Temat o meczu Cracovia- Sandecja i konflikt pokoleń jaki w nim nastąpił inspiruje mnie do założenia tego wątku.
Co myślicie o "pokoleniu Y", czyli pokoleniu urodzonemu w bardzo późnych latach '80 a raczej wczesnych '90?
Zanim zaczniemy się kłócić, zaznaczę, że nie, nie uważam, że każdy młody człowiek jest głupi. I nie, nie uważam, że każdy starszy człowiek jest mądry.
Sam urodziłem się w '84 i widzę czasem przepaść między nawet mną a tymi ludźmi.
Za młodu, czy raczej jako dziecko, robiłem rzeczy, które są dla nich nie do pomyślenia. Np. wychodziłem na cały dzień na boisko szkolne grać w piłkę. Albo szedłem do domów kolegów zapytać się czy są i czy wyjdą. Nie miałem xboxa, tylko miałem pegasusa. Nie miałem telefonu komórkowego. Kupowałem w poniedziałek Tempo, żeby zobaczyć wyniki ligi angielskiej z weekendu. To było naprawdę inne życie i inne wychowanie.
Kolejna kwestia to szkolnictwo, jego reforma, gimnazja itp... Powiedzmy sobie szczerze, że ludzie, którzy liznęli komunizmu w Polsce to chyba ostatnie solidnie wykształcone pokolenie. Jak zaczynałem bywać za granicą (2004) to byłem zafascynowany tym zachodnim modelem- specjalizacją. Pamiętam, jak to perorowałem później wśród znajomych i rodziny, jak to angielski ślusarz nie zna się na biologii, ale jest za to lepszym ślusarzem, bo się wyspecjalilował, jak to się łączy pięknie z Adamem Smithem i jego rozkminkami o produkcji szpilek. No i tak się tym fascynowałem, aż nie okazało się, że muszę tu w Polsce pracować z ludźmi wykształconymi według tego modelu :)
Zapewne pokolenie z 10 lat starsze ode mnie mówiło kiedyś to samo o moich rówieśnikach- chętnie bym przeczytał jakie były Wasze zarzuty :)
Zapraszam do dyskusji, mam szczerą nadzieję, że wpisze się Roman (dla odmiany na poważnie ;) ) i Ian, no i ogólnie, że wpisze się każdy kto ma coś do powiedzenia :)
-
-
Pokolenie Y
Młodzi Polacy wyspecjalizowani? Dobre sobie. :D
Oczywiście brak im wiedzy ogólnej, ale szczególnej tym bardziej ;)
Coś w tym jest. Mi osobiście najbardziej przeszkadza współczesna muzyka. W tamtych czasach (mam takie wrażenie) była lepsza. Wszechobecna popelina i komercja zeszmaciła nawet gwiazdy z tamtych lat.
oczywiście że jest coś jak pokolenie Y, mój ojciec mówi na to pokolenie McDonalda :), u nas na osiedlu to było tak że mój rocznik (80) i 3 lata młodsi to jeszcze byli jako starsi, poniżej już młodsi i to było widać
jakiś przykład na tą różnicę, ano pierwszy z brzegu, my jako starsi potrafiliśmy usiąść na ławce pod blokiem, porządnie się najebać i w odpowiednim momencie pójść do domu, pokolenie Y musiało do tego dołożyć jeszcze rozjebanie czegoś np. lusterka w aucie u sąsiada :)
różnicy pokoleń nie da się nie zauważyć
Jednak nie uważam żeby problem ten sięgnął apogeum po wywieszeniu flagi o darku na meczu z Sandecją, która moim zdaniem jako wykonanie pomysł i hasło była wręcz wyśmienita. Czy to niski poziom ? Może i ciut niższy niż mój, ale są takie chwile że zamiast nadstawiać drugi policzek trzeba powiedzieć wypier.dalaj i to była jedna z nich...
No ale przecież możesz słuchać to co wielbisz, nie masz przymusu słuchania biebera; WTF?
SABATON AU !!!!!!!!!!!!!!!!
