sero najwyraźniej nie doczytał o co chodzi, ale to typowe dla większości (niestety) a naszych kibiców - NAPIERDALAĆ NA WSZYSTKICH I WSZYSTKO, tylko szkoda, że samemu się WIELKIE GÓWNO dla Cracovii robi.....
-
-
prof.Filipiak przesłuchiwany
Trzeba cisnąc i nap.. Skałę, choć cwaniaczek został szefem związku zawodowego- więc pewnie nie można go wtedy zwolnić.
72 dni później
Krakowska prokuratura przyznała, że nie było podstaw do stawiania zarzutów prezesowi Cracovii Januszowi Filipiakowi i trzem innym członkom władz klubu. Wczoraj zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa przeciwko nim
- W postępowaniu tych osób nie stwierdzono ostatecznie znamion czynu zabronionego - tłumaczył wczoraj decyzje o umorzeniu śledztwa prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Sprawa dotyczyła nieprawidłowości przy podpisywaniu kontraktu byłego już piłkarza Cracovii Pawła Drumlaka. Postępowanie wszczęto po doniesieniu futbolisty, który poskarżył się na łamanie jego praw pracowniczych oraz podrobienie jego podpisu na aneksie do kontraktu. Rok temu policja na polecenie prokuratury w spektakularny sposób zatrzymała na lotnisku w Balicach prezesa Cracovii Janusza Filipiaka. Zakuto go w kajdanki i przewieziono do prokuratury. Przesłuchano dopiero po kilku godzinach. Tego samego dnia zatrzymano również trzech innych członków władz Cracovii. Filipiakowi zarzucono antydatowanie aneksu oraz łamanie praw pracowniczych piłkarza. Sąd uznał jednak, że zatrzymanie było bezpodstawne i nielegalne; a prezesa Cracovii przepraszał ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.
Wczoraj prokuratura wycofała się z zarzutów wobec Janusza Filipiaka i pozostałych członków władz Cracovii. Okazało się, że żaden z nich nie podrobił bowiem podpisu Drumlaka na aneksie do jego kontraktu. Eksperci porównywali próbki pism dostarczone przez śledczych z podpisem na aneksie do umowy. I wykluczyli, by został nakreślony ręką Janusza Filipiaka bądź pozostałych działaczy klubu, którym postawiono zarzuty w tej sprawie. I choć jest sfałszowany, nie wiadomo, kto to uczynił. Prokuratura przyznała również, że nie można zarzucać prezesowi klubu naruszania praw pracowniczych. - Mamy bowiem do czynienia z umową cywilno-prawną między piłkarzem a klubem, a tej nie dotyczą przepisy kodeksu karnego - tłumaczy prokurator Piotr Kosmaty.
Dwaj członkowie zarządu klubu Jakub Tabisz oraz Rafał Wysocki, członkowie zarządu Cracovii, wystąpili już do sadu o zadośćuczynienie od skarbu państwa za doznaną krzywdę wskutek niesłusznych zatrzymań przed rokiem. Podkreślają, że policyjna akcja naraziła ich na utratę dobrego imienia.
Przeciwko prokuratorowi, który zdecydował wówczas o zatrzymaniu działaczy Cracovii toczy się postępowanie dyscyplinarne.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Najsmieszniejsze jest to ze Filipiak jak podały gazety w ciagu jednego dnia w poniedzialek (zatrzymali go w sobote albo niedziele na lotnisku) straciła osobiscie na majatku 23 mln zł. wynikało to z ilosci akcji jakie posiadał Comarch a w ten poniedziałek akcje te poleciały w doł.
kibic Wisły prokurator SKAŁA zachował sie jak dyspozycyjny aparatczyk komunistyczny dokonujący zatrzyman na zlecenie.
Dziwię się dlaczego Cracovia jako klub nie chce odszkodowania za ten "numer". Klub nie powinien odszkodowanie żądać od skarbu państwa, ale od pana prokuratura Skały. Nie powinnismy pozwalać, aby byle kto mógł nas niesłusznie pomawiać.
A kto pomówił klub? W jaki sposób?
rmszar, aczy dobro klubu na tym nie ucierpiało? Czy ten "numer" był wymierzony w osoby zatrzymane, czy w klub? Wg. mnie w klub.
Pamiętam jak dziś ile dostałem telefonów od znajomków,że jesteśmy umoczeni jak wszyscy. Że koniec nasz blisko. A to byli zawistni piknicy, którzy siedzą przed TV i po cichemu są za Wisłą. Na początku była duma i euforia. Potem jak się w szaliku szło bulwarem ludzie pytali. Co Filipiaka nie stać na pokazanie co jest grane w PZPN i tzw. wymiarze sprawiedliwości. Jak im odpuści to będzie jeszcze gorzej.Niech chociaż na cel dla zapomnianych i cienko przędących byłych piłkarzy weżnie i rozda.
rmszar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A kto pomówił klub? W jaki sposób?
