zubereg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy na mecze chodzą sami postępowcy???? Czy
> kazda jednosc jest zła, poniżajaca że bojownicy
> o różnorodność dostaja sraki?? Czy chec by w
> Cracovii grał murzyn to nie rasizm??????
Ja nigdy nie mówiłem, że chodzą sami postępowcy ;) Doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że na mecze chodzą różne osoby, mężczyźni, kobiety, dziadkowie, ojcowie, synowie. mechanicy, lekarze, murarze, księża, policjanci, profesorowie znanych uczelni, osoby bez wyższego wykształcenia, heteroseksualiści, homoseksualiści, rasiści, anty-rasiści. Szerokie spektrum i wierzę, że zainteresowanie piłką nożną jest niezależne od wyznania, poglądów politycznych, wykonywanego zawodu, rasy czy wieku. Interesujesz się - chodzisz. Nie to nie. Nikt nie zmusza.
Tak jak w mojej wypowiedzi pytanie o to czy na mecze chodzą tylko osoby wysoko ceniące "polskość" ich klubu było użyte zasadnie ( teza: rasizm jest zły - odpowiedź: a chodzisz na mecze? wniosek: Na mecze chodzą tylko rasiści?) tak tutaj nie bardzo rozumiem Twoje pytanie. Jasne. Nie twierdzę, że na mecze chodzą sami "ąę". Nie chodzi się na mecze w garniturze, nie stoi na baczność. Chodzą tam różni ludzie i nikogo nie zdziwi, że chodzą także rasiści.
Ale szczerze mówiąc moim zdaniem wartałoby ich wykopać ze stadionów. To Oni psują wizerunek piłce nożnej. Piłka nożna to nie tylko hoolsi... To PRZEDEWSZYSTKIM sport. A on powinien łączyć, a nie dzielić! Won z ksenofobią.
> C oto jest tolerancja i w którym kraju
> występuje? Chosie napisz mi prosze
Wikipedia said:
"Termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. W sensie najbardziej ogólnym oznacza on postawę wykluczającą dyskryminację ludzi, których sposób postępowania oraz przynależność do danej grupy społecznej może podlegać dezaprobacie przez innych pozostających w większości społeczeństwa. W okresie reformacji pojęcie to było stosowane w odniesieniu do mniejszości religijnych. Obecnie termin ten obejmuje również tolerancję różnych orientacji seksualnych oraz odmiennych światopoglądów."
Oboje dobrze wiemy o co Ci chodzi ale nie chce wdawać się w jałową dyskusję nad znaczeniem słowa "tolerancja". W każdym państwie znajdzie się garstka oszołomów, którzy uznają, że coś jest złe bo jest złe. Uwierz mi gdyby rasiści występowali z pozycji pokoju i z cierpliwością tłumaczyli, że Murzyni są źli to oceniałbym ich zupełnie inaczej. Lecz nie. Rasizm wspomagany jest przez nienawiść i agresję, a na to już się nie zgodzę.
> Ja sie czuje Polakiem w 100%. Zgadzam sie za duzo
> wojen za dużo rasizmu. Każdy ma swój kraj i w
> nim powinien mieszkać. Wtedy rasizmu nei ma.
Interesujące stwierdzenie. Naprawdę. Ale wybacz - komentować nie będę. Szkoda sensu.
-
-
W PASACH SAMI POLACY!!!
Zabawni są Ci wszyscy piewcy tolerancji typu Chos , produkują się na forach , tu i tam napiszą '' won ze stadionu rasizm/agresja/hoolsi/nietolerancje etc '' , na szczęście na Cracovii zdrowy rozsądek bierze górę i zlewaczałe cioty nie mają nic do powiedzenia . Gdyby nie ta okropna nietolerancja,ksenofobia,rasizm i mega-agresja to Cracovia kibicowsko w pewnym okresie nigdy by się nie wybiła w górę .
Na dodatek sam jesteś Chos bardzo nietolerancyjny , zanim zaczniesz klecić kolejne posty sprawdź w słowniku wyrazów obcych co kryje się pod słowem '' tolerancja '' .
Nie lubię czarnych, nie lubię ciot, nienawidzę lewaków , mam bardzo politycznie niepoprawne zdanie na temat agresji i wara komuś od moich poglądów . Wolność poglądów to niepodważalne prawo każdego człowieka, tacy pseudo-liberałowie jak Ty pod płaszczykiem tolerancji ograniczają wolność słowa/poglądów .
Zostaw Chosa w spokoju, on jest dzisiaj mocno rozstrojony, bo nie wiedział komu kibicować w koszykarskich derbach :D
Pewnie przez I pierwszą połowę nam , a drugą gts-owi . Kibicowanie Cracovii przez cały mecz to pewnie ksenofobia .
Wieszcz-NH co tak unikasz odpowiedzi , jesteś psem czy nie ??
Geopijatyk-Fan Oderki (IP zapamiętane)
Data: 24 sty 2009 - 17:05:24
Co do Treningu Noworocznego: też nigdy nie miałem pamięci do dat i godzin rozpoczęcia różnych imprez. Nawet tych z pozoru najłatwiejszych do zapamiętania. Trza wypracować jakąś regułę mnemoniczną, żeby nie zapomnieć kiedy i o której NRT się zaczyna.
Nie wymagam od Ciebie abyś wiedział kiedy zaczyna się TN , w końcu jesteś kibicem Odry Wodzisław a nie Cracovii .
A.W.B. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pewnie przez I pierwszą połowę nam , a drugą
> gts-owi . Kibicowanie Cracovii przez cały mecz
> to pewnie ksenofobia .
>
> Wieszcz-NH co tak unikasz odpowiedzi , jesteś
> psem czy nie ??
>
>
> Geopijatyk-Fan Oderki (IP zapamiętane)
> Data: 24 sty 2009 - 17:05:24
>
>
> Co do Treningu Noworocznego: też nigdy nie
> miałem pamięci do dat i godzin rozpoczęcia
> różnych imprez. Nawet tych z pozoru
> najłatwiejszych do zapamiętania. Trza
> wypracować jakąś regułę mnemoniczną, żeby
> nie zapomnieć kiedy i o której NRT się
> zaczyna.
>
>
> Nie wymagam od Ciebie abyś wiedział kiedy
> zaczyna się TN , w końcu jesteś kibicem Odry
> Wodzisław a nie Cracovii .