El Duce Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jakiś przykład na tą różnicę, ano pierwszy z
> brzegu, my jako starsi potrafiliśmy usiąść na
> ławce pod blokiem, porządnie się najebać i w
> odpowiednim momencie pójść do domu, pokolenie Y
> musiało do tego dołożyć jeszcze rozjebanie
> czegoś np. lusterka w aucie u sąsiada :)
Jak ma sztane tudzież układ z pchłami to nie widze nic złego :)
Za moich czasów... ;) to jak pani przypieroliła komuś,bo się źle zachowywał to człowiek robił wszystko żeby jeszcze rodzice się nie dowiedzieli ,bo byłby podwójny wpierdol :D Teraz to w najlepszym razie nauczyciel wyleci ze szkoły(w sumie słusznie,choć... ;) ),a jak nie to dostaje wpierdol od wszechstronnie nieprzygotowanej do życia młodzieży,która wygląda coraz grubiej...Zero zainteresowań poza komputerem.Całymi dniami graliśmy w piłkę,zbieraliśmy znaczki...Do rzadkości dochodziło,żeby ktoś jakiś papierek wyrzucił,bo mógłby ktoś(słusznie!)zwrócić uwagę i byłby obciach.Już nie mówię co sie działo w tramwajach...Szlag mnie trafia jak widzę łebków co mają może po 15 lat,albo i mniej i nie ruszą czterech liter żeby ustąpić starszym osobom.Nieraz widać ewidentnych "dziadków",którzy muszą stać,bo "szlachta"musi siedzieć.Dawniej na palcach u jednej ręki można było wskazywać osoby,które zapaliły jakieś "zielsko".Teraz w takim gimnazjum to można wskazać parę osób,które tego nie robiły...Przykłady mozna mnożyć i mnożyć,choć może to też poniekąd wina rodziców?
Byś widział na zachodzie albo w UK co się dzieje..... 12 latki w miniówkach że im stringi widać (od spodu, bo takie krótkie) ućpane koksem, nadupcone whiskey że się przewracają... weekend jak weekend. Nowoczesność nadchodzi, powoli bo powoli ale nadchodzi :)
qrwa pamietne czasy jak z samego rana latało sie po osiedlu po domofonach i klatkach czy x,y,z idzie na boisko ;] ktore zreszta zawsze bylo full + boisko do kosza ... a teraz ?
To w dużej części wina internetu i komórek, kiedyś trzeba było ruszyć cztery litery żeby się spotkać z kumplami. Teraz wystarczy wejść na "fejsa" by zobaczyć kto jest w domu :)
Huta im. Lenina Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Byś widział na zachodzie albo w UK co się
> dzieje..... 12 latki w miniówkach że im stringi
> widać (od spodu, bo takie krótkie) ućpane
> koksem, nadupcone whiskey że się przewracają...
W UK 12 latki to już w ciążę zachodzą :)
W Afryce to i kilkulatki, i to nierzadko z własnym ojcem bratem czy wujkiem :)
A w Burundi wszyscy są po jednym ojcu... ;)
A my jesteśmy wszyscy po Adamie i Ewie ;p
Że niby ja jestem pokolenie "Y" :) Pierwsze słyszę :) A tak odnosząc się do tematu to ludzie są różni, i myślę że mówienie o takim to a takim pokoleniu to takie trochę wsadzanie wszystkich do jednego worka. Owszem, to pokolenie jest inne, bo czasy się zmieniają, to jest nieuniknione. Ja może trochę wyłamywałem się ze schematu, bo z kolegami w latach gimnazjalnych, były okresy gdzie chodziliśmy codziennie kopać piłkę, w liceum było gorzej ale jeszcze jaokś się to trzymało dopóki na Groblach nie postanowiono zrobić parkingu, bo od tego momentu tam się nie da grać, ale wiadomo też że jest się starszym i czasu mniej by iść pograć w piłkę :) Na piłkę z początku musieliśmy się umawiać w szkole, bo nie każdy miał jeszcze neta, ja jeszcze wtedy nie miałem komórki :) Ale mimo tego jakoś udawało nam się zgadać ;) Czasem nie mieliśmy piłki, czy boiska były zajęte i potrafiliśmy tak przesiedzieć nawet 2h czekając, nikomu się nigdzie nie spieszyło, teraz to chyba nie do pomyślenia, bo każdy wszędzie goni. Ech fajne to były czasy :) Pierwszy komputer miałem bodajże w wieku 9lat, internet gdzieś chyba w wieku 14lat. No ale fakty są takie jeśli idzie o moich rówieśników, że wtedy sporo ludzi spędzało już wolny czas przed komputerem grając w gry (osobiście sporo grałem jak dostałem pierwszego kompa, z wiekiem mi przeszło, chyba już od czasów końca gimnazjum przestałem grywać w gry); mało kto czytał książki (też mało czytałem, książki wciągnęły mnie dopiero gdzieś 2lata temu i teraz nadrabiam zaległości ;) ); gdy w czasach liceum wybudowano galerię, to sporo osób spędzało tam masę czasu; ludzie mało się ruszali jeśli idzie o jakieś sporty, tak więc gdy pod koniec liceum mówiłem że biegam po ok.40km tygodniowo to był pełen podziw :) I tak pewnie można by wymieniać dalej.
