nie do końca. każdy resort ma określony budżet ustalany co roku. później raczej dupa, chyba że min finansów by coś dorzucił, ale to w rzadkich przypadkach. wniosek: niech Radomir walczy o kasę na szkółkę. niech tą szkółkę wpiszą do corocznego budżetu

krak 06 Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Eredin-sprawa nie jest taka prosta,Jakubek T. > nigdy nie będzie tylko"budowniczym".Jako V-ce > Prezes i mający w "ręku finanse" zawsze będzie > miał wpływ na sekcje sportowe.Tego nie da się > do końca rozdzielić. > Jestem pewien,że gdyby ktoś kompetentny,"czujacy > Cracovię" przyszedł na jego miejsce,to wspólnie > z R.Szarańcem "pociągneli by ten wózek" we > własciwym kierunku.Centrala,centralą, a na > miejscu byli by właściwi ludzie. > Przecież nie chodzi o to,że jak niektórzy > mówią napie......się tylko na zarząd,ale o > to,żeby w klubie działo się lepiej.Chyba > wszystkim nam o to chodzi, niezależnie od innego > punktu widzenia na pewne sprawy! To prawda, każdemu z nas chodzi o to by było lepiej. Ale księgowy mógłby rzucać budżet, cel i rozliczać po roku choć teraz tak nie jest (ani postawionych celów, ani rozdziału kompetencji). Ktoś czujący Cracovię - jako dyrektor sportowy - już był. Wolę profesjonalistę - na pewno wiesz o czy mpisze. Poza tym - pełna zgoda :)

Radomir może sobie "powalczyć" jak bedzie musiał negocjować z Prezesem, poprzez tego buraka.Przecież tu chodzi o osobę ,dzieki której mamy taką atmosferę i stajemy sie jak ktoś napisał "nielubiani". Tu chodzi nie tylko o finanse jako takie, ale także o załatwianie pewnych spraw na bieżaco,transfery itp. itd. JT poza tym "reprezentuje" Cracovię na zewnątrz i to jego głowna zasługa jaką" mamy opinię",dzięki której cięzko cokolwiek załatwić /vide - przyjście nowego dyrektora sportowego/. Eredin - wiem o czym myślisz,Ja też jestem za profesjonalizmem i to na każdym stanowisku !

rzeba siąść i zastanowić się ile będzie kasy w I lidze. już wiadomo że mniej, więc trzeba będzie z czegoś rezygnować. najprostszym rozwiązaniem jest renegocjacja ważnych kontraktów z ludźmi, którzy zawiedli. wydaję mi się, że to właśnie pochłania najwięcej pieniędzy. mamy tak: Saidi- ten sezon koszmarny, może z dwa gole. człowiek kosztował bardzo dużo i dużo zarabia. ważny kontrakt Biezen- to samo co Saidi. ważny kontrakt visniakovs- również zawodzi. nie wiem jak z kontraktem. dopiszcie kogoś jakby co do sedna... 1) zmniejszając tym panom pensyjkę o powiedzmy połowę za zsyłkę naszego klubu do I ligi wyciągamy mały wstęp na organizację szkółki. 2) całkowite rozwiązanie kontraktu, lub co byłoby huraoptymistyczne-sprzedaż wyżej wymienionych panów 3) angaż młodych polskich piłkarzy, wyróżniających się w niższych ligach za dużo mniejszą gotówkę 4) dobry, z twardą ręką trener z I ligi- za dużo mniejszą gotówkę 5) i na koniec choć tych punktów mogłoby być dużo dużo więcej: WYWALENIE Jakuba, któremu nie podoba się nikt i nic Spełnienie paru punktów planu oszczędnościowego owocowałoby znalezieniem funduszy na uruchomienie szkółki piłkarskiej w Cracovii!