>
>
>
> Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2009-01-25 23:10 przez
> A.W.B..
A ja nie wymagam, byś wymagał, więc dlaczego się tłumaczysz, że nie wymagasz?
chos
"Rasizm wspomagany jest przez nienawiść i agresję, a na to już się nie zgodzę."
Więc gdzie Twa tolerancja?????
Wisła-Makkabi 2-1 29-X-1921
Drugie z rzędu przyjacielskie zawody w obecnym sezonie między powyższemi druzynami [...] Przed rozpoczęciem zawodów wręczyła Makkabi Wiśle wspaniale haftowany proporzec, poczem nastąpiło uczczenie dwóch graczy Makkabi
Tak A.W.B. :P Pożyczyłem Twój szalik i przez chwilę mogłem poczuć się jak kibic sąsiadki zza Błoń :P Śmieszą mnie Wasze insynuacje odnośnie kibicowania :P Jakiś kompleks macie? Ktokolwiek Wam przeszkadza swoją osobą czy poglądami to od razu: "A gdzie byłeś w III lidze?", "A czy na pewno kibicujesz Cracovii?". Jakiś kompleks? Myślicie, że jak brakuje argumentów to to jest ten jeden jedyny ratujący? :P Idźcie za ciosem... Nie pytajcie gdzie ludzie byli gdy na którąś tam ligę chodziło 500 osób... Pytajcie od razu gdzie byliście w 1906! To jest motyw...
Cóż A.W.B. dla Ciebie "tolerancja" jak widzę znajduje się w słowniku wyrazów obcych - no tak... Nieprzyswojonych raczej.
Jedną z zasad tolerancji jest taka reguła:
"Tak więc ludzie nietolerancyjni muszą być tolerowani, jednak tylko do momentu gdy nie zagrożą tolerancyjnemu społeczeństwu i jego instytucjom."
Wyraźnie napisałem, że gdyby osoby nie lubiące Murzynów swoje poglądy okazywali nie za pomocą pięści i krzyku lecz za pomocą dialogu to moje podejście do nich byłoby diametralnie odmienne. Ale nieuzasadniona agresja szczerze mówiąc mnie wkurza. Jasne. Widzę kogoś kto katuje na ulicy dziewczynę/dziecko - podchodzę i tuba - nie mam problemów moralnych w takich kwestiach. Ale rasizm wychodzi z błędnych założeń "Oni są gorsi, Oni są głupi etc". Gdzieśtam poruszyłeś temat Cygan - szczerze mówiąc wkurzają mnie babki jadące 10 czy 9 i napierniczające "zapraszam na dzieci, zapraszam na cośtam" (serio wsłuchałem się parę razy i jedna z nich faktycznie mówi "zapraszam")... Ale to nie znaczy, że od razu ich cisnę bluzgami czy sprzedaje kopa. Czy ja wiem? Dla mnie tolerancja jest trochę powiązana z kulturą - i mimo iż nie zależy mi na niej jakoś super szczególnie to raczej uważam, że fajnie jest chociaż trochę tolerancji i kultury mieć. Zlewaczałe cioty może i nie mają nic do powiedzenia - nie wiem. Ciotą się nie czuje, do jakichkolwiek poglądów politycznych też mi daleko. Może i nie jest to ważny głos - może i jeden, może i utonie w fali Waszych zdań i poglądów. Ale wiesz... "Rysa na szkle"...
Ja Szefie nigdy nie zamierzałem ograniczać poglądów Twoich czy innych osób. Cóż, masz swoje - super - ciesze się, że jest jakiś dialog. Ja Cię zmieniał nie będę. Cóż mi z tego? Inna sprawa, że ja nie zamierzam nigdy Twoich poglądów wspierać, a co więcej pokazuje w nich luki - widziane moim okiem. Nie mówię, że moja prawda jest święta. Może to Ty masz rację i to co ja mówię to brednie. Ale wiesz - wychodzenie z założenia, że to moje poglądy są niesłuszne przychodzi mi bardzo ciężko ;)
Nie zamierzam Cię zmieniać - nie chcesz - nie czytaj. Ot tak wypowiadam swoje zdanie na ten temat jak i Ty to robisz ;)
No i najśmieszniejszy argument, który rozbawił mnie do łez... Nie żeby był tak śmieszny - po prostu w pewnym momencie zrobiło mi się smutno. Oczywiście w metaforycznym tego słowa znaczeniu. Zapłakałem w duszy.
>Gdyby nie ta okropna nietolerancja,
>ksenofobia,rasizm i mega-agresja to
>Cracovia kibicowsko w pewnym okresie
>nigdy by się nie wybiła w górę.
Heh. Zapytam bardzo prosto. Widziałeś kiedyś wykres paraboli? Ot. Do tego doprowadziła ksenofobia, rasizm i mega-agresja. W pewnym momencie BooooooM! Cracovia zaczęła budzić postrach i każdy kto chciał być fajny czy uznany za "niezłego wariata" także chciał budzić postrach. Myślisz, że wszystkie morderstwa, pobicia etc pomogły Cracovii, klubowi X, klubowi Y (wpisz dowolną nazwę klubu) zyskać sensownych kibiców? Serio :P? Taaaaaaaaaaaak... Na pewno są sensowni z Twojego punktu widzenia. Kiedy widzą wiślaka to nożem po brzuchu i kop na ryj :P? Bluzgają Murzynów, homoseksualistów i wszystko co odmienne od wizerunku "prawdziwego Polaka".
