Dinth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Maturka dla kogos.
> Temat: "Zycie codzienne w PRLu na podstawie
> wybranych dziel literackich i filmowowych".
> Postanowilismy z ta osoba skupic sie na absurdach
> zycia codziennego.
> Z materialow narazie mamy Alternatywy 4, Mis,
> Poszukiwany poszukiwana Barei, serial Dom,
> Dzienniki Kisielewskiego, kabaret Tey "Z tylu
> sklepu".
> Moze ktos cos polecic odnosnie materialow
> zrodlowych lub nakierowac na jakies fajne wnioski
> dotyczace zycia codziennego w PRL?
Więcej Barei.
Zmiennicy, Co mi zrobisz jak mnie złapiesz, Nie ma róży bez ognia, Brunet wieczorową porą.
Pod Egidą Pietrzaka. Elita.
Niedawno wyszły ksiązki o Barei i Dobrowolskim. Tam dużo znajdziesz.
-
-
Matura -pomoc
Jeżeli nie wybieracie się na studia to po co Wam matura?!:P A tak na poważnie to tym, którzy wybierają się na studia to polecam wybór ambitnych kierunków. Uczcie się na czyiś błędach, w tym przypadku na moich.;) Studia mają sens tylko wtedy, gdy zdobywamy umiejętności i wiedzę pozwalającą nam później wykonywać konkrety zawód. Mam tu na myśli kierunki takie jak prawo, medycyna itp. Obecnie szansę na pracę mają absolwenci studiów opartych o przedmioty ścisłe, my humaniści jesteśmy w wielkiej dupie!:D:P Dlatego też moje świadectwo maturalne czeka na odbiór w dziekanacie a odpis wisi nad łóżkiem. Tyle nauki, po to by uzyskać bezwartościowy papier!:(
Kamil ma racje. Wiele kierunkow naprzyklad inzynieryjnych ma zapotrzebowanie w skali polski na kilku-kilkudziesieciu-kilkuset absolwentow rocznie, gdy tymczasem uczelnie produkuja ich tysiace.
No Kamil niestety masz racje. Ja jestem absolwentem kierunku humanistycznego, i kurde jakbym mogl to cofnac, to bym w zyciu nie szedl wlasnie na to. Zdecydowanie wybralbym jakas Politechnike.
Po ukończeniu prawa nie masz żadnego konkretnego zawodu w ręku. Te studia w żaden sposób nie przygotowują do zawodu od strony praktycznej. Podobnie zresztą jak i wcale lepiej nie jest z aplikacją. Jeśli nie pracujesz w zawodzie, to raczej nie wyrobisz sobie na studiach warsztatu. Natomiast za moich czasów plusem było to, że jeśli wiedziałeś, w którym kierunku masz zamiar zmierzać po studiach, to spokojnie można było wybrać sobie przedmioty i czas zajęć tak, by jakoś godzić to z pracą.
rmszar: do teraz tak jest na UJocie. Jednak polemizowalbym z tym zniechecianiem do studiowania prawa. Jako magister prawa bez aplikacji moze nie masz konkretnego zawodu w reku, ale pracy dla Ciebie nigdy nie braknie. Interesujesz sie filologia - tlumaczysz dokumenty prawnicze, interesujesz sie komputerami - zakladasz wlasna firme i oszczedzasz na doradcach, interesujesz sie lataniem z klamka w reku - organy scigania Cie witaja z otwartymi rekami. I dziesiatki innych mozliwosci.
Dokładnie! Dinth ma rację, kończąc prawo w dobrej uczelni posiadasz bardzo przydatną wiedzę i jesteś przydatny na rynku pracy. Co innego jak skończysz jakąś śmieszną socjologię itp.
Dinth- gdzie ja [u]zniechęcałem[/u] do studiowania prawa? Ja tylko napisałem, że nieprawdą jest, jakoby na studiach prawniczych dało się zdobyć [u]umiejętności[/u] pozwalające wykonywać konkretny zawód prawniczy. Taka była zaś teza Kamila.
