Oczywiście. Boljević i Steblecki zachowali się jak juniorzy w tych sytuacjach ale to nie zmienia faktu, że Wojtek swoje zrobił. Tak samo przy strzale Władka na krótki słupek bodajże z 53 minuty jak i po uderzeniu z wolnego.
-
-
Wojciech Stawowy - treningi, sparingi, taktyka...
ssj - z odpowiedzią na Twój wpis wstrzymam się do niedzieli do godz 17,30. Jeżeli, chodzi o Wasiluka to on tylko w Uniejowie się przygotowywał z nami, resztę przygotowań miał ze Skowronkiem (inny tryb przygotowań). W naszej drużynie od dłuższego czasu jest brak lidera, który by poderwał drużynę do walki (bieganie WStawowego wzdłuż linii niczego nie rozwiązuje) Sławek może krwią pluć na boisku a inni co najwyżej podadzą mu chusteczkę do wytarcia:) W sobotnim meczu było widać, że zawodnicy Zawiszy byli o ten jeden moment szybsi w wielu pojedynkach.
3lvis - wolałbym być jeszcze mniej zadowolony z gry naszej drużyny, ale mieć komfort tych 3 pkt. w kieszeni (oczywiście naszej kieszeni);)
Po tych dwóch setkach było by 2:0 i śmiem twierdzić,że mielibyśmy 3 pkt. A tak wyszło jak zwykle czyli bardzo gościnne El Passo dla gości.
[quote=szuwarek]
3lvis - wolałbym być jeszcze mniej zadowolony z gry naszej drużyny, ale mieć komfort tych 3 pkt. w kieszeni (oczywiście naszej kieszeni)winking smiley
[/quote]
To jasne szuwarku. Chyba każdy wolałby najbardziej wymęczone zwycięstwo ale jednak zwycięstwo niż "ładną" porażkę. Wystarczy przypomnieć mecz, który sprawił nam najwięcej radości w ostatnich latach czyli derby za Pasieki. Na boisku nas właściwie nie było, gra tragiczna ale jednak zwycięstwo. Z Zawiszą jednak przegraliśmy a ja po prostu po ochłonięciu staram się wyciągnąć jakieś pozytywy i światełko na najbliższą przyszłość.
Panowie ,w piłce liczą sie bramki.... mozemy sobie i 100 strzałów oddawać w czasie meczu a jak nie wpadnie do sieci a przeciwnik wpakuje choc jedna to przegrana...i tyle!
Dwóch, to jest Nykiel i Strauss, odbiegało na plus od reszty zespołu.Reszta zdecydowanie wolniejsza i tak na prawdę drugą połowe zaczęli już na stojąco.Saidi i Steblecki nie powinni po przerwie wyjść na boisko .Kita czy Rekels winni dostać szansę! Rozumiem zmianę Dudzica - w sparingach kilka bramek ,dobra gra...ale już w meczu dał ciała...własciwie po kilku minutach także nadawał się do zmiany....:( Po stracie pierwszej bramki natychmiast należało wprowadzić ,któregoś z dwu wymienionych wyżej.Co może pokazać czy też zrobic Kita w ostatnich kilku minutach gdy przegrywamy dwoma bramkami...? Po co BYŁA ta zmiana? Dla czystości sumienia trenerze? W niedzielę odbył sie sparing ,w którym grało kilku kandydatów do pierwszej 11 tki....ale jakoś WSa tam nie było...pytam dlaczego? Kartki wyeliminowały 2 graczy ,nie wiemy co z Szeligą a potencjalni zastępcy grają sobie na Wielickiej bez obecności trenera? Znając obyczaje panujące na forum zaraz pokażą się posty ,że wystarczy II czy III trener.... Znamy naturę i zwyczaje WSa i jego uparte twierdzenia " musi poznać taktykę" ,czy "nieprzygotowany na 90 minut"...no to proszę mi powiedzieć po co w takim razie te sparingi z obecnościa kilku grajków z meczowej 18 tki...?
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/417603/cracovia-w-rozpaczliwej-sytuacji-przed-derbami
Jakby ktoś chciał czytać Kmitę (artykuł sprzed 2 dni).
Wklejam bo ciągle to czytam, że nie wiadomo co z Szeligą.
