Więcej z zespołem, mniej indywidualnie.
-
-
Bartek Kapustka
starał się zrobić różnice, nie ma możliwości bez ryzyka, kilka strat ale też masa pozytywnych akcji, na plus jak dla mnie , jak zwykle ;)
Wczoraj za bardzo zagwiazdorzyl mogl przynajmniej dwa razy zagrac zespolowo a stracil indywidualnie co ewidentnie w TV Hajto mu wypomnial ze reprezentant to zagwiazdorzyl.
Bartek gra bardzo odważnie, stara się brać grę na siebie. Czasem nie wyjdzie ale wczoraj to on wniósł duże ożywienie w naszych przodach .
No tak, skoro Hajto tak powiedział. Tego gościa nie da się słuchać, niby były piłkarz i trener, powinien sypać jakimiś ciekawostakami a mamy 90 minut klepania frazesów.
Cthulhu Napisał(a):
> No tak, skoro Hajto tak powiedział. Tego gościa
> nie da się słuchać, niby były piłkarz i
> trener, powinien sypać jakimiś ciekawostakami a
> mamy 90 minut klepania frazesów.
Nie wiem co powiedział Hajto i nie specjalnie mnie to interesuje .To co piszę jest wynikiem moich osobistych obserwacji .Może i Bartek gra zbyt indywidualnie ale cieszy mnie Jego odwaga i chęć do brania odpowiedzialności na swoje/młode przecież/ barki .
Nasi podawali 60 minut i wiele im z tego nie przyszło, nie mogli się przebić, m.in. przez stan murawy, ktory utrudniał podania i dośrodkowania, a śliska piłka dodatkowo przyjęcia. Bartek miał dobry plan, żeby zrobić różnicę akcjami indywidualnymi.
Macieksc Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wczoraj za bardzo zagwiazdorzyl mogl przynajmniej
> dwa razy zagrac zespolowo a stracil indywidualnie
> co ewidentnie w TV Hajto mu wypomnial ze
> reprezentant to zagwiazdorzyl.
Wczorajsze wejście Bartka bardzo ożywiło drużynę. Może parę kiwek za dużo, ale podawał też, czego pan Hajto jakoś nie chciał zauważyć, jak też nie chciał zauważyć jego obecności w różnych miejscach... Niektóre jego podania były bardzo dobre, pachniało akcją bramkową... A kiwnąć nieraz też trzeba, zwłaszcza jak się umie... Uwagi Hajty na temat reprezentanta były, delikatnie mówiąc, nie na miejscu.
Akurat fachowości Hajcie odmówić nie można, nie zauważyłem też braku sympatii do naszego klubu ani do samego Bartka. Po prostu stary fachura powiedział swoje zdanie (z którym ja się akurat zgadzam), a Bartkowi tylko dobrze zrobi, jak posłucha opinii bądź co bądź, wybitnego reprezentanta i byłego gracza na poziomie światowym. I uprzedzając złośliwości, żadne papierosy tego nie zmienią.
jego metody treningowe mogą wiele zmienić bo ukazują jakim jest idiotą :D więc nie warto liczyć się z jego opiniami :)
docencie, a czy z opinią Hajty, że takich ofert jak z Borussi Dortmund może już nigdy nie dostać i powinien ją przyjąć, też się zgadzasz?
Odpowiadam obu przedmówcom:
1. wybitni zawodnicy rzadko stają się wybitnymi trenerami, to jest sprawa znana (nie daleko szukając: Boniek). Co nie znaczy, że przestali znać się na piłce (choć może nie aż tak dobrze jak Santo:)) i ich uwagi w kwestiach taktycznych są godne uwagi. Nikt nie zaprzeczy, że jego komentarz do gry obronnej Jaroszyńskiego był bezcenny.
2. Co do Borussii Dortmund... gdyby to dalej była Borussia Juergena Kloppa, z przykrością przyznałbym mu rację. Ale to już jest inna Borussia, i przesadą jest twierdzić, że "taka oferta może się już nie powtórzyć". Jeżeli Bartek nie straci formy, a raczej ją podniesie - tak przecież być powinno - to po grze na Mistrzostwach Europy pojawią się [b]lepsze[/b] oferty. Klichu był na dokładnie tym samym etapie co teraz Bartek - wybrał pierwszą ofertę, która się nadarzyła ("bo taka oferta może się już nie powtórzyć") i stracił tym samym miejsce w kadrze na Euro.
Kucharski chce i nalega na Kapustke by odszedł już w zimie (wiadomo, chce zarobić na nim, a w dupie ma jak się rozwinie jego kariera). Kapustka chce zostać i przede wszystkim chce zmienić menadżera, bo ma już dość Kucharskiego. Podobno w najbliższym czasie kończy mu się kontrakt z Bartkiem.
