Pewnie, że były grane w latach '90 XX. Był też jeden mecz na Zwierzynieckim (chyba '95). Rok później na Cracovii. Chcieliśmy z chłopakami kupic mecz jak zobaczyłem sędziów. Znaczy gdyby dyro z dwójki nie kupił to byśmy wygrali ;). Każdy sedzia dostał już po 0,7 na głowe i z chwilą rozpoczęcia meczu już nie daliśmy rady nic zrobić dla "czystego" widowiska. Gdybym wtedy się nie spóźnił na odprawe przedmeczową. sobieskie mendy wygrały chyba 3-1. Też coś tam było z psiatymi ale już nie ta pamięć.
Flayers, plecak kostka - wymalowany oczywiście i szalik. Mundurek przykładnego Nowodworczyka.
-
-
I LO vs II LO "Święta Wojna"
Ciekawe jakie 0.7 im kupili... ;)
Chyba tą od noża.
Wyborową? Najlepsza.
Choć wydawać by się mogło że kupią Sobieski :d
Wtedy jeszcze chyba tej wódki nie było na świecie.
4 dni później
BartAcid Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pewnie, że były grane w latach '90 XX. Był też
> jeden mecz na Zwierzynieckim (chyba '95). Rok
> później na Cracovii. Chcieliśmy z chłopakami
> kupic mecz jak zobaczyłem sędziów. Znaczy gdyby
> dyro z dwójki nie kupił to byśmy wygrali ;).
Nie czepiaj się dyrektora dwójki bo to arcyfanatyczny Pasiak. Sam widziałem
go na meczach za najbiedniejszej 3-ej ligi. A i na derbach w sektorze
Pasiastym zasiadał.
A samo 2 liceum? Cóż od dobrych już paru lat przestało być elitarną szkołą.
(może za dużo kibiców rzeki naprzyjmowali ;););) :D )
Taka w miarę przyzwoita szkoła ale do topu daleko.
"Świętą Wojnę" wypadałoby raczej Nowodworkowi z V-ą grać.
Za moich czasów mieliśmy z V LO dobrą zgodę, dużo wspólnych imprez, "dwójką" rzecz jasna się gardziło :)
Obecnie też istnieje coś na wzór zgody z piątką. Niedawno nawet kilku z piątki było na św. wojnie lub turnieju noworocznym na naszym sektorze (w hali wisly).
Z piątką i dwójką organizowaliśmy też turnieje gwiazdkowe w siatkę i kosza, ale jakoś to upadło chyba na rzecz turnieju noworocznego.
W tym roku jakoś się zastanawialiśmy czemu w sumie nie gramy z piątką już nic (oprócz "żwych szachów" w czerwcu) bo wbrew pozorom mogliby dać dobrą drużynę, atmosfera byłaby zgodowa, ale jednak panowie - derby muszą być! A takim meczem jest dla nas św wojna między I i II LO ;)
A co do poziomu (nie-sportowego) obu szkół - polecam świeży ranking ;)
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/933682,wyniki-matur-2013-ranking-szkol-w-krakowie,id,t.html?cookie=1
Duma mnie rozpiera ! moja szkoła na 22 miejscu :D
A mojej znowu klasa ochrony spieprzyła ranking ;)
Ale ten ranking jest bezsensu, nie żeby moja szkoła była na pierwszym. Ale są tylko uwzględnione przedmioty obowiązkowe, a żeby dostać się na jakiekolwiek porządne studia, to trzeba przynajmniej jeden przedmiot rozszerzony zdawać. Na agh np. majce. Jak ktoś chce iść na medycynę to biologię i chemię, a tego tu nie ma :)
Wtedy to ja nie patrzyłem czy pasiak czy nie tylk ochciałem puchar mieć w rękach ;)
Ja pamiętam dobre imprezy w rotundzie (1,2,5 LO)
Bo to jest ranking zdawalności, a nie wyników. W wynikach też nie jesteśmy na złym miejscu - myślę, że pierwsza piątka spokojnie.
Bart - teraz też tak jest, jednak czasem niektórzy musza coś zamanifestować...
