Ja uważam że nasza kadra jest personalnie odpowiednia , z małymi wyjątkami . Dzisiaj McCauley na 100% byłby liderem drużyny i takiego gościa nam właśnie brakuje - mam na myśli Denisa pomijając jego start w Cracovii kiedy był ociężały. Nikt poza Pasiutem od czasu do czasu nie walnie o bandę , a szarpanina czy bójka w tym sezonie to pobożne życzenia ..... kto się ma poszarpać ,...... powiedzcie kto ? Nasza drużyna obecnie jest boysbandem a nie drużyną hokejową !!! Daniel , Valcak czy Dudas pokażcie mi teraźniejsze odpowiedniki tych zawodników .
-
-
[25] Gks Tychy vs CRACOVIA | piątek, 27.11.2015, godz. 18:00
... Rompkowski z kolczykami ...... awruk
zwykłypaweł Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dzisiaj McCauley na 100% byłby liderem drużyny i takiego gościa nam właśnie brakuje - mam na myśli Denisa pomijając jego start w Cracovii kiedy był ociężały
Jest liderem w ilosci zbierania bawelny..... Jesli piszesz to powaznie to zmien dilera bo strasznie bredzisz.....
Gosc jak przyszlo grac z kims lepszym to byl w doopie...
Denis i bycie liderem zespolu :) :) :)
Make my Day!!!!
z uporem maniaka ,to jednak Cracovia przed obecnym sezonem powyciągała najlepszych z najlepszych z innych drużyn ,być może taka mieszanka nie daję odpowiednich rezultatów? bo tu nawet cięzko wskazać kto u nas liderem? ,a smiało moglibysmy porozdzielać na wszystkie druzyny w PLH ,bo teoretycznie to ponad połowa naszej druzyny by mogła takimi być (kto by nie chciał mie w składzie kadrowiczów czy liderów Kanadyjskiej ?)
Lider w hokeju to dla mnie któś taki ,kto bierze odpowiedzialność za wynik jak zle idze drużynie
Mam trzy uwagi:
1. Nie grali wczoraj Kapica i Svitana, jakby nie spojrzeć, filary, jeśli nie gwiazdy tego zespołu;
2. Porównanie Rohaczka i Szejby... przecież to jest TEN Szejba (mistrz świata, 33 gole w najlepszej reprezentacji 'CSRS', z czego 3 gole w decydującym o mistrzostwie meczu z Kanadą). Zachowajmy proporcję: Rudolf jest świetnym trenerem, ale przyszedł do naszej ligi gość z innej galaktyki, coś jak poprzednia para trenerów naszej kadry. Trudno więc traktować jako sensację, że na razie nas biją.
3. Ale zobaczymy, jak będzie w PO...
GKS miał wczoraj większe braki kadrowe.
To tak dla porządku.
A to nie ten Szejba, mimo mocnego składu, zbierał cięgi w poprzednich sezonach od Cracovii i Sanoka?
zwykłypaweł Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ... Rompkowski z kolczykami ...... awruk
:D
(tu)
Z perspektywy lodowiska to nasi grali w piątek jakby w rękach mieli cepy, a nie kije hokejowe ! :( Kluczowym momentem w tym meczu moim zdaniem była kara dla nas na kilkadzieisąt sekund przed końcem 3-ciej tercji i 3-ci gol do szatni. Gdyby się okazało, że nasz gol na 2:1 byłby golem do sztni dla Tyszan, nasi by jeszcze powalczyli, a tak strata 2-óch goli podcięła nam skrzydła i nawet nie było widać chęci na gryzienie lodu, żeby jeszcze to odwrócić w 3-ciej tercji ! Poza tym tradycyjnie nasza gra w przewagach to już nie jest dramat ale prawdziwa katastrofa, a w 5 na 3 to już w szkoda gadać ! Jeszcze raz podpisuję pod jednym, nie ma u nas Kapitana przez duże K (lub D) !