A szkolnictwo? Jest fatalne... Gimnazjum to była jakaś masakra, sporo chamstwa, niszczenie ławek, krzeseł, krzesło wylatujące przez okno, zniszczone szafki, no po prostu niszczone było wszystko co się da. Liceum przynajmniej u mnie było normalnie. Choć jeśli idzie o sam system nauczania, to jak dla mnie jest to jedna wielka pomyłka. Uczy się rzeczy, przedmiotów kompletnie nie przydatnych. Do tego nie uczy się samodzielnego myślenia, po prostu masz myśleć według klucza. Matura? Matura jest (a przynajmniej była te parę lat temu) śmiesznie łatwa. Po prostu test na inteligencję, a nie na wiedzę. Jasne, że zawsze może się zdarzyć, że ktoś nie zda, a nie znaczy to że jest głupi czy coś, różne rzeczy się w życiu mogą zdarzyć, ale ogólnie matura jest bardzo prosta. Jest jeszcze podejście do WF, podejście olewające. Nie wiem jak potem się dziwić, że rośnie pokolenie XXL... W liceum miałem klasę 36osób, z chłopaków większość chodziła, dziewczyn było chyba ponad 20, to z połowa miała zwolnienia, albo olewała. I teraz chyba jest z tym jeszcze gorzej.
Muzyka, jak muzyka, jednemu się podoba to innemu tamto. Mi osobiście nie podoba się to co teraz często leci w radiu, raczej słucham muzyki z dawniejszych lat. Na pewno też swoje robi tv, gdzie często lecą coraz głupsze programy. Dodam, że nie posiadam Facebooka :) Ale trochę denerwuje mnie, że wszystko teraz przechodzi na fb i być może będzie trzeba jakieś konto założyć.
To tyle ;) Ale na pewno coś w tym wszystkim jest, ja też mimo, że ponoć już to pokolenie "Y" czasem patrzę na gimnazjalistów i się zastanawiam co z nich wyrośnie :)
Wiekowy nie absolutnie nie jestem i wnosząc po powyższych postach zaliczam się do generacji Y. No ale moje ćwiartka i tak pozwala mi pamiętać czasy, gdy boiska osiedlowe były pełne. Mało tego, dzieciak po szkole z.apierdalał ile sił w nogach, by pograć trochę w piłkę. Trzeba było się śpieszyć, bo później pojawiali się starsi i nie było mowy, by im miejsca nie oddać. Czasem dobierali dwóch, trzech najlepszych, nie więcej. A jaki był człowiek dumny, gdy to na niego padło. :)
Pegasusa nie miałem, ale grałem na Atari ojca. Tego jeszcze na kasety magnetofonowe. Ile człowiek się naklnął, gdy przewinęło się za daleko. :)
Domofony pojawiły się u mnie dosyć późno, wcześniej biegało się pod drzwi do drzwi. No i te zrzutki drobniaków na Kaskadę.
Wszystkie oznaki nowoczesności byłbym w stanie przełknąć u dzisiejszych mlodych, gdyby nie ten wszechobecny kompletny brak szacunku do starszych. Kiedyś jak się dostało karnego od starszych osiedlowuch, to nikt dramatu nie robił. Szybko się ogarnąć i spokój. Dziś co by się działo, afera itd...
Jak w końcu z tymi Groblami? Bo słyszałem, że można wejść i normalnie pograć na tych nowych boiskach za free..
Co do tematu, ja jestem rocznik '85, a do tego chowałem się na prowincji, gdzie w ogóle życie toczyło się inaczej, z nikim nie trzeba było się umawiać wcześniej tylko szło się do kumpla czy nie wyjdzie itd. Nie wiem jak organizują się dzisiejsze dzieciaki, jeśli wszystko przez komórki to jest inaczej, ale czy gorzej?
System edukacji jest słaby zwłaszcza w kontekście nowej matury. Ja miałem jeszcze starą i licealne przygotowanie do studiów było lepsze niż obecnie, a miałem okazję sprawdzić to studiując z młodszymi rocznikami. Elementarne braki z wiedzy ogólnej (literatura, polityka, kultura), no ale jeśli w szkołach teraz uczą wypełniania testów to czego oczekiwać...
