Naprawdę nie rozumiesz???
NIEMIECKI, niemiecki wydawca, dziadek z wermachtu, flaga niemiecka na szczecińskim zamku...... itp
Ten typ tak ma.
Dziwić się, że biją w mordę bogu ducha winnego profesora za to, że rozmawiał w autobusie po niemiecku ze znajomym.
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz...
-
-
PIS wszystkiemu czyli...........
oczywiście, że rozumiem. Niemiecki wydawca gazety Fakt, wprowadza świadomie w błąd naszą społeczność. Dlatego UWYPUKLENIE tego faktu, uważam za świetne posunięcie MON przy okazji sprostowania :) Gdyby Polski wydawca taką rzecz zrobił w Niemczech, manipulując informacjami, to by go zjedli.
Po pierwsze jak to się skończy, to się jeszcze zobaczy. Mam nadzieję, że dobrze dla Polski, bo to nie Macirewicz by za to zapłacił, ale pewności teraz nie mam. Natomiast "wbijanie szpilek", że to NIEMIECKI wydawca, przez Ministra Obrony Narodowej (kto by nie wiedział, ten by nie uwierzył...) delikatnie mówiąc szału u mnie nie robi...
Ian, Tobie jako osobie prywatnej używanie tego typu "szpileczek" uchodzi, choć w mojej ocenie jest w złym guście, jeśli jednak członek rządu, w oficjalnym oświadczeniu ministerstwa używa takiego sformułowania, to jest bardzo źle, a że Ty z tego powodu wyrażasz Temu oszołomowi miłość, nie najlepiej świadczy o Tobie.
Dla mnie żenada pod publiczkę i to tę nie najwyższych lotów. W Rosji od tego typu kwiatków jest Żyrynowski, a u nas członkowie rządu. Widać dużo jeszcze się nasze "elity" muszą uczyć. Ciekawe czy i tego harcownika będzie miała odwagę pani z broszką obsztorcować.
Mentny, a jak na to patrzysz ?
Mieliśmy kupić 50 Caracali za 13,3 mld zł
Ostatnio Kuwejt kupuje 30 Caracali za ok. 4,3 mld zł ( wg informacji z francuskiej prasy)
Oczywiście, ja zawsze powtarzam, że cena czasem nic nie znaczy. Jednak różnica jest trochę....dziwna. Podpisanie wcześniejszej umowy offsetowej, przed podpisaniem kontraktu, przy takiej sumie, jest chyba ważnym czynnikiem duszenia Francji ? Teraz straszą nas "sankcjami" Co nam zrobią ? Sieci handlowe wycofają z rynku 38 mln ludzi ? Nie przyjdą nam z pomocą militarną w przypadku agresji Rosji ? Jak to zrobili w 1939r ? Mamy podobno kupować od nich okręty wojenne. Obrażą się i nam nie sprzedadzą ? Biznes jest biznes, a w biznesie nie ma miejsca na obrażanie się. Będą z większym szacunkiem podchodzić do następnych negocjacji. Ech, skąd u niektórych ludzi takie "siedzenie pod stołem" w przypadku naszego kraju względem innych. Jesteśmy dumnym narodem, mającym swoją historię, wielkim rynkiem zbytu, więc szanujmy się i róbmy interesy dobre dla naszego kraju. Jak czytam, że Hollande się obraził, więc jest wielkie aj-waj. A niech się buja, nie jesteśmy jego kolonią. Mamy budować SWOJĄ politykę, a nie wiecznie stawać względem innych w pozycji wystraszonego ucznia.
Prawdy nie znamy, ale jeśli jest tak jak tutaj piszą:
"Francuzi, którzy nie kryją, że zerwanie kontraktu jest wielkim ciosem finansowym i przemysłowym dla Airbusa, są zdumieni, że ich warunki zostały odrzucone. Przewidywały one bowiem inwestycje równe cenie zakupu śmigłowców, czyli w wysokości 3 miliardów euro, przekazanie Polakom najnowszych technologii i stworzenie ponad tysiąca miejsc pracy w Łodzi i w Radomiu." To czegoś nie rozumiem. Wydaje mi się (obym się mylił), że chyba jednak chodzi o pieniądze pod stołem. Albo o to, by tylko Amerykanie mogli nas doić. Ale im offset, jak pokazał przypadek F16 idzie gorzej.
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/swiat/news-kategoryczne-stanowisko-paryza-zrewiduje-wspolprace-z-warsza,nId,2287618#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Leszeczku, ale ja Cię nie przekonam i nawet nie próbuje. Mi się to podoba, a Ty masz inne zdanie, porównujesz do Żyrynowskiego, który nas nienawidzi i grozi wojną. Nie chce mi się spierać. A w sprawie Caracali chodzi o łapówki, dlatego zerwano rozmowy, tak Ci się wydaje. Niech Ci się wydaje....