Nie mam pojęcia czy tak właśnie to widzisz - ale u mnie jest trochę inaczej. Uważam, że matki boją się puszczać dzieci na mecze, ludzie którzy jeszcze nie zapłonęli miłością do piłki mają uzasadniony strach przed kibicowaniem... Żyjesz przeszłością... Gdzie jest ta Twoja "kibicowska góra"? To chyba Ty nie chodzisz na mecze... Ja tam raczej widzę momentami "przebłyski możliwości"... Wiesz... Jak przyjdzie 4k ludzi na mecz... To to wcale nie jest jakiś wyczyn... Szczerze mówiąc wolałbym by na mecz przychodził 1 tysiąc osób ale zakochanych w cudownej grze jaką jest piłka nożna. Tu chyba się trochę różnię od wielu osób... Dla mnie to co dzieje się na boisku ma niebagatelne znaczenie... Mniej mnie interesuje "kto komu wpierdolił"... Co mnie to obchodzi? Rozumiesz? Ja na meczu nie jestem dla emocji gdy policja strzela w kibiców, czy pałuje kogoś... Nie dla dywanów z szalików lecz dla Piłki Nożnej. Bo to jest cholera piękny sport ;)
Aston... Ciekawe czy 1906 w Twoim nicku odnosi się do daty utworzenia Cracovii czy Wisły... :P (tak, bluzgaj... Taaaak... Wiem.... Masz miliony osób, które potwierdzą, że chodzisz na mecze... Taaak... Złość się... Twoje insynuacje mnie bawią :P )
Zubereg :P
toleruje wszystko dopóki dane rzeczy nie stają się zagrożeniem. Agresja, przemoc i nienawiść stanowią zagrożenie dla społeczeństwa :P
Zresztą kto i kiedy powiedział, że ja jestem tolerancyjny? Czy to, że nie mam nic do Murzynów znaczy, że jestem tolerancyjny? Bullshit... Jest wiele rzeczy których nie toleruje...
PS. Lubię z Wami dyskutować ;)
A.W.B. - Absolutnie nie unikam tematu - po prostu nie bywam tak czesto na forum. Co do Twojego pytania - Nie, nie jestem psem z gts! Czuje sie obrażony tym pytaniem!!! Skoro uważasz, że Cracovia ma być klubem o charakterze szowinistycznym/ksenofobicznym, to przypomina mi sie charakter gts z lat trzydziestych. Szanuje Twoje zdanie, ale co daje ci taki atak na innych?
Chos Napisał(a):
>
> "Tak więc ludzie nietolerancyjni muszą być
> tolerowani, jednak tylko do momentu gdy nie
> zagrożą tolerancyjnemu społeczeństwu i jego
> instytucjom."
>
Gdzie są granice tego ''momentu '' ?? Kto je ma określać ?? Czy tym momentem jest zachowanie podpadające pod kodeks karny ??
> Wyraźnie napisałem, że gdyby osoby nie lubiące
> Murzynów swoje poglądy okazywali nie za pomocą
> pięści i krzyku lecz za pomocą dialogu to moje
> podejście do nich byłoby diametralnie odmienne.
Wydaje mi się , że jesteś przeczulony na punkcie rasizmu , odsetek przestępstw na tle rasowym w Polsce to margines . Nikt na jako takim poziomie nie wzywa do mordowania czy okrucieństwa wobec czarnych itd. . Problem tkwi w masowej emigracji i powolnej '' kolonizacji '' przez czarnych i arabów zachodniej Europy , oni w większości przypadków kompletnie nie asymilują się ze społeczeństwem i rozmywają dotychczasową tożsamość Europy . Każdy kto czuje się Europejczykiem i jest dumny ze swoich korzeni nie powinien się na to godzić .
> Ale nieuzasadniona agresja szczerze mówiąc mnie
> wkurza. Jasne. Widzę kogoś kto katuje na ulicy
> dziewczynę/dziecko - podchodzę i tuba -
100% poparcia .
>
> No i najśmieszniejszy argument, który rozbawił
> mnie do łez... Nie żeby był tak śmieszny - po
> prostu w pewnym momencie zrobiło mi się smutno.
> Oczywiście w metaforycznym tego słowa znaczeniu.
> Zapłakałem w duszy.
>
> >Gdyby nie ta okropna nietolerancja,
> >ksenofobia,rasizm i mega-agresja to
> >Cracovia kibicowsko w pewnym okresie
> >nigdy by się nie wybiła w górę.
>
> Heh. Zapytam bardzo prosto. Widziałeś kiedyś
> wykres paraboli? Ot. Do tego doprowadziła
> ksenofobia, rasizm i mega-agresja. W pewnym
> momencie BooooooM! Cracovia zaczęła budzić
> postrach i każdy kto chciał być fajny czy
> uznany za "niezłego wariata" także chciał
> budzić postrach. Myślisz, że wszystkie
> morderstwa, pobicia etc pomogły Cracovii, klubowi
> X, klubowi Y (wpisz dowolną nazwę klubu) zyskać
> sensownych kibiców? Serio ? Taaaaaaaaaaaak... Na
> pewno są sensowni z Twojego punktu widzenia.
> Kiedy widzą wiślaka to nożem po brzuchu i kop
> na ryj ? Bluzgają Murzynów, homoseksualistów i
> wszystko co odmienne od wizerunku "prawdziwego
> Polaka".
To porównanie do paraboli ma się nijak do rzeczywistości na Pasach . Wybiliśmy się dzięki takiej a nie innej ekipie i dzięki temu nie jesteśmy jakimś tam klubowym szarakiem , a wręcz śmiem twierdzić , że gdyby nie tamten okres ''krwi na butach '' to dalej byśmy gnili w III ligowej ( o ile nie niżej ) otchłani . Twierdzisz , że tamten okres nie przyciągnął sensownych kibiców ?? To mnie dopiero rozbawiło do łez , widocznie znasz mało osób na Cracovii .
Kim jest dla Ciebie ''sensowny kibic '' ??
> Nie mam pojęcia czy tak właśnie to widzisz -
> ale u mnie jest trochę inaczej. Uważam, że
> matki boją się puszczać dzieci na mecze, ludzie
> którzy jeszcze nie zapłonęli miłością do
> piłki mają uzasadniony strach przed
> kibicowaniem...
Jeżeli mają strach przed kibicowaniem to niech nie przyłażą na mecze ,nie potrzeba nam pajaców , którzy z mediów łykają każde słowo o ''burdach na stadionach '' i nie potrafią samodzielnie myśleć . To samo dotyczy się matek bojących się puszczać dzieci na mecze , kolejna grupa ogłupiona przez dziennikarzy , czy widziałeś albo słyszałeś aby kiedyś na meczu ktoś wyrządził dziecku krzywdę ??
Żyjesz przeszłością... Gdzie
> jest ta Twoja "kibicowska góra"? To chyba Ty nie
> chodzisz na mecze... Ja tam raczej widzę
> momentami "przebłyski możliwości"
Yyyyy nie wiem czy chodzimy na tą samą Cracovię ale jeszcze się nie spotkałem aby ktoś ( już nie mówiąc o dużych grupach ) na trybunach zwalczał ten rasizm/ksenofobię , który zresztą teraz występuję w śladowych ilościach w porównaniu z tym co było kiedyś .
