garry - tym się różni PO od PiS, że PO nie obniża podatków, a PiS nie przeprowadziło lustracji - copyright by JKM ;) to tyle w temacie obietnic wyborczych.
podstawowa teraz sprawa to nie redukcja podatków, a deficytu. ten w okresie spowolnienia rośnie sam z siebie (cyklicznie), bo działają tzw. automatyczne stabilizatory. przedstawianie PiS, które w okresie dobrej koniunktury nie zmniejszyło tzw. wydatków sztywnych, jako partii odpowiedzialnej fiskalnie jest zabawne. PO też nie jest odpowiedzialna, ale wygląda na mniej nieodpowiedzialną w tej kwestii.
wydatków sztywnych nie da się zredukować bez zgody prezydenta. PO nie przedstawiło L. Kaczyńskiemu do podpisu odpowiednich ustaw, ale - patrząc na jego zachowanie z okazji reformy emerytalnej - można przypuszczać, że takich zmian by nie poparł. w końcu większość wydatków sztywnych ma charakter socjalny, a PiS jest bardziej socjalne od PO. zatem jeżeli jest jakaś szansa na poprawę stanu finansów publicznych, to jest ona największa w konfiguracji rząd i prezydent z PO.
Hrabio - z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli MF wynika, że deficyt budżetowy w tym roku będzie niższy od 52,2 mld, możliwe jest nawet 40 mld zł. bo i budżet był robiony "z dużym zapasem".
-
-
wybory prezydenckie 2010
knur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Hrabio - z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli MF
> wynika, że deficyt budżetowy w tym roku będzie
> niższy od 52,2 mld, możliwe jest nawet 40 mld
> zł. bo i budżet był robiony "z dużym zapasem".
Będę się cieszył jeśli tak się stanie (choć przy zwiększeniu długu w 2010 r. o 40 miliardów chyba nie ma za bardzo z czego się cieszyć). Będę jednak jak niewierny Tomasz, to znaczy dopóki nie zobaczę nie uwierzę :)
PiS jest bardziej socjalne od PO w retoryce, ale wskaż mi wydatki socjalne, które zredukowała PO :) wskaż mi także przykład obniżenia podatków przez PO. A wydatki rosną .... deficyt rośnie ... kiedyś obywatele będą musieli to spłacić, tak jak Grecy.
Mam jednak osobiste wrażenie że Kaczyński jest jednak bardziej odpowiedzialny i gdy przychodzi co do czego to bardziej rozsądnie zarządza finansami niż politycy PO. Najbardziej jednak razi mnie obłuda PO, bo PiS wręcz odcina się od liberalizmu, a PO jeśli uważa się za liberałów to można od nich wymagać więcej. Do tej pory twierdzili, że prezydent im przeszkadzał, jeśli wygra Kaczyński to znowu to będzie dla nich wymówka, a jeśli wygra Komorowski to będą twierdzić że teraz w Sejmie muszą zdobyć 50% + 1, bo PSL im przeszkadza :)
co do deficytu - po maju wynosił on ok. 32 mld zł wobec planowanych 36 mld w harmonogramie (do spawdzenia na stronie www.mf.gov w zakładce finanse publiczne/budżet państwa).
wiemy tyle: PiS (mając swego człowieka w pałacu namiestnikowskim) przy dobrej koniunkturze nie cięło wydatków, PO przy słabnącej koniunkturze (z tym samym facetem w pałacu prezydenckim) też nie. podatki obniżyło PiS, ale wejście obniżek w życie przerzuciło na rządy PO, która zresztą też za tymi obniżkami głosowała. no i to PO zreformowała (kosztowne z punktu widzenia budżetu) pomostówki, obalając (przy wsparciu SLD) veto Lecha Kaczyńskiego.
knur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> wiemy tyle: PiS (mając swego człowieka w pałacu
> namiestnikowskim) przy dobrej koniunkturze nie
> cięło wydatków, PO przy słabnącej
> koniunkturze (z tym samym facetem w pałacu
> prezydenckim) też nie. podatki obniżyło PiS,
> ale wejście obniżek w życie przerzuciło na
> rządy PO, która zresztą też za tymi obniżkami
> głosowała. no i to PO zreformowała (kosztowne z
> punktu widzenia budżetu) pomostówki, obalając
> (przy wsparciu SLD) veto Lecha Kaczyńskiego.