Brakuje na studiach prawniczych przede wszystkim zajęć z interpretacji tekstu [ tekst to materiał, na którym pracuje każdy prawnik wykonujący zawód ] i zajęć z matematyki [ ta z kolei uczy dyscypliny myślenia ]. Uważam, że teoria prawa powinna być obligiem, bo to jedyne zajęcia, na których mówi się o warsztacie pracy prawnika [ np. teorie argumentacji, dyrektywy interpretacyjne, wnioskowania prawnicze itp. ]. Obok tego powinny być zajęcia z retoryki, ale także praktyczna nauka pisania pism procesowych.
Co do konkretnej wiedzy prawniczej- np. do zamówień publicznych wolałbym zatrudnić nie-prawnika z doświadczeniem w temacie, niż prawnika bez większego doświadczenia w zamówieniach. Wiedzę na temat prawa posiadają nie tylko prawnicy. Poza tym prawnik po studiach ma napchaną głowę ogólnymi dyrdymałami, chyba że już na studiach jako tako określił swoją przyszłą specjalizację. Ta naprawdę wśród prawników postępuje coraz większa specjalizacja. Ta zaś zdobywana jest w praktyce zawodu, a nie na studiach.
rmszar trochę lojalności do naszego wspólnego Wydziału Prawa i Admnistracji UJ.
Ja polecam studiowanie prawa , bo jak skończysz to jesteś twardy jak głaz i nic w życiu cię nie stłamsi.
Prawo uczy pokory i odpowiedzialności za swoje czyny, a reszta jest nieistotna.
"Papier" w postaci dyplomu UJ Wydziału Prawa to dyplom najlepszego uniwersytetu w Polsce, najlepszego wydziału w Polsce.
Mówcie co chcecie, ale jego posiadacze to ELITA wśród ELIT!
Dlatego pozdrawiam panią prof. Traple , pana obecnego dr hab. Pisulińskiego (PiSula :) ) prof. Mąciora, prof. Wójcikiewicza i mojego osobistego GURU z I roku człowieka POTĘGĘ INTELEKTU prof. Grodziskiego obecnie pewnie emeryta.
ROCZNIK 94-95
rmszar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> i zajęć z matematyki [ ta z
> kolei uczy dyscypliny myślenia ].
Jest logika. Dla mnie to o jeden przedmiot zwiazany z matematyka za duzo.
> Uważam, że
> teoria prawa powinna być obligiem, bo to jedyne
> zajęcia, na których mówi się o warsztacie
> pracy prawnika [ np. teorie argumentacji,
> dyrektywy interpretacyjne, wnioskowania prawnicze
> itp. ].
Nie jedyny. Jest jeszcze sztuka negocjacji, filozofia interpretacji i mysle ze pare innych zwiazanych z tematem by sie znalazlo.
RMSZAR można powiedzieć, że wybór seminarium jest wstępem do specjalizacji gdyby nie to, że masa ludzi idzie tam gdzie będzie najłatwiej nie kierując się swoimi zainteresowaniami, zresztą których przeważnie nie mają a na studia poszli bo rodzice kazali albo chcą być ''ełytą'' .
Wojnar , PiSul to powinno być przy Mąciorze , ulubionym profesorze Zbyszka Ziobry : ). Jeżeli wymieniasz Grodziskiego ( Grodziski jest na emeryturze ale ma nadal gabinet i wpada od czasu do czasu na uczelnie ) to wypada wspomnieć o jego koledze z pokoju obok prof.Baranie, który posługuje się biegle staroangielskim . Pisuliński to wschodząca gwiazda, za parę lat będzie naukowcem pokroju Zolla ( zdecydowanie nr 1 na liście, logika i składność jego wypowiedzi jest niesamowita ).
