Trzeba zresetować umysły, ciała się już nie da i coś drastycznie zmienić.
Nie wygrają, trudno i tak dużo ugrali.
-
-
(GLOS) PLAY - OFF 2013 (temat zbiorczy) - Gramy o złoto! (GLOS) | Daniel Laszkiewicz prosi o fanatyczny doping!
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ale co można zrobić, kiedy lider zespołu
> bojkotuje grę?
o co biega??
o to biega ze LL nie gra tak jak 3 czy 2 lata temu ...czas nie stoi w miejscu i nie wszyscy jak widze chca to zauwazyc
volker0 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> docent Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Ale co można zrobić, kiedy lider zespołu
> > bojkotuje grę?
>
>
> o co biega??
Ech od razu teorie spiskowe a tu rzecz prosta ... jesteśmy po prostu słabsi.
Ale nawet dziś gdyby nie niefart Radzika i Fojtikowi gdyby wpadło było by super pięknie.
Bo pięknie to już jest:)
Hej Pasy gol:)
Walczymy do końca ja tam wierzę w Mistrza:)
Spadek formy Radzika to jedno, ale drugie to taktyka - mam wrażenie że trener JKSu odrobił lekcję i nasi są po prostu dobrze blokowani. Pod koniec drugiej tercji gdy przez chwilę przestaliśmy wbijac krążki na bandy i zaczelismy tworzyc akcje jakos to wygladalo. Niestety w III tercji wrociło stare...
PS: jak padla 2 bramka? W hali slabo to bylo widac.
Powiem jedno: Nie wierzę ! :(
Powiem drugie: Nadzieja umiera ostatnia ! :)
Powiem trzecie: Najgorsze jest to, że nie będę widział tego meczu, tylko się dowiem jak się jak się skończył, a byłem na wszystkich ! :(
Ad. trzeciego - wszystko przez PZHL, ktoś upadł na mózg, żeby wymyślać termin meczu w Wielki Piątek ! :(
Do gry w hokeja a przede wszystkim do odnoszenia sukcesów potrzeba czterech w miarę równych piątek -i jeśli nie zdobędziemy majstra to będzie główna przyczyna ,bo wszystko inne jest!!!!!
No nic, czyli w piątek mecz o wszystko.
kinder Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> o to biega ze LL nie gra tak jak 3 czy 2 lata
> temu ...czas nie stoi w miejscu i nie wszyscy jak
> widze chca to zauwazyc
niejaka Prohazka jest starsza, a jakoś potrafi wykorzystać sytuację, więc argument o czasie odpada. Rzeczywiście zastanawiające jest , że ten "wpływ czasu" i przerażający spadek formy nastąpił akurat po meczach z Sanokiem, a przed meczami z drużyną "macierzystą". Brak sił (czy kontuzje) było widać dziś po Czechach. Jeśli natomiast ktoś z duża łatwością dochodzi do sytuacji i nieprawdopodobnie je partoli (ja naliczyłem dzisiaj cztery) - to nic dziwnego, że rodzą się podejrzenia. Cóż, niestety, brat kapitana stracił dziś wiele w moich oczach.
Gratulacje dla trzeciej piątki za dzisiejszy mecz
Dramatycznie brakuje nam już sił. Jedynym ratunkiem byłaby bezbłędna gra Radzika, ale nie mozna przecież cały PO grać na wysokim poziomie. JKH ma bardziej wyrównany skład, chociaż dziś niekoniecznie był lepszy. Miał ciut szczęścia i dobrze broniącego Kosowskiego.
Skład mamy na max 4 miejsce w lidze. I o tym trzeba cały czas pamietać ferując wyroki o obecnej grze Cracovii. A JKH nie grało takiego maratonu jak my ; 3x Katowice, 6 x Sanok i teraz 6x JKH - wszystkie mecze na "styku".Zabrakło nam sił na dwie tercje w czwartym meczu w Jastrzębiu. Tam odcięto naszych hokeistom tlen i teraz to już dogorywanie.
W piątek wszystko się zakończy. Nadzieja umiera ostatnia, ale to byłby cud. Cud w Wielki Piątek...
Ciekawi mnie jak zachowa się teraz Filipiak planując przyszły sezon. Na pewno niezbędne są jakieś wzmocnienia. Ale w którym kierunku pójdzie to planowanie?
.
K/u/r/w/a, k/u/r/w/a, k/u/r/w/a !!!
Niezależnie od rozstrzygnięcia zapamiętajcie sobie, że to jest - w wiadomym całosezonowych okolicznościach - Drużyna Mistrzowska !!!
Przestańcie tworzyć jakieś chore spiskowe teorie.
Z radością i godnością przyjmę srebrny medal. Jedynym co mnie wkur.wi to fakt, że stanie się to - ewentualnie rzecz jasna - w sytuacji gdy prowadziliśmy 3:0 w serii i 3:1 po I tercji czwartego meczu.
Dzisiaj widać, że najzwyczajniej w świecie drużyna nie ma już siły. LL jest cieniem zawodnika sprzed kilku lat. Czesi wyeksploatowani zostali na boju z Sanokiem. Na trzy piątki to nie miało szans. Plus ten cholerny niefart - zawsze jak krążek się głupio odbijał to na naszą niekorzyść. Trochę sytuacji w 3 tercji było, setka Fojtika po genialnym podaniu Valcaka. Kosowski broni wyśmienicie i ze szczęściem. Zmartwiło mnie ostre ścięcie Pasiuta z Valcakiem w boksie na 6 sekund przed końcem meczu, tuż przed ostatnim bulikiem.
