http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/417815/mateusz-zytko-nie-jestesmy-cipulinkami
Mateusz o meczu i kartce - z dedykacją dla Santo że nie powinien jej dostać.
Co by o nim nie mówic /a raczej o jego grze -chociaż wczoraj grał dobrze/ to jest to inteligentny zawodnik i nie zaklina rzeczywistości w przeciwieństwie do jego wielkiego orędownika.
-
-
Mateusz Żytko - dziękujemy!
Jakby mu nie brakowało umiejętności, to by kosić nie musiał.
i gdyby mial troche oleju w głowie "wiem ze drużyna jest osłabiona" idiota i tyle
szkoda mi klawiatury na takich zaślepionych gości. rozumiem, że to z tęsknoty za Waszym bożkiem bezmógim Kosanovicem :)
Panowie, dyskutujemy na temat zawodników, możemy się różnić w opiniach natomiast nie na miejscu jest wyzywanie przez niektórych Mateusza jak również przez naszego młodszego kolegę bluzgi na temat Kosanowvica. Co do oceny tych zawodników to do niektórych nie docierają obiektywne fakty, Kosanowvic przeszedł do ligi w kraju, gdzie ostatnio jest "wysyp" młodych bardzo zdolnych zawodników, co prawda większość z nich gra w zagranicznych mocnych klubach ale zdolnej młodzieży tam nie brakuje. Więc można przyjąć że na szkoleniu i na piłce trochę się tam znają. I w tej lidze w pierwszym meczu Milos jest wybrany do 11 kolejki. Nie przypominam sobie aby Mateusz był wybrany do 11 kolejki w naszej słabej lidze. Nikt chyba nie tutaj nie twierdził że Milos jest super stoperem, ale grał na przyzwoitym poziomie, ceniliśmy go raczej za walory ofensywne, stałe fragmenty (nawet wbrew podstawowej zasadzie, że stoper raczej rogów nie powinien wybijać), dokładny przerzut na kilkadziesiąt metrów, często otwierający drogę do bramki. Mateusz absolutnie takich walorów nie ma (dlatego odnosząc się do postu naszego kolegi, w innym miejscu, że Vasco odpuszczał Mateusza i o to mieli pretensje niektórzy zawodnicy Zawiszy, to właśnie dlatego mógł sobie na to pozwolić, że ze strony Mateusza nie groziło im żadne niebezpieczeństwo). Na dodatek Mateusz jest takim zawodnikiem, że niemal w każdym meczu zdarza mus się (jak to nazywa nasz kolega) "nieszczęśliwy wypadek", który kończy się bramka dla przeciwników. Więc kreowanie Mateusza na lidera naszej obrony jest skazane na porażkę, przy doświadczonym ogranym stoperze być może grałby lepiej, a na pewno graby lepiej na boku obrony nie mając na sobie takiej odpowiedzialności jak na środku obrony.
8 dni później
Pamięta może ktoś z Kolegów czy Mateusz grał w Polonii Bytom na stoperze czy na prawej obronie?
Na stoperze grał
4 dni później
Stary ty sie do niczego nie nadajesz , idź z tatusiem wpizdu.
Profesor.
Mullet.
Jak długo będziemy na ciebie patrzeć nieudaczniku!!! Dziś super krycie przy bramce, idiotyczna karta wynikająca z twej małej zwrotności i ta akcja z 80 min! gdzie zostałeś ośmieszony jak dzieciak! Miej świadomość że 5/6 ludzi będących na trybunach lepiej by się od ciebie dziś spisało! Żenada
Każdy kolejny mecz z tym facetem w składzie będę traktował jak sabotaż trenera. Tu nie ma sensu komentować jednego czy drugiego (kilkudziesięciu/kilkuset w przekroju jego 'kariery' u nas) nieudanych zagrań, interwencji nieudolnego ustawiania się. Żytko po prostu nie umie grac w piłkę, co naprawdę potwierdza w KAŻDYM meczu. Z jakiś powodów go to przerasta. Tylko dlaczego musiała przygarnąć go Cracovia, nigdy nie zrozumiem.
asystent napastnika...
Edit: -Robert- powstrzymaj się z głupią zmianą nazwy tematu.
sorry ...
ale nerwy pościły ...
No dobra jednak lepiej zagrać 3 obrońców niż z nim na stoperze. Dzisiaj to była tragedia, a chłop podobno inteligentny a dzisiaj na boisku raziła jego głupota. "profesor" się znalazł (cenzura, też mi nerwy puściły...)
To nie jest słaby poziom to jest brak rozumu co ten gość wyprawia!
Won do Karpat Siepraw razem ze swoim "tatusiem"!
Ale za to jakie tatoo ma... ;)
Czy to nie wychwalany Szatałow sprowadził go do nas ?
Tak patrzę i patrzę na te wpisy, i próbuję sobie przypomnieć, co on takiego zrobił przy golu? Asysta, jaka asysta? Winny przy tej bramce jest Marciniak, Paixao był szybszy od naszych, a Śląsk ma pewnie wytrenowany ten schemat, i tyle. Myśmy ten mecz przegrali brakiem skuteczności z przodu.
Żytko "krył" Paixao przytulając go zamiast wybić piłkę. Co niby zrobił Marciniak? Patejuk przypadkowo kopnął piłkę i akurat wpadła tam gdzie stał Żytko i Paixao... Wina 90% Żytki i 10% Marciniaka.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)