Dinth, logika to wspaniała burza mózgu, można wierzyć lub nie ale po rozwiązywaniu zadań z logiki umysł jest o wiele bardziej chłonny i lepiej przyswaja wiedzę szczególnie po opanowaniu perfekcyjnie tautologii z podwójnym podwariantem : ) ( rozpisanie takiego wzoru dochodzi do dwóch stron A-4 ). Na tautologię trzeba poświęcić jedno popołudnie/wieczór a na przerobienie wszystkich zadań ze zbioru 3-4 wieczory, jeżeli ktoś to opanuje w miarę szybko i bez większych problemów to z resztą egzaminów w sesji nie powinien mieć problemu .
A Traple , Traple ...... '' [b]mogliśmy postawić oceny dostateczne ale nie przyłożymy ręki do psucia państwa Polskiego obniżając wymagania egzaminacyjne[/b]'' więc na egzaminach uwalali po 80% osób aż w końcu do katedry wkroczył zarząd komisaryczny i odsunięto ''dbających o poziom polskiej nauki '' od przeprowadzania egzaminów .
Edit : http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_rachunku_zda%C5%84
Może kogoś zainteresuje, wgłębi się w to i sięgnie po zadania ;)
Dodam tylko, że wolę pozostać ze średnim wykształceniem niż studiować na siłę bez przyszłościowy kierunek humanistyczny. Uzyskanie wyższego wykształcenia nie gwarantuje nam zdobycia dochodowej pracy, strasznie spowszechniało i wcale nie jest wyczynem elitarnym w dzisiejszych czasach, gdzie - przepraszam za określenie - pierwszy lepszy debil może dostać się na uczelnię typu [i]"Kup Sobie Wykształcenie"[/i] i zostać wielkim "magistrem".;)
A teraz mam takie pytanie dla absolwentów szkół policealnych. Jak Wasze wrażenia po ukończeniu takiej właśnie szkoły? Zamierzam pójść do studium, bo nie ma dla mnie sensownych kierunków studiów, a przydałoby się zdobyć jakiś zawód absolwentowi ogólniaka.;)
wlasnie ja tez sie zastanawiam czy taki papierek jest cos warty
A.W.B. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dinth, logika to wspaniała burza mózgu, można
> wierzyć lub nie ale po rozwiązywaniu zadań z
> logiki umysł jest o wiele bardziej chłonny i
> lepiej przyswaja wiedzę szczególnie po
> opanowaniu perfekcyjnie tautologii z podwójnym
> podwariantem : ) ( rozpisanie takiego wzoru
> dochodzi do dwóch stron A-4 ). Na tautologię
> trzeba poświęcić jedno popołudnie/wieczór a
> na przerobienie wszystkich zadań ze zbioru 3-4
> wieczory, jeżeli ktoś to opanuje w miarę szybko
> i bez większych problemów to z resztą
> egzaminów w sesji nie powinien mieć problemu .
Wiem, wiem. Boje sie tej logiki, ale mimo to strasznie mnie ona ciekawi :)
na polskim rynku pracy jest niedobór pracowników ze średnim wykształceniem znających co najmniej jeden język obcy (komunikatywnie). to taka uwaga na boku.
Dinth- półroczny kurs logiki jest na poziomie pierwszej klasy liceum (z moich czasów, kiedy o gimnazjach nie słyszano). Pomijam już fakt, że logika formalna zdań nijak ma się do logiki norm.
W każdym bądź razie to nie jest wątek do dyskusji o studiach prawniczych. Możemy, jak są chętnie do dyskusji, utworzyć nowy wątek i tam podzielić się wspomnieniami, spostrzeżeniami czy aktualnymi uwagami.
13 dni później
Mógłbym prosić o tytuły wszystkich pomocy do j. angielskiego. Chodzi mi o tytuły naprawdę dobrych książek do powtórzeń języka przed maturą. Publikacje z gotowymi listami itd.
Od początku czyli od podstawówki miałem rozszerzony niemiecki a teraz zdaję angielski i warto już się wziąć się do roboty aby potem wtopy nie było.
