może się mylę bo słuchałem tych błaznów tylko w przypadku tej bramki, ale to chyba był Radwański, który zresztą najczęściej, na zmianę z Ćwikłą udziela się w roli experta na rusi kijowskiej.
-
-
PLAY - OFF 2015 (temat zbiorczy) | 1/4 finału - Cracovia vs Podhale Nowy Targ | ... i koniec sezonu dla Pasów (pr...
Swoją drogą, tak długa analiza drugiego gola dla Sanoka i się nie dopatrzyli spalonego w polu bramkowym? No jak?
bo kepa nie sprawdzala spalonego - tylko czy bramkarz zamrozil krazek...po co ich tam az tylu ze zaden spalonego nie widzial to nie wiem, ale z czegos zyc musza.
komentatorzy to takie miernoty ze az szkoda gadac - szczytem profesjonalizmu bylo posadzenie bramkarza o udawanie jak dostal kijem w maske.
wlasciwie to zastanawiam sie co gorsze przy zblizajacych sie MS (dyw. 1A, ale ciii ;) pzdr ŻK :) ) - sponsorowac towarzystwo spawacza czy sluchac tych blaznow w tv...
marczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> :) ) - sponsorowac towarzystwo spawacza czy
> sluchac tych blaznow w tv...
w telewizorze zawsze można wyłączyć fonię :)
gentlemen Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Swoją drogą, tak długa analiza drugiego gola
> dla Sanoka i się nie dopatrzyli spalonego w polu
> bramkowym? No jak?
chlopy ja rozumiem, ze Wy wszyscy za Tychami ale jezeli zawodnik druzyny przeciwnej (w tym przypadku Ferenc) wpycha zawodnia druzyny atakujacej (w tym przypadku Hogg) w pole bramkowe to o spalonym nie moze byc mowy, tutaj sie trzeba zastanowic czy ten krazek byl zamrozony czy nie i to zapewne bylo celem sedziego
a nie tak dawno "lokalnego blazna" po tylku calowales jak byl zawodnikiem Cracovii...
Orlean Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sędziowanie dziś w Sanoku skandal! Gospodarskie
> a mecz był na styku, komentawanie Snopka wespół
> z jakimś lokalnym błaznem dramat( wyraźna
> radość i podnieta po golach ciarka, apogeum
> stronniczości nastąpiło gdy asystent Snopka
> powiedział że "nasz zawodnik był blokowany" o
> zawodniku Hogg-u przy kontrowesyjnym golu dla
> ciarka na 2-2. Owczarze bez sztycha w konfrontacji
> z Jkh.
Niestety wygląda na to, że Tychy zostały ukarane za wsparcie nas w wojence z pZHL. Do kolegi z sanoka piszącego powyżej: może wy macie tradycję całowania swoich zawodników w miejsce gdzie słońce nie dociera. U nas takowej nie ma :)
Podpadnę, ale jakbym był sędzią to bym tego gola... uznał. No uznałbym po prostu i już. Kontrowersyjny to on może i był, ale de facto ani spalonego w polu bramkowym (Ferenc był z nim na kontakcie i był wg mnie stroną aktywną), ani zamrożenia krążka nie było. Zawsze narzekamy, że sędziowie u nas gwizdają za szybko, czasem nawet bramkarzowi nie uda się złapać krążka i choć ten skacze po lodzie pół metra przed nim to i tak gwizdają. No to tu nie gwizdnęli. o dziwo - tu się z Wami zgodzę, ale wyjątkowo wg mnie słusznie.
Co do Konopki - strzał mu wyszedł i jest z nim lepiej niż się spodziewałem, ale to chyba i koledzy ze Wschodu przyznają doopy to jego gra nie urywa. Cichy mi się podoba, jak ten gość naprawdę dołączy do kadry to będzie wzmocnienie dla Polski.