Pamiętaj - przez pierwsze pół roku rządów PiS nie miał większości w Sejmie, a potem wprawdzie miał większość ale w postaci niełatwych koalicjantów ... LPR i Samoobrony :) Wyobraź sobie gdyby PO miało prezydenta, ale nikt nie chciałby z nimi zawrzeć koalicji bo w takiej sytuacji był początkowo PiS - prezydent nie był im do niczego potrzebny bo nie mogli przepchnąć żadnej ustawy w Sejmie (PO, SLD, Samoobrona i LPR wspólnie wszystko blokowały). Dlatego PiS musiał rządzić do spółki z Lepperem i Giertychem. Czy PO byłaby w stanie coś zrobić w koalicji z LPR i Samoobroną? Moim zdaniem biorąc pod uwagę koalicjantów to rządy PiS-u w latach 2005 - 2007 r. były bardzo dobre.
PiS nie cięło wydatków ustawowo, ale w drodze zarządzania budżetem znajdowało oszczędności. Zresztą PiS nie można czynić zarzutu z braku spektakularnych cięć wydatków bo otwarcie deklarują się jako przeciwnicy liberalizmu. Wszelkie oszczędności nie wynikały u nich z dobrej ideologii gospodarczej tylko z odpowiedzialności.
Ja osobiście od PO wolę PiS i nawet w latach 2005 - 2007 r. na nich głosowałem. Mam do PiS-u większe zaufanie. Kaczyński jest idealistą, podobnie jak Ziobro. PO jest praktyczna, ale niestety nie w rządzeniu tylko w zapewnianiu sobie popularności. Bardziej ufam idealiście, który może ma inne ode mnie poglądy gospodarcze, ale myśli kilka lat do przodu i stara się jak potrafi (tak właśnie postrzegam Kaczyńskiego) niż realiście, który patrzy tylko na słupki w sondażach i swój realizm zapewnia do robienia dobrego wrażenia zamiast dobrych rządów. PO dba tylko o to żeby jak najdłużej byc 'przy korycie", przeciez w latach 2007 - 2010 nic się nie działo.
Na koniec 2010 roku zobaczymy jaki będzie deficyt, oby był jak najniższy, ale pewnie pod koniec roku wydadzą to czego do tej pory nie wydali :)
no ok, ale PO też ma trudnego koalicjanta - PSL, które zdaniem Kazika Staszewskiego (jednego z największych liberałów w tym kraju) jest najbardziej szkodniczą partią w Polsce.
ja do PiS w sprawach gospodarki mam zaufanie mniejsze niż do PO. nie chodzi mi tylko o sprawy dyscypliny budżetowej czy też oporów przed cięciem socjalu - mam tu także na myśli stosunek do prywatyzacji oraz sprawę tak banalną jak budowa autostrad.
zresztą Hrabio - (słusznie) narzekasz na duży deficyt za rządu PO, jednocześnie deklarując, większe zaufanie do PiS. ale to PiS nawoływało do jeszcze większego deficytu w czasie kryzysu. ok, takie zbójeckie prawo opozycji, ale jednak...
Nawoływanie przez PiS do zwiększenia deficytu w czasie kryzysu to była totalna porażka i dobrze że PO tego nie zrobiła. PiS oparł się na koncepcjach Johna Maynarda Keynesa, moim zdaniem całkowicie błędnych, że jak jest kryzys to za wszelką cenę trzeba zwiększyć popyt na towary co ma chronić miejsca pracy (jak państwo zainwestuje np. 10 miliardów złotych i da za te pieniądze zlecenia zagrożonym upadkiem firmom to one nie zwolnią pracowników, wiec pracownicy będą nadal kupować tyle ile przedtem, dając zarobić w ten sposób innym). Ja uważam, że trzeba pozwolić upaść nieefektywnym firmom nawet jeśli wywoła to przejściowe bezrobocie i zrobić na rynku miejsce dla innych przedsiębiorczych ludzi, którzy otworzą działalność o takim profilu jak upadłe firmy. To sprzyja lepszym przedsiębiorcom, którzy nie popełniają błędów, a tacy przedsiębiorcy lepiej rozwijają całą gospodarkę. Pomaganie zagrożonym upadkiem firmom je demoralizuje, jak choćby banki w USA którym państwo pomogło a za te pieniądze państwowe pierwsze co banki zrobiły, to powypłacały premie prezesom i pracownikom.
Natomiast pomiędzy PSL a LPR i Samoobroną czy Pawlakiem a Giertychem lub Lepperem to nie ma żadnego porównania. PSL to przy nich aniołki :)
Na przyszłość muszę się udzielać mniej aktywnie niż dzisiaj, bo prawie nic nie zrobiłem w robocie i jutro pewnie szef się będzie przypierdalał :)
Janusz Korwin-Mikke złożył z oskarżenia prywatnego pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie przeciwko "Gazecie Wyborczej" i ośrodkowi badania opinii publicznej PBS-BGA. Zarzuca im celowe zaniżenie wyników sondażu wyborczego w celu zmanipulowania wyników głosowania.