O murzyńskości Janecki wpolityce.pl
[b]Od kilku dni, czyli od ogłoszenia decyzji o odstąpieniu Polski od zakupu 50 śmigłowców Caracal, można usłyszeć mocny głos piętnujący polskie władze. I broniący francuskich interesów. Czyli znowu jest tak, jak w wielu momentach istnienia III RP, tylko wcześniej broniono interesów rosyjskich (najczęściej i w największym stopniu przy pomocy agentury), niemieckich albo amerykańskich.[/b]
Ta obrona Francji ma także formę potępiania polskiego rządu w imię interesów [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3990&w=europejskich&s=5281][color=#99008f][u][b]europejskich[/b][/u][/color][/url], trwałości i rangi Trójkąta Weimarskiego czy dobrych relacji z Francją. A także interesów polskiej armii, którą 50 Caracali miało zbawić, choć wielu ekspertów uważa, że ta armia potrzebuje akurat innych maszyn. Caracale nie nadają się np. do transportu sprzętu, w tym pojazdów, choćby dla 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, gdyż nie mają tylnej rampy i są za wąskie. A do tego są wysokie, więc zdarzało im się przewracać. Ale zrobił się hałas, że maszyny są świetne, tylko ministrowie PiS (rozwoju - Morawiecki, MON – Macierewicz oraz MSZ – Waszczykowski) są strasznie wybredni i w ogóle czepialscy. A niezawodny szef Fundacji Batorego (dziecka George’a Sorosa) Aleksander Smolar [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3991&w=stwierdzi%C5%82&s=5281][color=#99008f][u][b]stwierdził[/b][/u][/color][/url], że rząd Beaty Szydło po prostu nie chce dobrych relacji z Francją (i Niemcami, żeby było do pary) oraz ma fatalną dyplomację. Dobre relacje i sprawna dyplomacja miałyby zapewne polegać na położeniu uszu po sobie i „ruk po szwam” i słuchaniu bez sprzeciwu „braci większych” – tak jak kiedyś słuchano Wielkiego Brata ze wschodu.
Gdy [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3988&w=prezydent&s=5281][color=#99008f][u][b]prezydent[/b][/u][/color][/url] Francois Hollande ogłosił przełożenie wizyty w Polsce (miało do niej dojść 13 października) normalne było rozpętanie histerii we francuskich mediach i kręgach politycznych, bo przecież polski kontrakt ratował francuskie miejsca pracy i samą firmę Airbus Helicopters. Skądinąd kontrakt na Caracale przypomina uratowanie na początku lat 70. przez Edwarda [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3990&w=Gierka&s=5281][color=#99008f][u][b]Gierka[/b][/u][/color][/url] francuskiej firmy Berliet (produkującej m.in. autobusy, na które sprzedano Polsce licencję). Kontrakt Gierka uratował Berlieta na jakieś 10 lat, bo potem firma zniknęła z rynku. Histeria polskich mediów, komentatorów, opozycyjnych polityków oraz przeróżnych „użytecznych” i agentury wpływu w sprawie Caracala i przełożonej wizyty prezydenta Hollande’a to [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3991&w=ewidentny&s=5281][color=#99008f][u][b]ewidentny[/b][/u][/color][/url] dowód skutków tresury. Można ją nazwać tresurą w kolonialnym czy też imperialnym stylu, co w nagranej rozmowie z Jackiem Rostowskim ówczesny szef MSZ Radosław Sikorski nazwał „murzyńskością”. Ta tresura to też inna strona tego, co rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz uważały za swoje największe osiągnięcie, czyli potulności, często przechodzącej w służalstwo, polskich władz wobec możnych, skutkująca poklepywaniem po plecach i pozytywnymi recenzjami w mediach na Zachodzie.
Poklepywanie i pozytywne opinie to chyba najniższa cena w historii [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3991&w=wsp%C3%B3%C5%82czesnego&s=5281][color=#99008f][u][b]współczesnego[/b][/u][/color][/url] świata za rezygnację z walki czy dbałości o narodowe, polskie interesy. To taki współczesny odpowiednik paciorków dawanych „dzikusom” przez białych konkwistadorów i kolonizatorów. I te paciorki stały się symbolem naszej europejskości, choć są [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3988&w=twardym&s=5281][color=#99008f][u][b]twardym[/b][/u][/color][/url] dowodem nowoczesnego niewolnictwa, a przynajmniej kolonialnego podporządkowania i uginania grzbietu. Te paciorki mają zresztą swoją szlachetniejszą odmianę dla „elity” w postaci nagród, stypendiów, [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3990&w=zaprosze%C5%84&s=5281][color=#99008f][u][b]zaproszeń[/b][/u][/color][/url] na wykłady, grantów czy odznaczeń. Francja jako uszlachetnionego paciorka najczęściej używa swojego orderu Legii Honorowej, rozdawanego cudzoziemcom, a Polakom w szczególności (chyba z powodu dobrej znajomości natury niewolnika), już niemal seryjnie. Te szlachetniejsze paciorki bardzo skutecznie zamykają usta i konformizują tych, którym są przekazywane. Wystarczy sprawdzić, jak zachowywali się Polacy uhonorowani różnymi niemieckimi nagrodami oraz większość tych, których Francja obdarowała swoją Legią Honorową.
W ostatnich latach w Polsce [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3991&w=utrwali%C5%82a&s=5281][color=#99008f][u][b]utrwaliła[/b][/u][/color][/url] się nie tylko „murzyńskość” (wedle definicji Sikorskiego), co jest fenomenem socjologiczno-kulturowo-obyczajowym, ale i coś, co ociera się o zdradę stanu, a często po prostu nią jest. Między jednym a drugim biegunem jest jeszcze całe morze bezmyślności, kompleksów, poczucia niższości i użytecznego idiotyzmu. I w tym morzu pływają przede wszystkim poprawne [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3988&w=politycznie&s=5281][color=#99008f][u][b]politycznie[/b][/u][/color][/url] media, tzw. autorytety, [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3990&w=du%C5%BCa&s=5281][color=#99008f][u][b]duża[/b][/u][/color][/url] część ludzi nauki i kultury oraz zawsze unoszeni prądem celebryci, powtarzający najbardziej trywialne mądrości formułowane przez „autorytety”.
