Między innymi wojtiPASY, Ferenc mówią ok. Przestańmy mówić co dobre było w I dekadzie 21 wieku, jak było źle za komuny, gdzie teraz byliśmy bez Profesora, "kępki trawy" itp.
TERAZ jest 2015, a My liczymy na jakiś cud w każdym kolejnym meczu. Prawda jest taka że ludzie Profesora mają Nas głeboko w .upię, im kasa na kontach się zgadza, a to że swoimi decyzjami i "pracą" robią Nam siarę .... kto ich rozliczy, ale przecież za komuny było przeje..ne, a z Profesorem jest stabilizacja, wiec trzymać mordy krótko bo mogłoby NAS nie być, a tak to jeszcze mamy rewanż w PP na K1, ... może jakiś cud? .... lub kolejna siara.
Pozdrawiam.
-
-
n-lat Filipiaka
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>Koledzy, zdajecie sobie sprawę z tego, że przez te 13 lat, Cracovia tak naprawdę NICZEGO nie osiągnęła?
> Pytał ktoś o hokej? No to proszę bardzo. Nasz
> Klub sięgnął dna.
Bardzo Cię proszę nie p.ierdol. Nie wiem jak długo chodzisz na Pasy ale ja od 26 lat. Pamiętasz baraże w hokeju? O utrzymanie ze Zniczem Pruszków? Wygraliśmy, a przez wielu Pasiaków ten dwumecz uważany jest za być albo nie być sekcji hokejowej. Zresztą to był ostatni mecz w historii Znicza.U nas bronił (tu mogę się mylić, może Miś potwierdzi) 16-letni bramkarz Szweda. Po trybunach chodzili działacze z kapeluszem do którego wrzucało się kasę na utrzymanie sekcji. Wtedy hasło "Cracovia mistrzem hokeja" to było na pewien sposób mistyczne i w zasadzie nie realne. Ale było marzeniem tysięcy Pasiaków, które ziściło się kilkanaście lat później.
Wygrane derby z psami w 1 lidze(ekstraklasie) - kolejne marzenie, które dla pokoleń (podkreślam - pokoleń bo wielu Pasiaków czekało na to ponad ćwierć wieku) to kolejne "nic nie osiągnięcie"? W ogóle gra w najwyższej lidze wydawała się nierealna.
A może warto przypomnieć ważne wydarzenie, o którym pewnie też nie pamiętasz? Pierwszy mecz przy sztucznym świetle. Wcześniej widzieliśmy to w telewizji.
Pan Pizza Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ferencvaros Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> >Koledzy, zdajecie sobie sprawę z tego, że przez
> te 13 lat, Cracovia tak naprawdę NICZEGO nie
> osiągnęła?
>
> > Pytał ktoś o hokej? No to proszę bardzo.
> Nasz
> > Klub sięgnął dna.
>
>
> Bardzo Cię proszę nie @#$%&. Nie wiem jak długo
> chodzisz na Pasy ale ja od 26 lat. Pamiętasz
> baraże w hokeju? O utrzymanie ze Zniczem
> Pruszków? Wygraliśmy, a przez wielu Pasiaków
> ten dwumecz uważany jest za być albo nie być
> sekcji hokejowej. Zresztą to był ostatni mecz w
> historii Znicza.U nas bronił (tu mogę się
> mylić, może Miś potwierdzi) 16-letni bramkarz
> Szweda. Po trybunach chodzili działacze z
> kapeluszem do którego wrzucało się kasę na
> utrzymanie sekcji. Wtedy hasło "Cracovia
> mistrzem hokeja" to było na pewien sposób
> mistyczne i w zasadzie nie realne. Ale było
> marzeniem tysięcy Pasiaków, które ziściło
> się po kilkudziesięciu latach.
>
> Wygrane derby z psami w 1 lidze(ekstraklasie) -
> kolejne marzenie, które dla pokoleń (podkreślam
> - pokoleń bo wielu Pasiaków czekało na to ponad
> ćwierć wieku) to kolejne "nic nie
> osiągnięcie"? W ogóle gra w najwyższej lidze
> wydawała się nierealna.
>
> A może warto przypomnieć ważne wydarzenie, o
> którym pewnie też nie pamiętasz? Pierwszy mecz
> przy sztucznym świetle. Wcześniej widzieliśmy
> to w telewizji.
No chyba sobie jaja robisz?
Na mecze chodzę 20 lat- od 1995. I wcale nie jestem z tego dumny, bo to jest wręcz depresyjne, że czas tak leci.