Fajny wyraz twarzy ma nasz nowy nabytek Grman, takiego zabijaki, to już dawno u nas nie widziałem i oby takim okazał się na lodzie ! ;)
P.S. Byłem dzisiaj w Tychach na meczu tyskich kopaczy a Olimpią Zambrów. Byście widzieli jak Tyszanie jadą po swoich kopaczach, jak po burej suce ! ::o Dzwić się nie dziwię, bo nie grają nic, oprócz chęci, to brakuje im jeszcze umiejętności, poza tym lekceważący wyraz twarzy jednego z tyskich piłkarzy (który zobaczył dziś czerwoną kartkę) na pretensje trenera skierowane do niego mówi wszystko ! :( Mimo wygranej 3:2, po dwóch golach dal Tyszan z karnych (moim zdaniem wydrukowanych), nie ustawało z ust tyszan "nie chcecie grać, to .... (wiecie co ;)) !
Że niby my się z naszymi za bardzo pieścimy?
Ja dopiero piąty sezon na Siedleckiego spędzam, ale już trochę widziałam. Straszno, śmieszno, żenująco bywało, ale nie pamiętam zbiorowego wyrazu niezadowolenia wobec naszych. Na piłce tak, nawet sama wyrażałam.
Na hokeju bym nie miała sumienia:D
Jak 5ty sezon to nie pamiętasz, ale niestety bywało... Ostatni raz się zdarzyło 19go lutego 2006 i ze wstydem nam trzeba pamiętać tą datę. Co ciekawe ostatni lekki bo lekki ale jednak "wyraz niezadowolenia" na Siedleckiego dostali... kopacze, a było to jak sprawdziłem 12 lutego 2012 - czyli tamto "właśnie tak macie grać" zapewne już pamiętasz :) Choć trzeba przyznać, że pecha mieli strasznego wtedy ci od ciulania bala. Nie dość że nowych wystawili do robienia lokomotywy, choć nikt im wcześniej nie wytłumaczył co i jak, to jeszcze sami piach podobno grali, a wyszli przed trybunę po jednej z najlepszych tercji hokeistów w historii Klubu, no a przynajmniej w czasach Comarchu :)
starsza_pani Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Straszno, śmieszno,
> żenująco bywało, ale nie pamiętam zbiorowego
> wyrazu niezadowolenia wobec naszych.
A ja pamiętam mecz z tamtego sezonu u nas. Jak 9 sztuk (chyba tylko tyle było) dostaliśmy od Sanoka. Wtedy tak przy 5-6 bramce trochę ludzi zgodnie krzyczało "Pasy grać! Zakręt mać!" No ale to wyjątek potwierdzający regułę ;) Bo innych na przestrzeni ostatnich 5-6 sezonów też nie pamiętam.
A co do Tychów - kurczę, jak to się dzieje, że akurat z Tychami zapominamy jak się gra? Z innymi idzie, a nimi ni cholery i za Chiny Ludowe... Nie rozumiem. Wydaje mi się (podkreślamy - "wydaje"), że wytłumaczenie "Trener do wymiany" albo "w tamtym sezonie nasi zawodnicy w innych klubach wymiatali, a u nas jakoś nie" nie myszą być jedynymi. Pewnie wiele czynników na te porażki się składa. Ale może także najzwyczajniej w świecie tyski trener nas (Trenera i Zawodników) rozgryzł i rozłożył na czynniki pierwsze już przed meczem? Wszak PT Trener GKS Tychy to nie pierwszy lepszy wyścigowiec, o czym zresztą pisaliście wcześniej. I nie oznacza to, że nasz jest "zły", po prostu może tamten jest lepszy i z tego to wynika... Takie luźne przemyślenie. A co z tym zrobić? Trener RR ma już trochę "materiału badawczego" z tego sezonu. Mam nadzieję, że coś wymyśli.
mkp Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A ja pamiętam mecz z tamtego sezonu u nas. Jak 9
> sztuk (chyba tylko tyle było) dostaliśmy od
> Sanoka. Wtedy tak przy 5-6 bramce trochę ludzi
> zgodnie krzyczało "Pasy grać! Zakręt mać!" No
> ale to wyjątek potwierdzający regułę ;) Bo
> innych na przestrzeni ostatnich 5-6 sezonów też
> nie pamiętam.
Nawet Radzik w rozmowie z kaczką przyznał, że pasiasty kibic może i cichy, ale kochający:D
A co do tego, że nie możemy się z Tychami przełamać. Może faktycznie pod tymi kaskami się jakoś utrwaliło, że nie da się i koniec? Może to w głowach siedzi. Bo przecież przegrywaliśmy nawet wtedy, kiedy Tyscy wcale w gazie nie byli. I kiedy innym drużynom jakoś się udawało.
