Wojtek?
-
-
Rok Štraus - Witamy
10 dni później
Ekstraklasa to chyba za wysokie progi :/
Niestety potwierdza sie to co pisalem juz wiele miesiecy temu. Ekstraklasa to nie 1 liga, Lech czy Ruch to nie Olimpia Grudziadz czy Legnica. To tak w kwestii gry Roka.
Ale nie pisze tego ze zlosliwa satysfakcja i mam nadzieje ze bedzie lepiej.
Rock, wierzę w Ciebie!
fenix Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Rock, wierzę w Ciebie!
Ja nawet wierzę w hardrock
Rok = żelazne płuca. Można mu zarzucić zawsze coś (w końcu każdy kibic Pasów to znafca), ale ambicji do końca w tym meczu nigdy....
Zastanawia mnie tylko czy bieganie niczym żyd po pustym sklepie jest wystarczającym powodem do chwały.
Jako naród mamy straszną manię doceniania ambitnych, szkoda, że nie umiemy doceniać skutecznych...
Licze na niego ale tak ogromna masa niecelnych podań i strat jak we wczorajszym meczu to chyba lekka przesada.
Z drugiej strony lepiej mu się grało w 2 poł.po wejściu na boisko prawdziwych zawodników umiejących grać w piłkę do przodu a nie tylko do tyłu i wszerz.
tylko że to On ma obowiązek rozgrywać do przodu a nie do tyłu, gra na alibi, marnowane dobre szanse na akcje ofensywne, chowanie się za plecami przeciwników, statyczna gra i żenujące straty (kontra z rogu to w dużej mierze jego zasługa),a to że biegał w ostatnich 10min to lekko ze zdziwieniem odbieram bo od niego oczekuje raczej że w takich momentach piłkę przetrzyma lub dobrze rozegra a nie jako rozgrywający biegać będzie za obrońcami Ruchu a żelazne płuca w tej drużynie to muszą mieć boczni obrońcy
na razie wygląda na to, że chłop nie daje rady. przeskok między EKlasą a I ligą w jego przypadku (oraz Dudzica) będzie najboleśniejszy. (dodałbym jeszcze Władka, ale on nie gra na swojej pozycji).
[i]tylko że to On ma obowiązek rozgrywać do przodu a nie do tyłu[/i]
Hmm skąd takie założenie? Większość akcji jeśli się przesuwamy do przodu to jednak skrzydłami, tak jakby środek miał za zadanie właśnie grać do tyłu i na boki.
Rok Straus to gów** nie playmaker. Prosta sprawa. Gość od początku swojej kariery u nas, z małymi wyjątkami, UNIKA ODPOWIEDZIALNOŚCI. Jego pojawienie się na boisku zmniejsza nam ilość zawodników do 10, grając dodatkowo z Dudzicem, który NIC nie umie mamy już 9 zawodników, gdy na boisku pojawia się Sławek Szeliga, czyli defensywny pomocnik, który nie wypełnia w 20% zadań DM, gramy już w ósemkę. Zatem od rozpoczęcia meczu jesteśmy daleko w ****, dodając do tego ekstremalnie beznadziejną taktykę Stawowego, który jawnie robi z nas wszytskich idiotów to jedynie farty takie jak wczoraj mogą dać punkty.
Zauważmy że wczoraj nasze dwa gole nie były wynikiem taktyki Stawowego.
Villa_KS Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zauważmy że wczoraj nasze dwa gole nie były
> wynikiem taktyki Stawowego.
Powiedzmy więcej - żaden dotychczasowy gol strzelony za kadencji Stawowego nie był wynikiem jego taktyki! Stawowy WON! Płatek, Ulatowski wróćcie, albo sprowadźmy wreszcie tego Hajtę!
sterby Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zastanawia mnie tylko czy bieganie niczym żyd po
> pustym sklepie jest wystarczającym powodem do
> chwały.
>
> Jako naród mamy straszną manię doceniania
> ambitnych, szkoda, że nie umiemy doceniać
> skutecznych...
po wczorajszym meczu doceniłem właśnie skuteczność taktyki oraz gry kopaczy Cracovii ;) Natomiast co do kopacza o imieniu Rok, bardzo mi się podobała jego ambitna gra w ostatnich minutach, gdy pomimo niewątpliwego zmęczenia grał ambitnie w odbiorze piłki... Natomiast wielu ma rację, że zbyt często i zbyt łatwo czasem traci piłkę w środku boiska, co skutkuje niebezpiecznymi kontrami w Ekstraklasie a w I lidze straconymi golami...Po prostu doceniam zalety i widzę słabości w grze....tyle...
On byłby oceniany lepiej gdyby choć 40% jego podań szło do przodu.....
No właśnie o to chodzi - tylko chyba nie naszemu trenerowi .
Kwestią według mnie najważniejszą jest ciągłe spowalnianie akcji, o czym już pisałem w rundzie jesiennej zeszłego sezonu. W pierwszej lidze jeszcze był na to czas, w tym momencie zanim on poda przeciwnik zdąży się ustawić, stąd większość podań do tyłu. Gdyby Rok szybciej przyjmował piłkę i szybciej decydował się na podanie miałby więcej możliwości do wyboru. On natomiast po przyjęciu często piłkę przetrzymuje, przekłada między nogami i stąd bierze się sporo problemów.
Druga rzecz, nie mniej istotna, to sporo strat w drugiej połowie. Nie wiem z czego się to wzięło, może presja, może brak kondycji. W drugiej odsłonie spotkania Straus zaliczał same nieudane akcje(chyba ani jednego dobrego zagrania). Masa strat i niecelnych zagrań.
Edit: Błąd merytoryczny.
Ten koleś po prostu nie umie grać w piłkę i było to widać jyuż w I lidze ale wtedy naród pasiasty przeżywał zbiorowy orgazm nad jego grą z powodu przypadkowej bramki w PP w Bydgoszczy co niezmiennie mnie fascynowało przez cały sezon, teraz wreszcie ludzie widzą jego prawdziwą "wartość"
ciii...
bo zaraz upadnie jeszcze jeden mit o "odkryciu" Roka przez Stawowego ;)
Ja jednak nie tracę wiary, ze ten piłkarz jeszcze zaskoczy i zacznie grać przynajmniej przyzwoicie.
W rundzie jesiennej 80% akcji Cracovii przechodziło przez Roka a tu się dowiaduję, że tak naprawdę to strzelił tylko przypadkowego gola z Zawiszą. Śmieszne. Ja ciągle w gościa wierzę.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)