Moglby ktos poratowac literatura przedmiotu do pracy w temacie "Zycie codzienne w PRL na podstawie dziel literackich i filmowych", skupiajacej sie na tragikomizmie tego zycia?
W literaturze przedmiotu mam narazie w skrocie:
Tworczosc Barei
Dzienniki Kisielewskiego
Polska Kronike Filmowa
W ogole w tej pracy mam maly problem z rozdzieleniem literatury podmiotu od literatury przedmiotu
cracoviafan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mógłbym prosić o tytuły wszystkich pomocy do
> j. angielskiego. Chodzi mi o tytuły naprawdę
> dobrych książek do powtórzeń języka przed
> maturą. Publikacje z gotowymi listami itd.
> Od początku czyli od podstawówki miałem
> rozszerzony niemiecki a teraz zdaję angielski i
> warto już się wziąć się do roboty aby potem
> wtopy nie było.
Ja korzystałem z takiego podręcznika jak "Matura Companion" pod wydawnictwem Egis. Ja mam wydanie z 2007 roku.
Można się z tego przygotować na egzamin ustny i pisemny.
"Obejmuje ćwiczenia i przykładowe zestawy egzaminacyjne, umożliwiające rozwijanie wszystkich sprawności językowych testowanych na maturze ustnej i piesmnej, a także szczegółowy opis egzaminu, omówinie punktacji i kryteriów oceniania."- to opis, z którym się zgadzam.
Jest podział na rozdziały:
a) rozdział I- egzamin ustny
- funkce językowe
- słownictwo (różne kategorie jak: człowiek, dom itd.)
- zetawy egzaminacyjne
- pytania do ilustracji
b) rozdział II- egzamin pisemny
- rozumienie ze słuchu
- rozumienie czytanego tekstu
- wypowiedź pisemna
- zestawy egzaminacyjne
- aneksy
Do tego podręcznika masz jeszcze dodane dwie płyty CD. Podręcznik oczywiście do matury podstawowej.
Dinth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Moglby ktos poratowac literatura przedmiotu do
> pracy w temacie "Zycie codzienne w PRL na
> podstawie dziel literackich i filmowych",
> skupiajacej sie na tragikomizmie tego zycia?
> W literaturze przedmiotu mam narazie w skrocie:
> Tworczosc Barei
> Dzienniki Kisielewskiego
> Polska Kronike Filmowa
>
> W ogole w tej pracy mam maly problem z
> rozdzieleniem literatury podmiotu od literatury
> przedmiotu
Już pisałem, bardziej konkretnie:
Niedawno wyszła
Jerzy Dobrowolski - Wspomnienia moich pamiętników
z opisu:
[i]Książka złożona jest z zachowanych fragmentów, które Jerzy Dobrowolski opracował sam, z odkrytych jego notatek prowadzonych przez lata oraz różnych, nie tylko kabaretowych, tekstów. Przenikliwość ironisty, który nie miał żadnych wątpliwości co do formowanej przez narzuconą władzę rzeczywistości, do sączonych przez lata nowomową pustych frazesów, słów wytrychów, intonacji spod budki... KC.[/i]
Rewelacyjny materiał!
Dwie satyryczne książki:
Jacek Fedorowicz - W zasadzie tak, W zasadzie ciąg dalszy
pojawiają się często na allegro, tanio, teoretycznie porady "jak żyć" (w socjalistycznym PRL) praktycznie - wykpienie i satyra na to co się działo (że też cenzura to wtedy puściła :) - do Twojego tematu jak znalazł!
Science fiction - krytyka PRL w różnych książkach, zwłaszcza polecam późnego Zajdla (Paradyzja, Wyjście z cienia)
Spróbuj też zdobyć książkę Łuczaka (nie naszego! ) "Miś, czyli świat według Barei" - może Ci pomóc :)
Skecze kabaretu "Dudek" zwłaszcza Tyma. "Ucz się Jasiu", "Na wyrębie".
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)