ja w tym roku zaliczyłem polane Szymoszkowa , Jurgów i Nosal . Jak co roku zakwaterowanie mam pod samym Nosalem więc naturalnie tam jeździłem zawsze najwięcej , stok może i krótki ale za to dość stromy i ciężki .Jakież było moje zdziwienie gdy przyjeżdżając kolejny rok pod Nosal , zobaczyłem że wyciąg działa tylko od połowy ( żadna zabawa :( ) . Usłyszałem od pracowniika że wyciąg krzesełkowy nie działa , ponieważ jest szereg przyczyn . W Jurgowie całkiem fajnie , tylko dużo tzw. szybkich narciarzy , czyli ubieram narty i jadę na krechę nie patrząc na innych . No ale da się to ominąć , stok fajnie przygotowany , 3 trasy , czarna dość ciężka . Ostatnia była Szymoszkowa , tam też bardzo przyjemnie , stok idealnie przygotowany , pojeździć mogą i totalne łamagi ,i narciarze już troche jeżdżacy .
Ogolnie polecam wszystkie z 3 stoków ;)
-
-
Narty - Sezon 11/12
12 dni później
Jurgów polecam ze względu na dużą różnorodność tras, pojezdza i słabsi i lepsi narciarze.
Dla bardziej zaawansowanych zdecydowanie polecam Zawoje- Mosonry Groń.
Na NOSALU, pod Tatrami,
Mis na Dzieci chucha!
Uczy jezdzic, dopinguje,
Misia sluchaj!
Polecam wszystkim pasiastym Rodzicom i Ich malym Narciarzom!
Tu wiecej info: http://strama-szkola.pl/en/
Najblizsze zawody: http://strama-szkola.pl/swiat-misia-stramusia/3-puchar-misia-stramusia.html
A tu link do zimowego przeboju mojego samochodu: [URL=http://www.4shared.com/mp3/gMu5dPPE/Stramus_song.html]Stramus_song.mp3[/URL]
Ja byłem ostatnio w Jaworzynie Krynickiej, polecam wszystkim. Dość długa trasa (ok. 2500 m), jest po czym zjeżdżać. Słabo była trochę przygotowana, sporo nierówności ale jak taki początkujący typ jak ja dał sobie radę to nie jest tak źle. Wybieram się na Wierchomlę, może do końca sezonu jeszcze jakieś lajtowe wyciągi w Wiśle (Klepki, Pasieki).
[b]tyrtumpyrtum,[/b]
to dziala wyciag na Nosalu czy nie dziala?
Odkad pamietam zawsze trzeba bylo przejsc sporo od ulicy, zeby móc usiasc na przespotopowym drewnianym krzeselku bez podpórki na narty i siadac na niego plynnie zeby nie dostac mocnego strzala w tze. miesien przywodziciela uda.
A o szkólce pod nosalem tez slyszalem same dobre opinie.
[b]JASZCZUR_JAW[/b]
Wierchomla Cie zachwyci, jesli jestes poczatkujacy. Jest polaczona ze Szczawnikiem, a obie trasy laczy super trasa widokowa.
Ja w ostatni weekend byłem na Szymoszkowej i Harendzie. Wg mnie szymoszkowa to mega syf, stok słabo przygotowany a to wypłaszczenie na środku.....ogółem raczej ośla łączka, dlatego o zatrważającej ilości kaleczących wspominać nie ma co. Z kolei Harenda to na prawdę fajna górka, co prawda krótka ale bardzo stroma i trzeba się przyłożyć żeby sobie tam radzić.
Generalnie w Zakopcu narciarze i snowboardziści lepiej ubrani niż utalentowani.......
Pawelski,
na Nosalu dziala kilka orczykow dla dzieciakow od lewej strony do prawej (chyba 4 albo 5).
Nadaja sie glownie do nauki jazdy, temu z reszta sluza.
Na sam Nosal mozna wyjechac tylko orczykiem nowym, po prawej stronie, przy lesie, do polowy Nosala.