Współczesna wersja „murzyńskości” (wciąż zaznaczam copyright Radosława Sikorskiego) jest nie tylko najtańszą, ale i najbanalniejszą oraz najłatwiejszą w dziejach Polski formą podległości, czyli nowoczesnego niewolnictwa, a w jakiejś części także formą kolaboracji. W czasach zaborów mniejsze efekty (bo ostrzejsze środki wywołują radykalniejszą kontrreakcję) przynosiły bezwzględnie realizowane kampanie rusyfikacji czy germanizacji (na czele z powstałym w 1894 r. i rozwiązanym dopiero w 1934 r. Niemieckim Związkiem [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3990&w=Marchii&s=5281][color=#99008f][u][b]Marchii[/b][/u][/color][/url] Wschodniej, potocznie zwanym Hakatą). Kiedyś trzeba było walczyć radykalnymi środkami, bo choć Polska formalnie nie istniała, żywa i silna była polskość. Dziś [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3991&w=wystarcz%C4%85&s=5281][color=#99008f][u][b]wystarczą[/b][/u][/color][/url] paciorki i nic niekosztujące gesty, żeby nowi niewolnicy z gorliwością godną lepszej sprawy bronili niepolskich interesów. A jeszcze uważają, że robią to w imię europejskości, europejskiej solidarności oraz przynależności do cywilizowanego świata.
To niesamowite, jak skuteczna i efektywna jest strategia masowego ogłupiania i instrumentalnego wykorzystywania „niewolników” z Polski. A przy tym mają oni poczucie realizowania własnych wysokich aspiracji oraz uczestniczenia w czymś szlachetnym, rozwijającym i dowartościowującym. Na taki grunt trafiają działania obcych państw i ich agentury bezpośredniej oraz agentury wpływu. I jeśli skuteczne są działania prowadzone z Rosji, która w wielu Polakach budzie wyłącznie negatywne skojarzenia oraz różne lęki, to tym skuteczniejsze są akcje państw [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3988&w=uwa%C5%BCanych&s=5281][color=#99008f][u][b]uważanych[/b][/u][/color][/url] za zaprzyjaźnione. A tylko skrajni naiwniacy mogą sądzić, że „przyjaciele” nie prowadzą nieprzyjaznych działań przeciwko Polsce, skoro jesteśmy szóstym, a po Brexit piątym państwem Unii Europejskiej. Prowadzą, bo tu chodzi o interesy.
Po 1989 r., a szczególnie w latach 2008-2015 udało się wyhodować w Polsce rzesze [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3991&w=nowych&s=5281][color=#99008f][u][b]nowych[/b][/u][/color][/url] Elojów (bohaterów czy też antybohaterów powieści Herberta George’a Wellsa „Wehikuł czasu”), czyli kompletnie biernych i niezdolnych nie tylko do samodzielnego myślenia, ale też funkcjonowania istot. W powieści Wellsa wojownicza rasa Morloków traktowała Elojów jak zwierzęta hodowlane. I trochę podobnie możni tego świata traktują ukształtowanych w III RP - poprzez „politykę paciorków” - konformistów czy też oportunistów (częściowo współczesnych kolaborantów). [b]Dlatego nie dziwi, że przy okazji [url=http://incontext.pl/st.js?t=c&c=3990&w=negatywnego&s=5281][color=#99008f][u][b]negatywnego[/b][/u][/color][/url] zakończenia negocjacji w sprawie zakupu 50 śmigłowców Caracal bronią oni interesów francuskich, a nie polskich[/b]
taką ciekawostkę podam. Od 2005 roku Francuzi sprzedali w sumie 61 Caracali, a nam chcieli opchnąć jednorazowo 50 sztuk ( a pierwotnie to ich miało być nawet 70 sztuk). Nie dziwię im się że płaczą. Dziwię się za to naszym niektórym publicystom, że zamiast się zastanowić i przy takim kontrakcie, trzymać stronę interesu Polski, piszą o jakiś relacjach z Francją, i że się obrażą. Powtarzam, krytyka idzie w stronę co mówi i pisze Francja. Przecież to jest chore...ale u nas na forum też się paru takich znajdzie, co powie Niemiec, teraz Francuz a wcześniej Rusek ;)
Sterby, czemu służy przedrukowywanie całych artykułów z prawicowych portali??? Nie stać Cię, mniemam inteligentnego :) człowieka na kilka zdań streszczających tekst??? Wszak to forum wymiany poglądów, a nie artykułów???
Wystarczyło napisać - nie będzie Francuz, Niemiec, Amerykanin, Brytyjczyk... pluł nam w twarz. Wszak mamy sztamę z Orbanem i budujemy podwaliny Międzymorza. Kto myśli inaczej ten Murzyn i chodzi na pasku Obamy, Merkel, Hollanda....
Parafrazując znaną kibicowską przyśpiewkę:
"ch.j z sojuszami, Jarosław jesteśmy z wami..."