A Tychy? Hmmm, obawiam się że tu mamy lekki falstart, jak co roku zresztą. Top formy był za szybko i na koniec nie wystarczy. Ba, kawałek czasu w lidze prowadzili, ale drugą fazę (po 6 rundzie) w tym roku to na trójce skończyli, więc i do końca zasadniczego można powiedzieć że formy nie utrzymali. Poza tym - Łopuski to jest wielki ubytek. A chłopa im wyłączyło na cały sezon (o ile nie więcej, bo czy on do takiego grania wróci jak kiedyś to Bóg jeden raczy na ten moment wiedzieć). Do tego dzisiaj Kolusz, no to lekko licząc można powiedzieć że jeden atak im wypadł i to atak poziomu czołówki reprezentacji. A z Sanokiem na wyjeździe ciężko jest, oni u siebie grają trochę inaczej niż wyjazdy i na ichnim lodzie coś urwać to jest trudny temat. I tak przecież 2 razy Tyscy prowadzili, a mieć 2 razy prowadzenie tam, to nie jest częsta sprawa. Obydwa razy jednak dali się dogonić i 3ciej szansy już nie dostali, zagrali sporo lepiej niż się spodziewałem, ale chyba za dużo szczęścia by to było.
Wydaje mi się ze kecaj ma racje.
No właśnie.
"Lokalny błazen" pomógł nam w 2009 zdobyć MP, tak więc proszę uważać na słowa.
Sędziowanie słabe, no, ale czegoż można było się spodziewać po Kępie.
IMHO większość kar Tyszan wynikała wprost z ich głupoty, bo jak inaczej można nazwać np. bodik na bramkarzu.
Myślałem, że Sanok wygra wyraźniej, a mecz był na styku, nawet z lekkim wskazaniem na GKS i gdyby nie hokeiści inteligentni inaczej i ich mało rozgarnięty trener to byłoby 1:1.
Bramka dla Sanoka jak najbardziej prawidłowa, nie ma mowy o spalonym w polu bramkowym, a Żigardy nie zamroził krążka.
Żeby nie było, kibicuję Tychom, a Sanoka i jego prowincjonalnej publiki nie znoszę.
Z Radwańskim to ktoś nieźle pojechał :) Wiadomo - gość jest z Sanoka, to swoim kibicuje. Podobnie komentować mógłby np. Kostecki, który u nas - jak wiadomo także grał. Natomiast obiektywny powinien być S(a)nopek.
Spalonego nie ma (mogę się mylić) jeśli krążek najpierw znajdzie się w polu bramkowym, a później zawodnik drużyny atakującej. Tak w tym przypadku było. Natomiast w sumie na powtórkach nie było zbyt dokładnie widać (nie było ujęcia z kamery bramkowej - TVP nie umiała, albo nie chciała, albo zapomniała pokazać), czy krążek był zamrożony, czy nie. Jeśli bramkarz miał go pod parkanem, to żadne szturchanie, czy wpychanie bramkarza do bramki nie może mieć miejsca. Inna sprawa, że jednym z pchających był zawodnik GKS. A powinien pchać nie w stronę bramki, ale już wcześniej wysłać tego z Sanoka w kosmos (czytaj: gdzieś w okolice środka lodowiska). Jak dla mnie gol kontrowersyjny.
Od razu przypomniała mi się sytuacja jak to Kępa czy Pachucki analizował rzut karny, gdy to sobie Przemuś sam wjechał z krążkiem (pod parkanem) do bramki, a łaskawca sędzia gola nie uznał.
Liczę na zwycięstwo GKS 4:2.
karampuk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> a nie tak dawno "lokalnego blazna" po tylku
> calowales jak byl zawodnikiem Cracovii...
>
Z takimi porównaniami daruj sobie,bo nie jestes na h.. netcie tylko goscinnie na forum najstarszego klubu w Polsce. Jeśli sie nie zgadzasz z opinią albo nie podoba Ci się jakieś stwiedzenie to można to wyrażić w sposób kulturalny ( patrz jak zrobił to Sterby) . A poza tym rzecz dotyczy wczorajszego meczu a nie gdzie współkomentator grał parę lat temu sprawa dotyczy komentowania które było stronnicze podobnie jak sędziowanie Kępy a jedno i drugie takie być nie powinno.
żółta kaczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ka Rot Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> http://www.cracovia.pl/news/wiadomosci/cracovia_ma
> _internetowe_biuro_prasowe
>
> Oczywiście jak owo narzędzie jest wykorzystywane
> to insza inszość. Tu by trzeba dziennikarzy
> popytać. Ale samo narzędzie jest.
