Z jednym bym się zgodził. Z 5? Ciężko. Między 12 a 8 miejscem jest 5 punktów różnicy. To nie tak dużo.

Jeśli chodzi o dół to można zaryzykować, że Podbeskidzie i Widzew nad kreskę pomiędzy ósmym a dziewiątym miejscem się nie wyciągną. Co do pozostałych, nie ma co spekulować. Jeszcze niedawno wydawało się, że taki Ruch jest skazany na walkę o utrzymanie, a oni ni stąd ni zowąd meldują się nad kreską. Jeszcze wiele może się zdarzyć. Góra? No cóż, można zaryzykować stwierdzenie, że ze względu na siłę kadrową pod kreskę nie osunie się Legia i raczej nie powinien Lech. Cała reszta włącznie z Górnikiem i GTS-em nie może być jeszcze niczego pewna.

Ruch po zwycięstwie Zawiszy znowu zanurkował pod kreskę. Ja bym do zestawu, który nie wypali ponad 9. miejsce dodał jeszcze Koronę. W normalnym systemie ligowym w tej trójce upatrywałbym dwóch spadkowiczów. Ale, że system jest jaki jest, to w 7 meczowej rzezi spadkowicze mogą być zupełnie przypadkowi. A pod kreską prędzej widziałbym Lecha niż Górnika. Choć to oczywiście wróżenie z fusów w przypadku zmiany trenera w Zabrzu.

Dwie, trzy kontuzje i może się okazać, że w Górniku nie będzie miał kto grać na poziomie wystarczającym na wysokie miejsce, zwłaszcza przy zmianie trenera. Lech jest pod tym względem w zupełnie innej sytuacji. Bardzo cieszy, że my - przynajmniej w ofensywie, taką próbę przetrwaliśmy i w obliczu nieobecności Ediego, Daniela i Budzika sprawdzili się Saidi, Rok i Władek.

Nie ma co wróżyć z fusów. W tej lidze nic nie jest normalne. Przykładowo wg ekspertów mieliśmy walczyć o utrzymanie i podobnie gts, a jesteśmy w górze tabeli. Podobnie też Pogoń. Legia miała walczyć z Lechem o mistrza ale Lech jakoś gra bardzo słabo. Zagłębie miało być mocne, a jest w dole. Ruch pierwszy do spadku a radzi sobie nieźle i dzisiaj pojechał Koronę 4:1 mimo tego, że nic za nimi nie przemawiało. Tutaj nawet jak drużyna, która jedzie na pożarcie wygra 4:1 jest na porządku dziennym więc jak tu przewidzieć kto na jakim miejscu skończy.

Jeszcze m-c temu, po przegranym meczu z Pogonią, spadliśmy na 10 miejsce ze STRATĄ do lidera 13 !!! pkt. A dzisiaj, już TYLKO 5 pkt.!!! Aż się boję, co może być za następny m-c. (nie piszę, aby nie zapeszać)

Wiemy że Staw zawsze ma lepszą rundę jesienną, więc po przerwie boje się że będziemy grali słabo i to bedzie kluczowy moment że możemy być pod kreską.

W tym sezonie Cracovia pod wodza trenera Stawowego łamie wszelkie statystyki, jak i stereotypy.

O tych gorszych wiosnach drużyn Stawowego ktoś pisał (nie pamiętam kto, chyba któryś z zagorzałych wyznawców), że to (przynajmniej w przełożeniu na punkty) nie do końca prawda. Poza tym w tym sezonie będzie krótsza przerwa zimowa (tylko dwa miesiące - to prawie dwa razy krócej niż w poprzednim sezonie) - a zatem przygotowania też będą inne niż poprzednio - miejmy nadzieję, że będzie dobrze.