Odchodząc od Caracali, to pojawiła się taka informacja. MON zamówi za 1 mld zł 400 Piorunów z MESKO. MESKO to zakład istniejący od 1924r, z siedzibą w Skarżysku - Kamiennej, wchodzący w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Pioruny, to ręczne, inteligentne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych, opracowane w naszym kraju, PRZEWYŻSZAJĄCE amerykańskie Stingery i rosyjskie Igły będąc bronią nr 1 w swojej klasie na świecie. Konstrukcję Pioruna objęto tajemnicą, broń nie ma być eksportowana. Jak widać po przykładzie, Polskie nie musi oznaczać złe, a w tym przypadku oznacza najlepsze. Może produkcja oraz montaż helikopterów w zakładach mieszczących się w Polsce, nie musi okazać się pomysłem nie trafionym, pod wieloma względami.
Wszystko jasne! Zamiast pięćdziesięciu Caracali, partyzanci Macierewicza będą latać po lasach z piorunami za 1 mld zł.
Śmiać się czy płakać!
Byle by to były polskie zakłady i dochód czerpała Polska a nie kto inny .
Przestańmy się czarować i mówmy wprost. Zakłady montujące śmigłowce zlokalizowane są w Mielcu i Świdniku, a więc na Podkarpaciu - mateczniku PIS-u. W trakcie kampanii Macierewicz zobowiązał się zerwać (zrewidować) wybór Caracali dla Polskiej armii. Zobowiązania dotrzymał, kontrakt został zerwany.
Produkcja Caracali wiązała się z zatrudnieniem ok. tysiąca pracowników w Łodzi. Jak wiadomo łódź to już nie Podkarpacie, więc interes polityczny PIS-żaden.
Z drugiej strony koszty programu 500 plus są olbrzymie. Oszczędności poczynione w dziedzinie obronności uratują przyszłoroczny budżet. Podobno to pierwsza decyzja superministra-Morawieckiego.
Śmieszno i straszno.
[quote='stary kibol' pid='1192096' dateline='1476009171']
Przestańmy się czarować i mówmy wprost. Zakłady montujące śmigłowce zlokalizowane są w Mielcu i Świdniku, a więc na Podkarpaciu - mateczniku PIS-u. W trakcie kampanii Macierewicz zobowiązał się zerwać (zrewidować) wybór Caracali dla Polskiej armii. Zobowiązania dotrzymał, kontrakt został zerwany.
Produkcja Caracali wiązała się z zatrudnieniem ok. tysiąca pracowników w Łodzi. Jak wiadomo łódź to już nie Podkarpacie, więc interes polityczny PIS-żaden.
Z drugiej strony koszty programu 500 plus są olbrzymie. Oszczędności poczynione w dziedzinie obronności uratują przyszłoroczny budżet. Podobno to pierwsza decyzja superministra-Morawieckiego.
Śmieszno i straszno.
[/quote]
Niestety ma to sens .
[color=inherit][size=small][font="Exo 2", sans-serif]Produkcja Caracali wiązała się z zatrudnieniem ok. tysiąca pracowników w Łodzi. Jak wiadomo łódź to już nie Podkarpacie, więc interes polityczny PIS-żaden.[/font][/size][/color]
Bełkot. Województwo Łódzkie też jest za PiSem. Na Podkarpaciu PiS wygra i bez tego.
O ile mi wiadomo, prezydentem miasta jest Hanna Zdanowska z PO, a ostatnie wybory w mieście wygrała PO.http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/9030564,wyniki-wyborow-parlamentarnych-2015-po-wygrywa-w-lodzi-nieoficjalne-wyniki,id,t.html
[quote='zubereg' pid='1192098' dateline='1476010386']
[color=inherit][size=small]Produkcja Caracali wiązała się z zatrudnieniem ok. tysiąca pracowników w Łodzi. Jak wiadomo łódź to już nie Podkarpacie, więc interes polityczny PIS-żaden.[/size][/color]
Bełkot. Województwo Łódzkie też jest za PiSem. Na Podkarpaciu PiS wygra i bez tego.
[/quote]
To jednak bardziej logiczne :)
- Edytowany
[b]Stary[/b] a niedouczony ;) Świdnik leży w województwie Lubelskim.
Trzeba mieć naprawdę nieszczere intencje, aby imputować niepodpisanie kontraktu na 13 mld sytuacją we władzach samorządowych w jakiś województwie.
Kupimy lepsze śmigłowce za 10 mld i zostanie jeszcze 1 mld na wyrzutnie.
50 śmigłowców można zniszczyć w kilkadziesiąt minut, wyłapanie tysięcy dobrze uzbrojonych i przeszkolonych żołnierzy, działających w małych grupach może zająć wiele lat.
Bez względu na to czy będziemy mieli 50 francuskich helikopterów czy 200 amerykańskich, bezpośredniego starcia z Rosją nie wygramy.
Natomiast przez mądrą politykę obronną możemy skutecznie zniechęcić Moskali do zaatakowania Polski.
Strategia zniechęcania do ataku świetnie sprawdza się np. w przypadku Szwajcarii, której nikt nie chce atakować od setek lat.
Jedyna realna siła w NATO czyli USA, chwali nasze działania modernizacyjne w armii, łącznie z tworzeniem sił OTK.
Może wreszcie zrozumieliśmy, że aby liczyć na pomoc sojusznika, najpierw musimy sami zainwestować w swoją armię.