Piąty punkt nierealny :( A szkoda

Peterps Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Jest w tym sporo prawdy co pisze krak. > > Spójrzcie jak wygląda sprawa w rządzie (nie > tylko naszym) są ministrowie kultury, > infrastruktury, sportu, edukacji, obrony itd itp. > Ale póki minister finansów kasy nie da, to tamci > sobie mogą jedynie pomarzyć o realizacji swoich > planów... dokładnie tak jak u nas. No i fajnie to się układa; SzEF Rządu ;Janusz Filipiak Minister Finansów ;Jakub Tabisz - ja bym z niego zrobił jeszcze Ministra ''KULTURY'' :) Minister Sportu - a jakże ;pani Filipiakowa Minister Zdrowia ; takiego nam ewidentnie brakuje ale może Alex Mateczny przecież ma doświadczenie :) Minister Obrony ; Dariusz Pasieka /wprawdzie zdymisjonowany / ale zawsze gotowy Minister Edukacji ;Ten nowy pan nie wiem jak mu tam i od czego chyba mentalności :) itd.,itp.

Prędzej do PISu się zapisze ale towarzystwo.

lambadia Napisał(a): ------------------------------------------------------- > rzeba siąść i zastanowić się ile będzie kasy > w I lidze. już wiadomo że mniej, więc trzeba > będzie z czegoś rezygnować. Dobrze, że o tym piszesz, Radek na pewno nie zdawał sobie sprawy, że będzie mniej kasy. > najprostszym rozwiązaniem jest renegocjacja > ważnych kontraktów z ludźmi, którzy zawiedli. Tak, to wyjątkowo proste zadanie. Idziesz do gościa i mówisz: chcemy panu obniżyć pensję o połowę, a on na to: nie. I na tym kończą się negocjacje. > [b]wydaję mi się[/b], że to właśnie pochłania > najwięcej pieniędzy. Słowo (zwrot) klucz. > mamy tak: > Saidi- ten sezon koszmarny, może z dwa gole. > człowiek kosztował bardzo dużo i dużo zarabia. > ważny kontrakt > Biezen- to samo co Saidi. ważny kontrakt > visniakovs- również zawodzi. nie wiem jak z > kontraktem. > > dopiszcie kogoś jakby co No i co, nikt nic nie dopisze? Niedobrze, skąd Radek teraz będzie wiedział kto ma ważny kontrakt i kto najbardziej zawodzi? > do sedna... > 1) zmniejszając tym panom pensyjkę o powiedzmy > połowę za zsyłkę naszego klubu do I ligi > wyciągamy mały wstęp na organizację szkółki. Lepiej o 7/12 będzie więcej na szkółkę. > 2) całkowite rozwiązanie kontraktu, lub co > byłoby huraoptymistyczne-sprzedaż wyżej > wymienionych panów > 3) angaż młodych polskich piłkarzy, > wyróżniających się w niższych ligach za dużo > mniejszą gotówkę Ciekawe kto ich wyszuka? > 4) dobry, z twardą ręką trener z I ligi- za > dużo mniejszą gotówkę > 5) i na koniec choć tych punktów mogłoby być > dużo dużo więcej: WYWALENIE Jakuba, któremu > nie podoba się nikt i nic Dopisz jeszcze, jak Radek ma wywalić Jakuba (w końcu to wątek poświęcony Radkowi, więc jak rozumiem do niego kierujesz te postulaty). > Spełnienie paru punktów [b]planu > oszczędnościowego[/b] owocowałoby znalezieniem > funduszy na uruchomienie szkółki piłkarskiej w > Cracovii! To nie jest żaden plan tylko wishful thinking :)

Myślisz, że Filipiak jak zaoszczędzi jakieś pieniądze to po to, żeby przeznaczyć ich nadmiar na Cracovię? Liczą się zyski Comarchu i im są one większe tym lepiej dla niego, nie dla nas.

chodzi o to, żeby zrobić plan na co pieniądze klubu mają być wydawane. chodzi o konkretne kwoty. jak prezes pierdzieli, że wydamy milion euro, a później nic z tego nie wychodzi to jest to szopka. powinno to wyglądać tak: mamy zaplanowany milion euro na transfery-wydajemy mamy zaplanowany milion euro na szkółkę-wydajemy mamy zaplanowane trzy miliony euro na kontrakty/pensje-wydajemy mamy zaplanowany milion euro na marketing-wydajemy mamy zaplanowany milion euro na leczenie zawodników-wydajemy mamy zaplanowany milion euro na hokej-wydajemy zostawiamy milion w razie nagłych przypadków oczywiście te kwoty to tak dla przykładu. cieszyłbym się gdyby był taki plan wydatków na początku roku/sezonu ustalony przez zarząd. dla każdego byłoby łatwiej i przejrzyściej. każdy człowiek odpowiedzialny za jeden dział w klubie wiedziałby na czym stoi i jak ma rozdysponować pięniądze