Co do samej specjalizacji to owszem, ma sens, gdy ktoś rzeczywiście chce zostać ślusarzem, no bo po co mu wówczas wiedza z zakresu polonistyki czy matematyki, byle umiał się podpisać i zrobić najprostsze rachunki.. Ale dzisiaj młodzi ludzie, z tego co się orientuję, wcale nie kształcą się w zawodzie tylko idą do liceów, a potem przypadkowo wybierają kierunki studiów. Humaniści, którzy nie wiedzą kim był Proust, studenci politologii, którzy nie słyszeli nigdy o Havlu, młodzi teatrolodzy, którzy przecierają oczy ze zdumienia dowiadując się, że Wajda reżyserował też w teatrze... to są wszystko autentyczne historie, a co ciekawe ci ludzie nie mają problemu, żeby przyznać się do swojej niewiedzy, ba nie powoduje to u nich widocznego zażenowania, ot, "nie wiedziałem, nauczę się, nikt przecież nie wie wszystkiego".
Mnie to jakoś nie bardzo dotyczy, bo obracam się w kręgach ludzi raczej do siebie podobnych, z którymi dzielę sporo zainteresowań, zawsze jest o czym pogadać, a są to ludzie zarówno starsi jak i młodsi. Chociaż fakt, chyba nie znam osobiście nikogo młodszego o 5 lat ode mnie, nie licząc rodziny. Czasem z obserwacji albo zasłyszanych rozmów licealistów w tramwaju wnioskuję, że poziom leci strasznie w dół, ale może to ja się po prostu starzeję?
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Temat o meczu Cracovia- Sandecja i konflikt
> pokoleń jaki w nim nastąpił inspiruje mnie do
> założenia tego wątku.
>
> Co myślicie o "pokoleniu Y", czyli pokoleniu
> urodzonemu w bardzo późnych latach '80 a raczej
> wczesnych '90?
>
> Zanim zaczniemy się kłócić, zaznaczę, że
> nie, nie uważam, że każdy młody człowiek jest
> głupi. I nie, nie uważam, że każdy starszy
> człowiek jest mądry.
>
> Sam urodziłem się w '84 i widzę czasem
> przepaść między nawet mną a tymi ludźmi.
>
> Za młodu, czy raczej jako dziecko, robiłem
> rzeczy, które są dla nich nie do pomyślenia.
> Np. wychodziłem na cały dzień na boisko szkolne
> grać w piłkę. Albo szedłem do domów kolegów
> zapytać się czy są i czy wyjdą. Nie miałem
> xboxa, tylko miałem pegasusa. Nie miałem
> telefonu komórkowego. Kupowałem w poniedziałek
> Tempo, żeby zobaczyć wyniki ligi angielskiej z
> weekendu. To było naprawdę inne życie i inne
> wychowanie.
>
> Kolejna kwestia to szkolnictwo, jego reforma,
> gimnazja itp... Powiedzmy sobie szczerze, że
> ludzie, którzy liznęli komunizmu w Polsce to
> chyba ostatnie solidnie wykształcone pokolenie.
> Jak zaczynałem bywać za granicą (2004) to
> byłem zafascynowany tym zachodnim modelem-
> specjalizacją. Pamiętam, jak to perorowałem
> później wśród znajomych i rodziny, jak to
> angielski ślusarz nie zna się na biologii, ale
> jest za to lepszym ślusarzem, bo się
> wyspecjalilował, jak to się łączy pięknie z
> Adamem Smithem i jego rozkminkami o produkcji
> szpilek. No i tak się tym fascynowałem, aż nie
> okazało się, że muszę tu w Polsce pracować z
> ludźmi wykształconymi według tego modelu :)
>
> Zapewne pokolenie z 10 lat starsze ode mnie
> mówiło kiedyś to samo o moich rówieśnikach-
> chętnie bym przeczytał jakie były Wasze zarzuty
> :)
>
> Zapraszam do dyskusji, mam szczerą nadzieję, że
> wpisze się Roman (dla odmiany na poważnie ;) ) i
> Ian, no i ogólnie, że wpisze się każdy kto ma
> coś do powiedzenia :)
chociaż urodziłem się parę lat wcześniej tomógłbym się oczywiście podpisać pod tymi słowami i dodać że ja chyba z Autorem tych słów grywałem w piłkę....:D
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Temat o meczu Cracovia- Sandecja i konflikt
> pokoleń jaki w nim nastąpił inspiruje mnie do
> założenia tego wątku.
>
> Co myślicie o "pokoleniu Y", czyli pokoleniu
> urodzonemu w bardzo późnych latach '80 a raczej
> wczesnych '90?
>
> Zanim zaczniemy się kłócić, zaznaczę, że
> nie, nie uważam, że każdy młody człowiek jest
> głupi. I nie, nie uważam, że każdy starszy
> człowiek jest mądry.
