Rufus T. Firefly Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> paluch Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Co Orest u nas pokazał że tak niektórzy go
> > wspominają
>
> jebnal 1-0 GTS w Sosnowcu i zremisowal 1-1
> odbierajac im tytul. dla mnie wystarczy.
ano ano zwolnieni p. Oresta ...zdecydowanie najbardziej bezsensowna decyzja Filipiaka za całe 10 lat w Pasach.
-
-
WOJCIECH STAWOWY MUSI ZOSTAĆ !!!!!
Orest jest wolny ;)
Khalid Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Rufus T. Firefly Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > paluch Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > Co Orest u nas pokazał że tak niektórzy go
> > > wspominają
> >
> > jebnal 1-0 GTS w Sosnowcu i zremisowal 1-1
> > odbierajac im tytul. dla mnie wystarczy.
>
>
> ano ano zwolnieni p. Oresta ...zdecydowanie
> najbardziej bezsensowna decyzja Filipiaka za całe
> 10 lat w Pasach.
Zaraz po wywaleniu Misiora. Ale w sumie obie decyzje z tego samego powodu.
Alocha , Leszeczek
ty myślisz tak ja inaczej i nie potrzebne są tutaj osobiste wycieczki tylko merytoryczna wymiana zdań dla dobra Cracovii co nie ma nic wspólnego z lizaniem dupska ;)) vide osoby którzy życie widzą w czarnych barwach.
ale jakie osobiste wycieczki. Zgodziłem się z jednym Twoim argumentem, a pozostałe uznałem za jakieś nieporozumienie, bo nazwanie "stylem gry" tego co robiła Cracovia to przesada, nazwanie najlepszym zawodnikiem' m.in. Van der Biezena - no wybacz, uznanie Stawowego sprawcą awansu wobec postawy Miedzi i Niecieczy w ostatniej kolejce, to też jakiś żart. Podobnie traktuję uznanie szans na walkę o czołówkę tabeli
Ale zgodzę się, że wymiana teraz trenera na jakikolwiek wariant zastępczy (a nie prawdziwego gościa z klasą i jajami jak powiedzmy Radolski) nie przyniesie pozytywnego efektu. Jednakże wróżę (obym się mylił) Stawowemu odejście w niesławie po 5 kolejkach z dorobkiem góra 3 punktów. (o jak ja się chcę w tym momencie mylić!). Tej drużynie brakuje:
- umiejętności
- zaangażowania w grę (tzw. gryzienia trawy)
- kondycji
Zobaczymy co będzie w lipcu (ja zobaczę dopiero w sierpniu)
Chyba do tego czasu dam sobie wolne od forum, bo dyskusja tutaj staje się monotonna i jałowa.
przemyślałem i jestem za pozostawieniem Stawowego. Dlaczego ? Bo osobiście uważam, ze jest to trener, który próbował-uje wprowadzić jakąś taktykę w Cracovii od bardzo dawna. Poprzedni, który cokolwiek chciał zaproponować oprócz młócki był Stefan Majewski. Moim zdaniem taktyka nazwana tiki-taką, ma w Ekstraklasie większe szanse powodzenia, po prostu tam prawie nikt nie broni się na 16 metrze i tylko czeka by porwać piłkę na kontrę. Należy więc dalej ćwiczyć rys drużyny, nie zaniedbując innego rozegrania piłki, gdy np. przyjedzie do nas bankrut Widzew czy Podbeskidzie. Wszyscy znamy słabsze strony Stawowego, ale nie trudno zauważyć, ze parę fajnych rzeczy wymyślił. Sprowadził Zielińskiego, ale mimo to wybrał Władka na szpic, co się świetnie sprawdziło. Straus był "wycięty" z drużyny, a jak pokazał filmik na TP, jest on jednym z najmocniej klaszczących Stawowemu kopaczy. Musicie przyznać, ze do kontuzji był to gracz "motor" napędowy, gdy w spadkowym sezonie był on nawet tutaj na forum uważany za kalectwo. Stawowy miał widać nosa i potrafił trafić. Trafił chyba też do Saidiego, którego z łąwki wprowadzał powoli, któremu chyba gwiazdorstwo zostało wybite z głowy. Samo wejście w drużynę, też przebiegło ok. Myślę, ze jest to też zasługa Wąsa i tej równości o której wspominali często kopacze. Jednym słowem - należy mu dać szansę pokazania tiki-taki w Ekstraklasie...
