainwestować "rozpoznawalny podmiot o olbrzymim autorytecie". Tajemniczym inwestorem okazał się Paul Bragiel, ekscentryczny przedsiębiorca z głową pełną pomysłów. Sprawa była zaawansowana. Prezes Marzena Sarapata zapewniała, że szczegóły umowy są niemal ustalone, trzeba tylko przelać je na papier. Amerykanin kilka razy był w Krakowie, spotkał się nawet z prezydentem Jackiem Majchrowskim. I co? I nic.
Minęło prawie pół roku, Bragiel gts-u raczej nie zbawi. Według naszych informacji niedawno miał poinformować działaczy, że musi uporać się z problemami we własnych firmach.
W klubie zapewniają jednak, że rozmowy z nim nie zostały zerwane. – Wiemy, że sprawa wygląda na groteskową, ale pani prezes Marzena Sarapata ma umowę z panem Bragielem, że nie będą wypowiadali się na temat współpracy, dopóki stosowne dokumenty nie zostaną podpisane. Nie wiem, jaki będzie finał sprawy, nie chcę obiecywać gruszek na wierzbie, ale mogę tylko zapewnić, że temat współpracy z panem Bragielem ciągle jest aktualny – przytakuje Iwona Stankiewicz, rzeczniczka gts-u.
Dziś bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz, że w gts jednak zainwestuje Gricuk.
Kolejna zmiana w zarządzie
Na razie zadłużony klub musi żyć z dnia na dzień, negocjować z wierzycielami, bronić interesów w sądach. Przed rozpoczęciem sezonu wiele wskazywało, że będzie musiał wyprowadzić się ze stadionu przy ul. Reymonta, ale ostatecznie doszedł do porozumienia z władzami Krakowa.
Nowe ustalenia zobowiązują jednak gts do wpłacania 100 tys. zł za stadion najpóźniej 48 godzin przed każdym meczem. Na razie klub ma ważną umowę na wynajem obiektu na trzy spotkania (dwa już się odbyły, za trzecie jeszcze nie zapłacił), ale trwają negocjacje w sprawie nowej, na resztę sezonu.
Trwa więc walka o przetrwanie, a afera z wynajmem stadionu jeszcze nadszarpnęła wizerunek gts-u. Niedawno z posady w zarządzie zrezygnował związany ze środowiskiem kibiców Damian Dukat. Za to prezes Sarapata wydała oświadczenie, w którym przeprosiła kibiców. „Wiem, że gts Czarna Wieś potrzebuje zmian, w tym natychmiastowego działania na rzecz poprawy sytuacji finansowej oraz wizerunkowej (...). W imieniu klubu deklaruję, że jesteśmy gotowi do trudnych decyzji” – napisała.
Na razie dojdzie do kolejnych zmian w zarządzie. Według naszych informacji wróci do niego Daniel Gołda, dotąd dyrektor wykonawczy gts-u, z zawodu prawnik. Przy Reymonta pracuje od lat, a po przejęciu spółki przez TS jego pozycja się umocniła. Był już wiceprezesem klubu, ale tylko przez niespełna dwa miesiące.
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,35800,23738193,w-ktora-strone-poplynie-wisla-zainwestuje-w-nia-byly-doradca.html
P.S. Po drobnym liftingu, żeby dało się czytać.
Spoko teraz będzie argument w rozmowach z miatem, dajcie nam nową umowę na najem stadionu, lada dzień pojawi się nowy inwestor, który wszystko zapłaci.
Tak się śmiali z nas, że odpadliśmy ze pasterzami, ale ta Skendija w kolejnej rundzie eliminacji do ligi mistrzów jest, a potężnego mistrza Polski raczej nie będzie.
Legła Warszawa na Słowacji :)
Wysłane z mojego HTC U11 przy użyciu Tapatalka
Ładnych debili tam mają w drużynie, którzy osłabiają zespół łapiąc głupie kartki. Gdyby nie to, to mecz mógłby się zakończyć inaczej :-)
Trener wystawiający Radovicia a trzymający Lopeza na ławce pewnie nic od siebie nie dodał do tego blamażu.
Hitem dnia była jednak malowana trawa :D.
Jakby kogoś to interesowało, to legła zagra w el. do le z KF Drita Gniljane lub F91 Dudelange.
spoko, z klubem z Kosowa jeszcze chyba żadna polska drużyna nie odpadła, cska znowu może przejść do historii :D
Istnieje już tylko dwanaście krajów, gdzie nie zaliczyliśmy eurowpierdolu. I to grono robi się coraz bardziej elitarne… za weszło.
