To nie jest kwestia "napierdalania" na zawodników - BO TAK, bo tak nam się podoba, tylko my naprawdę mamy patałachy w drużynie - pomijając kilka wyjątków, czemu więc nie można upuścić sobie trochę nerwów chociaż na forum, zdecydowanie zdrowszy tryb życia niż zapijanie smutków w alkoholu or something przez takich jak oni :D
-
-
skąd sie biorą tacy ludzie?
na B dzisiaj pare razy z różnych stron - "Niedzielan,ty skurwwyysynie","Dudzic pedale yebany" itp...
piszcie o tym wiecej, to na pewno pomoze
Ian'owi chodziło raczej o to, że ludzie napierdalają przed monitorem, zamiast ruszyć łaskawie swoje dupsko na mecz. I ja go popieram, wystarczy popatrzeć na wątek o meczu z Bełchatowem. Oczywiście są skrajne przypadki jak emigracja, ale nie przesadzajmy, nie wydaje mi się, by po derbach nagle ponad 8000 ludzi wyjechało zagranicę.
Otóż to , oglądają mecz przed monitorem , a w przerwie z nudów piszą bzdury. Mecz trwa 90 minut!!!
Tak jak ktoś powiedział. Faktycznie, duża część ludzi po jednym udanym meczu - i kolejnych niepowodzeniach - rozstaje się z drużyną ( tak zwani sezonowcy ), ale tak jest w każdym większym klubie w Polsce.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że chyba uczciwi ludzie istnieją, tzn tacy, którzy jeżeli rezygnują z możliwości oglądania Pasów na żywo - to mają na to duże usprawiedliwienie. Ja dopiero co się wyprowadziłem z Krakowa, za namową narzeczonej i kilku innych powodów. Ale na mecze chodziłem? Chodziłem! Kartę kibica mam? MAM! i CRACOVIĘ W SERCU MAM!
Choć nie powiem, ostatnio spotkałem się z dawnym znajomym, który jak się okazało po 3 przegranych meczach Pasów przestał na nie chodzić, ale jak przychodzi co do czego - ot np wygrane Derby - to jakaż to wielka radość w jego sercu panuje! Owszem, może! ale do cholery, opamiętać się też trzeba i pomagać nie tylko w chwili złej!
// Co do pisania w trakcie przerwy w meczu na forum. To działa na zasadzie chwilowego impulsu, tak mi się wydaje.
Przykład? Jeżeli zawodnik gra g*wno w I połowie, to ktoś zaczyna go oceniać już w przerwie i ma o nim takie a nie inne zdanie. W momencie gdy zawodnik poprawia grę w II połowie, nagle stosunek do niego się zmienia. Wyjątek: jeśli zawodnik utrzymuje wysoką formę przez większość czasu, wtedy wpadkę, bądź kiepski mecz można mu wybaczyć.
nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale po takiej padace jak gramy to frekwencja
naprawdę nie jest najgorsza. Spodziewałem się dzisiaj gorszego wyniku.
A na starym stadionie to o takiej ilości moglibyśmy tylko pomarzyć
ale mam nadzieję że na wiosnę (a właściwie jeszcze zimę) będzie jeszcze lepiej :)
Ferenc, Marka Węgla pamiętam i pamiętam różne szydery w jego kierunku, nawet lepiej wtedy było słychać ;) To co jest często teraz, to lżenie od najgorszych kopaczy w Pasiastych koszulkach. Taka postawa na trybunie PODCZAS meczu, to jest działanie na szkodę naszej drużyny. Nie mam nic przeciwko KRYTYCE - na wszystko musi być tylko odpowiedni czas. Innym przykładem jest wypierdzielanie trenera, gdy do końca zostały 3-4 mecze, gdy tak bardzo są nam potrzebne punkty i gdy wiadomo, że TEN trener poprowadzi tych kopaczy przed przerwą. Można chyba powstrzymać "zwieracze" i nie puszczać smrodu, nie podcinać pracy w momencie tak ważnym ...Będzie przerwa, można elementy słabe w Cracovii wymieniać.
Oczywiście, mój poprzedni wpis dotyczył sytuacji na forum w trakcie meczu....
No i dochodzimy do bardzo "odkrywczej" konkluzji- że krytykować można z klasą, lub bez.
Zresztą tak jest przecież ze wszystkim.
Mnie też frekwencja zaskoczyła dziś in minus, bo spodziewałem się ok. 8000.
Witam.