Nie wiedziałem, dzięki!
Nie jestem akredytowany itp., więc nie zajrzę, natomiast jest to... przeciwieństwo tego, o co mi chodziło. Przecież nie automat, na którym zainteresowany musi mieć login i się zalogować, aby - być może - coś znaleźć załatwi nam sprawę wizerunku w prasie i jakości w kontaktach. W tym co ważne nie ma Internetu, automatów, to ma być wódka i relacje międzyludzkie, zaufanie, ciągłość kontaktów, rozmowy z patrzeniem w oczy (niemal) itp.
I nie chcę się wyżywać, ale jeśli mamy tylko to, to mamy też dowód, jak bardzo brak nam ludzi i jak fuchami zleconymi stażystom pozorujemy, że zrobiliśmy i mamy obstawione to, co ważne... z zastrzeżeniem mojej ograniczonej wiedzy, ale te braki i niedociągnięcia odbijają się na co dzień w mediach. To niezrozumiałe, działamy w branży spektaklu, a sprawami najważniejszymi zajmuje się ekonom, do tego zbyt skąpo i niekompetentnie asystowany...
Kausz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> @ Ka rot
> W życiu nie ma przypadków. Zatem co do pracy nad
> dziennikarzami to myślę że trzeba by
> popracować nad redakcjami. Trzeba też mieć na
> względzie pewne prawa przyrody ;). Niestety na
> naszym przypadku widać jak się tworzą mity i
> półprawdy.
>
ja chcę rozdzielić kwestię wałka na korzyść Podhala i współpracy z dziennikarzami w ogóle
wałek na chwilę zostawiam, od tego mamy stosowne służby ;)
omówiono już szeroko, że z brakiem szkolenia młodzieży to wstyd (i ryzyko, jak widać); nie da się też ukryć, że brak nam po prostu obsadzenia, w ogóle istnienia pewnych funkcji i stanowisk - te wszystkie obrzydliwe komentarze na nasz temat, niezależnie od nietrafności w kontekście "wałka", są w 95% słuszne - nie mamy kim robić pewnych rzeczy, w ogóle nie wiemy, że powinny być robione, a jeśli już, to odwalamy to "czymś" co tu przytoczył(a) Żółta Kaczka - jakaś zabawka www... i tak jest w sferze rekrutacji i scoutingu, komunikacji zewnętrznej, czy - jak donoszą - choćby noszenia wody i kupowania sprzętu...
(...)
> Robią z nas w mediach zło wcielone ale teraz
> jakakolwiek polemika zakończy się argumentem że
> "nie szkolicie". Nie ma to w tym przypadku co
> prawda żadnego znaczenia, z wielu względów, ale
> już funkcjonuje jako dogmat.
drugie zdanie - tak, niestety
pierwsze zdanie: robią i robią bezkarnie dlatego, że im na to pozwalamy, dlatego, że nas kompletnie nie ma
i to na aż dwóch płaszczyznach, nie ma ani osoby - działu - zewnętrznej firmy, by pracować nad prasą, odpowiadać, reagować, ani osoby - działu - zewnętrznej firmy by opracowywać komunikację, tak na daną sytuację, dany kryzys, jak i na dłuższą metę
a co do wstępu - ja już nawet nie wspomnę o konkurowaniu o media z GTS-em, ja jedynie postuluję, byśmy cokolwiek w tej sferze robili, nie walczmy z nimi, zamieńmy niebyt w cokolwiek, zaistniejmy.... :)
Ka Rot Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie wiedziałem, dzięki!
>
> Nie jestem akredytowany itp., więc nie zajrzę
Tu się w pełni zgadzam. Powiem więcej - nie chcesz tam zajrzeć. Bardzo nie chcesz tam zajrzeć. Zaufaj mi, proszę.
Aczkolwiek narzędzie jest.