A odnośnie wklejenia artykułu, to co z tego, że z prawicowego portalu? Jeśli jest napisana prawda to warto ją udostępniać.
Jak Sok z Buraka, albo Głos Cadyka zaczną pisać prawdę, to może też coś wkleję.
Całe szczęscie że te Cracale wywalili. Turcy kupi 109 Blackhawk za 13 mld zł (jedne z najlepszych heli na świcie) a nam chcieli za te samą kwote wcisnąć 50 carazłomów (nawet francuzi sie z nich wycofują).
Stary kibol wziął prawie znak równości helikopterów Caracali i wyrzutni Piorun, tak jak gdyby coś jedno miało wspólnego z drugim :D Drugie to jak rozumiem, głos że odrzucenie Caracali, to forma podziękowania za głosy dla Podkarpacia :D OCZYWISCIE, Stary kibolu, masz rację :)
Ja nie mam nic przeciw tym czy tamtym śmigłowcom. Uważam jednak, że o wyborze śmigłowców dla Armii nie powinni decydować politycy, tylko fachowcy z armii. Uważam, że powinna być stworzona całościowa koncepcja rozwoju sił zbrojnych i powinna być realizowana niezależnie od rządzącej opcji politycznej. U nas niestety nigdy nie może być mowy o ciągłości państwa, a każda partyjka dba tylko o swoje interesy:(
Leszeczku, ale pieniążki są publiczne. Fachowcy z armii decydują o szczegółach technicznych, na których się politycy nie znają. Natomiast pieniążki wydają poniekąd politycy. Helikoptery tzw. wielozadaniowe, wg wielu opinii, są na podobnym poziomie. Decydowały tzw. kwestie pozostałe, nazywane offsetem. Tak tylko dodam, ze daty podpisania umowy offsetowej, były wielokrotnie przekładane. Ostatecznie ostatnią datą była 30 wrzesień. Trudno, nie dogadali się. Trzeba patrzeć na nowy przetarg i mieć nadzieję, że podpisana umowa kontraktowa, będzie bardzo dobrze zabezpieczała interes Polski.
Nie wiem co tak cicho, ale odpowiednik Gazety Wyborczej na Węgrzech - padł. "Nepszabadsag" znika, może to znak dla GW, która ostatnio zapowiedziała szukanie linii pod klienta, gdyż sama ma problemy. Ale trudno się dziwić, jak np. takich pieniążków z reklam po zmianie władzy zaczyna brakować ;) Od 1.01.15 do 20.09.16 r. PKP Intercity wydało na reklamę w AMS, Agora S.A. i Ringier Axel Springer Polska kwotę około 3 470 000 zł netto. Cóż, może przyszedł czas, że trzeba być bardziej wyważonym w opiniach, by się utrzymać na rynku. Inna ciekawostka ostatnich chwil, to wyjaśnienie sytuacji, dlaczego na stronach Facebook, zamykane są strony konserwatywne związane np. z Marszem Niepodległości. Otóż Sylwia de Wydenthal od prawie trzech lat zarządza polską wersją Facebooka, jest znana z mocnego zaangażowania się między innymi w marsze KOD-u. Ja wiem, ze zaraz ktoś tutaj napisze, że prawo właściciela prywatnej strony, do zgody na takie a nie inne treści zamieszczane na swojej stronie, jednak....niesmak zostaje. Zresztą, fb nie raz cenzurował wypowiedzi. Szkoda tylko, że pozwala się na istnienie stron typu "Mistrzostwa Polski w szkalowaniu papieża”.
http://ygrek2000.salon24.pl/731101,sylwia-de-weydenthal-szefowa-fb-w-polsce
Mój syn rozmawiał dzisiaj z kolegą marynarzem (wojennym) odnośnie Caracali. Kolega stwierdził, że śmigłowce są potrzebne marynarce jak tlen.
Co do wartości technicznej Caracali nie wypowiadał się, natomiast stwierdził, że Francuzi chcieli cały serwis mieć u siebie, to całkowicie dyskredytuje taką ofertę. W przypadku W, serwis, technologia, fachowcy, to wszystko musi być po stronie polskiej. Nie sądzę aby ruskie czekały aż nasze śmigłowce dolecą z Tuluzy.
Ian, nie przekonuj mnie. Ja nie mam i nie będę miał zdania, czy to co zrobił Morawiecki jest dobre czy złe, bo nie mamy informacji o szczegółach, co Francuzi proponowali, czego my chcieliśmy. 13 mld to gigantyczna kasa i dobrze, że podchodzi się ostrożnie do jej wydawania. Chciałbym by tylko względy dobra armii (w szerszym znaczeniu kraju) i racjonalności gospodarowania środkami miały tutaj decydujące znaczenie. Wobec chaosu przekazu na temat sprawy mam wątpliwości czy nie chodzi o dobro partyjek.
I osobista prośba, Ian, nie używaj, jeśli możesz określenia "pieniążki" jeśli mówimy o tego typu kwotach. Bo mam trudnosteczki z uznaniem Twoich argumencików za poważniutkie ;)
trochę chyba nastąpiło małe nieporozumienie. Caracale nie są helikopterami dla Marynarki Wojennej, inny typ. Dla MW mają być zakupione inne. Tutaj był nawet artykuł na ten temat
http://www.defence24.pl/292024,konferencja-smiglowcowa-jakie-helikoptery-dla-marynarki-wojennej-opinia
Inną sprawą jest, że czytałam wypowiedzi płynące z dowództwa MW, że zakup helikopterów dla nich, to rzeczywiście mus. Armia się modernizuje, i musi ze względu na sytuację światową. Tylko że na wszystko potrzeba kasy, a jak ją już wydajemy, to oglądajmy złotówkę z każdej strony, a nie ulegajmy presjom obcych koncernów popieranych przez rodzimych polityków.