W skrócie Szeliga nie zagra.
zubereg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeśli w derbach też spuchniemy w 70 minucie
> znaczy że ktoś zwalił przygotowania...Liczę
> że weźmie za to odpowiedzialnoś
Piłkarze "spuchli", ale w głowach! Nie pierwszy to raz kiedy po stracie bramki styl naszej gry zmienia się na "-". Problemem jest brak piłkarzy z charkterem walczaka.
takich jak Wisniewski czy Swierczewski? :)
Rufus T. Firefly Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> takich jak Wisniewski czy Swierczewski? :)
A dlaczego nie takich jak Andrzej Turecki...
I tak na Rabę wystawi Nykiela z Dąbrowskim na stoperze(chyba,że mail ze Szwajcarii przyjdzie,że Chorwat ma grać),w pomocy "mający coś" (do tej pory nikt nie wie co?) S.Steblecki, "gram tylko w poprzek i do tyłu" R.Straus, i najlepszy napastnik ze wszystkich defensywnych pomocników W.Boljevic, doprawione to Saidim "primadonną" czy Chimerą Bernhardtem powoduje ,iż już od dzisiejszego pięknego dnia dostaję skrętów kiszek.
Serce mówi: 2:1 dla nas, rozum 0:3, czyli będzie remis.
Rozrabiaka! Jakby zagrał Steblecki to przegrywamy 3:0 .....walkower za grę nieuprawnionego zawodnika... :Z
Myślałem,że tylko Żytko nie zagra. W każdym bądź razie poza tym małym faux pas z mojej strony przekaz pozostaje bez zmian:)
Szukacie jakiś wymyślnych roszad po zejściu Szeligi,
jakieś dziwne zmiany w obronie itd.
Przecież na boisku był nominalny DM Władek, który gra na nie swojej pozycji.
Jego cofam na środek, a do przodu daje napastnika.
Z resztą Władek został cofnięty do środka tylko trochę za późno.
Władek owszem grywał początkowo na defensywnym, ale nigdy dobrze. Jedyny sens jego przebywania na boisku to atak, ale... pod warunkiem, że jest w formie, a wyraźnie nie jest - od dłuższego czasu. Nie pamiętam, kiedy strzelił bramkę z dystansu - chyba jeszcze w 2 lidze? Wygląda, że negocjowanie nowego kontraktu nie posłużyło mu nie tylko na jesieni, ale i w przerwie zimowej.
Docencie - gol z Podbeskidziem jeszcze był.
dudi74 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szukacie jakiś wymyślnych roszad po zejściu
> Szeligi,
> jakieś dziwne zmiany w obronie itd.
> Przecież na boisku był nominalny DM Władek,
> który gra na nie swojej pozycji.
Na DM po zejściu Szeligi miał przejść Danielewicz, tyle że zagrał katastrofalnie na tej pozycji po zejściu Sławka. Skończyło się na 0:2 właśnie przy sporym udziale Danielewicza.
BTW: chciałbym zobaczyć ile kontaktów z piłka mieli poszczególni piłkarze Cracovii.
Panie Trenerze! Niech Pan skończy porównywać testowanych do Ediego, bo jest to żenujące, gdyż tenże zawodnik jest od dłuższego czasu najsłabszym ogniwem Cracovii. Z całym szacunkiem!
Chwostek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Panie Trenerze! Niech Pan skończy porównywać
> testowanych do Ediego, bo jest to żenujące,
> gdyż tenże zawodnik jest od dłuższego czasu
> najsłabszym ogniwem Cracovii. Z całym
> szacunkiem
Wniosek: albo pierwsze wrażenie bywa mylne, albo osoba, która w tym wypadku została "rzucona na kolana" ma nienajlepsze oko. Tak czy inaczej nie najlepiej nam to wróży.
Ws Jara się Edim a tak na serio gdzie teraz jest EDI? Co z jego formą ? . Z Zawiszą grał na przypała bił głową w mur i tyle w temacie Ediego.
Edziu w ekstraklasie rozegrał 412 min w 9 meczach, przy 2 zwycięstwach (Ruch i Lechia) 1 remisie (Lech) oraz 6 porażkach (tu zamilczę).
Przy zwycięstwie z Ruchem wszedł w 46 min w momencie kiedy przegrywaliśmy 0-1. W meczu z Lechią w Krakowie wszedł w 46 min przy stanie
0-0. W Poznaniu wszedł na boisko przy stanie 0-0.W I lidze był zawodnikiem wyróżniającym się. Ekstraklasa chyba jest ciut za wysoka na jego umiejętności. Ale to jest tylko moje spostrzeżenie.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)