Większość drużyn Ekstraklasy tylko będzie czekać na błąd, by wyprowadzić szybką, bramkową akcję. Tam nie ma idiotów*, którzy by się narażali.
[small]* - nie dotyczy Smudy[/small]
jest wyprowadzana szybka kontra przez przeciwników, gdy nasz kopacz w IDIOTYCZNY sposób traci piłkę. W ten sposób straciliśmy parę goli...należy więc szkolić taktykę, czy ją porzucać z powodu błędów indywidualnych kopaczy ?
Ian
Każda akcja skrzydłem wywołuje w naszej obronie horror. Drugi poważny feler przy rogu pod naszą bramką żaden nasz zawodnik nie zostaje z przodu. Wybijana przez obrońców piłka wraca zaraz z powrotem....to przy lepszych drużynach będzie się kończyć golami....
po chu... taktyka, do której nie pasuje napastnik tylko dlatego, że zamiast podawać do stoperów i bramkarza ładuje bramy aż miło.
tiki-srakę niech se już pokazuje w innym klubie.
taktykę dopasowuje się do zawodników jakimi się dysponuje, nie na odwrót.
Prawda jest taka, na wiosnę najgorszym zespołem przy Kałuży był Kolejarz, ale jako jedyny miał prawdziwego napastnika, inne miały masę sytuacji 100%, albo czasem i 200%, ale nie miał kto wykończyć akcji. W ekstraklasie poziom jest wyższy i są zawodnicy którzy gdy już bedą mieć sytuacje to ją wykorzystają, tym bardziej jak to będą takie patelnie, jak to działo się podczas naszych meczów. Tak więc w ekstraklasie nasze straty w środku pola i autostrada do bramki mogą się skończyć tragicznie.
A co do taktyki, to właśnie ja nie wiem. Bo ja nie widzę myśli taktycznej w naszej grze, raczej to przypomina coś w stylu, macie kopać piłką po ziemi, jak najwięcej podań, utrzymywać się przy piłce, etc. To jest fajnie, taki pomysł grania, ale właśnie u nas wygląda że jest to tylko pomysł, bo nie widać w tym taktyki, nie widać by zawodnicy widzieli jak mają się poruszać po boisku, gdzie ktoś ma się ustawić itd. Jedyne co można uznać zauważyć to wyjścia Żytki który rozpoczyna natarcie, a człowieka szlag trafia ;) dalej jest to kwestia przypadku, a nie wyczonych schematów, wyćwiczonych zagrań na treningach. Przynamniej tak dla mnie to wyglądało.
Inna kwestia że do takiego grania potrzeba bardzo dobrze wyszkolonych technicznie graczy, bo trzeba grać szybko i z pierwszej piłki. Gdy nie ma takich zawodników gra jest zwalniana, nie ma szybkości, co właśnie powinno być głownym atutem takiej gdy, przeciwnik powinien się zamęczyć biegając za piłką, tymczasem nasi rywale mogą sobie stać spokojnie i obserwować jak nieporadnie wymieniamy piłkę, nie tworząc zagrożenia. Poza tym piłka powinna być zagrana mocno, a nie tak jak u nas gdy ledwo toczy się do kolegi z zespołu, to wygląda tak jakby nasi nie jedli i nie mieli siły. Poza tym kiedy były najlepsze momenty naszej gry? Gdy bardzo mocno zaczynały chodzić skrzydła, gdy piłki były rozrzucane na skrzydła, a nie tylko bezsensowne pchanie się przez środek.
skrzydła :D
a ze skrzydła wrzutka na aut, w najlepszym wypadku na osamotnionego Władka przy którym stało dwóch wyższych o głowę stoperów.
mam dosć "trenera" i jego "taktyki"
WON
Nie miałem na myśli bezsensownych wrzutek, ale fakt faktem że zagrożenie robiliśmy po akcjach ze skrzydeł, obie bramki z Kolejarze, bramka zwycięsta z Temaliką, początek meczu z Olimpią, i tak pewnie można by jeszcze wymieniać.