> To nie jest żaden plan tylko wishful thinking :) alocha to nie jest niemożliwe do zrealizowania. wystarczy się choć trochę postarać

Lambadia-choćby były i pieniądze i były plany, to muszą być ludzie którzy będą umieli to zrealizować. Przykład - transfery,co z tego,że przeznaczysz milion euro na realizacje, jak u nas nie ma dyrektora sportowego nie ma skautingu itp.itd. w związku z czym nie ma dobrego rozeznania na rynku i poza wyjątkami sprowadzamy "szrot' co póżniej widać na boisku. Inną sprawą jest czy np. zawodnik z którym są prowadzone negocjacje chciałby do nas przyjść bo warunki finansowe to jedno,a atmosfera w klubie i podejście do zatrudnianego zawodnika czy trenera to drugie.Np.żaden szanujący się trener nie przyjdzie do klubu w którym tak jak u nas musi współpracować z ludżmi pokroju "człowieka trzymającego kasę",a jak popracuje to niedługo/vide-O.Lenczyk/. Pieniądze na działalnośc to jedno,a dobra organizacja,zarzadzanie i atmosfera w klubie to drugie. "Pieniądze nie grają',bo gdyby tylko o nie chodziło to z naszym budżetem powinniśmy być co najmniej w środku tabeli a nie martwić sie tym czy sie utrzymamy.

Panie wiceprezesie nie uważa Pan że najwyższy czas wymienić ludzi odpowiedzialnych za zdrowie naszych zawodników? niestety wynika na to że lekarze Ci znają się na swojej profesji tak dobrze jak zarząd MKS Cracovia S.A. na prowadzeniu klubu sportowego. jak to jest możliwe że każdemu zawodnikowi wracającemu po kontuzji odnawia się uraz?

Niech mi jakiś kumaty forumowicz powie co się zmieniło po przyjściu do klubu Radomira Szarańca ? Bo ja twierdzę że [b]absolutnie nic .[/b] . A sportowo jest jest jeszcze gorzej niż było . Tylko mi nie piszcie że ma wspaniałe pomysły a Tabisz wszystko mu blokuje bo w takim wypadku dawno powinien złożyć dymisję . A skoro tego nie zrobił tzn. że zgadza się ze strategią forsowaną przez klub i firmują ją swoim nazwiskiem .

Myśle, że najlepiej by było jakby Radomir sie wypowiedział jak to jest dokladnie lub chociaż mniej więcej i mysle, że wiele osób czeka na komentarz z jego strony.

Scot sugerujesz ze przyjscie Szaranca powinno poprawic gre piłkarzy? Jak czytam takie bzdurne posty to mnie trafia.....nabiłes ponad tysiac postow,,,,ciekaw jestem czy chociaz 10% jest sesnownych.. CRACOVIA DUMA POKOLEŃ!!!

Zgadzam sie w zupełności ze Scot-em Radomira Szaraniec nie zrobił nic żeby zmienić sytuacje w klubie...a tłumaczenie Go żenic nie może bo mu JT przeszkadza...jest bardzo dziecinne

Rabarbar_1 Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Myśle, że najlepiej by było jakby Radomir sie > wypowiedział jak to jest dokladnie lub chociaż > mniej więcej i mysle, że wiele osób czeka na > komentarz z jego strony. Naprawdę? A jak to sobie wyobrażasz?

Nie wiem jak wam, ale mi się wydaje że Radomir jest na stanowisku dyrektora zarządzającym klubem, czyli on nie jest odpowiedzialny za to co piłakrze robią. Odkąd zaczął pracować mamy m.in. ledy(których tak wszyscy chcieli), kopacze biegają w strojach nike i wiele innych. A przedtem nic nie było ruszonego. Także może nie oskarżajcie kogoś bezpodstawnie.