janczer Napisał(a): ------------------------------------------------------- > O tych gorszych wiosnach drużyn Stawowego ktoś > pisał (nie pamiętam kto, chyba któryś z > zagorzałych wyznawców), że to (przynajmniej w > przełożeniu na punkty) nie do końca prawda. :D niezbadane są klasyfikacje forumowe. to ja pisałem (choć możliwe, że ktoś oprócz mnie również). w III lidze na wiosnę taka sama średnia co jesienią, przy (rozsądnym, jak myślę) założeniu, że na boisku wygralibyśmy z Niedźwiedziem, gdzie w rzeczywistości dostaliśmy walkowera. wyłączając rewanż w Niedźwiedziu wiosna ciut gorsza, a wyłączając oba mecze z Niedźwiedziem - znów po równo. w II lidze średnia punktów na mecz wiosną lepsza od jesieni, niezależnie od tego, czy liczyć mecze z Błękitnymi i KSZO czy nie. w I lidze znowu średnia lepsza wiosną niż jesienią. o ostatnim sezonie chyba nie ma co pisać (choć patrząc na średnią, to różnica nie jest duża, mniejsza niż w poprzednich przypadkach, z wyjątkiem naturalnie sezonu III ligowego) ogólny bilans 2x na plus, 1x na minus, raz po równo (bo zakładam wygraną w Niedźwiedziu). skąd zatem powszechne przekonanie o słabej wiośnie za WąSatego, i to przekonanie widoczne jeszcze przed poprzednią rudną wiosenną? głównie z tego, że choć punktowo było lepiej, to w III i I lidze traciliśmy więcej bramek, a strzelaliśmy mniej (w ostatnim sezonie strzelaliśmy mniej, ale też mniej wiosną traciliśmy). podkreślam, mowa tylko o średnich na mecz, a przez rundę rozumiem okres przed i po przerwie zimowej. ps. referuję tu to, co pisałem w lutym 2013 r. natomiast coś mi świta, że niedawno, pisząc z pamięci, przedstawiłem bilans inaczej, jako 1-1-2. widać sam dałem się ponieść ogólnym odczuciom, oderwanym od faktów ;)

"Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą." W wypadku forum często jednokrotne twierdzenie niezweryfikowane zarazu staje się prawdą powtarzaną przez lata. Pewnie wynika to z przekonania, że ludzie tu piszący sprawdzają swoje teorie przed tak kategorycznym wygłoszeniem ;) .

knur Napisał(a): ------------------------------------------------------- > :D niezbadane są klasyfikacje forumowe. to ja > pisałem (choć możliwe, że ktoś oprócz mnie > również). > No to ładnie dowaliłem :D

Cel do 15.12.2013r MISTRZOSTWO JESIENI /21 kolejek/ i zwycięstwo na PEPSI ARENA i w to mamy wierzyć stać na to CRACOVIE.

Według mnie ta opinia o słabszych rundach wiosennych Cracovii trenera Stawowego bierze się z tego, że bez żadnych wątpliwości najładniej, najlepiej Cracovia pod jego wodzą gra w okresie jesiennym, przeważnie wrzesień-październik, i to głównie zapada w pamięć. Potem na wiosnę, często są meczarnie, choć jak widać ktoś tu napisał średnia punktów wcale nie jest gorsza, może to właśnie po prostu odbiór wizualny gry rzutuje na taką opinię, bo szczerze mówiąc, ja zawsze też uważałem, że wiosny Cracovii trenera Stawowego są dużo słabsze niż jesień. A co do tabeli, to jak dla mnie w tej lidze wszystko się może zdarzyć. Cieszymy się z punktów ostatnimi czasy, ale tak naprawdę przewaga nad 9miejscem, to tylko 4pkt, a więc tyle co nic. Trzeba dalej robić swoje, gromadzić punkty, jak najwięcej zrobić teraz, by na wiosnę główną formę móc przygotować na te 7dodatkowych kolejek, które będą kluczowe. Po zasadniczej będzie można mnieć 60pkt, a ktoś 50, i zrobi się z tego 30 i 25, co przy założeniu 7meczy, i meczu bezpośredniego, to tyle co nic. Najważniejsze, to wejść do tej pierwszej 8, ze stratą nie większą niż te 10pkt. do lidera, a wtedy wszystko się może zdarzyć ;)

38-40 pkt spokojnie wystarczy żeby się załapac do mistrzowskiej ósemki

Nie wiem czy gdzieś to już było http://www.sport.pl/pilka/1,134315,14879898,Ekstraklasa_Power_Ranking__Legia_tragedia__Piast_w.html . Pozytywnie.

Jak już wspomniałem przed sezonem. E-klasa to liga, w której wystarczy chcieć i można ugrać bardzo dużo. Pewnie wkrótce seria się skończy i coś przegramy, nie wiadomo kiedy i z kim, jednak szanse są całkiem spore na ugranie czegokolwiek więcej niż spokojne utrzymanie w pierwszej 8. Uważam że każde miejsce powyżej 5 będzie sporym sukcesem i tego się trzymam.