Probierza zastąpi w Lechii Ricardo Moniz. Info pewne.
-
-
U NASZYCH RYWALI....(prywatne "pogaduchy" będą kasowane) cd.
Sebastian Janik może grać w Ruchu: http://www.90minut.pl/news/230/news2303471-Sebastian-Janik-moze-grac-w-Ruchu.html
Potwierdzone info odnośnie Probierza: http://www.90minut.pl/news/230/news2303431-Michal-Probierz-zwolniony-z-Lechii.html
Ricardo Moniz już oficialnie w Lechi . http://www.90minut.pl/news/230/news2304156-Ricardo-Moniz-trenerem-Lechii.html
Nom na papierze super fachowiec, i dodatkowy +, że nie jest Polakiem.
Z niewiadomych dla mnie powodów nie mogłem przez jakiś czas wysłać tego posta. Dzisiaj wreszcie "się naprawiło" wiec odpowiadam, jak obiecałem wcześniej.
Nzg Napisał(a):
----------------------------------------------
> Aleks, na prawdę uważasz, ze jest niezłym
> trenerem, po tym co pokazał w Columbus?
> Piłkarzem był niewątpliwie dobrym, w pewnym
> momencie stał się klubową legendą, jednak na
> ławce trenerskiej nie pokazał niczego
> konkretnego.
Tak, naprawdę tak uważam. (Nie piszę nigdy czegoś odwrotnego do swoich poglądów:))
Nie wiem, czy to będzie dla Ciebie konkretne, ale załączam poniżej dane z amerykańskiej strony, a wiec w amerykańskim stylu, trochę się różniącym w podejściu do sprawy od europejskiego, a tym bardziej polskiego. (Zwróć uwagę na brak określeń typu: tylko, aż, z powodzeniem, bez powodzenia, znaczący, mało znaczący, itp. Symptomatyczne jest tez napisanie tytułu Head Coach z dużej litery, a przecież w angielskim rzeczowników tak się nie pisze ).
"Warzycha's tenure ends with a regular-season record of 70-59-41, tied with Tom Fitzgerald (1996-2001) for the most regular-season wins (70) as a Head Coach of the Crew.
During Warzycha's time as Head Coach, the Crew won the 2009 Supporters' Shield, made back-to-back semifinal runs in the CONCACAF Champions League, reached the 2010 Lamar Hunt U.S. Open Cup Final and delivered four Trillium Cup trophies in 2009, 2010, 2012 and 2013 in the club's derby against Toronto FC.
W luźnym tłumaczeniu:
Kadencja R. Warzychy zakończyła się dorobkiem 70-59-41, co jest wyrównaniem osiągniecia T. Fitzgeralda pod względem największej ilości zwycięstw (70) przez głównego trenera w historii Columbus Crew.
W okresie kiedy R. Warzycha prowadził drużynę Columbus, zespól zdobył w 2009 Supporters' Shield (nagroda za wygranie regularnego sezonu), osiągnął dwukrotnie (rok po roku) półfinał Ligi Mistrzów regionu CONCACAF, był finalista Pucharu USA w 2010, wygrał 4 nagrody Trillium Cup w rywalizacji z Toronto FC. (To taka "dodatkowa konkurencja" w ligowej walce, pomiędzy wybranymi drużynami; każda para ma inna nazwę trofeum przyznawanego jednej z drużyn za wygranie sumarycznej rywalizacji w sezonie. Szczegółów regulaminowych nie znam:)).
Swoja droga jestem ciekawy czy można gdzieś znaleźć dane, który trener w historii Cracovii odniósł najwięcej zwycięstw w najwyższej klasie rozgrywkowej?
W 2013 roku nastąpiły w Columbus spore zmiany. Klub został sprzedany przez dotychczasowego właściciela Hunt Sports Group innej korporacji o nazwie Pecourt Sports Ventures, LLC. Pierwszy człon tej nazwy, to nazwisko głównego udziałowca, czyli nowego właściciela.