A półmetki w rotundzie, czy teraz bardziej w Rdzy cały czas są ;)
229 dni później
.(Na wstępie zaznaczę, że osoby nieznające realiów tego typu meczów międzyszkolnych, czytają poniższy tekst na własną odpowiedzialność ;) )
Wiem, że minął już miesiąc, ale po krótce opiszę, pierwsze od roku (za sprawą odwołanej czerwcowej Świętej Wojny) sportowe wydarzenie między I LO, a II LO, czyli Turniej Noworoczny w siatkówce i koszykówce, który odbył się 13 stycznia br. Niestety nie dałem rady przyjść (do I LO już nie chodzę, ale szkoła jest mi bliska i staram się pomagać ekipie), dlatego w tekście może być kilka niedokładności:
Od jakiegoś czasu w szkole było słychać zapowiedzi o większej dyscyplinie w dopingu, nie wpuszczaniu ludzi w zielonym ubiorze itp. W Internecie pojawiła się nawet prowizoryczna lista przyśpiewek. Niestety, pewnego typu ludzi do śpiewania za nic w świecie się nie przekona (co doskonale każdy z nas wie), ale o tym później.
W zeszłym roku udało nam się zorganizować przemarsz z barwami i transparentem pod halę wisły, gdzie odbywają się turnieje. Wszystko wyszło naprawdę sprawnie i dobrze, jednak w tym roku dyrekcja (na czele z ?niemiłościwie nam panującą? v-ce dyrektor H.), nie wyraziła zgody na tego typu pochód. Nie wyraziła zgody nawet na konfetti i zabroniłaby jeszcze wielu innych rzeczy, gdyby w pewnym momencie po prostu jej nie olać. W tym miejscu chcę ?podziękować? im za ciągłe rzucanie nam kłód pod nogi. W tym są naprawdę bezkonkurencyjni.
Jak zawsze obie ekipy oprawowe (celowo nie używam ?dostojniejszych? nazw, jak ?ultrasi?) na halę przyszły znacznie wcześniej (dwójka już nie ma wyjeb.ane na doping tak, jak kilka lat temu). Tym razem zajęliśmy trybunę przeciwną - bez ławek rezerwowych, które znacznie utrudniają prezentację transparentów. Około godziny 10 zjawiła się cała reszta ludzi.
[u]Tradycyjnie zawiesiliśmy kilka starych transparentów (odnowionych):[/u]
-Najdłuższy, ?reprezentacyjny?: [b]Duma i Tradycja 1588 (+)[/b];
-Krótki, ultrasowski, [b]U(+)N[/b];
-[b]Nowodworek (+)[/b]
Powiesiliśmy także transparent: [b]fb.com/KOLORUJEMY[/b], który mieliśmy zamiar zaprezentować w czerwcu 2013, ale z wiadomych przyczyn nie udało się.
[u]Co do opraw. Przygotowane zostały 3 skromne:[/u]
1. Dwa transparenty trzymane przez ludzi na szerokość trybuny;
2. Jeden krótszy, dwurzędowy transparent;
Co przedstawiały? No niestety nie pamiętam, a ze zdjęć trudno mi odczytać, ponieważ ludzie nie rozumieją, co to znaczy, trzymać go nieruchomo, ale teksty raczej nie jakieś mistrzowskie;
3. Mała sektorówka, z kolorowym (a nie jak wcześniej, czarnym) krzyżem maltańskim i napisem Nowodworek, niestety też trochę ?zgnieciona? przez ludzi, ale wyszła całkiem spoko.
Oprócz transparentów i opraw, jak zwykle cały mecz powiewały flagi (w kilku momentach całe flagowiska), w naszych - niebieskobiałych - barwach. Tu trzeba przyznać stoimy na dobrym poziomie. Dodatkowo wszyscy poważnie potraktowali prikaz o przyjściu w barwach. Pomogło w tym sprzedanie ?bluz nowodworskich? oraz nowych szalików.