Oczywiście, że w podstawowej wersji nie są, ale parę sztuk, w specjalnych wersjach MW miała dostać. W samym artykule można przeczytać, że MW użytkuje bardzo różnorodne śmigłowce.
A tak BTW to Gargamel założył kiedyś wątek wojskowych to nikt nie chciał w nim pisać, a w wątku pisowskim militaryzm pełną gębą :D
parę sztuk chciano rzeczywiście przystosować, ale chyba z tego co gdzieś kiedyś czytałem, miały być z wolnej ręki kupione. Ale nie jestem tego pewien. Gargamel znikł po odpaleniu nowego forum, a szkoda, bo rzucał ciekawe informacje :(
Ian, jeszcze z poprzedniej strony.
Chyba pomieszałeś nieco sprawy - anulowanie umowy zakupu śmigłowców, o której to sprawie trochę mało wiem, aby się jakoś wypowiadać, a sprawę "wbijania szpileczek" przez Maciarewicza NIEMIECKIEMU WYDAWCY. Tobie takie zachowanie Ministra Obrony Narodowej widać się podoba, a mnie po prostu wkurza. I tu nie ma nic do rzeczy duma narodowa, bo to zupełnie nie o to chodzi. Faktu nie czytałem nigdy, ale to też nie ma nic do rzeczy.
No to tylko tyle, bo ciągnąć tego to raczej nie ma po co.
jak FAKT (wydawca Ringier Axel Springer ten co wydaje np. Newsweek Lisa) , świadomie wprowadza w błąd polskich czytelników, to warto to wyartykułować. A można to zrobić, właśnie w ten sposób. Możesz uważać to za (.....), dla mnie takie wrzucane "pluskwy" jak robi to FAKT, w ten sposób się dekonspiruje.
Ian, mi i podejrzewam, że Mentnemu także, chodzi o to, że członek rządu nie powinien chlapać o "niemieckich wydawnictwach, szkalujących Polskę" Takie wrzuty, to sobie mogą robić partyjni harcownicy. [b]Chyba, że intencją rządu jest popsucie stosunków z Niemcami[/b]. Jeśli tak, to inna sprawa.
Dlatego pisałem o Żyrynowskim. Gościa szczerze nie cierpię, ale on jest politycznym klaunem i może chlapać co chce, jak jakiś Niesiołowski czy inny Brudziński. Takie słowa w ustach (a wręcz w oficjalnym piśmie) członka rządu to zupełnie inna sprawa. Mam nadzieję, że teraz złapiesz o co mi chodziło.
- Edytowany
[quote='leszeczek' pid='1192160' dateline='1476037903']
Ja nie mam nic przeciw tym czy tamtym śmigłowcom. Uważam jednak, że o wyborze śmigłowców dla Armii nie powinni decydować politycy, tylko fachowcy z armii.
[/quote]
Nie wtrącam się w Wasze tu spory polityczne bo polityka i polskie polityki mnie męczą ale... ten lotniczo-helikopterowy temat to wyjątkowo ciekawe zagadnienie.
Więc zupełnie poważnie baz złośliwości się pytam. Ty tak naprawdę uważasz czy tak sobie chlapnąłeś w dyskusji 5/10 nie pomyślawszy?
Naprawdę uważasz ,że wydawanie grubych miliardów pieniędzy podatnika należy pozostawić "fachowcom z armii"?
Pomijając zupełnie kwestię analiz ekonomicznych , logistycznych , politycznych , wywiadowczych etc...?
Odpuszczając już te konkretne caracale to jakieś tam generały maja wydać np. 20 mld naszej kasy na np czołgi/rakiety/samoloty nie przejmując się ile tej kasy wróci do Polski poprzez podwykonawstwa , serwis etc?
Jakie rząd kraju dostawczego poczyni nam w zamian "korzyści" ekonomiczne czy polityczne?
Czy dostawca zorganizuje "full-serwis" w Polsce czy też sprzęt będzie "na koniec świata wożony" ?
Czy dostawca rokuje ,że "przetrwa następne lata" (zabawa dla wywiadu gospodarczego)?
etc. itp...
Sorry Leszeczku ale chlapnąłeś naprawdę bez sensu...
Myślę Khalidzie, że to jednak Ty nie przemyślałeś tematu.
Tak, nawet po Twojej reprymendzie i próbie zdezawuowania tego co napisałem podtrzymuję. O wyborze broni powinni decydować wojskowi. Wydaje mi się, że wiedzą na ten temat więcej niż Macierewicz z Siemoniakiem razem wzięci. Nie wiem czy sztab generalny, czy Bóg wie jaki organ doradczy, ale tak, wojskowi powinni decydować o broni jaka jest armii potrzebna.