Chodzi o wyniki badań, które zostały opublikowane w piątek, przed pierwszą turą wyborów. Według sondażu Bronisław Komorowski miał wygrać w pierwszej turze wyborów z 51-procentowym poparciem. Sondaż dawał Jarosławowi Kaczyńskiemu ponad 30-procentowe poparcie.
Zdaniem byłego szefa UPR, wyniki były celowo zaniżone, aby zmanipulować wyniki wyborów. Według sondażu Janusz Korwin-Mikke mógł liczyć na 1% poparcia, a np. Andrzej Olechowski na ponad 5% - podkreśla polityk i dodaje, że to spowodowało, iż otrzymał dwukrotnie mniej głosów.
- Tu chodzi o sprawy podstawowe: czy wolno podawać fałszywe sondaże - oświadczył Janusz Korwin-Mikke.
Korwin-Mikke już wcześniej mówił, że sondażami powinna zająć się prokuratura.
- To są po prostu oszuści. To są ludzie, którzy powinni siedzieć w więzieniu - stwierdzał w jednej z audycji radiowych, odnosząc się do wyników badań, które dawały mu dużo niższe poparcie, niż w rezultacie otrzymał. - To jest wpływanie na wynik wyborów. Powinien się tym zająć prokurator - mówił Korwin-Mikke. Powiedział, że jego prawnicy już nad tym pracują.
Źródło: żar/Stooq.com
[quote]OŚWIADCZENIE
Spora część moich zwolenników oświadczyła, że w niedzielę zbojkotuje wybory ? bo nie widzi większej różnicy między Kandydatami. Istotnie: w tych wyborach mamy obecnie dwóch rozsądnych polityków; żaden z nich Polski nie skompromituje, ale też żaden niczego szczególnego dla niej nie zrobi.
Jednak wielu moich zwolenników pyta: ?Który Kandydat jest mniejszym złem?? - i chce iść na niego głosować.
Odpowiadam: problemem nie są Kandydaci, tylko stojące za nimi mafie, chcące rozkradać Polskę, obsadzać wysokopłatne posady i brać łapówki. Mafia stojąca za Bronisławem Komorowskim znana jest z większego rozmachu w tym względzie. Co więcej: jeśli ta sama mafia opanuje całe państwo, to znacznie łatwiej będzie jej kraść. Ja bardzo lubię Bronisława Komorowskiego ? ale patrzę też, kto Go popiera. I jeśli taki np. gen.Marek Dukaczewski ogłasza, że otworzy szampana, jeśli wygra Komorowski ? to tym, co chcą głosować, radzę: zamknąć oczy, zatkać uszy ? i głosować na Jarosława Kaczyńskiego!
Janusz Korwin-Mikke[/quote]
http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/oswiadczenie/584
Jaruś nie wytrzymał.........Tonący brzytwy sie chwyta
http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/marta-kaczynska-zachecala-do-pomocy-powodzianom,1501099
P.S
Pytanie do zuberega.
Co sądzisz o zabieganiu o głos syna Gierka przez Jarka i o wychwalaniu socjalizmu przez "wielkiego" wodza???:D:D:D:D:D:D:D:D
Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński powiedział w Sosnowcu, że cieszyłby się, gdyby jego kandydaturę poparł eurodeputowany Adam Gierek, syn b. pierwszego sekretarza KC PZPR. Kaczyński uważa, że Edward Gierek był "komunistycznym, ale jednak patriotą"
Ciekawe co teraz macie do powiedzenia komunistyczni patrioci popierający Kaczyńskiego .
http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/korwin-mikke-o-falszowaniu-sondazy-przed-i-tura,1501119
Korwin Mikke radzi by głosować na Kaczyńskiego
=================
z interii:
[i]Ponieważ wielu zwolenników JKM zapowiedziało bojkot wyborów, polityk napisał: "Ja bardzo lubię Bronisława Komorowskiego - ale patrzę też, kto Go popiera (...) Radzę: zamknąć oczy, zatkać uszy - i głosować na Jarosława Kaczyńskiego!".
czytaj dalej
Argumentując swoją wypowiedź dodał, że "problemem nie są kandydaci, tylko stojące za nimi mafie, chcące rozkradać Polskę, obsadzać wysokopłatne posady i brać łapówki. Mafia stojąca za Bronisławem Komorowskim znana jest z większego rozmachu w tym względzie."[/i]
I to powinno wszystkich niezdecydowanych otrzeźwić. Wybranie Kaczyńskiego to mniejsze zło. Bojkot wyborczy czy głos nieważny to punkt dla Komorowskiego.