Ja już nic nie napisze w tym watku, bo to niema sensu. Reasumujac. Stawowy jest dla mnie symbolem, awansu Cracovii na salony i tyle. Szacun. Pozniej Arka, Katowice wiemy jak było. Do Cracovii ma fuksa i to nie małego.
Nie jestem , jego przeciwnikiem. Obiektywnie, tylko obserwowałem poczynania naszej druzyny. w pierwzej lidze. Gralismy ogolnie piach i padake. Zle ustawienie zespołu, zle zmiany albo ich brak. Kiedys nas zstadion był Twierdza. Pozniej już każdy praktycznie mogl nam wpierniczyc.
Ogolnie graliśmy wtedy, kiedy przeciwnik nie gral lub czekal. Jak zaczeli wchodzić na obroty, to my sralismy w pory i praktycznie kazda wrzuta na pole karne konczyla się lub tez pachniała bramka...Przypadek?
Po kilku kolejkach ,poprzedniego sezonu, praktycznie wszyscy mieli dość Stawowego.Tak było !!!! Jemu zaufałem,dalem mu szanse, teraz już to koniec ! Stracilem do niego zaufanie...itd.i tp..takie i inne podobne wypowiedzi było można przeczytać na forum..
Byli tez i tacy, którzy pisali..Dajcie mu do końca popracować, zobaczymy i o cenimy go po wszystkiemu. Slychac było już wtedy odpowiedzi ale po co? Jak gramy piach, bez konceptu i wali nam brame Warta np.
Ok.Pozostal na stanowisku dowodzenia i w sumie nadszedł czas ocenic to co zrobil. Co zrobil? Awansowal zajebistym fuksem. Jakby Termalika chciała awansować, dawno byłoby po..
Przypominam sobie motyw, jak już praktycznie były czysto matematyczne możliwości awansu i jego wypowiedzi..Typu.. Nie było parcia na awans.. A Teraz, to wszystko było zamierzone I ON TO WSZYSTKO ZAPLANOWAL. :) Gosc sam się nakreca i ma parcie na szklo.
Dac mu jeszcze jedna szanse?? Pol sezonu??Aby sprawdzić jego możliwości?? Proszę Was.
To już jest inna liga, wyzsza nie zapominajcie..
Każdy inny trener tylko nie on. Chce trenera, który jest obiektywny po meczu przed kamera i powie krotko i rzeczowo np. Ja spierniczylem, biore odpowiedzialność na siebie, zespol gra slabo biore to na klate i odchodzę bo nic z tego nie będzie..,jest mi wstyd i mam jaja, żeby to powiedzieć !!!
ian thorpe Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jest wyprowadzana szybka kontra przez
> przeciwników, gdy nasz kopacz w IDIOTYCZNY
> sposób traci piłkę. W ten sposób straciliśmy
> parę goli...należy więc szkolić taktykę, czy
> ją porzucać z powodu błędów indywidualnych
> kopaczy ?
błędy zdarzają się zawsze ale fakt że po stracie w środku boiska boczni obrońcy są daleko z przodu a stoperzy przy linii bocznej, że zatrzymać akcje może jeden defensywny pomocnik, jeśli dodamy do tego że przeciwnik wychodzi w liczbie większej niż jeden! a stoperzy gonią resztkami sił by dobiec do środka to przepraszam czy to nie jest wina taktyki? czy dobra taktyka nie jest wstanie wyeliminować przynajmniej część błędów indywidualnych? ( nie mówię tu o wielbłądach po których nie ma co sprzątać), strata w środku boiska w Naszym wykonaniu to jest praktycznie sytuacja strzelecka przeciwnika, nie przypominam sobie by przeciwnicy tak łatwo pozwalali Nam wchodzić w szyki obronne, czy zatem Oni nie popełniają błędów czy może ich taktyka obronna nie polega na tym że obrońców nie ma tam gdzie powinni być?