Chyba nie doceniasz wojskowych, ale oni są szkoleni nie tylko pod kątem pola walki. Takie rzeczy jak logistyka, czy zabezpieczenie techniczne swoich zabawek też leży w ich kompetencji. Jedyne z czym się zgadzam, to to, że negocjowanie offsetu to zadanie dla rządu. Zadaniem rządu jest także określenie budżetu w jakim przy zakupie zabawek i ich obsłudze musza się zmieścić.
[quote='leszeczek' pid='1192210' dateline='1476081872']
Myślę Khalidzie, że to jednak Ty nie przemyślałeś tematu.
Tak, nawet po Twojej reprymendzie i próbie zdezawuowania tego co napisałem podtrzymuję. O wyborze broni powinni decydować wojskowi. Wydaje mi się, że wiedzą na ten temat więcej niż Macierewicz z Siemoniakiem razem wzięci. Nie wiem czy sztab generalny, czy Bóg wie jaki organ doradczy, ale tak, wojskowi powinni decydować o broni jaka jest armii potrzebna.
Chyba nie doceniasz wojskowych, ale oni są szkoleni nie tylko pod kątem pola walki. Takie rzeczy jak logistyka, czy zabezpieczenie techniczne swoich zabawek też leży w ich kompetencji. Jedyne z czym się zgadzam, to to, że negocjowanie offsetu to zadanie dla rządu. Zadaniem rządu jest także określenie budżetu w jakim przy zakupie zabawek i ich obsłudze musza się zmieścić.
[/quote]
Cóż w takim razie opinia BARDZO mnie zaskakująca , zwłaszcza u osoby tak zaangażowanej w tematy polityczne.
Raczej jednak mało odzwierciedlająca praktykę w międzypaństwowym handlu bronią.
PS: "Wojna jest zbyt poważną rzeczą, by powierzyć ją wojskowym. "[pewien znany rodak producentów Caracali]
Miałem już to zostawić, ale Ian faktycznie chyba nie zrozumiałeś o czy pisałem. Leszeczek zrozumiał bez problemu... ;) Zachwycasz się wbijaniem szpilki Niemcom przez Maciarewicza, a ja to uważam za idiotyzm. Jeżeli Fakt coś namieszał to są odpowiednie ścieżki, prawo prasowe itp. Jak najbardziej należy działać i żądać sprostowania i co tam jeszcze trzeba zrobić. Ta władza ma wyjątkowy "dar" do tego aby Polska była bardzo nie lubiana w Europie. Piszesz, że Maciarewicz (Minister Obrony Narodowej wszak) doskonale wykorzystał okazję do wbicia szpileczki Niemcom i masz z tego radochę. No to sobie odpowiedz, czy to służy Polsce i czy czasami te wstrętne pół Europy nie ma racji. To taka mała bzdura, ale bardzie o zasadę chodzi. Jeżeli jest potrzebne jakieś działanie, trzeba zareagować, sprzeciwić się, bo tak byłoby lepiej dla Polski, to oczywiście inna sprawa. Wykorzystywanie okazji do wbijania szpileczek, to zupełnie inna. Władza powinna tonować nastroje, bo później znajdują się oszołomy którzy słowa swojego idola odczytują np. jako zachętę aby dać w mordę komuś za rozmawianie po niemiecku. To np. już może wystarczyć aby jakaś firma z Niemiec zdecydowała się wybudować zakład na Słowacji, w Czechach, ale nie w Polsce. Duże następstwa małych, głupich słów lub czynów. I jeszcze raz dla pewności - gdy jest potrzeba i uzasadnienie jakiegoś zdecydowanego działania, to inna sprawa, ale wykorzystywanie okazji do psucia stosunków... no wybacz, ale kto wychodzi w takiej sytuacji na [s]buraka[/s], ziemniaka.
- Edytowany
Khalidzie, myślę, że Clemenceau miał na myśli coś zupełnie innego niż wybór uzbrojenia. I zupełnie nie kwestię decydowania o wojnie mam na myśli.
I żeby była jasność, ja nie twierdzę, że wojskowi maja powiedzieć "To ma być maszyna X i żadna inna nie wchodzi w grę", to może być powiedziane "Potrzebujemy maszyny o określonych parametrach, do wyboru X, Y, i Z" z prawem określenia stopnia przydatności.
Generalnie co mam na myśli i czego bym oczekiwał, to pewna ciągłość działania państwa w kwestiach strategicznych, a nie odbijanie się od ściany do ściany po każdych wyborach. I nie jest to zarzut tylko wobec obecnej władzy. Nie jestem przekonany czy wybór Caracali był zgodny z tym o czym piszę.
- Edytowany
Towarzyszka Beata Sz. chciała się wpisać w ogólny trend i powiedziała:
[i]Zakłady lotnicze w Mielcu sprzedali nasi poprzednicy[/i]
i an ciemny lud to kupi. Na pewno. Bo dla wypranych umysłów słowa płynące ze świętych ust Prezesa i jego przydupasów są samą prawdą. Jedynie słusdzną prawdą
Tymczasem faktycznie Mielec sprzedali poprzednicy, tyle, że z ...poprzedniego rządu pis *towarzysza Jarosława), a dokładniej obecny wiceminister w rządzie Szydło , pełniący wtedy funkcję szefa ARP, która sfinalizowała transakcję. Sprzedaż dopięto [b]w marcu 2007 roku[/b]
W 2015 owszem Mielec znów został sprzedany, ale wtedy sprzedał go nie POwski rząd, tylko właściciele od 2007. Bynajmniej nie Polacy :)
Ciekawe czy pani Sz. spowiada się z każdego łgarstwa synowi-księdzu.