Napisałeś ''won z ksenofobią '' ?? Czym się przejawia ta ksenofobia na stadionach ??
... Wiesz...
> Jak przyjdzie 4k ludzi na mecz... To to wcale nie
> jest jakiś wyczyn... Szczerze mówiąc wolałbym
> by na mecz przychodził 1 tysiąc osób ale
> zakochanych w cudownej grze jaką jest piłka
> nożna. Tu chyba się trochę różnię od wielu
> osób... Dla mnie to co dzieje się na boisku ma
> niebagatelne znaczenie... Mniej mnie interesuje
> "kto komu wpierdolił"... Co mnie to obchodzi?
> Rozumiesz? Ja na meczu nie jestem dla emocji gdy
> policja strzela w kibiców, czy pałuje kogoś...
> Nie dla dywanów z szalików lecz dla Piłki
> Nożnej. Bo to jest cholera piękny sport
Różnimy się , dla Ciebie Cracovia to tylko piłka , dla wielu osób to coś o wiele więcej .
Wieszcz, jeżeli ktoś tak jak Ty nie wie o której zaczyna się TN czy proponuje aby '' zwalczać gts ich metodami czyli donosić na policję '' nie zasługuje na miano kibica Cracovii , z takimi pomysłami to na drugą stronę błoń .
chos
"toleruje wszystko dopóki dane rzeczy nie stają się zagrożeniem. Agresja, przemoc i nienawiść stanowią zagrożenie dla społeczeństwa "
:) Rozbawileś mnie:)))))))) Na jakiej podstawie to ocenaisz?? Masz jakąś skalę:)
Wisła-Makkabi 2-1 29-X-1921
Drugie z rzędu przyjacielskie zawody w obecnym sezonie między powyższemi druzynami [...] Przed rozpoczęciem zawodów wręczyła Makkabi Wiśle wspaniale haftowany proporzec, poczem nastąpiło uczczenie dwóch graczy Makkabi
[i]Chwalona wszem i wobec polityka transferowa Lecha Poznań nie wszystkim się podoba. Prezes PZPN Grzegorz Lato ma do Franciszka Smudy żal, że zamiast stawiać na Polaków, w Kolejorzu prym wiodą piłkarze z zagranicy.
- Jaki ja miałem żal do Franciszka Smudy, że nie wystawia Roberta Lewandowskiego. Że polskich kadrowiczów trzyma na ławce, a grają sami Jugosłowianie. Lewandowski ma dwadzieścia lat, musi dostawać wiele szans, by stać się gwiazdą i wygrywać mecze dla Polski - powiedział Lato.
Jak mówi prezes Lato, nie podoba mu się zalew obcokrajowców, bo grozi to degrengoladą reprezentacji i lig krajowych.[/i]
Cholerka, co za ksenofob, rasista, nacjonalista,... No forumowi tolerancjusze, na co czekacie, pokażcie panu prezesowi gdzie jest jego miejsce ;)
A.W.B. Ja się czuje obywatelem świata :P Dopóki ktoś nie zagraża społeczeństwu może żyć obok mnie. Nuuu. Przeczulony na punkcie rasizmu nie jestem. Nie nazwę KAŻDEGO zachowania względem osoby innego koloru skóry rasistowskim. Kiedy pojawi się agresja to inna sprawa. Pamiętajmy, że agresja może być werbalna i niewerbalna. Przeczulony bynajmniej nie jestem. Nie ustąpisz Murzynowi w autobusie - spoko. Bo i po co? To też człowiek (wyjątki: bardzo stary, bardzo chory, w ciąży - jak u osób o białym kolorze skóry). Też sobie może postać. Jego sprawa - mógł wsiąść wcześniej. Ale tuba czy podejście agresywne i tekst " No i co się czarna kur** gapisz?" uznaje za rasistowskie (oczywiście o ile nie sprowokowane - sprowokowane to inna kwestia - tak samo jebnąłbym osobie o skórze koloru czarnego jak i białego gdyby mnie odpowiednio sprowokował :P I samo "bycie" nie wystarczy :P ). Jestem dumny ze swoich korzeni... Ale to nie powód by upierać się, że "nowe" jest złe. Zresztą jakim "nowym" jest tolerancja w "państwie bez stosów"?...
Pytasz czy słyszałem o tym czy ktokolwiek na stadionie zrobił krzywdę dziecku (i racja nie słyszałem)... Coś mi świta, że niedawno była (będzie) rocznica śmierci jakiegoś 13 letniego chłopaka... Gdzieś czytałem ale cholera nie pamiętam gdzie bo bym zacytował...
Nieważne znalazłem... Chyba o coś w ten deseń chodziło:
http://wiadomosci.polska.pl/kalendarz/kalendarium/article.htm?id=52772
A jeśli to Ci mało to zawsze mogę podać inne przykłady -
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,4517390.html
(Małpa, Małpa... Pamiętamy!)
Kurde. Nie powiesz mi, że nie istnieje ryzyko by komuś stało się coś złego. Twoje argumenty spłyną po mnie jak po wodzie - zbyt wiele widziałem już żeby poddać się Twym argumentom. Chociażby ciekawy cytat:
"Marek nie pamięta już, ile razy w bójce oberwał, a ile razy kogoś "pociął". Z dumą pokazuje wielką bliznę na głowie - pamiątkę po tym, jak dostał obuchem siekiery. - Jakiś czas temu, jak dorwaliśmy gościa z Cracovii, to mu kosami całą dupę pocięliśmy. Taką grubą drewnianą belką z osiem razy po głowie dostał, zanim się złamała. A gość nic, dalej stał. Kumpel go jeszcze tasakiem rąbał, ale mu zeszło i kolegę w rękę trafił. Wszystkie ścięgna mu poprzecinał - opowiada. - Jasne, że ważne jest jak gra drużyna, ale tak naprawdę chodzi o bitkę. Na początku strasznie mnie to jarało. A teraz nie rusza mnie to, jak dostaję wpierdol. Morda nie szklanka. Jedyne, o co się martwię, to rodzina. Jak jadę gdzieś z matką, to ona siedzi w jednym wagonie, a ja w drugim. - Satysfakcja i idea, można to nazwać próbą pokazania kto lepszy, sławieniem klubu - mówi Craxa. - Nikt tego nie zrozumie, dopóki w tym nie uczestniczy, nie wciągnie się w miłość do klubu. Bo jest to miłość specyficzna, nie jak do drugiego człowieka. Czasem nawet głębsza. Patrząc na Marka i jego kolegów nikt by nie pomyślał, że mogą być brutalni. Czy nie czują wyrzutów sumienia, że krzywdzą drugiego człowieka? - Czasem, jak kogoś kłujemy, to tak - przyznaje Marek. - Jak kosę dostałem i leżałem w szpitalu, to sobie myślałem, że nikomu tego nie życzę. Trochę się boję, żeby kogoś nie zabić. Ale na pięści jak się biję, to nie mam wyrzutów. Jak nie ja jemu, to on mi najebie. - Ból uszlachetnia! - mówi Craxa. - Jeśli ktoś się boi, zawsze może się zająć czymś innym! Ryzyko jest wkalkulowane. - Nie mam zamiaru skrzywdzić kogoś niewinnego, kto nikomu nie kibicuje - twierdzi Jarek. - Natomiast walka z wiślakami to dla mnie codzienność. Z początku - dawno temu - były wahania, ale po czasie to mija. - Każdy sobie zdaje sprawę, że jak się jest chuliganem, to ma się wrogów - mówi Cienki. - Ja nawet do kościoła chodzę z jakimś ostrym narzędziem. Teraz też - przyznaje i wyjmuje spod kurtki rzeźniczy tasak. - Zdarza się, że go używam, ale tylko w obronie własnej."