Za chwilę obciachem w europejskich pucharach będzie nie mieć na rozjeździe ekipy z Polski :D.
”miszcz polski” dostaje w tube od drużyny, która maluje boisko....
Już niebawem na odsiecz ruszy super Adam w skrojonym na miarę, legijnym garniturze. On da popalić w lidze Europy...
Oby ten Nawałka był prawdą, w chuj drogi gówniany trener z w chuj drogim gównianym sztabem, same plusy
najgorsze w tym wszystkim jest to, że się śmiejemy poniekąd sami z siebie ( jak to ktoś napisał wyżej), śmiejemy się z poziomu nazywanej dumnie Ekstraklasy, z graczy kopiących na polskich boiskach, ze szrotu sprowadzanego z za granicy, któremu robimy aplauz na wejściu, śmiejemy się z bankructwa innych klubów i z wielu innych rzeczy ....a gdzieś tam na dole w tym wszystkim, jest Cracovia, z marzeniami kibiców o byciu mocarzem.
Gdy się na to popatrzy tak z boku, to raczej jest powód do płaczu niż śmiechu.
I w tym wszystkim na samym dnie jest pan Janusz ze swoimi mitycznymi milionami i pan Michał bajdurzący o mitycznej potędze Cracovii.
Que vadis Cracovio ?!
Wszystko to prawda. Tylko na końcu jest gwiazdka. Nie dotyczy GTS i Legła.
Co do poziomu naszej ekstraklasy, to jest jak jest. Kompletnie nie zgadzam się jak w ciągu ostatnich lat zdarzało mi się słyszeć, że poziom naszej ligi się podniósł. Moim zdaniem się nie podniósł a wyrównał i tyle. Choć inna sprawa, że piłka na przestrzeni lat się zmieniła i to zmienia się coraz szybciej, więc pewnie trudno porównać zespoły z 2004roku z zespołami z 2018 (tak jak trudno porównać reprezentację Polski 2018 z reprezentacją 1974, bo to inne epoki i inaczej się wtedy grało), dziś jest więcej gry siłowej, jest większa dynamika etc., w tych aspektach zdaje się widać sporą różnicę, jednak na całym świecie drużyny poszły w tym kierunku i to poszły tak, że przepaść między nami, a najlepszymi ligami zachodnimi się powiększyła, a nie zmniejszyła, natomiast drużyny z krajów które dawniej ogrywaliśmy ten dystans do nas zmniejszyły, a nawet nas przeskoczyły.
Jeszcze z 10-14lat temu było tak, że były drużyny w naszej lidze, gdzie jak się jechało na ich stadion, albo one przyjeżdżały, to od razu wiadomo było, że o punkty będzie ciężko, teraz właściwie każdy może z każdym wygrać i to obojętnie czy u siebie czy na wyjeździe (no ok, może jedynie Cracovia się z tego wyłamuje :) ). Graliśmy też w tych europejskich pucharach i to często bez sukcesów, jednak dawniej droga do fazy grupowej czy to LM czy LE (albo drabinka w PUEFA) były dużo trudniejsze. Co innego odpadać z Barceloną, Realem, a co innego to co dzieje się teraz. Owszem zdarzały się wpadki, ale jednak co by nie mówić, te zespoły sprzed kilku lat z takimi słabeuszami wygrywały bez problemów.
Od lat powtarzam, że by wygrać naszą ligę, by ją zdominować naprawdę potrzeba niewiele. Aż dziwię się, że żaden zespół tej ligi totalnie nie zdominował, bo tutaj wystarczy zebrać grupę dobrze operujących piłką zawodników, przygotować ich świetnie fizycznie i żeby zostawiali serce na boisku i można jechać z całą ligą. W sumie to można było coś takiego zobaczyć w 2015roku i o dziwo mam tu na myśli... Cracovię za Zielińskiego. Przyjemna dla oka piłka, świetnie przygotowani zawodnicy i pięknie ładowaliśmy po kilka bramek w meczu, przeciwnicy byli bezradni. Szkoda, że trwało to tak krótko, bo już na wiosnę 2016, gdy zabrakło przygotowania fizycznego, to nie dało się już grać tego co graliśmy wcześniej.
Szybko poszło ::D to teraz chyba czas na byłego selekcjonera...
[img]https://scontent.fwaw7-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/38144365_1787628714618412_8494817138161221632_n.png?_nc_cat=0&oh=58cf44da6ca397604cd2db110d297a99&oe=5BD829A6[/img]
Trochę chu*nia :/ liczyłem, że zwolniony będzie po meczu z nami :/
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)