no co Wy ?
trzymamy dalej kciuki !!!
Mimo porażki 0:3 w Słowenii polscy piłkarze zachowali minimalną szansę zajęcia drugiego miejsca, gwarantującego udział w barażach o awans do mistrzostw świata.
Aby do tego doszło, musi dojść do bardzo korzystnego dla Polski zbiegu okoliczności. Przede wszystkim biało-czerwoni powinni wygrać dwa pozostałe mecze - wyjazdowy z Czechami i u siebie ze Słowacją. Najlepiej jeden z nich różnicą kilku goli.
Poza tym w najbliższej kolejce lider Słowacja musi pokonać Słowenię. Powód? To właśnie Słoweńcy są najbliżej zajęcia drugiego miejsca w grupie, więc ich potknięcie leży w interesie polskich piłkarzy. Kolejny warunek, chyba najtrudniejszy z możliwych, to jak najniższe zwycięstwo Słowenii w wyjazdowym meczu z San Marino w ostatniej kolejce (nie zakładamy straty punktów gości w tym meczu).
Przy wymienionych wyżej warunkach szanse Irlandii Północnej na zajęcie drugiego miejsca są praktycznie zerowe. Po pierwsze, musi liczyć na ten sam splot wydarzeń co Polska, a na dodatek musiałaby wygrać na wyjeździe bardzo wysoko (co najmniej 6:0, 7:0) z Czechami.
Jeśli wszystkie korzystne dla Polski warunki zostaną spełnione, biało-czerwoni i Słowenia będą mieć na koniec eliminacji 17 punktów i o zajęciu drugiego miejsca zadecyduje bilans bramek ze wszystkich meczów (na razie Polska - plus osiem, a Słowenia - plus dziewięć). Stąd tak ważne, aby Słoweńcy wygrali możliwie najniżej w San Marino.
Zgodnie z regulaminem FIFA, o kolejności w grupie decyduje kolejno: liczba punktów, następnie bilans bramek ze wszystkich meczów eliminacji i ewentualnie większa liczba strzelonych goli. Dopiero jeśli dwie lub więcej drużyn ma identyczny bilans punktowy i bramkowy (co zdarza się niezwykle rzadko), decydują bezpośrednie mecze między zainteresowanymi.
To korzystny regulamin dla Polski. Biało-czerwoni mają niezły bilans bramkowy, a niekorzystny bilans bezpośrednich meczów ze Słowenią (1:1, 0:3) i Irlandią Północną (2:3, 1:1).
W barażach o awans do mistrzostw świata zagrają wicemistrzowie ośmiu z dziewięciu grup. W przypadku spełnienia wszystkich zakładanych warunków Polska na pewno byłaby jednym z nich (prawdopodobnie do barażu nie awansuje wicemistrz grupy 9. - Norwegia).
Aktualna tabela 3. grupy:
M Z R P bramki pkt
1. Słowacja 8 6 1 1 21-8 19
2. Słowenia 8 4 2 2 13-4 14
3. Irlandia Płn. 9 4 2 3 13-9 14
4. Czechy 8 3 3 2 15-6 12
5. Polska 8 3 2 3 19-11 11
6. San Marino 9 0 0 9 1-44 0
Mecze do rozegrania:
10 października: Czechy - Polska, Słowacja - Słowenia
14 października: Polska - Słowacja, San Marino - Słowenia, Czechy - Irlandia Północna
JESTESMY Z WAMI !!! POLACY JESTESMY Z WAMI !!! NIC SIE NIE STALO !!! :D :D :D
-
-
MŚ 2010 w RPA - 11.06-11.07
jak trenerem będzie majweski to ja chcę, żebyśmy wpierdol dostali... :( bo rządów tego ch.ja nie zniosę!!!!
Polska wygra w Pradze?, to masz u mnie 100 piw.
Viktorka Zizkov
Kto za Beenhakkera? "Wpłynęła ciekawa oferta zagraniczna"
- Zdymisjonowany selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Leo Beenhakker nie stawi się we wtorek w siedzibie PZPN. Szczegóły ws. rozwiązania umowy z Holendrem zapadną podczas czwartkowego posiedzenia zarządu związku - poinformował rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
We wtorek miało dojść do spotkania prezesa związku Grzegorza Laty z Beenhakkerem.