http://www.ap.krakow.pl/stud_dzien/studium10/index.php?go=prasa&art=pras4
(notabene denny artykuł bardzo bardzo stronniczy - pokazujący kibiców wyłącznie jako PRZESTĘPCÓW.
No ale weź sobie to poczytaj: http://tygodnik2003-2007.onet.pl/1547,1451446,0,dzial.html
Pierwszy artykuł... Jasne... Koleś jest przewrażliwiony nawet jak dla mnie... Ale kurde w ten deseń "normalni" ludzie postrzegają kibiców! Czy tak jest aby na pewno dobrze? Jasne. Nie chcesz rozmemłanych ciot na stadionie. Tylko odważni interesują się piłką nożną? Serio? No na pewno każdy chce być za takiego uważany i we wszystkich bojówkach dla innych nie ma miejsca... Ale cholerka świat nie kończy się na bojówce i zadymie. Jest tutaj taki chłopak/pan/"kumpel po szalu". FortArt - z tego co widzę Jego nie interesują ustawki, bicie się, rzucanie racami, kamieniami etc etc - Jego interesuje historia klubu. I wiesz? To Go nie czyni kimś gorszym... Moim zdaniem nawet lepszym od przeciętnego widza. Czy bojówkarze są lepsi? No cóż... Wiele Nam dali. Są plusy dodatnie i plusy ujemne. Ogólnie nie jestem jakimś orędownikiem pokoju za wszelką cenę więc powiedzmy, że lekko nagiąć reguły można. Tak jak kiedyś już pisałem to nie opera czy filharmonia... Ale to nagięcie reguł u mnie ma swoje granice. Ustawka: OK, krojenie barw: mniej okej bo nie chce, żeby mi kiedyś ktoś po brzuchu za szalik nożem przejechał ale też. No ale rasizm jest nieuzasadniony :P Nie mówię, że jest go pełno na stadionach ale sam doskonale zdajesz sobie sprawę, że nie jest tak, że problem nie istnieje.
Sensowny kibic. Ktoś kto z Klubem jest na dobre i na złe. Kibicowanie sprawia mu radość (lub smutek gdy nic nie idzie tak jak trzeba) i zawsze wspiera swój Klub. Cracovia moim zdaniem w swojej historii pokazała, że tolerancja nie jest Jej obca... Nie mówię o Hoolsach - chodzi mi o to, że z pewną dumą mogę stwierdzić, że Cracovia nigdy nie czuła wstydu z racji tego, że jest nazywana żydowskim klubem... "Pseudoargumenty" mówiące o żydowskim założycielu mnie szczerze mówiąc śmieszą. "To drzewo jest murzyńskie! Posadził je Murzyn!", "Ta długopis jest homoseksualny! Idee powstania długopisów wymyślił homoseksualista!"... Bo szczerze to nie ma z jakiego powodu czuć wstyd NAWET GDYBY. Co my porównujemy? Korzenie ZOMOwskie z korzeniami "żydowskimi"? Hahah. Pusty śmiech :P
Cracovia nie jest dla mnie tylko Piłką... To znacznie więcej. Ale widocznie nie tak znowu wiele skoro nie chce mi się kogoś bić tylko i wyłącznie dlatego, że ma NIESZCZĘŚCIE - ten rodzaj życiowego niefartu za który jeszcze przyjdzie mu zapłacić łzami wstydu - być kibicem Wisły. (mówię o normalnym kibicu nie o bojówkarzu - ten drugi i tak pozbawiłby mnie wątpliwości patrosząc jak świnie swoim 40 centymetrowym nożem)
Zubereg kurde. Na wpisy A.W.B. to nawet chce mi się odpowiadać (bo sensowne) chociaż mam wiele innych ciekawych rzeczy do roboty. Ale jak chcesz, żebym odpisywał na Twoje to skrobnij coś z sensem bo tak to aż szkoda psuć klawiaturę... Odpowiem olewczo: tak, mam skale. Jak masz jakieś wątpliwości co do moich wypowiedzi, czy coś Ci się nie podoba to zapraszam. Poświęć te 5 minut i zadaj konkretne pytanie. Wybieranie Twoim zdaniem "najsłabszego ogniwa" wypowiedzi i próba ośmieszenia go działa tylko niekiedy. I tylko wtedy kiedy to faktycznie jest "najsłabsze ogniwo".
Eh sam nie wiem czy już wszystko napisałem... :P
A nieeeee... Jakbym śmiał zapomnieć...
Blady Niko:
Panie prezesie Lato! Pana miejsce jest w więzieniu! Trzymasz Pan stery tego kulawego pomiotu jakim jest PZPN - PARODIA ZAWODOWEJ PIŁKI NOŻNEJ! Sam fakt, żeś Pan tego nie rozdupcył świadczy o tym, że coś Pan masz na sumieniu. Bierz Pan całą to instytucję, cały ten kabaret na kółkach i weź Pan z tym do cyrku jedź! Tam Wasze miejsce.