Chodzi Ci o to, że Miejski Klub Sportowy Cracovia Sportowa Spółka Akcyjna, to inna byt prawny niż Klub Sportowy Cracovia?
Uwierz mi - ucierpiała marka CRACOVIA, niezależnie od formy prawnej. Tego nie odróżnia większość naszych kibiców, a co dopiero ludzi spoza.
A MKS Cracovia SSA został pomówiony przez prokuratora, w ten sposób, że bezpodstawnie i nielegalnie zarzucono jego najwyższym przedstawicielom działania o charakterze przestępczym, związane z podstawową działalnością statutową SSA.
Bla, bla, bla... Jeszcze raz, ale konkretnie: cytat z pomówieniem spółki bardzo proszę.
I nie pieprzcie głodnych kawałków, doskonale zdaje sobie sprawę, że obrzucono Cracovię błotem, ale daleko było od pomówienia klubu.
Jak się chce odszkodowanie to trzeba mieć kwity potwierdzające wymierne straty. Inaczej mozna tyko czas w sądzie stracić. O ile Filipiak takie papiery ma (wg tego co odeon powyżej napisał) o tyle MKS pewnie nie. Koniec tematu.
Jak dlamnie to byłaby niepotrzebna strata czasu i tyle
Klub poniósł straty w ten dzien odbywał sie zjazd PZPN gdzie nasi delegaci nie pojechakli bo byli zatrzymani . W TV mowiono ze jest to zwiazane z korupcja to samo powiedzieli na zjezdzie PZPN. Ktos taki jak Skała (srała) powinnien stracic mozliwosc wykonywania zawodu prokuratora i nie chodzi sobie na mecze swojego klubu z reymonta
Filipiak niewinny, ale przedstawienie było
1 lipca 2009 - 01:02
Śledztwo w sprawie kontraktu Pawła Drumlaka zostało umorzone. Pamiętacie jeszcze tę sprawę? Kiedyś Janusza Filipiaka zatrzymano na lotnisku, skuto kajdankami i wysłano w Polskę komunikat, że gagatek idzie siedzieć. TVN24 puszczał to na pasku.
Było to ponad rok temu. Teraz prokuratura umorzyła śledztwo, bo "nie dopatrzyła się znamion przestępstwa". Kapitalne. A nie mogli popatrzeć, czy przestępstwo jest, czy go nie ma, zanim urządzili sobie show kosztem poważnego faceta? Zanim zmusili grafików do dorabiania mu czarnego paska na oczy?
Żeby było jasne - nam ta sprawa z Drumlakiem śmierdzi i to bardzo, a sam Filipiak nie czaruje nas swoimi manierami. Ale do jasnej cholery, coś chyba jest w tym wszystkim nie tak. Przestępstwa nie było, a spektakularne zatrzymanie już tak. Do policjantów z krakowskiego wydziału do walki z korupcją mamy prośbę - weźcie się za jakąś pożyteczną robotę. Pozamiatajcie ulice, pozbierajcie psie kupy. Cokolwiek. Byle miało to sens.
www.weszlo.com
mknacylopez: przeciez to standard w tym kraju... Nic nowego, ja sie juz dawno przestalem dziwic. I nie wierze niestety, ze kiedykowiek, cokolwiek sie zmieni...
Rozgłos o zamknięciu Profesora nie proporcjonalny do uniewinnienia czyli tylko zmianki.
To chory policyjny kraj szkoda gadać.
na tym bazują właśnie takie "Kamyki". Siła plucia jest w mediach 100x mocniejsza od siły czyszczącej.
31 dni później
http://www.rp.pl/artykul/2,343082_Prokurator___kibic_nie_placi.html
Prokurator - kibic nie płaci
Izabela Kacprzak , Piotr Nisztor 01-08-2009, ostatnia aktualizacja 01-08-2009 14:00
Spółka Bogusława Cupiała organizowała wycieczki na pucharowe mecze Wisły Kraków dla VIP-ów. Uczestniczyli w nich ważni prokuratorzy i sędziowie.
autor zdjęcia: Bartosz Siedlik
źródło: Fotorzepa
+zobacz więcejW latach 2001-2003 grupa wpływowych krakowskich sędziów i prokuratorów uczestniczyła w darmowych wyjazdach organizowanych przez krakowskie biuro podróży Kraktel na pucharowe mecze Wisły Kraków.
Zarówno firma, jak i klub piłkarski należą do Bogusława Cupiała, jednego z najbogatszych Polaków. W tym czasie piłkarze Wisły grali z potentatami europejskiej piłki: FC Barceloną, AC Parmą, Schalke Gelsenkirchen, Lazio Rzym i Realem Madryt. Średni koszt wyjazdu na mecz wynosił około 2 tys. zł od osoby. To cena za luksusowy hotel, przelot i bilet na mecz.