Pomimo tego, że nadal formalnie to Holender jest selekcjonerem Biało-Czerwonych, to "został zwolniony z konieczności świadczenia pracy na rzecz reprezentacji Polski".
Jednocześnie Kwiatkowski zapewnił, że PZPN zapłaci Beenhakkerowi należne wynagrodzenie - kontrakt holenderskiego trenera wygasa z końcem listopada.
Rzecznik Związku nie chciał spekulować na temat nazwiska przyszłego selekcjonera polskiej kadry. - Myślę, że na to za wcześnie. Prezes Lato spotka się ze swoimi doradcami, zapewne Antonim Piechniczkiem i Jerzym Engelem i wybiorą najlepszego kandydata - stwierdził. - Trzeba przeprowadzić rozmowy z trenerami i nie może być tu pośpiechu, choćby ze względu na szacunek dla nich. Każdy to doświadczony szkoleniowiec i trzeba spokojnie poznać ich plany i wizje prowadzenia kadry - dodał.
Po meczu ze Słowenią prezes PZPN obiecał, że kolejny selekcjoner na pewno będzie Polakiem. Dziś już nie jest to takie pewne. - Z tego co wiem wpłynęła do Związku ciekawa oferta zagraniczna. Nie znam jej jednak jej szczegółów - oświadczył Kwiatkowski, nie chcąc potwierdzić, czy pochodzi ona od byłego niemieckiego piłkarza, a obecnie trenera, Lothara Matthaeusa. - Nie wiem skąd przyszła oferta. Wydaje się jednak, że może nie być jedyną, szczególnie że posada selekcjonera reprezentacji Polski przed EURO 2012 to łakomy kąsek - przyznał.
a onet.pl
NAM NIE TRZEBA TRENERA Z ZAGRANICY TYLKO DZIAŁACZY Z ZAGRANICY!!!
25 dni później
hop czy coś...
http://www.ustream.tv/channel-popup/lechtv
tvp1
Angole chamsko zemścili się na Chorwatach i podłożyli się Ukrainie...
Niemcy solidnie i jadą,Ruscy baraże na własne życzenie...
Angole się zemścili na Chorwatach rozwalając ich 4-1 i 5-1. A mecz z Ukrainą nie miał dla nich znaczenia.
Baraże dla Ukrainy są zasłużone, bo w bezpośrednim dwumeczu byli lepsi od Chorwatów, a ci drudzy moga mieć pretensje tylko do siebie.
Grali w tych eliminacjach fatalnie i ja osobiście się cieszę, ze nie pojadą na MŚ.
Warto odnotować, że z renomowanych ekip, na MŚ nie pojadą też Rumuni, Turcy oraz (na 99%) Szwedzi. Bardzo blisko klęski są także Czesi (jeśli utrzyma się prowadzenie Słowenii na Słowacji).
Słowenia wygrała 2:0 :) Czesi najprawdopodobniej nie pojadą na MŚ
No i Czesi odnieśli dziś typowe pyrrusowe zwycięstwo. MŚ oglądną w telewizji.
Natomiast ciekawostką jest, że nasz mecz ze Słowacją zadecyduje o tym, kto awansuje z naszej grupy (bo o tym, że druga drużyna w naszej - najsłabszej ze wszystkich - grupie, nie ma najmniejszych szans na awans wiedzą wszyscy).
Jeśli odbierzemy punkty Słowakom, to do RPA pojedzie Słowenia. Jeśli przegramy, to Słowacja.
Ja obstawiam to drugie :D
reborndragon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Słowenia wygrała 2:0 :) Czesi najprawdopodobniej
> nie pojadą na MŚ
Nie "najprawdopodobniej" jeno na pewno.
brawo Szczęsny!
dopierdoliłeś się na wizji na żywo do Setfak i pzpn!
Szaranowicz chyba popuścił ze strachu!
niestety pewnie ostatni raz byłeś w tvp
tera bedo se spraszać tego zaczesanego łosia z Rzepy,
który wie, jaką rękę się nie gryzie, bo go przeca karmi
a co powiedział?