[hr]
[small]Ka Rot Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> natomiast jest to... przeciwieństwo tego, o co mi
> chodziło. Przecież nie automat, na którym
> zainteresowany musi mieć login i się zalogować,
> aby - być może - coś znaleźć załatwi nam
> sprawę wizerunku w prasie i jakości w
> kontaktach. W tym co ważne nie ma Internetu,
> automatów, to ma być wódka i relacje
> międzyludzkie, zaufanie, ciągłość kontaktów,
> rozmowy z patrzeniem w oczy (niemal) itp.
>
> I nie chcę się wyżywać, ale jeśli mamy tylko
> to, to mamy też dowód, jak bardzo brak nam ludzi
> i jak fuchami zleconymi stażystom pozorujemy, że
> zrobiliśmy i mamy obstawione to, co ważne... z
> zastrzeżeniem mojej ograniczonej wiedzy, ale te
> braki i niedociągnięcia odbijają się na co
> dzień w mediach. To niezrozumiałe, działamy w
> branży spektaklu, a sprawami najważniejszymi
> zajmuje się ekonom, do tego zbyt skąpo i
> niekompetentnie asystowany...[/small]
A tu się akurat nie zgodzę. Tzn. "kontakty personalne" akurat są i z tego co widzę działają. Rzecznik czy ogólnie dział marketingu jest uchwytny, każdy dziennikarz który ma do nich jakąkolwiek sprawę załatwi ją bezproblemowo i nigdy nie zauważyłem (a dobrą chwilę mam już okazję to poobserwować) ani jednego przypadku, aby tu były jakiekolwiek zgrzyty ani nie słyszałem, żeby ktoś się odbił od ściany. Powiem nawet więcej - pod tym akurat względem to Klub robi 250% a może i 300% normy, żeby ktoś przyszedł, ktoś napisał, żeby ułatwić, umożliwić itd. Pod tym względem "ludzie ze strony Klubu" są perfect i top class, zapewniam. Nieba przychylą każdemu kto ma jakieś zapytanie, jakąś prośbę żeby coś ułatwić, załatwić, dać możliwość spotkania, wywiadu, wejścia na trening, sfotografowania czegoś, dostania dostępu do trenera, zawodników, no cokolwiek być nie poruszył - nie słyszałem ani razu, żeby ktoś z mediów coś chciał i nie dostał, nie umożliwiono mu, olano go, czy w jakikolwiek inny sposób odbił się od ściany. Serio - samo IBP jest trochę "do poprawy" i to co tam jest mogłoby być... jakby o ująć... no powiedzmy że "trochę bardziej" mogłoby być. Ale jeśli chodzi o kontakty bezpośrednie i "ułatwianie mediom pracy" pod jakimkolwiek względem by na to nie patrzeć - tu Klubowi i pracownikom Klubu nic, ale to naprawdę nic zarzucić nie można. Powiedzieć choć jedno złe słowo w tym temacie to już byłoby krzywdzące dla ludzi którzy tym się zajmują z naszej strony.
Czy "biorą media na wódę" jak to ładnie określiłeś nie wiem ale nie sądzę. Tzn. nie zauważyłem nigdy jakichkolwiek podobnych wyczynów czy nawet podchodów, ale też nie ma żadnych niezdrowych relacji pod tym względem czy nawet oczekiwań ze strony mediów. Zapewniam Cię. Poza tym takie okazje "na luźno" też są. Przecież jest np. spotkanie opłatkowe organizowane przez Klub i tam media są zapraszane. Wtedy okazja takiego spotkania się jest. Jak to tam wygląda tego nie wiem, bo mnie tam akurat nikt nie zaprosił, ale z tego co słyszałem od dziennikarzy to jest miło, smacznie, jest okazja i spotkać się "bardziej na luźno", ale i pogadać o sprawach zawodowych też. Natomiast roli "wódy" bym tu nie przeceniał - to się tylko tak ogólnie mówi, ale nikt raczej pod tym względem tam nie bryluje. Nawet nie wiem czy jakiś alkohol tam w ogóle podawany jest, ale też po ostatnim takim spotkaniu nikt się nie skarżył, żeby czegoś nie było choć by chciał. Za to podobno jedzenie bardzo smaczne było i ogólnie bardzo chwalili.