Nowe rządy zaczęły się od obsadzania klubowych stanowisk swoimi ludźmi. Robertowi kończył się kontrakt, wiec go nie przedłużono; podziękowano GM pracującemu 15 lat, a także dyrektorowi technicznemu [w Polsce: dyrektor sportowy], którym był niegdysiejszy reprezentant USA Brian Bliss (przeszedł na to samo stanowisko do Chicago Fire). Rozpoczęły się tez poszukiwania nowego prezesa (dotąd nie sfinalizowane). Pan Anthony Precourt, miliarder mieszkający w San Francisco (50 mil ode mnie:)) nie chce nim być, ma sporo innych biznesów na głowie...
Na zakończenie cytat z inauguracyjnego wystąpienia pana Precourta. (Jest na tyle latwy ze wlasciwie nie potrzebowalbym tłumaczyc. [b]Bold[/b] dodany przeze mnie).
Most importanly [i](przede wszystkim/najwazniejsze)[/i], we want to recognize the Crew's supportes [i](kibicow)[/i] and players, and let them know [i](dać im znać/przekazać im wiadomość)[/i] we aim [b]to be successful[/b], we [b]plan to win[/b], and we will be [b]actively engaged members of the Columbus community[/b] [i](aktywnie związanymi członkami środowiska/spolecznosci Columbus[/i]). We look forward to earning your support every day, (patrzymy w przyszłość z nadzieja na wasze poparcie każdego dnia), [b]because without you none of this would be possible[/b] (ponieważ bez was, żaden z tych celów nie byłby możliwy do osiągniecia)".
Milo cos takiego usłyszeć na wstępie od właściciela. Niestety nie pamiętam co przy podobnej okazji powiedział nasz właściciel i prezes do kibiców i zawodników. A może dlatego nie pamiętam, ze nic?
Angielski(Amerykański?;) ) znam dość dobrze i dość dobrze orientuje się w stylu pisania. Sam jednak jestem zwolennikiem podejścia do tematu po Europejsku(dziwne;) ).
Samo tytułowanie Warzychy jako tryumfatora ligi jest sporym niedopowiedzeniem. Wyobraźmy sobie, że Berg po 30 kolejce z Legią jest na 1 miejscu, jednak po 3 rundzie ląduje na 4 lokacie. Nikt nie stwierdzi, że zdobył mistrzostwo. Będzie to po prostu przekłamanie. Można mówić, że coś tam osiągnął, ale warto spojrzeć na to jaki zespół przejął.
Na ławce trenerskiej Columbus pojawia się w 2009 roku, przejmując najlepszy zespół ligi. To chyba jest bezdyskusyjne. Wychodzi z grupy w CONCACAF Champions League(dalej CL) po czym od razu odpada. W US open cup odpada w pierwszej rundzie. W play-off'ach odpada z Salt Lake. Z tego co kiedyś(z 2 lata temu) czytałem, a udało mi się odnaleźć, trochę rozwala zespół pozbywając się liderów(Stefan Majewski się kłania;) ). W kolejnym sezonie odnosi sukces trafiając do finału play-off ale przegrywając. Ligę kończy na 5 miejscu. Do CL kwalifikuje się nie grą systemem rozgrywek który gwarantuje im miejsce w grupie. Po wyjściu z grupu od razu odpada.
Kolejny sezon? 9 miejsce i fartowny awans do play-off. W US open od razu odpadają. Idziemy do kolejnego sezonu. US open? Od razu odpada z jakąś drużyną no-name. W lidze pierwszy raz Columbus nie kwalifikuje się do play-off od 2007 roku.
W końcowym sezonie znów odpadają z US open. Warzycha notuje katastrofalne wyniki. Drużyna jest najniżej od niepamiętnych czasów w lidze i chyli się ku upadkowi. Najpierw właściciele oznajmiają, że nie przedłużą kontraktu z Warzychą, po czym po jakimś czasie i kolejnych złych wynikach wywalają go.
Takie małe kalendarium.
Dodam jedynie, że marazm po Warzysze utrzymywał się jakiś czas, ale ostatnio Columbus zaczęło odbijać się od dna i notować lepsze wyniki.