Ponadto na medal spisały się także nasze cheerleederki, które choreografią zawsze biją na głowę dziewczyny z dwójki i umilają czas w przerwie. Może i nie piękności (zapewne ktoś od razu wrzuci jedno zdjęcie ;) ), ale w niektórych przypadkach jest na co popatrzeć ;)
[u]Jak to wyglądało po stronie sobieskiego?[/u]
Zawiesili kilka transparentów:
Tradycyjnie [b]Husaria[/b], nowy transparent [b]?8 lat dominacji?[/b] oraz średni ?diss?: ?[b]Krzycz sobieski[/b]? (na wzór ?Krzycz Trybson?), no ale na warunki międzyszkolne sprawdził się. Z tego, co wiem zaprezentowali też odwrócony transparent, który frajersko straciliśmy pół roku temu przed odwołaną Świętą Wojną.
Dwójka miała kilka flag, jednak znacznie mniej niż my. Poprawili także ?wyszkolenie? Cheerlederek. Na trybunie oczywiście tylko barwa zielona, bo do tego akurat wszyscy u nich podchodzą poważnie od zawsze.
Jedyną ?oprawą?, jaką zaprezentowali były serpentyny (rolki), które przerwały na chwilę mecz koszykówki.
[u]Co do strony dopingowej:[/u]
Jak już wspominałem, niestety ludzie coraz mniej chętnie śpiewają, ale prowadzenie dopingu zarówno po naszej jak i sobieskiej stronie stało na dobrym poziomie.
Jak zawsze mieliśmy bęben i tym razem dwa megafony. Po stronie dwójki o bębnie nic nie wiem (rok temu pożyczyli od wisły), megafon chyba mieli, bo nie robili już takich jaj jak rok temu, kiedy wpadli na genialny pomysł użycia mikrofonu i nagłośnienia spikerskiego (na całą halę).
Prowadzenie dopingu przy większości ludzi z tego typu szkół jest bardzo trudne. Ciężko dopasować się z przyśpiewkami do osób, dla których nieraz taka impreza jest pierwszym meczem w życiu, na którym byli, dlatego trzeba znaleźć jakiś złoty środek, co niewielu gniazdowym się udaje.
Wygląda to przeważnie raczej chaotycznie i losowo, występują pojedyncze zrywy adekwatne do sytuacji i intonowanie w kółko tych samych przyśpiewek z tłumu. Teraz niestety nie było wiele lepiej, jednak opisane niżej sytuację trochę rozruszały towarzystwo (tfu, bez skojarzeń!).
Dodatkowo należy wspomnieć o odnowieniu zgody z V LO, która ostatnimi czasy była tylko teoretyczna. Na meczu wspomogła nas spora grupa z tej szkoły.
[u]Co do strony ?poza meczowej?:[/u]
Doszło do kilku przepychanek, wyrywania flag, jednak ze względu na to, że nasza trybuna była oddalona od ?dyrekcji?, można było to robić stosunkowo bezpiecznie.
W pewnym momencie kibic dwójki zaczął paradować ze swoją flagą przed naszą trybuną, oczywiście stracił ją i mimo wielu prób i narzekań, nie udało mu się nas przekonać, do jej zwrotu ;)
Druga sytuacja: po stracie naszej flagi (w podobnym stylu), na przebiegającego z nią pod naszą trybuną kibica z sobieskiego ?niespodziewanie?, z dwumetrowej bandy zeskoczył na jego plecy gniazdowy Nowodworka i po krótkiej przepychance, ku radości wszystkich flagę odzyskał. Także jesteśmy in plus.
[u]Przedostatnia kwestia dotyczy przynależności klubowej:[/u]
Niestety, po naszym (moim i kilku kolegów) opuszczeniu tej szkoły, w grupie Ultras Nowodworek (nazywaliśmy się także Nowodworek Oprawcy), nie ma już właściwie nikogo z Cracovii, pozostali sami wiślacy. Jednak już dawno temu ustaliliśmy, że podczas międzyszkolnych meczów Nowodworek pozostanie bezstronny. Nie będzie podpisywał transparentów, opraw, czy szalików symbolami żadnego z krakowskich klubów ani zgód, zakładał ich barw na meczach (choć z tym różnie bywało ? barwy Lecha też niebieskie ;) ), ani pozdrawiał żadnego z klubów, za wyjątkiem ?obowiązkowych? podziękowań za wynajęcie hali klubowi zza miedzy. Taki stan trwa do teraz i mam nadzieję, że się utrzyma.