Co do meczu, to fakt, że nie zagrał wybitnie, ale przez te 20 pare minut zrobił więcej niż Jendrisek w dwóch ostatnich meczach.
Hajto nie jest jakims leszczem, ale to nie zmienia faktu ze dosc czesto po prostu pierdoli
więc widzisz docencie, że w sprawie Kapuski pociskałbrednie dodatkowo jaskrawo sprzeczne z interesem Cracovii. Co do uwag odnośnie gry Jaroszyńskiego to i miał i nie miał racji. Wymagał na przykład od Pawła bilokacji, tzn uważał, że ma być równocześnie i z przodu i z tyłu, a nie wspominał o tym, że gdy idzie do przodu jego pozycja powinna być asekurowana przez DP.
Z jednym trzeba się zgodzić, Paweł jeszcze sporo się musi uczyć jeśli chodzi o grę LO. I jeszcze z tym, że jest to bardzo dobra pozycja na boisku, bo jest na niej deficyt.
Myślę, że rozstanie Bartka z panem CK będzie z korzyścią i dla samego zawodnika i dla klubu .Im szybciej tym lepiej
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
(...) Nikt nie zaprzeczy,
> że jego komentarz do gry obronnej Jaroszyńskiego
> był bezcenny.
komentarz do gry obronnej kogoś kto nie potrafił swoich zawodników nauczyć niczego w grze obronnej, od kogoś kto był całe życie obrońcą, kogoś kto w ramach treningowych gierek-wrzutek kazał obrońcom płacić po 1000 zł za każdą straconą bramkę po wrzutce naprawdę muszą być bezcenne :D nie mówiąc o tym jak to cementowało szatnie i podnosiło morale zawodników :D
Dodatkowo komentarz kogoś, kto Cracovii życzy tylko i wyłącznie źle, bo w jego wydumanej opinii jego klub zbankrutował przez Cracovię.
To ja już szczerze mówiąc wolałbym słuchać komentarzy Kosowskiego, bo ten nie dość, że grał na pozycji, na której obecnie występuje Kapustka, to jeszcze mimo gry w GTS nie ma do Cracovii żadnych poważnych uprzedzeń.
I tenże Kosowski ,gts-owiec w ostatniej Lidze + extra wyskoczył z pewnym klubem z Hiszpanii/Katalonii/ w którym widział by Kapiego :)
Co za czasy !!! :)
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Akurat fachowości Hajcie odmówić nie można,
> nie zauważyłem też braku sympatii do naszego
> klubu ani do samego Bartka. Po prostu stary
> fachura powiedział swoje zdanie (z którym ja
> się akurat zgadzam), a Bartkowi tylko dobrze
> zrobi, jak posłucha opinii bądź co bądź,
> wybitnego reprezentanta i byłego gracza na
> poziomie światowym. I uprzedzając
> złośliwości, żadne papierosy tego nie
> zmienią.
Docencie, niezwykle Cię szanuję, ale uważam, że nie masz racji.
1. Hajto krytykował Bartka dodając komentarze o reprezentancie. Po co? "Kiwali" różni zawodnicy, w tym Bartek. Podawali też różni, w tym Bartek. Bartek grał tylko 20 minut. Hajto kilka razy mówił o tym kiwaniu z dodatkiem "reprezentanta". Po co?
2. Nie uważam, że Hajto to mówił do Bartka. On mówił do telewizji, nie sądzę, by Bartek oglądał potem ten mecz z komentarzem Hajty... Jeśli nasi piłkarze takie mecze oglądają, to mam nadzieję, że z wyłączonym głosem.
3. Nie zgadzam się z tym, że Hajto był wybitnym reprezentantem Polski. Chyba że chodzi o przynależność do tego "klubu 60" - nie wiem, czy on tam należy zresztą. Był to dobry - jak na polskie warunki - piłkarz. Knocił na boisku też nieźle. Tyle w temacie piłkarskim Hajty.
4. Może by panowie komentatorzy, a zwłaszcza tzw. "eksperci" się kiedyś nauczyli - podczas meczu oni mają mówić kto jest przy piłce, ew. kto wychodzi na pozycję, a nie "co piłkarz myślał", "kogo szukał", "jak czyta grę" ani wyrażać swoje opinie - co robi i jak robi. Na to jest czas w studiu, przy omówieniu akcji. Raz, dwa, może jakiś komentarz dodać, ale więcej? A co ja, oczu nie mam i sam nie mogę zobaczyć? Na pocieszenie powiem, że Hajto jest i tak o klasę lepszy od Brata Żewłakowa.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)