A frazesy w stylu "we aim to be successful, we plan to win, and we will be actively engaged members of the Columbus community " są czczym gadaniem, szczególnie w Ameryce, gdzie bez tego nikt nie zostałby przyjęty bez negatywnego odbioru. Przecież na wejściu nie powiedzą, że zatrudniają miernotę, zostaliby zlinczowani.
Nie znalazłem danych, może źle szukałem, w ilu meczach Fitzgerald zebrał tyle zwycięstw? Nie ważnie ile meczów się wygra ogólnie, ważniejsze ile to jest procentowo. Jeśli na przykład Warzycha wygrał 70 ze 170, a Fitzgerald 70 ze 100, to chyba nie jest to porównywalna statystyka.
Źrodła: transfermarkt thecrew.com mlssoccer.com
Edit: Żeby było jasne. Nie piszę tego z jakiejś zawiści wobec Warzychy, nie znam gościa, może być sympatyczny i poukładany. Może to wystarczyć w Polsce. Stwierdzenie, że był super szkoleniowcem w Columbus jest jednak mocną przesadą.
Błażej Augustyn przeszedł operację zespolenia kości piętowej : http://www.90minut.pl/news/230/news2304025-Blazej-Augustyn-przeszedl-operacje.html
Jednoznacznie widać Nzg, ze styl w jakim przedstawiasz swoje racje rzeczywiście nie jest amerykański i to nie jest dziwne. Nie jest jednak tez europejski, bardziej polski, a nawet typowo współcześnie polski. Każdy oczywiście ma prawo mieć swoja opinie, ale sposób jej przedstawienia mówi często więcej niż zawarte argumenty. Kiedyś się to nazywało "robieniem wody z mózgu" albo trywialniej "wciskaniem kitu". Teraz mówi się o czytaniu ze zrozumieniem i ściemnianiu:).
Już drugi akapit zaczynasz od przeczenia faktom używając przy tym napuszonych określeń. Jakby nie patrzeć, R.Warzycha z zespołem Columbus wygrał ligę w regularnym sezonie 2009 i klub otrzymał za to trofeum przyznawane za podobne osiągniecie nie tylko w MLS, ale także w innych zawodowych ligach i jest to osiągniecie cenione. Nikt nigdzie nie napisał, ze R.Warzycha był "tryumfatorem ligi", czy ze zdobył mistrzostwo. Na dodatek przeczysz faktowi używając jako argumentu propozycji wyobrażenia sobie jakiejś sytuacji... Sorry, ale to nie dość, ze nielogiczne ale i pokrętne.
Dosyć opacznie tez rozumiesz znaczenie wydarzeń. Wygranie ligi po regularnym (zasadniczym) sezonie to raczej nie jest "cos tam osiągnął", to na pewno sukces trenera pierwszy rok prowadzącego samodzielnie drużynę w profesjonalnej (w pełnym tego słowa znaczeniu) lidze.
Drugi akapit i kolejny błąd. Robert Warzycha nie "pojawił się na ławce trenerskiej Columbus w 2009 r.". Siedział na niej już wcześniej przez 4 lata jako drugi trener przy Gregu Andrulisie i Sigi Schmid'cie.
Dalej piszesz, ze przejął "najlepszy zespól ligi. To chyba bezdyskusyjne". To raczej Twoja nadinterpretacja, podparta niespójnym logicznie zdaniem, bo jeśli bezdyskusyjne, to dlaczego "chyba"? Bezdyskusyjnie najlepszy w lidze jest Bayern w tym sezonie. A czy zespól, który wygrał ligę w playoffach był rzeczywiście najlepszy, można dyskutować. Nie można z faktem, ze wygrał playoff.
W tym samym akapicie znowu zestawienie niezbyt logiczne. Piszesz " trochę rozwala zespół pozbywając się liderów (Stefan Majewski się kłania). W kolejnym sezonie odnosi sukces trafiając do finału play-off ale przegrywając". No wiec w końcu jak? Rozwalił zespól (na szczęście tylko trochę:)) by odnieść sukces dochodząc do finału playoff? Oj, Nzg...