Zaś wracając do IBP - inna sprawa czy dla garstki mediów zainteresowanych hokejem, a do tego mających osobisty dostęp do odpowiednich ludzi w Klubie warto w to IBP tłoczyć informacje. Moim zdaniem tak, bo w czasach wierszówki, nawet gotowce można byłoby tam mediom podsuwać, ale ja nie znam ruchu na tej stronie, ile osób tam wchodzi, jak często itp.
żółta kaczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ka Rot Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> A tu się akurat nie zgodzę. (...)
Możliwe, że napisałem za ostro. A co do treści... Cieszy co piszesz, w pełni wierzę, kłopot w tym, że piszesz - najprawdopodobniej - jako osoba z jakiegoś tam kręgu przy MKS-ie, ja może i fan, ale jedynie zewnętrzny konsument, powiedzmy "zwykły Karot". I z tej mojej perspektywy, przy naprawdę dużym zaangażowaniu, tak postrzegam pracę MKS-u.
"Nalać wódki" - nie trzeba traktować zbyt dosłownie... ale owszem, imprezy potrzebne, zdecydowanie. Pod hasłem, na okazję, pod pretekstem... plus pisanie, rozsyłanie, informowanie aktywne.
Ja złapałem niezłego wk...rwa, gdy po ucieczce Valcaka i Fojtika obaj figurowali w składzie na stronie jeszcze przez miesiąc, w tym 41 pokrywała się przez jakiś czas z Jarosem (a zanim, to Jaros wisiał sporo dni bez numerku), a komunikat na temat ich zniknięcia nie pojawił się nigdy. No co to k...wa ma znaczyć?...
Wiesz, dzx :) Ale nie jestem z żadnego "kręgu przy MKS-ie", zapewniam (miałem kiedyś ofertę pracy w Cracovii ale to było dawno i nie wypaliło). Właściwie to częściej oni chyba przeze mnie zgryz mają niż korzyść, serio piszę. Korzyść to mają Ci którzy są "odbiorcą ostatecznym" tego że tam chodzę, proszę i nudzę :) czyli ci którzy po meczu zajrzą na bloga, bo mają potrzebę, chęć czy też zainteresowanie.
Natomiast co do tego - "plus pisanie, rozsyłanie, informowanie aktywne." - właśnie po to żeby to się nie opierało na zasadzie "Janek zna Zbyszka i ma do niego nr telefonu, więc jakby coś to mu pewnie da znać" powstało i temu z definicji ma służyć właśnie IBP:
[i]"- Już od pewnego czasu otrzymywaliśmy zapytania dotyczące Internetowego Biura Prasowego, postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom. Cieszymy się, że przedstawiciele mediów mogą skorzystać z nowoczesnego narzędzia, jakim jest właśnie IBP - mówi rzecznik prasowy MKS Cracovia SSA, Dariusz Guzik.
Internetowe Biuro Prasowe w znaczny sposób ułatwi pracę dziennikarzom, m.in. przy procesie akredytacyjnym, jak również pozyskiwania informacji związanych z Klubem, a także materiałów prasowych."[/i]
Waszmościowie przy drugiej bramce nie chodziło faktycznie o spalonego tylko o to czy krążek był zamrożony, czego w żaden sposób nie można stwierdzić a więc bramka kontrowersyjna, wątpliwości na korzyść Sanoka, trzecia bramka w przewadze...Kartoszkin nie faulował Zenka, obejrzyjcie jeszcze raz, w konsekwencji tej kary danej 5 minut do końca Sanok strzela gola to co ? Sędzia Kępa wpłynął na wynik meczu czy go wypaczył ?
żółta kaczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Zanotowane. Wymieniliśmy punkty widzenia, moim zdaniem bardziej równoległe, niż sprzeczne. Dla mnie temat wyczerpany, ciężko o jakąś syntezę, poza tym niebezpiecznie udostępniamy naszą wybitność intelektualną miernotom z konkurencji, to niewskazane ;)
Dopisujemy do słownika: wałek na walkowerze = wałkower; specjalność podhalańska powstała w 2015 roku, jako wyjątek w erze PZHL Sanoka.
Czy jest coś nowego w sprawie ?
Tak: "Ślizgawki trwają w najlepsze"
http://cracovia.pl/hokej/news/wiadomosci/slizgawki_trwaja_w_najlepsze
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)