Ale to i tak wystarczy, zeby codziennie kilkudziesieciu samobojcow probowalo udowodnic swiatu, ze po 5 lekacjach jazdy na oslej laczce nizej, mozna z Nosala zjechac... Masakra, najlepiej odczekac do wieczora i zjezdzac przy oswietleniu, wtedy poje bow juz nie ma, odpoczywaja w pensjonatach;)
Stare krzeselko jednoosobowe w tym roku juz nie dziala.
Mysle, ze nie bedzie tez w nastepnych, bo bylo stare, nie da sie wyciac wiekszej przecinki na podwojne miejsca (Park Narodowy), przepustowosc samej trasy z Nosala nie pozwala na podwojne krzeselko, ponownie mnostwo poje bow-kamikadze, itd. Ogolnie, za duzo mieli z tym wyciagiem i trasa klopotow, a za malo korzysci. Dali chyba spokoj calkowicie. (z reszta, historycznie, na Nosalu zawsze trenowali zawodonicy. Dawniej ta gora i wyciag nie byly dostepne dla zwyklych narciarzy. Pozniej sie tak porobilo...)
12 dni później
Pojeździłem w sobotę w Laskowej koło Nowego Sącza, polecam. Karnet trochę drogawy (50 zł na 4 godziny), ale wyciąg ogólnie spoko dla poczatkujących - w miarę płaski, długi (1500 m), jest na czym pojeździć i poćwiczyć. Dla bardziej zaawansowanych też się tam coś znajdzie.
660 dni później
Dobra pucować mi się tu proszę czy ktoś już był w tym sezonie, gdzie są warunki?
Niech SNOW EAGLE CHALLENGE jak ptak wymknie się z granic i poszybuje w najodleglejsze zakątki świata. Niech mówią, że "to z Polski". Nominuj 3 osoby!
[url=http://www.facebook.com/snoweaglechallenge]Projekt SNOW EAGLE CHALLENGE[/url]
7 dni później
Dla informacji podam że jest nowy stok narciarski w Harbutowicach tj zaraz za Sułkowicami jadąc w stronę Suchej. Jak jechałem do Suchej to widziałem że górka spora.
26 dni później
Wczoraj Kasina po pracy, warunki bajka, ludzi brak, stok między 16-18 ratraktowany, więc od 18 można pojeździć :) Polecam
27 dni później
pamietam Kasine sprzed ery czteroosobowej kanapy.
Orczyk ciągnął narciarzy po... hmmm jakby wale, z ktorego szczegolnie przy oblodzonych torach co chwile ktos spadał. Ratrak raz na dzien a czasami rzadziej, mulda na muldzie, ginące narty, instruktorzy z sumiastymi wąsami i obsługa na bani. :D
A, i jeszcze od samej drogi wojewodzkiej po skrecie w lewo bruk, na ktorym wypadały plomby i kołpaki.
Był klimat
Teraz to inny swiat, ale np. nie dalej jak w poniedziałek - ratraki postawione centralnie pomiedzy trasą a oslą łączką, czasem ktos tam zjezdzał zdziwiony hamując awaryjnie.
A na zamkniecie sezonu kazdemu polecam kasprowy - kolejką do gory, kotłem goryczkowym do kuznic, raz jeszcze kolejką do gory i zjazd gąsiennicowym do kuznic z... niespodzianką po drodze :P
W sumie jakies 12-14km jazdy. I niespodzianka. :]
ja tam pany polecam Kasine, w tyg po 18, dla mnie bajka, ludzi malo, trasa wyratrakowana, sniegu w pisduu, karnet za 4 godz chyba 40 zl a w poniedzielki polowe z tego, zAWsze sie kogos spotka znajomego, nawet z tego forum, a weekend mozna przeznaczyc na inna aktywnosc, same ++++
Są jeszcze Harbutowice. Ratrakowane między 16 a 17, karnet na 4 godziny po 35 zł. Akurat na pozjeżdżanie do 21 i powrót do domu.