Rozbawiło mnie zdanie "Warzycha notuje katastrofalne wyniki. Drużyna jest najniżej od niepamiętnych czasów w lidze i chyli się ku upadkowi.":) Dla postronnego czytelnika brzmi to jak niewyobrażalna tragedia:)
Robert w ostatnim (5-tym) sezonie prowadzil Columbus w 26-ciu meczach uzyskując 8 zwycięstw, 5 remisow i 13 porażek. W 13-tu meczach drużyna zdobywała punkty, w 13 nie. To jest katastrofa??? Od niepamiętnych:) czasów? Raptem w pierwszym roku S. Schmid'a, kiedy Robert był przy nim asystentem, słynny Sigi (zdobywał kilka mistrzostw MLS [po playoffach:)] miał bilans: 8 zw. 9 rem. 15 por. Tez się drużyna "chyliła ku upadkowi? Nie tak całkiem, dwa lata później wygrała mistrzostwo MLS! (po playoffach).
Sadze Mzg, ze powinieneś bardziej ważyć słowa wyrażając swoja opinie, nie używać zbyt skrajnych, bo może zabraknąć Ci określeń, gdy rzeczywiście stanie się cos ekstremalnego. Rozdzielanie włosa na czworo, tendencyjne przekazywanie informacji, argumentowanie wyobrażeniami i prowokująco-lekceważące słownictwo nie są przekonujące, raczej działają odwrotnie.
Aleksie. Zawsze uważałem, że argumenty są o wiele ważniejsze od sposobu ich przedstawienia. A starałem się bezosobowo przedstawić jego wyniki. Może nie dokładne tabele, liczbę zdobytych punktów czy stosunek bramek. Czysty wynik końcowy. Bez agitacji czy to faktycznie taki dobry trener czy nie. Może przecież okazać się, że Górnik z Warzychą jako sternikiem zdobędzie MP po czym nieźle pogra w pucharach.
Wartym wspomnienia jest chyba to, że z tego co zrozumiałem Warzycha jest Twoim bliższym bądź dalszym znajomym. W takiej sytuacji pewnie nie będziesz do końca obiektywnie podchodził;) Chociaż mogę się mylić. Widzę jedynie, że dość agresywnie podchodzisz do krytyki pod jego adresem.
Nie wiem czy było to pokrętne. Dla mnie dość prosty przykład. Znawcą MLS nie jestem, może oglądałem w życiu kilka meczów. W Ameryce, z tego co zdążyłem zauważyć, popularne jest rozdawanie masy nagród. Tu jakaś tarcza, tam wyróżnienie, tutaj pucharek. Warzycha wygrał sezon zasadniczy, temu nie przeczę. Jest to spore osiągnięcie i tego mu nie ujmuję.
Ok, a jeszcze wcześniej był na ławce jako piłkarz. Chodzi o kolokwializm. Pojawić się na ławce = przejąć zespół.
[quote="A czy zespól, który wygrał ligę w playoffach był rzeczywiście najlepszy, można dyskutować. Nie można z faktem, ze wygrał playoff."]
[/quote]
Poważnie? Dla mnie to trochę szukanie powodów do doczepienia się. Niedawno ktoś kwestionował tezę, że tryumfator LM staje się najlepszym zespołem na kontynencie. Trochę porównywalne?
Dwie zupełnie różnie sprawy. Znalazłem artykuł o tym jak Warzycha wywala lidera zespołu. Oddaje mu jednak, że doszedł do finału play-off. Rozwala mogło być nietrafionym słowem.
Ale zaraz, przejął zespół który był na fali po czym w kolejnym sezonie notuje gorsze wyniki i jest najniżej od kilku lat. Nie jest to w jakimś tam stopniu katastrofalne? Wyobraź sobie(mam nadzieje, że niezbyt pokręcony przykład) sytuacje w której Berg przejmuje mistrzowską Legie. Kolejny sezon kończy na 2 miejscu. Później jest 4, następnie 7, w końcu ląduje na 9 lokacie. Jeśliby nie zdążyli go wcześniej wywalić to w międzyczasie kibice by go na taczkach z treningu wywieźli.