Bolszewicka hipokryzja
A może bidulka nie łże, tylko wierzy w to co jej z Nowogrodzkiej przysłali do powiedzenia.
- Edytowany
kilka uwag co do Caracali (na militariach się nie znam, uwagi będą o czym innym):
- pomysł, że PiS faworyzuje fabrykę na Podkarpaciu (bo raczej nie Świdnik, o czym poniżej) bo to ich "twierdza" trzeba zrównoważyć uwagą, że okręg Macierewicza to Łódź, która tu zostaje z niczym
- serwisowanie: kolega z marynarki może twierdzić, że Francuzi chcieli serwisować u siebie, ale ja pamiętam doniesienia, że warunkiem przetargu było serwisowanie w Polsce, a dokładniej w Łodzi. można na to patrzeć jak na ustawienie przetargu pod Airbusa (bodajże goście ze Świdnika to podnosili), ale wynika z tego, że serwisowanie miało być w kraju.
- z trójki Łódź - Świdnik - Mielec, tylko Łódź jest "polskim kapitałem", oczywiście państwowym. mnie to rybka kto jest właścicielem, ale jak widzę pierdy PiS o wspieraniu polskich firm, to mogę się tylko uśmiechnąć z politowaniem
- MON informuje, że to Francuzi zerwali negocjacje. czyli mają kontrakt za 3,5 mld euro i zrywają rozmowy? i to jeszcze w taki sposób, żeby nie tylko stracić tę kase, ale jeszcze narazić sie na płacenie odszkodowania? myślę, że wątpię,
- szczególnie, że niedawno rząd podpisał umowę z Sikorskim ws uczestnictwa w programie Black Hawk, jeśli Sikorsky i PZL Mielec zostaną wybrani jako dostawcy śmigłowców (dlatego własnie "skreślam" szanse Świdnika, należącego do włosko-brytyjskiego Leonardo-Finmeccanica). Skoro Francuzi wiedzieli o tym dealu i że kasa pewno przejdzie im koło nosa, to zapewne zabezpieczyli sobie prawa do dochodzenia odszkodowania
- ponadto, decyzja o rezygnacji z Caracali została upubliczniona parę dni po powrocie Marcierewicza z USA, gdzie spotkał sie z lobbystą Lockheed Martin, własciciela Sikorsky'ego.
- czego by nie sądzić o decyzji, poza sporem pozostaje fakt, że w związku z nią wydłuża się okres korzystania z rosyjskich starych śmigłowców
- pozostaje mieć nadzieję (choć w moim przypadku jest ona nikła), że nasz deal z Francuzami nie miał nic wspólnego z zerwaniem kontraktu na dostawę Mistrali do Rosji
- co do reakcji Francji, spodziewam się, że do kosza idzie poparcie dla nas w sprawie miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (jakiś czas temu Duda się chwalił, że nas poprą) oraz ws jakichś decyzji w UE. natomiast Francja może myślec o sprzedaży nam okrętów podwodnych, więc jest pole do "rekompensaty"
- najciekawszym probierzem relacji obu państw w najbliższym okresie będzie... energetyka i węgiel. Polski rząd moze storpedować próbę sprzedaży polskich aktywów EDF, natomiast francuski bank trzyma za jaja Katowicki Holding Węglowy. mieli się dogadac do piątku ws restruktuturyzacji długu, i jakoś się nie dogadali. podobno jeden bank jeszcze się nie zdecydował. oczywiście, to może być ktoś inny (DZ Bank, BZ WBK, bo na pewno nie PKO BP), ale coś czuję, ze zastanawia się BNP Paribas, który już raz poszedł na rękę w przypadku PGG, która, jak donosi prasa, dalej przynosi straty.
edit: pisałem to zanim Macierewicz ogłosił w Mielcu, że Polska kupi Black Hawki (z wolnej ręki, jak sie domyślam).
Już kilka dni temu pisałem, że wybiorą Amerykańskiego BH i dzisiaj Antek to potwierdza http://fakty.interia.pl/polska/news-szef-mon-zapowiada-w-tym-roku-pierwsze-smiglowce-black-hawk-,nId,2288328
Okazuje się, że dycezję podjął po spotkaniu ze swoim kumplem A. Damato (przepraszam za link do lewackiej TV, ale czasem dobrze posłuchać tych, którzy nie zajmują się huśtaniem jaj naszym wybrańcom):
http://www.superstacja.tv/program/nie-ma-zartow-tomasz-piatek,6424078/
Jak się okazuje Antek, dla kręcenia swoich lodów nie potrzebuje przetargów.
Oczywiście argument przewagi śmigłowców produkowanych w kraju jest nie do zbicia, ale czy wybór przez ministra,[b] bez przetargu[/b] firmy na rzecz której lobbuje jego kumpel jest etyczne? Pytanie retoryczne
W pełni popieram pogląd , że o zakupie danego typu uzbrojenia powinni decydować fachowcy a nie nawiedzeni dyletanci, że wspomnę tylko zamówienie amunicji typu APFSDS 120 mm dla naszych czołgów leopard - amunicji całkowicie przestarzałej, która nie jest w stanie spenetrować czołowego pancerza rosyjskich czołgów t 80 , że nie wspomnę o nowszym typie T 90 lub wozach najnowszych .
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)