392 dni później
Polecam panoramiczne widoki z austryjackich alp na Szwajcarje i Wlochy.
Zaproszono mnie na 5-cio dniowy wypad narciarski do Solden ( Soelden ) i Ischgl w Austrii . W skladzie bylo
4 -ech Pasow w tym 3-ch bylych zawodnikow , 2 Hutnikow i jeden Wislak. Squire stat byles wspominany .
Wiekszisc zjazdow dla zaawansowanych narciarzy. W Solden na jednym ze szczytow nagrano scene do filmu
" Spectre " z serji 007. Jest tam tor do slalomu rownoleglego gdzie mozna sie zmierzyc z partnerem i sprawdzic czas
na tablicy electonicznej i tu Pasiak wygral wszystko. Najwyzszy zjazd w Solden to Tiefenbach 3,249 m wysokosci .
Wyciagi 51.00 E , gondole i krzeselka 4-6 na osob. W Ischgl z gory Palinkopf ( 2,864 m) jest okolo 7.5 km zjazd
do Samnaun w Szwajcarji , tu trzeba uwazac bo ostatnia gondola na Austrie ( 300 osob pojemnosci ! ) odchodzi
0 16.00 ale z konca zjazdu trzeba wskoczyc do shuttle ( 5.00 E od osoby ) i przejechac ok 5 min. zeby dojechac
do tej gondoli. O 16.00 w Samnaun jedlismy jeszcze obiad ale wlasciciel resteuracji zadzwonil na wyciag
i udalo sie powstrzymac ostania gondole do Austri o 20 min.a na gorze czekal na nas szwajcarski przewodnik
ktory skierowal nas na szlak do Ischgl. Po obu stronach granic ludzie bardzo serdeczni i reaguja spontanicznie
na napiwek.Najlepsza i najglosniejsza impreza gorska odbywala sie przy wyciagu Paznauer Taya ( Ischgl ) 2,000 m
gdzie ok 1000 narciarzy nawalonych piwem ( 4.5 E ) skakalo i spiewalo do rytmow muzyki Tyrol dysco.
Przez 5 dni nie widzialem ani jednej chmury , Twarz spalona jak na Florydzie . Zdjecia wyszly wspaniale i teraz
musze czytac komentarze ... " you fucking asshole , why did't you take me with you ? "
W zeszłym roku byłem w Soelden. Potwierdzam ani jednej chmurki :) (początek kwietnia).
Za 2 tygodnie jadę na Stubai.
314 dni później
Kto na parapecie zjeżdżał z Kasprowego? Jak wrażenia?
- Edytowany
Byłem kiedyś z parapeciarzem. Przeżył ;)
Narzekał, że przy dojeździe do Kuźnic, musiał wypinać jedną nogę i dokuśtykać na wypłaszczeniach.
Z nas za to miał ubaw gdy podczas jazdy z Gąsienicowej do Kuźnic wspinaliśmy się pod to jedno podejście w tych kajdanach na nogach.
422 dni później
Tydzien w Alpach , 80% skladu Cracovia
Champery - Switzerland
Zermatt - Switzerland
Chamonix - France
Avoriaz - France
ok. 300 km przejechane na nartach w 6 dni , najszybszy zjazd 96 km/h w Zermatt
najtrudniejszy w Champery - " The Swiss Wall " , Swajcarska sciana , 333m , 90% nachylenia
muldy do 75cm wysokosci . Wislak wygral ten challenge , ja na trzecim. Jeden z naszych gosci ,
omijajac Swajcarska sciane, na desce ,zapedzil sie za bardzo na Francuska strone i nie mial jak
wrocic.Szwajcar przyholowal go do domu na lotni - jaja :) w gorach sie sie nikogo nie zostawia.
Przy okazji wpisu , podziekowania dla naszych hokeistow za dobry sezon w PHL i walke w CHL
4-te miejsce tez czasem trzeba zaliczyc. Zycze Tyskim pierwszego zwyciestwa w CHL - good luck
https://www.youtube.com/watch?v=XK2jOuney1g
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)