Z tego co pamiętam, nastroje przed rozpoczęciem sezonu w 1 lidze wcale nie były hurra optymistyczne, co więcej słychać było głosy, że awans tymi grojkami to by był nielada sukces. Kolejna sprawa, nie rozumiem skąd to osiągnięcie zaplanowanego celu, skoro przed sezonem wcale nikt nie mówił w klubie, że już teraz na pewno musimy awansować. Nie było takich głosów w klubie, trener sam się wypowiadał, że rudna jesienna zweryfikuje cele jakie sam sobie postawi choć nie ukrywał, że chce awansować ( ale kto nie chce!? ) Media oczywiście stawiały nas w roli faworytów, ale spora częśc braci kibicowskiej przed rozpoczęciem rozgrywek nie patrzyła delikatnie to ujmując pozytywnie w przyszłość, a tu psikus jest awans. Co więcej jakoś i media i eksperci często powtarzali, że Cracovia jest zbyt stabilna i co tam jeszcze, by spaść z ekstraklasy ( oczywiście nie w końcowej fazie rozgrywek :) ) Na forum nastroje przed spadkiem były nie tęgie, po także, no ale cóż jednak awans ( którego powtarzam nikt w klubie nie brał jako pewnik ) stał się faktem.
Ile razy jeszcze przeczytam te zupełnie bezsensowne debaty czy awans był celem czy jednak nie?
Po jaką cholerę to teraz roztrząsać? Awans jest i to jest najważniejsze. Cieszmy się z tego.
Jeżeli ten wątek ma tylko 8 stron a ten za jego wyrzuceniem aż 58 więc proponuje zamknąć już oba bo jak dla mnie jest wszystko jasne!
Mam nadzieje ze profesor sam to dostrzeże zanim wuefista wpadnie pod tramwaj na wielickiej.
Jedno jest pewne czy on czy my ktoś i tak go w końcu pogoni
Dementor Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Orest jest wolny ;)
Orest w międzyczasie udźwignął Śląsk z miejsca zagrożonego spadkiem i zrobił z nimi mistrza ;) No ale nie jeden Orest na rynku trenerskim
dżin z butelki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Z tego co pamiętam, nastroje przed rozpoczęciem
> sezonu w 1 lidze wcale nie były hurra
> optymistyczne, co więcej słychać było głosy,
> że awans tymi grojkami to by był nielada sukces.
> Kolejna sprawa, nie rozumiem skąd to
> osiągnięcie zaplanowanego celu, skoro przed
> sezonem wcale nikt nie mówił w klubie, że już
> teraz na pewno musimy awansować. Nie było takich
> głosów w klubie, trener sam się wypowiadał,
> że rudna jesienna zweryfikuje cele jakie sam
> sobie postawi choć nie ukrywał, że chce
> awansować ( ale kto nie chce!? ) Media
> oczywiście stawiały nas w roli faworytów, ale
> spora częśc braci kibicowskiej przed
> rozpoczęciem rozgrywek nie patrzyła delikatnie
> to ujmując pozytywnie w przyszłość, a tu
> psikus jest awans. Co więcej jakoś i media i
> eksperci często powtarzali, że Cracovia jest
> zbyt stabilna i co tam jeszcze, by spaść z
> ekstraklasy ( oczywiście nie w końcowej fazie
> rozgrywek :) ) Na forum nastroje przed spadkiem
> były nie tęgie, po także, no ale cóż jednak
> awans ( którego powtarzam nikt w klubie nie brał
> jako pewnik ) stał się faktem.
Z naszymi możliwościami (czytaj: głównie KASA i stabilizacja), nie awansować z ligi, z której nikt nie chce awansować to byłaby tragedia (patrz: ostatnie kolejki).
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)