>
> Sam urodziłem się w '84 i widzę czasem
> przepaść między nawet mną a tymi ludźmi.
>
> Za młodu, czy raczej jako dziecko, robiłem
> rzeczy, które są dla nich nie do pomyślenia.
> Np. wychodziłem na cały dzień na boisko szkolne
> grać w piłkę. Albo szedłem do domów kolegów
> zapytać się czy są i czy wyjdą. Nie miałem
> xboxa, tylko miałem pegasusa. Nie miałem
> telefonu komórkowego. Kupowałem w poniedziałek
> Tempo, żeby zobaczyć wyniki ligi angielskiej z
> weekendu. To było naprawdę inne życie i inne
> wychowanie.
>
> Kolejna kwestia to szkolnictwo, jego reforma,
> gimnazja itp... Powiedzmy sobie szczerze, że
> ludzie, którzy liznęli komunizmu w Polsce to
> chyba ostatnie solidnie wykształcone pokolenie.
> Jak zaczynałem bywać za granicą (2004) to
> byłem zafascynowany tym zachodnim modelem-
> specjalizacją. Pamiętam, jak to perorowałem
> później wśród znajomych i rodziny, jak to
> angielski ślusarz nie zna się na biologii, ale
> jest za to lepszym ślusarzem, bo się
> wyspecjalilował, jak to się łączy pięknie z
> Adamem Smithem i jego rozkminkami o produkcji
> szpilek. No i tak się tym fascynowałem, aż nie
> okazało się, że muszę tu w Polsce pracować z
> ludźmi wykształconymi według tego modelu :)
>
> Zapewne pokolenie z 10 lat starsze ode mnie
> mówiło kiedyś to samo o moich rówieśnikach-
> chętnie bym przeczytał jakie były Wasze zarzuty
> :)
>
> Zapraszam do dyskusji, mam szczerą nadzieję, że
> wpisze się Roman (dla odmiany na poważnie ;) ) i
> Ian, no i ogólnie, że wpisze się każdy kto ma
> coś do powiedzenia :)
chociaż urodziłem się parę lat wcześniej to mógłbym się oczywiście podpisać pod tymi słowami i dodać że ja chyba z Autorem tych słów grywałem w piłkę....:D
Pewnie każdemu wydaje się, że młodsze pokolenie jest gorsze. U mnie też za małolata spędzało się cały dzień na podwórku albo na boisku. Jak ktoś miał komputer to był kozak, a jak do tego jeszcze z internetem (podłączanym do gniazdka od telefonu) to już był prze chuj :) A według definicji autora tematu to już zaliczam się do tego pokolenia Y.
[quote=ronnie79]
Za moich czasów... winking smiley to jak pani przypieroliła komuś,bo się źle zachowywał to człowiek robił wszystko żeby jeszcze rodzice się nie dowiedzieli ,bo byłby podwójny @#$%& grinning smiley Teraz to w najlepszym razie nauczyciel wyleci ze szkoły(w sumie słusznie,choć... winking smiley ),a jak nie to dostaje @#$%& od wszechstronnie nieprzygotowanej do życia młodzieży,która wygląda coraz grubiej...Zero zainteresowań poza komputerem.Całymi dniami graliśmy w piłkę,zbieraliśmy znaczki...Do rzadkości dochodziło,żeby ktoś jakiś papierek wyrzucił,bo mógłby ktoś(słusznie!)zwrócić uwagę i byłby obciach.Już nie mówię co sie działo w tramwajach...Szlag mnie trafia jak widzę łebków co mają może po 15 lat,albo i mniej i nie ruszą czterech liter żeby ustąpić starszym osobom.Nieraz widać ewidentnych "dziadków",którzy muszą stać,bo "szlachta"musi siedzieć.Dawniej na palcach u jednej ręki można było wskazywać osoby,które zapaliły jakieś "zielsko".Teraz w takim gimnazjum to można wskazać parę osób,które tego nie robiły...Przykłady mozna mnożyć i mnożyć,choć może to też poniekąd wina rodziców?
[/quote]
Akurat w tramwajach i autobusach wychodzi chamstwo starych dziadów. Uważają, że miejsce należy im się dlatego, że są starzy ale w kościele to już mogą stać godzinę a na hali targowej biegają między straganami jak Usain Bolt ścigając się po marchewki i ziemniaki. Niech taka osoba grzecznie poprosi o ustąpienie miejsca i na pewno ktoś ustąpi. A młoda osoba może siedzieć bo jest chora i ogromnym chamstwem jest zwracanie takiej osobie uwagę żeby ustąpiła miejsca starszemu.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)