Chciałbym tu poprzeć Iana Thorpe`a (czy jak to się pisze).:)
Moim zdaniem stadion (hala) w trakcie meczu to powinna być świętą rzeczą. Jesteśmy tam po prostu jedną CRACOVIĄ. Jak rzucę ten czy tamten to taki owaki to tak jakbym sobie wrzucił. Na stadion trzeba iść z radością i do innych kibiców też podchodzić z szacunkiem.Nie zasłaniać nie przeszkadzać itd.:)
Tak ja to widzę. Oczywiście doping przez cały mecz 90 min na pełnej k...e. Ewentualnie jak nie wykazują zaangażowania to można zrezygnować z klaskania z piłkarzami choć i to w ostateczności. Jak dla mnie można wybaczyć wszystko jak brak umiejętności itd ale nie brak zaangażowania i "gryzienia trawy". A protesty czy formy motywacyjne po meczu. Na trening można iść z jakimś transparentem czy coś. Ale na meczu tylko i wyłącznie doping.
Po meczu z ległą Saidi powiedział że był w szoku że przy 0:3 doping jest jakbyśmy prowadzili. I powiem Wam Szanowne forumowiczki i forumowicze że poczułem się dumny z siebie że tam byłem , śpiewałem i cierpiałem porażkę, i z innych Pasiaków którzy tam byli i cierpieli to co ja:)
Ciekaw jestem czy to ten sam ku.tas co wyzywal Dudzica podczas meczu wyżebrał potem od niego koszulkę ?
Dla mnie męczące i żenujące jest każde chamstwo, nawet 'patriotyczne'. Na H jakiś oszołom nap.ierdalał przez cały mecz na Kosowskiego, prymitywne i monotonnie do rzygania, tymczasem Kosowski dzisiaj w DP mówi, że jego takie sytuacje... motywują, i ja w to wierzę, bo w 1 połowie był słabo widoczny, a w 2 robił na lewej stronie, co chciał.
Podobnie męczące i absurdalne było jechanie na Małka, [b]zanim[/b] cokolwiek zrobił przeciw nam (w tym meczu, rzecz jasna). Mnie się zawsze w takich sytuacjach przypomina zdarzenie z stadionu sąsiadki podczas jej meczu z FC Porto: sędzia z Izraela został powitany (!) ich ulubionym okrzykiem Jude-Jude-Jude!, później po jakimś faulu jeszcze raz (Jude raus!), a później... był faul na Żurawskim, za który sędzia mógł dać karnego, a MUSIAŁ przynajmniej wolnego na linii 16m. Ale puścił grę:)
Na H? Ciekawe czy to ten sam co w każdym widzi pedała a od jakiegoś czasu nieślubne dziecko Anny Grodzkiej i Palikota :) No ale w sumie to taki folklor. Gość przeżywa mecz a że ma taki repertuar jaki ma to cóż...Czasem nawet coś fajnego mu wyjdzie :)
Chyba ten. Ale wczoraj nic fajnego mu nie wyszło:(
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chyba ten. Ale wczoraj nic fajnego mu nie
> wyszło:(
Dosyć pokaźnych rozmiarów pan ok. 40tki?
Nie powiem nic więcej, wczoraj się z nim ściąłem:D
a to ja mam innego "faworyta" :) Tak czy inaczej wszędzie są tacy ludzie bo albo tak wczuwają się w mecz albo leczą frustracje albo wstępuje w nich "diabeł" :)
Wydaje mi się że dla każdego powinno być to oczywiste
- kibicujemy Cracovii, zależy nam na wyniku
- w tej sytuacji jakiekolwiek nap... PODCZAS meczu jest totalną głupotą i działaniem PRZECIW własnej drużynie...
Przykład - wchodzi Bartczak, serai negatywnych komentarzy. Wchodiz Dudzic - tak samo.
No idiotyzm... Radomski gra z ledwo wyleczoną kontuzją, trzeba go zmienic, kto a za niego wejść?
Dudzic - tez nei byłem entuzjastą tej zmiany, ale wchodzi NASZ zawodnik który MOŻE coś zrobi...
Na forum to niech nadają w trakcie meczu. potem to wesolo będzie czytać jak akurat bramkę który strzeli...
Niedługo zaczniecie tu robić listę osób, które nie odpowiadają Wam na trybunach.
Ciekawe kiedy mnie tutaj ktoś opisze...
Agnan- czyli Twoim zdaniem negatywne opinie nt. Bartczaka i Dudzica biorą się z tzw. dupy?
Ja kocham Cracovię, a nie piłkarzyków (tak, teraz mamy w większości piłkarzyków, a nie piłkarzy).
Ferenc, ale z Węgla to chyba nie było aż takiej szydery jak piszesz. :) Na bank większa była z Dybczaka ("Dybczak do Dniepru" - KMWTW ;) ), czy z Kajtka Zguda (m.in. miał słynne natenczas pasemka ;) )
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)