Podchodzisz do tematu bardzo emocjonalnie. Doszukujesz się uszczypliwości tam, gdzie ich nie ma. Wyraziłem jedynie suche fakty i na nich bazowałem swoją opinie. A to o czym piszesz:
[quote="Rozdzielanie włosa na czworo, tendencyjne przekazywanie informacji, argumentowanie wyobrażeniami i prowokująco-lekceważące słownictwo nie są przekonujące, raczej działają odwrotnie."]
[/quote]
Nie miało nawet miejsca.
Polecam troszkę obiektywizmu. Nie wiem dlaczego wszyscy uważają, że każdy na wszystko patrzy subiektywnie i robi to z czystej złośliwości.
Warzycha faktycznie może odmienić Górnika, tak jak Berg może odmienić Legię. Uważam, że obydwie rzeczy się nie zdażą, przynajmniej nie ma ku temu logicznych przesłanek.
Edit: Dodam, że w tym momencie Columbus jest na drugim miejscu w 1 grupie. Trochę czasu od Warzychy minęło, jednak nie jest to zespół który dalej dołuje. No chyba, że znów dzielę włos na czworo czy jestem tendencyjny.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz jest bardzo poważnie zaniepokojony faktem, że piłkarski Śląsk ma grać w grupie spadkowej ekstraklasy. Wczoraj prezydent wysłał list do Zbigniewa Bońka, prezesa PZPN, w którym prosi "o specjalne potraktowanie Śląska, klubu bardzo zasłużonego dla polskiego futbolu i przeniesienie go do grupy mistrzowskiej".
Władze Wrocławia są przerażone wizją gry piłkarzy Śląska w grupie spadkowej ekstraklasy i możliwością degradacji drużyny do I ligi. To byłaby wizerunkowa i finansowa katastrofa miasta. Przecież w ostatnich latach ratusz wpompował w klub około 30 milionów publicznych pieniędzy.
Problem ma także spółka Wrocław 2012, zarządzająca ponad 43-tysięcznym stadionem, gdzie mecze rozgrywa Śląsk. Widmo gry w grupie spadkowej z mało atrakcyjnymi rywalami spowoduje gwałtowny spadek zainteresowania widzów meczami. Frekwencja na spotkaniach Śląska jest słaba, a teraz może być jeszcze gorsza, bo kto będzie chciał oglądać mecze mizernych zespołów. A to przełoży się na spadek dochodów ze sprzedaży biletów. Może dojść do sytuacji, że koszt organizacji meczu będzie wyższy niż dochody ze sprzedanych biletów.
W mieście ani w spółce Wrocław 2012 nikt nie chce nawet myśleć o najkoszmarniejszym scenariuszu, czyli degradacji Śląska do I ligi. Wówczas rywalami wrocławian byłyby tak egzotyczne zespoły jak: Puszcza Niepołomice, Dolcan Ząbki, Kolejarz Stróże czy Termalica Nieciecza. Wtedy realny byłby powrót Śląska na stary stadion przy ul. Oporowskiej. A co wówczas z 43-tysięcznym gigantem zbudowanym za prawie miliard złotych?
Prezydent Rafał Dutkiewicz zamierza temu zapobiec. Z nieoficjalnego, ale bardzo wiarygodnego źródła wiemy, że wczoraj wieczorem prezydent wysłał specjalny list do prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Prosi w nim, aby związek piłkarski w ramach szczególnego wyjątku specjalnie potraktował Śląsk i za zasługi dla polskiego futbolu dołączył wrocławską drużynę do grupy mistrzowskiej, w której najlepsze kluby będą rywalizowały o mistrzostwo Polski.