Dwójka oczywiście w całości za psiarnią. Pokazują to na każdym kroku, robią oprawy z gwiazdami, są wspomagani przez ?lokalne schronisko? i raczej prędko się to nie zmieni, ale cóż ? człowiek ma wolną wolę, ja nikomu chodzić na czterech łapach nie zabronię ;)
[u]No i ostatnia sprawa, o której nie można zapomnieć, kwestia sportowa:[/u]
W siatkę przegraliśmy 2:0 (11:25 i 23:25), jeden set mężczyźni, drugi kobiety.
W kosza znacznie wyżej, bo 27:50 (płciami po dwie tercje), co i tak jest bardzo ładnym wynikiem, już mówię dlaczego.
Długo przed meczem została ustalona zasada, że jeśli ktoś uprawia dany sport nie amatorsko, a zawodowo, nie może grać w Turnieju Noworocznym. Nowodworek ją zaakceptował i nie wystawił niektórych siatkarek, natomiast dwójka kompletnie przepis olała, na co nikt nie zwrócił uwagi. Wystawiła w meczu koszykówki zawodników grających w dobrych klubach. Dlatego rzucenie im 27 punktów i tak uważamy za sukces.
Kolejna przegrana raczej nie wróży prędkiej zmiany tej sytuacji, tym bardziej, że wymyślanie przepisów takich jak opisany powyżej, jest raczej usprawiedliwieniem braku ruchów Nowodworka w sprawie własnego zaplecza sportowego, a właściwie jego braku.
Podsumowując, turniej stał na dość dobrym poziomie, obie szkoły kilka dni nim żyły (głównie w internecie). Nowodworek do przegranych pochodzi na luzie, ponieważ się do nich przyzwyczaił, dwójka oczywiście wygranymi się szczyci, no, ale trudno się temu dziwić.
Sam klimat i poziom meczów (zarówno sportowy jak i pozasportowy) trudno porównywać do takiego, jaki mamy na choćby krakowskich stadionach, ale myślę, że wielu ludzi dzięki Turniejowi Noworocznemu czy Świętej Wojnie przekona się do pójścia na prawdziwy mecz. No i mamy nadzieję, że czerwcowy mecz piłki nożnej odbędzie się, ponieważ pomysłów jak zawsze jest dużo, są kolejni chętni do przygotowywania opraw, no i to jednak licealna Święta Wojna jest dla uczniów Nowodworka i sobieskiego, tym czym Derby dla Nas i gtsu.
Niżej wrzucam link do oficjalnych zdjęć:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.616988465021805.1073741848.531864090200910&type=3
Jedna wielka błazenada, ciekawe czy gość z megafonem w koszulce uni też jest bezstronny tak jak jest to opisane
Opis jest dla tych, których to interesuje, a są na forum ludzie w jakimś tam stopniu związani z tą szkołą (szkołami). Co do gniazdowego w koszulce uni. Na czerwcową Świętą Wojnę na stadionie Wawelu jej nie założy. Miejsce go może usprawiedliwiać. Oprawa, ani prowadzenie dopingu ze strony jedynki nie była przesunięta w stronę żadnego klubu, tak żeby było to widoczne.
Du peczki malolaty OK, reszta... za stary jestem na takie blazenady ;)
2 szkoły, kilkaset osób i nawet 1 pasiaka wsród nich nie ma.niezle.
czy taka tendencja jest w większości szkół?
jest jakaś szkoła średnia w której jest chociaż 50/50? czyli nasz "sukces"..
Ogólnie trzeba powiedzieć tak: Znaleźć w takiej szkole osobę, która chodzi na mecze w ogóle jest ciężko (nie liczę ludzi typu: "za kim jesteś?" "za wisłą" "a byłeś na meczu?" "nie"). Jak ja chodziłem do tej szkoły, to nie wszyscy kibicujący Cracovii angażowali się w organizację oprawy, nie każdy ma na to ochotę. Teraz też pewnie tak jest, więc nie mówię że nie ma ani jednego Pasiaka, myślę że takowego by się znalazło.
.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)