Skoro już musisz wiedzieć, to pierwszy wyjazd w 1997 na Korona- Cracovia, kiedy kibice w czasie meczu poszli na piwo, bo wiadomo było, że i tak będzie 0-0. A następny wyjazd dwa tygodnie później, na ustawiony mecz do Opoczna, gdzie z Krakowa byliśmy tylko ja i mój ojciec. Chociaż taki Iniemamocny mówi, że byli tam ze Ś.P. Bieżanem.
Sytuacji z hokeja nie znam, długo nie chodziłem na hokej.
Pierwszy mecz przy świetle to 2-3 u siebie z Odrą i tańce wariata Rockiego.
Zresztą, jakie to ma znaczenie, tu się nie ma co licytować...
W każdym razie ja z całą świadomością mówię, że to, co się dzieje teraz jest chujowe, a mam świadomość tego, co było wcześniej. To jest analogiczna sytuacja trochę do takiej, jak twierdzenie, że teraz w Polsce jest wspaniała sytuacja gospodarcza i społeczna, bo w latach '80 była gorsza. Czasy się zmieniły, świat się zmienił.
Sportowo wtedy było gorzej, ale np. kibocowsko w latach '90 było dużo lepiej.
Stary, ja sympatyzuję z tym co mówisz. Sam marzyłem (tak, dokładnie!) o tym, żebyśmy byli na poziomie Siarki Tarnobrzeg czy Pogoni Staszów. Żeby grali i nas ligowcy. Porządny stadion, światło, reprezentanci w składzie to się co najwyżej mogło śnić. Ja wpadłem w młodzieńczą euforię, kiedy do Cracovii dołączyli przed jakimś tam sezonem Krzysztof Szary i Zdzisław Janik :D Tak czy siak, to co się dzieje teraz oceniam jako degrengoladę, przede wszystkim przez brak nadziei na to, że będzie kiedyś lepiej.
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> to co
> się dzieje teraz oceniam jako degrengoladę,
> przede wszystkim przez brak nadziei na to, że
> będzie kiedyś lepiej.
[i]Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć się kolwiek dzieje:
(...)
Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.[/i]
:)
PS. Chyba wiesz, kto to napisał, bez sprawdzania w google?
Pierworodną skazą powojennych kibiców Cracovii jest dualizm.
Czy jesteśmy kultowi/niszowi czy jesteśmy "wielcy"?
W efekcie tego sporu jesteśmy przeciętni.
gżegżółka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ferencvaros Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > to co
> > się dzieje teraz oceniam jako degrengoladę,
> > przede wszystkim przez brak nadziei na to, że
> > będzie kiedyś lepiej.
>
>
> Nie porzucaj nadzieje,
> Jakoć się kolwiek dzieje:
> (...)
> Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
> A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.
>
> :)
>
> PS. Chyba wiesz, kto to napisał, bez sprawdzania
> w google?
Tego samego autora, bez googla:
Skoro nie grzeszysz, jako mi powiadasz,
Czemu się miła tak często spowiadasz?
Nawiasem mówiąc, Jan był mega ogarniętym gościem :)
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zresztą, jakie to ma znaczenie, tu się nie ma co
> licytować...
>
Nie o licytację chodziło, a uświadomienie jak wiele się zmieniło i ile marzeń zostało spełnionych. Nie twierdzę, że jest wspaniale i że nie mogło by być lepiej, ale doceniam co Filipiak zrobił dla Klubu. Pewnie powinien być obecnie honorowym prezesem i współwłaścicielem, a Klubem kierować profesjonalista, który poświęci się tylko temu.
Pan Pizza Napisał(a):
> Nie o licytację chodziło, a uświadomienie jak
> wiele się zmieniło i ile marzeń zostało
> spełnionych. Nie twierdzę, że jest wspaniale i
> że nie mogło by być lepiej, ale doceniam co
> Filipiak zrobił dla Klubu. Pewnie powinien być
> obecnie honorowym prezesem i
> współwłaścicielem, a Klubem kierować
> profesjonalista, który poświęci się tylko
> temu.
Myślę , że byłby to najlepszy model zarzadzania klubem ale śmiem wątpić czy profesor odda komukolwiek ster .
Nie odda. Ale może gdyby mu wjechać na ego i w kilku meczach wywiesic transparenty o tym, że jest najgorszym prezesem w lidze, pospiewać o amatorce w jego wykonaniu i lekko wjechac na Comarch to by sie moze wzial za robote.
Pytanie czy jest taka wola u kibicow. Niektorzy sie boją nawet pierdnąc bo przecież może być jak w 1995 roku. 14 miejsce w lidze jako szczyt ambicji 109-letniego klubu.
To co się stało wczoraj czyli przyznanie vo owczarzom nie ujmuje tego że przez 13 lat panowania Comarchu w Cracovii jednak sukcesy były . Ty twierdzisz że nie było a ja zapewniam Cię że były. Rozumie że byłeś poirytowany(jak zresztą wszysc)ale na następny raz nie pisz nieprawdy bo ktoś może w to uwierzyć.Na marginesie sacun dla Ciebie i tych co pojechali za tymi łajzami.