Blady Niko... Zadowolony? Pokazałem Mu!!! Pewnie teraz spać po nocach nie będzie mógł :)
Chociaż kurde aż żal było tak po Nim jechać... Nawet sensownie się wypowiadał w zacytowanym przez Ciebie fragmencie... Kurde przecież to dla dobra reprezentacji Polski. A w reprezentacji Polski mają grać Polacy, a nie Jugosłowianie (czy inni obcokrajowcy)... Jestem jak najbardziej za tym by w lidze grało jak najwięcej Polaków :) Nigdy nie mówiłem, że nie. Sęk w tym, że nigdy nie podpiszę się pod sformułowaniem "Biały Honor, Biała Duma"... To, że chce aby w polskiej lidze grali sami Polacy nie jest rasizmem... Gdybym nie dopuszczał możliwości, że w jakimś klubie znajdzie się obcokrajowiec/Murzyn... To byłby rasizm.
Znając życie i tak ktoś zacytuje mój jakiś wyjątkowo durny tekst i się przyczepi :P
> Ja się czuje obywatelem świata
^*$wa to mój tekst :D
Chos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Garry, co do pierwszego pytania to już
> odpowiadałem na takie pytanie
>
> Zabawne jest, że ZAWSZE kiedy ktoś ma odmienne
> poglądy od kogoś pada argument o chodzeniu na
> mecze Czyli co? Według Ciebie piłka nożna
> przyciąga samych rasistów? Stop! Źle się
> wyraziłem... Twoim zdaniem piłka przyciąga
> tylko i wyłącznie osoby dla których dobrem
> nadrzędnym jest maksymalna "polskość" ich klubu
> piłkarskiego?
Chciałem się tylko dowiedzieć czy felieton o rasiźmie będzie pisany na podstawie własnych obserwacji wyniesionych ze stadionów. Tutaj mam wątpliwości.
> Możesz być pewien, że felieton o ile w ogóle powstanie
> (chwilowo to tylko zamysł) to na pewno będzie
> "europejski do bólu"... Może nie mooooondry ale
> na pewno krytykujący brak tolerancji
Teraz już wiem, że będzie jeszcze bardziej europejski, niż mi się na początku wydawało.
[quote]Ja się czuje obywatelem świata[/quote]
Dobrze ze sie tak czujesz, bo ten swiat cie wcale niechce. Jak sie domyslam jestes osoba bialego koloru skory i wyznania chrzescijanskiego, a wiec dla wiekszosci swiata jestes tylko potencjalnym celem.
chos
Otuż drogi chosie:). Najpierw piszesdz o tolerenacji. A następnei pisesz że jak uwazasz ze cos jest zagrozeneim to już nie jestes tolerancyjny:))
Na takiej zasadzie to stalin i pol pot byli tolerancyjni:)))))) Sami ocenaili zagrozenia i wkraczali:).
Czegos takeigo jak tolerancja nigdy nie było, to tylko takie haslo dla tłuszczy.
WG tej opisu tolerancji który wkleiłeś to każdy jest tolerancyjny tylko sobie granice tolerancji ustanawia:). Dlatego pytam na jakiej podstawie oceniasz zagrozenie?
Jesli nie umiesz podać kryteriów to znaczy że tak sobie pie.dolisz tylko.....
Wisła-Makkabi 2-1 29-X-1921
Drugie z rzędu przyjacielskie zawody w obecnym sezonie między powyższemi druzynami [...] Przed rozpoczęciem zawodów wręczyła Makkabi Wiśle wspaniale haftowany proporzec, poczem nastąpiło uczczenie dwóch graczy Makkabi
Blady Niko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chwalona wszem i wobec polityka transferowa Lecha
> Poznań nie wszystkim się podoba. Prezes PZPN
> Grzegorz Lato ma do Franciszka Smudy żal, że
> zamiast stawiać na Polaków, w Kolejorzu prym
> wiodą piłkarze z zagranicy.
>
> - Jaki ja miałem żal do Franciszka Smudy, że
> nie wystawia Roberta Lewandowskiego. Że polskich
> kadrowiczów trzyma na ławce, a grają sami
> Jugosłowianie. Lewandowski ma dwadzieścia lat,
> musi dostawać wiele szans, by stać się gwiazdą
> i wygrywać mecze dla Polski - powiedział Lato.
>
> Jak mówi prezes Lato, nie podoba mu się zalew
> obcokrajowców, bo grozi to degrengoladą
> reprezentacji i lig krajowych.
>
> Cholerka, co za ksenofob, rasista,
> nacjonalista,... No forumowi tolerancjusze, na co
> czekacie, pokażcie panu prezesowi gdzie jest jego
> miejsce
Miejsce Prezesa PZPN-u jest w pierdlu i twierdziłem tak jeszcze przed tą wypowiedzią ;-) ;-)
Chos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A.W.B. Ja się czuje obywatelem świata
O jak pięknie , jak nowocześnie , jak postępowo , ''obywatel świata '' a my tu tylko Polacy i Europejczycy . ''Obywatel świata '' - puste hasło i bardzo abstrakcyjne pojęcie .
W przeciwieństwie do Ciebie nie czuję się jak u siebie w kraju np. w Sudanie,Arabii Saudyjskiej,Korei Południowej czy w Indiach . Jako obywatel świata pewnie byś się dobrze odnalazł w systemie kastowym Indii albo w Korei Południowej gdzie awans w korporacji w dużym stopniu zależy od tego z , którego regionu kraju pochodzisz , o tolerancji w większości krajów islamskich nawet nie wspomnę . Dobrze się czuję w krajach o kulturze europejskiej , z europejskim prawem i kapitalistyczną gospodarką ( chociaż na tym polu niestety nastąpił lekki odwrót ) . Rozumiem , że '' obywatele świata'' tak samo odnajdują się między normami społecznymi panującymi w Czadzie a np. tymi w Niemczech .
Emigracja z krajów Czarnej Afryki i państw arabskich jest zagrożeniem dla tożsamości Europy . Takie kraja jak Francja,''Benelux'',Niemcy czy Wielka Brytania same podcinają sobie gałąź na której siedzą , nie wiem jak Ty ale Ja nie chcę aby moje wnuki obowiązywało prawo szariatu .
> Pytasz czy słyszałem o tym czy ktokolwiek na
> stadionie zrobił krzywdę dziecku (i racja nie
> słyszałem)... Coś mi świta, że niedawno była
> (będzie) rocznica śmierci jakiegoś 13 letniego
> chłopaka... Gdzieś czytałem ale cholera nie
> pamiętam gdzie bo bym zacytował...