W tej sprawie rzeszowska prokuratura apelacyjna wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia korupcji. Niedawno jednak zostało umorzone. Dlaczego? - Nie wykazaliśmy, że korzyść majątkowa w postaci wyjazdów, została uzyskana przez nich w związku z pełnioną funkcją. Gdy wyjeżdżali na mecze pozostawali w stosunku towarzyskim z członkami zarządu Wisły Kraków lub działali w klubie kibica - tłumaczy "Rz" Rafał Telug z Rzeszowskiej Prokuratury Apelacyjnej. - Część osób przesłuchanych w charakterze świadków przyznało się, że jeździły na mecze nie płacąc za to - dodaje.
Sędziowie i prokuratorzy nie poniosą jednak żadnych konsekwencji służbowych. Powód? - Postępowanie dyscyplinarne można wszcząć trzy lata po czynie. Teraz jest już więc za późno - wyjaśnia Telug.
Kto uczestniczył w darmowych wyjazdach? Spółka Cupiała sponsorowała wyjazd m.in. Janowi Kościszowi, od ponad roku zastępcy szefa Prokuratury Okręgowej w Krakowie (nadzoruje wydział śledczy i przestępczości gospodarczej). W rozmowie z "Rz" Kościsz przyznał, że skorzystał z trzech takich wyjazdów opłaconych przez sponsora.
Zaznacza, że był wtedy szeregowym prokuratorem. Na większość pytań jednak nie odpowiada zasłaniając się dobrem postępowania w prokuraturze w Rzeszowie. - Fakt ten ogranicza zdolność mojej wypowiedzi w tej kwestii. Oficjalnie nie wiem, że śledztwo jest umorzone - stwierdza w rozmowie z "Rz". Czy prokurator powinien wyjeżdżać na imprezy sponsorowane? - pytamy. - Tego też nie skomentuję, bo takie pytanie zadał mi prokurator w Rzeszowie - ucina.
Oprócz Kościsza, ze sponsorowanych wyjazdów korzystał Piotr Niezgoda, od 11 lat prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, delegowany do Biura Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej. O swych podróżach z ?Rz? rozmawiać nie chciał.
Spółka Cupiała opłaciła również wyjazdy na mecze Wisły dwóm sędziom Sądu Okręgowego w Krakowie - Andrzejowi Jaworskiemu i Sławomirowi Nodze. Ten ostatni w rozmowie z "Rz" przyznaje, że poleciał na mecz do Rzymu z Lacio, bo jest w klubie kibica Wisły, od pięciu lat w loży honorowej. Zgłosił się sam, został wybrany przez zespół: zarząd Wisły i klub kibica. - Zapłaciłem za wyżywienie i noc w hotelu - zapewnia.
Resztę - samolot i bilet na mecz - płaciła FIFA, a nie Wisła czy Tele-Fonika, bo "wyjazd był wymianą kibiców". - Gdyby było inaczej nie skorzystałbym z zaproszenia - dodaje sędzia Noga. Podkreśla, że kilka lat temu wyłączył się z orzekania w sprawie piłkarza Wisły. - Bo jestem fanem tego klubu - tłumaczy.
Za wyjazdy na mecze Wisły nie płacił sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie Adam Liwacz. Nie widzi w tym jednak niczego niestosownego. - Jeździłem, jeżdżę i będę jeździł - zapewnia w rozmowie z "Rz". Jak twierdzi jest byłym zawodnikiem Wisły, a klubowi kibicuje od 1954 r. Liwacz w okresie, którym interesowała się prokuratura, był sędzią Sądu Lustracyjnego. Odrzuca więc sugestie, że "ktoś chciałby coś na tym ugrać". - Pierwszy wyjazd do Barcelony opłaciłem sam, co prawda w biurze podróży należącym do TeleFoniki, ale sam. Zapłaciłem 2200 zł - opowiada. Według niego, drugi wyjazd był za kolegę, który nie mógł jechać, a na trzeci zaprosił go prezes Wisły, którego bardzo dobrze zna. Osoby, które ?Rz? poprosiła o skomentowanie sprawy, uważają ją za naganną.
- W świetle prawa te osoby prawa nie złamały, jednak co do zasad etyki to uważam, że należy się przyjrzeć granicy między obowiązkami a przywilejami tych osób - mówi Waldemar Żurek, rzecznik krakowskiego sądu i członek stowarzyszenia prokuratorów "Iustitia". I dodaje - Prokurator czy sędzia to też człowiek, który może mieć pasje. Podobnego zdania jest Kazimierz Olejnik, były prokurator krajowy. - To rzecz kontrowersyjna z moralnego punktu widzenia. Sędziowie i prokuratorzy nie powinni uczestniczyć w działaniach, które mogłyby narazić ich na utratę zaufania - podkreśla.
Rzeczpospolita
Taaak, tuż przed meczem z ladacznicą aresztują Profesora. Niech mi ktoś powie, że to był przypadek!?
Jeszcze cupiał kupił kilku marnych dziennikarzy UBeckie ścierwa!!!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)