Kaczyński obejmuje prowadzenie na finiszu?http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/kaczynski-obejmuje-prowadzenie-na-finiszu,1501184
To dobre wiadomości dla Polakow
dla nie Polaków złe ;)
Scot Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński
> powiedział w Sosnowcu, że cieszyłby się, gdyby
> jego kandydaturę poparł eurodeputowany Adam
> Gierek, syn b. pierwszego sekretarza KC PZPR.
> Kaczyński uważa, że Edward Gierek był
> "komunistycznym, ale jednak patriotą"
>
>
> Ciekawe co teraz macie do powiedzenia
> komunistyczni patrioci popierający Kaczyńskiego
> .
Popieram w II turze Kaczyńskiego. I nie życzę sobie by mnie nazywać "komunistycznym patriotą".
Wiesz, Scot, nie wiem ile masz lat, ale ja żyłem w Polsce pod rządami Gierka. Pamiętam jego dojście do władzy i upadek.
I ja się nie czuję urażony słowami Kaczyńskiego, choć komunizmu chronicznie nie znoszę i uważąm go za system zbrodniczy.
Napisałem w innym poście, nie będę dokładnie powtarzał; po prostu cierpnie mi skóra na myśl że ktoś taki jak Komorowski może być prezydentem Polski. Z jednej strony moim zdaniem widać wyraźnie że jest niekompetentny, nie ma o podstawowych sprawach pojęcia, z drugiej odnoszę wrażenie że jest marionetką, "pociagany za sznurki".
Ale podstawową sprawą jest dla mnie jego zachowanie przez te 2 miesiące w czasie których "pełnił obowiązki". Zamiast zachować się godnie i przeczekać, podjął masę decyzji które moralnie powinien zrobić dopiero jako wybrany prezydent. Słowa komentujące niewysłanie ustawy o IPN do Trybunału są wyjątkowo chamskie i wstrząsające. To, co zrobił jako po prezydent wraz z premierem zostawiając sprawę katastrofy smoleńskiej praktycznie do wyłącznej dyspozycji strony rosyjskiej jest dla mnie - jako patrioty - rzeczą wstrząsającą. Radzę poczytać zeznanie pilota JAKa o instrukcji z wieży w Smoleńsku przed katastrofą... Żeby było jasne, nei sądzę by to był jakiś sabotaż, raczej błąd, ale samo dopuszczenie by czarne skrzynki trafiły w ręce strony rosyjskiej bez polskiej kontroli to po prostu granda. I ta ma sie zachowywać polski prezydent?
Nie będę się powtarzał. Dodam jedynie o jednej rzeczy o której dowiedziałem się parę dni temu.
Dla mnie prywatnie ważnej.
Otóż 1 stycznia zmieniły się pewne uwarunkowania prawne i pewne dofinansowania za działalność proekologiczną (chodzi o wymianę ogrzewania) nie mogą być przyznawane. Pieniądze na to są, ale gminom nie wolno ich przyznawać - pewien "bubel legislacyjny". Trzeba to jak najszybciej zmienić, sprawa jest ponadpartyjna i nei budząca kontrowersji. Musi to zrobić Sejm.
I jak się dowiedziałem parę dni temu, projekt ustawy jest ok liku miesięcy gotowy, [b]czeka jedynie na to by marszałek raczył skierować go we właściwe miejsce w Sejmie. Leży i czeka...[/b]
No cóż, pan marszałek ma ważniejsze sprawy na głowie. Podejmuje decyzje jako po prezydent mimo że to nei są sprawy pilne. W sejmie zajmuje się pilnie IPN-em (byleby go rozpieprzyc), ustawa o zabieraniu rodzicom praw do dania dziecku klapsa jest już podpisana, no i jeszcze jeździ po Polsce...
Ja takiego prezydenta NIE CHCĘ. Ale pewnie będę go miał... :(
dev Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> dla nie Polaków złe ;)
Niemiec czy Rusek moze nie byc z tego zadowolony,raczej na pewno !!
*REVENATOR* Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kaczyński obejmuje prowadzenie na
> finiszu?http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010
> /news/kaczynski-obejmuje-prowadzenie-na-finiszu,15
> 01184
> To dobre wiadomości dla Polakow
To podpucha żeby zmobilizować elektorat bronka...
eyjafjallajoekull, Scot
Oczywisce te slowa Jarka to żenada.
Ale to Komorowskiego gierek popiera, jak również CAŁA jego partia czyli UNIA PRACY-to tyle w temacie żenady, znówo wąs Bronek wypzredził Jarka.
Przypomnę tylko "prawicowcom" iż politycy UP wspomagaja marsze pedryli włącznie z tym w Krakowie
A o tym że jazruzelski popzred bronka to juz nei wspominam, bo to w sam raz do tej zbieraniny pasujacy.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)