A Rudolfa to chyba już wszyscy rozgryźli. I tylko jeden Sejba wyciąga wnioski?
Dwie sprawy.
Nr 1. Revenator tutaj ciągle upiera się, że Cracovia brała najlepszych. Cóż, najlepszy był GKS Tychy. Jasne, Ciarko wygrało z nimi dwa razy, a JKH też dwa razy, A Cracovia podebrała Sinagla i Dutkę od jednych (choć tam najlepsze wrażenie robił obecny gracz Orlika), a Urbanowicza i Rompkowskiego od drugich, ale było widać kto jest najbardziej klasową [u]DRUŻYNĄ[/u] w tamtym roku (kto oglądał PHL po ćwierćfinale, ten wie).
Z tego GKS-u Cracovii udało się wyrwać JEDNEGO hokeistę. Czy najlepszego? No otóz ja upierałbym się, że tylko jednego z lepszych. Miał 7 bramek (wiele kluczowych) i 3 asysty. W Tychach lepiej punktowali stranieri - Vitek (9 bramek) i Kartoszkin (12 asyst), Rzeszutko (6 bramek, 5 asyst), Kogut też niewiele gorzej (1 bramka mniej), no i Witecki sporo asystował (2 bramki, 7 asyst). To już jest z Guzikiem włącznie 6 liderów GKS-u, a poza Guzikiem, wszyscy nadal dla tego klubu grają. I do tego Kartoszkin też wydaje się być obecnie w słabszej formie.
Mało tego, teraz prym w GKS wiedzie przeszczepiony z Oświęcimia atak warszawsko-toruński. Co tu dużo mówić, wzięli cały atak i hula im od początku. Ba, chodzą lepiej jak w Oświęcimiu. Trafili z tymi transferami w dziesiątkę. To się też zdarza. Mało tego, wrócił Łopuski...i jest najlepszym punktującym w zespole. Odszedł Besch? Wzięli sobie Kolarza z 2 bundesligi, z przeszłością w czeskiej i słowackiej ekstralidze, oraz EBEL. Do tego gość ma 28 lat, to nie emeryt jak kiedyś Mojżisz. Też się wkomponował modelowo. W Rouen chodził im aż miło. I to są wszystko wyniki pomimo kontuzji i chorób. I to mnie prowadzi do...
Nr 2. Trzeba po prostu przyznać rywalowi klasę. To są goście, którzy jako pierwsi z Polski po 23 latach weszli do finału jakiejkolwiek europejskiej imprezy. I to weszli w naprawdę niezłym stylu, kto wykupił PPV to widział :D (masa zmarnowanych sytuacji z Ukraińcami, trochę szczęścia z białorusinami bo ich nieźle ciśli przed 40 min, ale też trochę pecha z Francuzami). Okazuje się, że wygrany przez nich towarzyski memoriał zabojnika na Słowacji (pokonali Albę Volan 4:0 i HKm Zvolen - obecnego wicelidera słowackiej ekstraligi - 3:1 bodaj) i te mecze z białorusinami na początku roku raczej nie były przypadkami.
Czy to znaczy, że należy złożyć broń i się poddać? W życiu. Dopóki krążek w grze. Ale całe to gadanie, że teraz Pasy przegrają wszystko, a w PO będzie 4:2 może się skończyć srogim rozczarowaniem i to niekoniecznie dlatego, że w Krakowie była słaba drużyna. GKS to naprawdę mocny przeciwnik. A w kilku wywiadach podkreślali, że się na Cracovię mobilizują specjalnie bo uważają ją, za głównego rywala do walki o złoto.
KruszynaKSC Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> zwykłypaweł Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Dzisiaj McCauley na 100% byłby liderem drużyny
> i takiego gościa nam właśnie brakuje - mam na
> myśli Denisa pomijając jego start w Cracovii
> kiedy był ociężały
>
>
> Jest liderem w ilosci zbierania bawelny..... Jesli
> piszesz to powaznie to zmien dilera bo strasznie
> bredzisz.....
> Gosc jak przyszlo grac z kims lepszym to byl w
> doopie...