> Nieważne znalazłem... Chyba o coś w ten deseń
> chodziło:
To ma być Twój argument ?? Co z niego wynika ?? Dzieciaka zabił policjant a nie kibic .
>
> A jeśli to Ci mało to zawsze mogę podać inne
> przykłady -
>
>
>
> (Małpa, Małpa... Pamiętamy!)
To ma być kolejny przykład , że dzieciom grozi niebezpieczeństwo na stadionie ?? Jako przykład podajesz śmierć dorosłego faceta , który nie był przypadkowym/postronnym kibicem .
>
> Kurde. Nie powiesz mi, że nie istnieje ryzyko by
> komuś stało się coś złego. Twoje argumenty
> spłyną po mnie jak po wodzie - zbyt wiele
> widziałem już żeby poddać się Twym
> argumentom.
Yyyyy jak na razie to Ty nie podałeś żadnego argumentu przemawiającego za tym , że dzieciom grozi niebezpieczeństwo na stadionie .
Chociażby ciekawy cytat:
>
> "Marek nie pamięta już, ile razy w bójce
> oberwał, a ile razy kogoś "pociął". Z dumą
> pokazuje wielką bliznę na głowie - pamiątkę
> po tym, jak dostał obuchem siekiery. - Jakiś
> czas temu, jak dorwaliśmy gościa z Cracovii, to
> mu kosami całą dupę pocięliśmy. Taką grubą
> drewnianą belką z osiem razy po głowie dostał,
> zanim się złamała. A gość nic, dalej stał.
> Kumpel go jeszcze tasakiem rąbał, ale mu zeszło
> i kolegę w rękę trafił. Wszystkie ścięgna mu
> poprzecinał - opowiada. - Jasne, że ważne jest
> jak gra drużyna, ale tak naprawdę chodzi o
> bitkę. Na początku strasznie mnie to jarało. A
> teraz nie rusza mnie to, jak dostaję @#$%&. Morda
> nie szklanka. Jedyne, o co się martwię, to
> rodzina. Jak jadę gdzieś z matką, to ona siedzi
> w jednym wagonie, a ja w drugim. - Satysfakcja i
> idea, można to nazwać próbą pokazania kto
> lepszy, sławieniem klubu - mówi Craxa. - Nikt
> tego nie zrozumie, dopóki w tym nie uczestniczy,
> nie wciągnie się w miłość do klubu. Bo jest
> to miłość specyficzna, nie jak do drugiego
> człowieka. Czasem nawet głębsza. Patrząc na
> Marka i jego kolegów nikt by nie pomyślał, że
> mogą być brutalni. Czy nie czują wyrzutów
> sumienia, że krzywdzą drugiego człowieka? -
> Czasem, jak kogoś kłujemy, to tak - przyznaje
> Marek. - Jak kosę dostałem i leżałem w
> szpitalu, to sobie myślałem, że nikomu tego nie
> życzę. Trochę się boję, żeby kogoś nie
> zabić. Ale na pięści jak się biję, to nie mam
> wyrzutów. Jak nie ja jemu, to on mi najebie. -
> Ból uszlachetnia! - mówi Craxa. - Jeśli ktoś
> się boi, zawsze może się zająć czymś innym!
> Ryzyko jest wkalkulowane. - Nie mam zamiaru
> skrzywdzić kogoś niewinnego, kto nikomu nie
> kibicuje - twierdzi Jarek. - Natomiast walka z
> wiślakami to dla mnie codzienność. Z początku
> - dawno temu - były wahania, ale po czasie to
> mija. - Każdy sobie zdaje sprawę, że jak się
> jest chuliganem, to ma się wrogów - mówi
> Cienki. - Ja nawet do kościoła chodzę z jakimś
> ostrym narzędziem. Teraz też - przyznaje i
> wyjmuje spod kurtki rzeźniczy tasak. - Zdarza
> się, że go używam, ale tylko w obronie
> własnej."
>
Sorry stary ale takimi wypocinami jakiegoś redaktorka to możesz straszyć studenciaków spoza Krakowa , którzy naoglądali się mrocznej wizji Nowej Huty w programach typu ''noktowizjer'' czy ''pod napięciem '' .
>
>
> (notabene denny artykuł bardzo bardzo stronniczy
> - pokazujący kibiców wyłącznie jako
> PRZESTĘPCÓW.
>
> No ale weź sobie to poczytaj:
>
> Pierwszy artykuł... Jasne... Koleś jest
> przewrażliwiony nawet jak dla mnie... Ale kurde w
> ten deseń "normalni" ludzie postrzegają
> kibiców!
Następne wypociny zza biurka jakiegoś histeryka . W poprzednich postach już Ci napisałem co sądzę o tych '' normalnych '' , nie obchodzą mnie ludzie,którzy nie potrafią samodzielnie myśleć a swój światopogląd kształtują wyłącznie na tym co zobaczą w TV .
Czy tak jest aby na pewno dobrze? Jasne.
> Nie chcesz rozmemłanych ciot na stadionie.
Kłamiesz , nigdzie tak nie napisałem .
Tylko
> odważni interesują się piłką nożną? Serio?
?? Do mnie to piszesz ?? Gdzie tak napisałem ??
> No na pewno każdy chce być za takiego uważany i
> we wszystkich bojówkach dla innych nie ma
> miejsca...
Chyba zaczynasz dialog sam ze sobą .
Ale cholerka świat nie kończy się na
> bojówce i zadymie.
Niemożliwe ! Naprawdę ??
Jest tutaj taki
> chłopak/pan/"kumpel po szalu". FortArt - z tego
> co widzę Jego nie interesują ustawki, bicie
> się, rzucanie racami, kamieniami etc etc - Jego
> interesuje historia klubu. I wiesz? To Go nie
> czyni kimś gorszym... Moim zdaniem nawet lepszym
> od przeciętnego widza.
Przecież FA z tego powodu jest dyskryminowany na każdym kroku , ostatni wchodzi na stadion , nie wpuszczają go do EFC a co mecz wokół niego krąży chmara chuliganów wmawiająca mu, że dopiero gdy obije jakiemuś wiślakowi pysk to stanie się pełnowartościowym kibicem .