JESZCZE TEGO ZŁOTA NIE PRZEGRALIŚMY !!!!!!!!
Wszystkim Kolegom ,którzy w emocjach tworza takie czy inne teorie mniej czy bardziej spiskowe...
2-a ostatnie mecze przegraliśmy bo z druzyny zeszło powietrze. I to jest jedyny powód. Brak sił!!!
Dziś stac nas było tylko na pojedyncze minuty jakiej takiej gry....
a pomimo tego wszystkiego gdyby nie dramatyczny niefart Fojtika i Radzika to i tak można było wygrać.
Nie ma wiele szans na piątek ale trzeba wyjść i zawalczyć jak to Cracovia nie raz juz pokazała ,że potrafi.
Nie jesteśmy Sanokiem ,który ostatni mecz w Krakowie grał "bez ducha"
Jestem zły. Tyle.
Do usłyszenia w piątek. Daj Boże żeby w dobrych nastrojach.
Pewnie, że chciałoby się złoto i to złoto jest cały czas możliwe. Tak po prawdzie to myśmy oddali ten mecz przewagi, który zdobyliśmy w spotkaniu nr 1. Teraz znów nie jesteśmy faworytem, trzeba odpuścić i zagrać na luzie i a nuż może wyjdzie, jak Jastrzębiu od 2 tercji 4 meczu. Drugi atak jeszcze robił grę, ale bez goli i w sumie układ jest prosty jak drut - nie ma goli Czechów, nie ma wygranej, trzeci też wyglądał solidnie no i przede wszystkim strzelał bramki, ale pierwszy, no to raczej słabo dziś, w piątek czas na rehabilitację.
Tak poza tym to jeszcze chciałem zwrócić uwagę na świetnie wykonanego karnego przez Brylanta - jak gość tak trafia, to czemu nie był nigdy wykorzystywany do trójki po dogrywce???
I jeszcze ostatnia sprawa - ostatni atak został zrobiony jak trzeba - wygrany bulik, krążek odegrany do linii i strzał, tyle, że nie wyszedł. No zdarza się, ale dlaczego do tego zadania został wyznaczony akurat Kłys?
Jestem zły. Z drugiej strony za mało atutów z Naszej strony.
Aa, jeszcze jedno. Wszystko kumam, ale naszej gry (???????) w przewagach nie kumam. Niech mi to ktoś wyjaśni...
To co Kosa wyczyniał... szkoda.
Gramy do końca!!!
Mam nadzieję, że jak niektórzy ochłoną, choćby i po 7. meczu niezależnie od rozstrzygnięcia, to się zreflektują i edytują swoje posty, bo aż wierzyć się nie chce, że to są kibice Cracovii, którzy wypisują bzdury o odpuszczaniu, załamaniu formy itd.
Ci ludzie - nasi hokeiści - grają ponad siły, ponad stan, jeszcze się rywalizacja nie skończyła, a oni już ugrali więcej niż ktokolwiek miał prawo od nich oczekiwać!!!
Wielki szacunek panowie!!!
żółta kaczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I jeszcze ostatnia sprawa - ostatni atak został
> zrobiony jak trzeba - wygrany bulik, krążek
> odegrany do linii i strzał, tyle, że nie
> wyszedł. No zdarza się, ale dlaczego do tego
> zadania został wyznaczony akurat Kłys?
Może się mylę, ale wg mnie zamysł mógł być taki, że strzela obrońca od razu zważywszy, że jest tylko 6 sekund (coś jak gol w meczu 4-1). Nie pamiętam kto tam stał, bardziej dziwi mnie i tak, dlaczego Kłys w ogóle wtedy wyjechał, a nie Dudas z Beschem, którzy bądź co bądź mają z obrońców najlepsze uderzenie.
Pasiak_od_1979 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Aa, jeszcze jedno. Wszystko kumam, ale naszej gry
> (???????) w przewagach nie kumam. Niech mi to
> ktoś wyjaśni...
Trudno być zaskoczonym po tym co obserwujemy cały sezon.
Natomiast faktycznie nie rozumiem, że Rudolf akurat tego nie potrafi ustawić.
Gdy gramy w osłabieniu też jesteśmy znacznie biernijsi niż rywale, od razu uciekamy do zamka i to wszystko.
Mecz nie wyszedł - trudno. W sporcie zawsze musi być przegrany. W siódmym meczu nie jesteśmy bez szans, ściskajmy mocno kciuki. Tylko dlaczego jakiś geniusz ustawił mecz na Wielki Piątek? - dramat.
Mecz pokazał, że mecze w Jastrzębiu nie były żadną kalkulacją, a objawem skrajnego zmęczenia. Niestety, natura nie znosi próżni i w miejsce jednej zdezaktualizowanej teorii, pojawić się musi kolejna. Tak się tylko zastanawiam, czy Ci którzy wypisują takie głupoty na LL, po ewentualnej wygranej w Jastrzębiu byliby pierwsi do oklaskiwania i klepania go po plecach...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)