- Szef jest wściekły na Śląsk, piłkarzy i wszystko, co wiąże się z klubem. Ma już dość tej piłki. Ale sytuacja jest kryzysowa, dlatego postanowił działać i lobbować u prezesa PZPN o zmiany, które mogą pomóc Śląskowi - opowiada nam jeden z pracowników ratusza, proszący o anonimowość
Treść listu prezydenta do prezesa Bońka oraz sam fakt jego wysłania są utrzymywane w ścisłej tajemnicy. Jak prezydent zamierza zmienić regulamin, tak aby Śląsk mógł zagrać w grupie mistrzowskiej? Wiemy, że Rafał Dutkiewicz powołuje się na "zasługi Śląska dla polskiego futbolu i dlatego prosi o specjalne potraktowanie klubu". Poza tym zachwala wrocławski stadion, na którym rozgrywane były mecze Euro 2012, międzynarodowe spotkania Polski z Włochami i Słowacją, turniej Polish Masters czy wreszcie spotkanie Brazylia - Japonia.
Prezydent sugeruje też, czyje miejsce powinien zająć w grupie mistrzowskiej Śląsk, i wskazuje na Górnika Zabrze, klub, który ma problemy ze stadionem. Jego budowa wciąż się przeciąga. Ostatnio inwestycja została przerwana ze względu na rozbieżności finansowe między wykonawcą a miastem finansującym inwestycję. Na obiekt w Zabrzu może wejść tylko trzy tysiące widzów. Więc władze Wrocławia proponują, że Śląsk zastąpi Górnika, który nie ma warunków do organizacji meczów decydujących o mistrzostwie Polski czy grze w europejskich pucharach.
Ze Zbigniewem Bońkiem nie udało nam się skontaktować. Prezes PZPN poleciał do Anglii na dzisiejszy ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów Manchester Utd. - Bayern Monachium i miał wczoraj wyłączony telefon.
źródło gw
Jeżeli to prawda to ja również "apeluję" o specjalne traktowanie Cracovii. W końcu jest Najstarszym Polskim Klubem, Pierwszym Mistrzem Kraju a jeden z Ich symboli był pierwszym prezesem PZPN
Uśmiałem się jak mało kiedy. Znakomity początek dnia. Komuś w gw udał się żart na prima aprilis.
Za onetem: "Wczoraj w godzinach wieczornych koło kawiarni 'Mafia' przy Majdanie niejaki Orest otworzył według świadków ogień."
To jak to w końcu jest? Podobno Orest wczoraj był w Lubinie, widziano go na ławce trenerskiej, udzielał wywiadów?
Na ławce był hologram. Wot eta charoszaja tjechnika w Lubinie.
Co na to PZPN? przyznawanie licencji rusza lada moment!
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3387743,byli-pilkarze-prosza-pzpn-nie-dawajcie-ruchowi-licencji,id,t.html
No to zaczyna się coroczna szopka, albo raz na zawsze zrobią z tym porządek, albo będzie ciągnąć się to w nieskończoność.
W Chorzowie jak zwykle żenada, a najgorsze jest to, że PZPN przykłada do tego rękę. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby w tym roku spadły trzy zespoły i był wśród nich Ruch za nieprzyznanie licencji, bo jeśli nie będziemy rozwiązywać takich spraw od razu, Ekstraklapa zawsze będzie Ekstraklapą.
Od dawna mówię że powinno się zrobić z tym porządek i że oszustwa licencyjne nie mają nic wspólnego ze sportową rywalizacją i od lat ktoś wyskakuje z tekstem że w 2008 roku spadliśmy nie pamiętając o tym że ŁKS oszukał całą ligę i nie było mowy o "sportowej rywalizacji" - tak naprawdę to z tej ligi powinni wyp....ć na zbity pysk wszystkich którzy nie spełniają warunków licencyjnych (ewentualnie dać warunkowe ale respektowane warunkowe typu rok dwa lata ze względu na infrastrukturę) i nagle by się okazało że da się prowadzić ligę na zdrowych zasadach tylko ktoś wreszcie musi walnąć pięścią w stół a nie cały czas przymykać oko na ten bajzel któ?ry się toczy na naszych oczach a płacą za to kluby które starają się działać na normalnych zdrowych zasadach
Tak czytam te wywiady z Bednarzem...i powiem szczerze chłop jest mocno pie*dolnięty i przez to wiśle może być bardzo trudno z nim wygrać. Normalny on napewno nie jest.
Widzę ze masz bardzo poważne zmartwienie .
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)