>
> Sensowny kibic. Ktoś kto z Klubem jest na dobre i
> na złe. Kibicowanie sprawia mu radość (lub
> smutek gdy nic nie idzie tak jak trzeba) i zawsze
> wspiera swój Klub.
Sam sobie zaprzeczasz , w poprzednim poście napisałeś , że tamto postrzeganie Cracovii z lat 90-tych nie przyciągnęło nikogo sensownego a tu nagle sam sobie przeczysz własną definicją . Właśnie przyciągnęło sporo takich kibiców podpadających pod Twoją definicję ''sensownego kibica '' . Można mieć różne zdanie o chuliganach ale z Cracovią byli na dobre i na złe . Gdyby nie oni to słowo Cracovia nigdy nie przebijało by się na pierwsze strony gazet bo kopanina w piłkę w biednym II/III ligowym klubie mediów nie interesowała . Tym wpisem kończę z Tobą dyskusję na tematy kibicowskie , sorry stary ale nie ta liga ;)
>
> Cracovia nie jest dla mnie tylko Piłką... To
> znacznie więcej. Ale widocznie nie tak znowu
> wiele skoro nie chce mi się kogoś bić tylko i
> wyłącznie dlatego, że ma NIESZCZĘŚCIE - ten
> rodzaj życiowego niefartu za który jeszcze
> przyjdzie mu zapłacić łzami wstydu - być
> kibicem Wisły. (mówię o normalnym kibicu nie o
> bojówkarzu - ten drugi i tak pozbawiłby mnie
> wątpliwości patrosząc jak świnie swoim 40
> centymetrowym nożem)
Kolejny wpis o nożu , to już chyba nie paniczny strach tylko jakaś obsesja .
A jeszcze jedno odnośnie tego felietoniku , jeżeli ma być taki ''postępowy'' to jako autor pewnie będziesz starał się być obiektywny a wtedy mogą wypłynąć pewne sprawy z Cracovii , np. pewien popularny szalik , którego pokazywała BBC albo niektóre starsze flagi . Chyba nie chcesz zaszkodzić Pasom ?? Szkodzenie Cracovii nie jest tutaj tolerowane ... .
Edit : Nie odpowiedziałeś kto wyznacza te granice tolerancji oraz jak się objawia na stadionach ta potworna ksenofobia .
Miałem nie polemizować z kolegą Chosem, ale jak czytam takie farmazony, to jednak muszę się wypowiedzieć.
1. Sam sobie przeczysz, pisząc o tolerancji, a następnie stwierdzając, że tolerancja się kończy, jeśli ktoś ma odmienne cele społeczno-polityczne, niż Twoje. Tak naprawdę pojecie tolerancji jest czysto abstrakcyjne. Tolerancyjny nie może być ani lewak, ani prawak:)
2. Co to bycia "obywatelem świata", to akurat wyjątkowo mogę się z Tobą zgodzić. Przypomniał mi się cytat z Juliusza Evoli "Tam, gdzie bronione są moje wartości, tam jest mój naród". W gruncie rzeczy, to mam większy szacunek do tradycjonalistycznego Imperium Wschodzącego Słońca, niż do "białych" państw, które przeciwko niemu walczyły, w międzyczasie przyjacielsko dogadując się w Jałcie i fundując nam pół wieku komunizmu. Podobnie, jak kolega A.W.B., nie chciałbym, aby moje wnuki żyły w państwie rządzonym przez prawa szariatu, ale tak samo nie chciałbym, aby żyły w państwie rządzonym przez prawa tolerancji dla wszystkiego, przywilejów dla mniejszości, rozrośniętego socjalu, materializmu, oraz pogardy dla Tradycji. Tak, więc jedyną drogą Wielka Polska w Białej i Łacińskiej Europie:D Prawda jest taka, że wartości leżące u podstaw naszej kultury, to: chrześcijaństwo, prawo rzymskie, grecki dorobek kulturowy, monarchia, hierarchia społeczna, rodzina oparta na monogamicznym związku kobiety i mężczyzny, nienaruszalna własność prywatna, zakorzenienie we wspólnotach Krwi, Ziemi i Ducha.
3.Jak już tak się przechwalasz, że opublikujesz felietonik o tolerancji, to ja wyznam, że jakiś czas temu opublikowałem na największym polskim portalu NR artykuł, w którym wyśmiałem poprawność polityczną, ukazując jej sprzeczność z wolnością słowa. Poruszyłem w nim m.in. kwestię bezczelności ze strony PZPN, NW i policji na przykładach Indeksu Symboli Zakazanych, oraz chamskich, prowokacyjnych zachowań ze strony dziwek w mundurach utrzymywanych za nasze podatki. Niebawem artykuł ukaże się w wersji papierowej w pewnym kumatym piśmie, ale więcej na ten temat nie wyjawię;)
4. Bez urazy, ale Ty chyba powinieneś być hipisem, a nie kibicem:D
Chos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jedną z zasad tolerancji jest taka reguła:
>
> "Tak więc ludzie nietolerancyjni muszą być
> tolerowani, jednak tylko do momentu gdy nie
> zagrożą tolerancyjnemu społeczeństwu i jego
> instytucjom."
Ta zasada tolerancji jest interesująca. Nawet nie chce pytać kto ją spłodził.
A co się stanie z nietolerancyjnymi jeżeli zagrożą tolerancyjnym?
A instytucje tolerancyjnego społeczeństwa to jakie? Ich spis jest gdzieś dostępny? Wolałbym się dowiedzieć zanim zagrożę tolerancyjnym, ponieważ nie wiem co mnie może czekać.
Dla mnie tolerancja to jak Chodakiewicz pisze "cierpliwe znoszenie czegoś co nam się nie podoba. albo milczące przyzwolenie na poglądy zachowanie, postawy z którymi się nie identyfikujemy". Ale to dla ciemnogrodu.
> Uważam, że matki boją się puszczać dzieci na mecze, ludzie
> którzy jeszcze nie zapłonęli miłością do
> piłki mają uzasadniony strach przed
> kibicowaniem...
Jeżeli czerpią wiedze z felietonów Tobie podobnych to się im nie dziwie.
Felietony się rodzą w zależności od tego na co jest zapotrzebowanie.
> Możesz być pewien, że felieton o ile w ogóle powstanie (chwilowo to tylko zamysł) to na pewno będzie "europejski do bólu"...
Rozumię, że jeszcze nie ma sygnału od guru stąd ta niepewność.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)