> Denis i bycie liderem zespolu :) :) :)
> Make my Day!!!!
Jak przychodzi grać z kimś lepszym to obecna drużyna Cracovii jest zawsze w doopie ! I nie chodzi mi o to że lekiem na niepowodzenia w obecnym sezonie w starciach z Tychami byłby McCauley , tylko o to że obecna drużyna nie ma kolorytu , wszystkie mecze takie same ..... nawet nie ma o czym podyskutować.
Mieliśmy Zawodnika, który potrafił strzelić bramkę z niczego, dzięki któremu zdobywalismy MP.
Trudno wypełnić lukę po odejściu najlepszego Gracza ligi ostatniej dekady.
I zgadzam się z Blizzy, RR - król jest nagi.
Jeszcze odnośnie występu Tychów w PK, zrobili wynik taki jak my parę sezonów temu, tylko że zmieniono przepisy i z drugiego miejsca mogli wejść do finału.
Chwila moment del Gado, o jakim sezonie ty mówisz? Bo nie przypominam sobie podobnej sytuacji? Owszem, było kiedyś tak, że niektóre zespoły miały awans gwarantowany już do finału (między innymi francuskie ekipy) i z trzeciej rundy awansował tylko zwycięzca, ale Cracovia nigdy nie znalazła się wówczas na 2 miejscu w III rundzie.
Występy Cracovii w XXI wieku:
2006/07 rok - koniec na pierwszej fazie grupowej. Były tylko trzy wtedy, czyli odpowiednik obecnej drugiej, turniej był też wtedy trochę mocniej obsadzony, bo grał Avangard Omsk, czy też Fińska drużyna, ale wygrał Junost Mińsk (mistrz białorusi), a Alba Volan była w grupie finałowej.
2008/9 rok - ponownie koniec w I rundzie na drugim miejscu za Sokołem Kijów. Odpowiednik obecnej II rundy, chociaż mieli też rundę preeliminacyjną z udziałem zespołów z Serbii, Chorwacji, Irlandii, Bułgarii.
2009/10 rok - po raz pierwszy wprowadzono pełne 4 rundy, Cracovia wygrywa II rundę u siebie i pokonuje Saryarkę Karagandę...ale w trzeciej rundzie, tą którą obecnie przeszli tyszanie, zamyka tabelę z 2 punktami za zwycięstwo po dogrywce z Sokołem Kijów. Wyszedł tylko Red Bull, ale Cracovia nie zajęła bynajmniej 2 miejsca obecnie premiowanego awansem.
2011/12 rok - Cracovia zaczyna od razu od III rundy i zajmuje 3 miejsce. Ponownie wyszedł tylko zwycięzca - Donbass Donieck. Tu było najbliżej, ale nawet do drugiego miejsca trzeba było wtedy pokonać kogoś więcej niż outsidera grupy, jakim dla tyszan był Krzemieńczuk, a to się nie udało.
2013/14 rok - czyli ostatni, Cracovia zaczyna od II rundy i polega w walce o wygranie grupy z DAB-Docler, reprezentantem MOL Ligi.
Jeszcze 2010/11, gdzie wygraliśmy w trzeciej rundzie z Rouem i Metalurgsem Lipawa. Awansowało Rouen, drugie Coventry, trzecie my.
Malfean i Killeroth, macie rację, chodziło mi o sezon 10/11 i byłem przekonany że zajęliśmy wtedy drugie a nie trzecie miejsce
Racja, w 2010/11 było najbliżej. Wygrana po dogrywce z Rouen, ale i wysoka porażka z Coventry (niejako na odwrót jak tyszanie w tym roku). Tyszanie dołożyli jednak jeszcze tryumf nad mistrzem Białorusi, naprawdę bezprecedensowy. Mieli szczęście trochę, że Rouen im się nie położyło, ale wówczas przegraliby na głupie bramki. Tymczasem Coventry w 2010/11 przegrało własny awans do finału.
Także tyszanie jednak zrobili jakby jeszcze jeden kroczek dalej niż tamta Cracovia, a przypominam, że to był późniejszy Mistrz Polski 2010/11 i to był finał wygrany z wielką lekkością, chociaż w erze głupich "bonusów".
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (4 użytkowników)
Goście (4)