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pytał ktoś o hokej? No to proszę bardzo. Nasz
> Klub sięgnął dna.
Sukcesy byly wspaniale, wyjazd na Wegry to jedno z moich lepszych wspomnien zwiazanych z Cracovia... Ale nasi swiatli wlasciciele uznali, ze te sukcesy sa do niczego niepotrzebne, i juz ich nie bedzie...
stare medale czy puchary, są dobre do oglądania w gablotach muzealnych. Klub sportowy w działalności ma mieć NIEUSTANNĄ walkę, rywalizację. Za komuny panie, to był tylko ocet na półkach a teraz to jest wszystko cudowne....no właśnie .....
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>Koledzy, zdajecie sobie sprawę z tego, że przez te 13 lat, Cracovia tak naprawdę NICZEGO nie osiągnęła?
???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
Mam taką zasadę, którą z całego serca polecam innym, nie pisz zaraz po sromotnej porażce, walkowerze eliminującym hokeistów z PO, czy tez innym dołującym zdarzeniu związanym z naszą ukochaną Cracovią. Napisz na drugi dzień, a wypowiedź będzie bardziej wyważona i pozbawiona nadmiaru emocji.
Nie zadawala mnie 14-te miejsce w ekstraklasie i ciągłe obawy o utrzymanie w lidze, ale pisanie, że Cracovia przez 13 lat NICZEGO nie osiągnęła, to "lekka" przesada. Wystarczy wspomnieć wyremontowaną halę lodową, wybudowany stadion piłkarski czy centrum treningowe przy Wielickiej. Bez gry pilkarzy w ekstraklasie i hokeistów w ekstralidze, strach pomyśleć w jakich warunkach byśmy dzisiaj grali i na jakim poziomie rrozgrywek. Szkoda jednak, że przy takim poziomie stabilizacji w klubie, wyniki osiągane przez drużynę naszych piłkarzy są tak mierne.
stary kibol, osiągnięcia sportowe są mizerne ( nie licząc hokeja, gdzie osiągnęliśmy dobre wyniki). Infrastruktura poszła do przodu, jest tu przełom. Brakuje nam sukcesów sportowych w piłce nożnej.
I tak się dziwię, że kibicowsko tak dobrze stoimy przy takim maraźmie.
Najstarszy Klub w Polsce, 13 lat profesora za sterami, najwyższy wynik 4 miejsce :) Jeżeli ktoś to uważa za sukces to ja podziękuję. Tym bardziej, że co roku byliśmy mamieni perspektywami gry w LM ( wiem, ze ten kto w to wierzył musiał miec nierówno pod sufitem, ale samo gadanie napawało optymizmem),a jak było (i jest ) kazdy widzi. Jestesmy pośmiewiskiem, chłopcami do bicia, nawet murawą nie potrafią się zająć. Klub jest ewidentnie źle zarządzany, może słupki sie zgadzają, ale ileż można??
wojtiPASY Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ktoś to uważa za sukces to ja podziękuję. Tym
> bardziej, że co roku byliśmy mamieni
> perspektywami gry w LM ( wiem, ze ten kto w to
hm, kto Cię mamił grą w LM i to rok po roku?
A kto gadał, że jego żonie marzy sie LM, a z żoną się nie dyskutuje ?? Ba nawet chciała finału ..... Moze z tym co roku przesadziłem. Ale nie zaprzeczysz temu, że co roku profesor obiecywał walkę o puchary ?? Czyż nie ??
No to nie co roku;)
Ja tam słyszałem (i to tylko da jakiegoś momentu ) "pieniądze na transfery są" ;)
- zresztą transfery regularnie były.
Generalnie zwróciłem Ci uwagę bo pisząc coś takiego tworzysz "Cracovia legend" w stylu "było nas 300" ;)
Zdecydowanie największym osiągnięciem tych lat było wybudowanie stadionu (i remont hali także).
Bez Comarchu by tego nie było i to jest faktyczny krok milowy w historii klubu. Poza tym nędza. 13 lat to jest na prawdę szmat czasu nawet przy 109 latach działania klubu. Niby się wszystko zmieniło, a wynik sportowy jest identyczny od 1948 roku :)
Spoko, spoko, meritum przekazałem. Za kłamstwo "z rozpędu" przeprosiłem. Obietnice niespełnione pozostały. Jesli chodzi o transfery, to doskonale wiesz jakie one były, hurtowe, 1/10 się sprawdzał, a pucharów jak nie było tak nie ma. Zamiast tego jest wstyd i kompromitacja :D
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)