Majewski dostanie do pomocy nadselekcjonera
Wbrew wcześniejszym ustaleniom Stefan Majewski ma ogromne szanse, by zostać selekcjonerem reprezentacji Polski dłużej niż tylko do końca roku. Piechniczek, Engel i Lato są bardzo zadowoleni ze współpracy z Majewskim. Mogą zmienić zdanie tylko w przypadku, gdyby biało-czerwoni skompromitowali się w kończącym eliminacje mistrzostw świata środowym meczu ze Słowacją w Chorzowie.
- Na razie w grę wchodzą dwie opcje. Pierwsza zakłada, że wszystko pozostanie po staremu. Druga, że Majewski dostanie kogoś do pomocy - zdradza nam jeden z działaczy PZPN.
Nadselekcjonerem ma być Paweł Janas. To ponoć autorski pomysł Andrzeja Placzyńskiego - szefa polskiego przedstawicielstwa firmy Sportfive i szarej eminencji PZPN (od niedawna firma Placzyńskiego pełni też obowiązki dyrektora reprezentacji). Nie jest to nowa koncepcja. Tydzień temu "Futbol News" informował, że docelowo naszą kadrę ma poprowadzić dwóch ludzi. Selekcjonerem miał być w tym układzie Maciej Skorża, dla Janasa przewidziano funkcję dyrektora sportowego. Mielibyśmy więc powtórkę z rozrywki, bo przecież ten duet prowadził reprezentację przed Leo Beenhakkerem.
Obecnie PZPN rozważa jednak nowy wariant, wygodniejszy dla działaczy naszej futbolowej centrali. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że ci ostatni za Skorżą nie przepadają, choć nie do końca wiadomo dlaczego.
- Moim zdaniem takie były założenia od początku. PZPN od ponad roku próbował zwolnić Leo Beenhakkera i chyba miał przygotowany plan, kim go zastąpić. Całe zamieszanie z trenerem tymczasowym było tylko zasłoną dymną, bo opinia publiczna domagała się Franciszka Smudy - uważa były reprezentant Polski, dziś ekspert TVP Andrzej Juskowiak, przypominając, że zatrudnienie Majewskiego miało być rozwiązaniem chwilowym (na dwa mecze eliminacyjne i dwa towarzyskie).
Oficjalnie następcę Beenhakkera ma wyłonić konkurs, niemal identyczny do tego, jaki od lat przeprowadza się w Polskim Związku Piłki Siatkowej. W ten sposób wybrano Raula Lozano i Daniela Castellaniego. Niemal, bo w wersji PZPN procedura rekrutacyjna będzie krótsza, a ostateczną decyzję i tak podejmie prezes Grzegorz Lato.
W dniu wyboru Majewskiego byliśmy świadkami następującej sceny. W kawiarni hotelu "Sheraton" siedzą: prezes Lato i jego doradca - członek zarządu PZPN Kazimierz Greń (były, bo w poniedziałek podał się do dymisji). Towarzyszy im dyrektor sportowy związku Jerzy Engel.
- Jureczku, musimy zrobić konkurs, jak siatkarze - mówi Greń do Engela. Dalej następuje dłuższy wykład, który jednak najwyraźniej nie zrobił wrażenia na pozostałych uczestnikach rozmowy. Stanęło na tym, że: "zrobimy to po swojemu". Czyli będzie konkurs, a na końcu i tak wybierzemy, kogo chcemy. Czy będzie to Majewski? Taki wariant wydaje się potwierdzać nasza ostatnia rozmowa z Latą w Białymstoku (oficjalnie powiedział, że Majewski ma takie same szanse jak inni kandydaci).
Pytanie tylko, czy po sobotniej porażce Polaków z Czechami w Pradze kandydatura Majewskiego w ogóle powinna być brana pod uwagę.
- Zacznę od tego, że nie mam nic przeciwko Majewskiemu. Nie chodzi o to, by oceniać go po jednym meczu. Jestem jednak przeciwny takiej procedurze wyboru. Kadrę powinien poprowadzić najlepszy kandydat, a nie najwygodniejszy dla działaczy - mówi były reprezentant Polski Radosław Gilewicz.
- Do tego już na starcie zamknięto drzwi trenerom z zagranicy [nieoficjalnie wiadomo, że ich zgłoszenia trafią do kosza - red.]. Nie rozumiem, dlaczego. Bo nie umiemy się w ich języku dogadać? - dodaje z lekką ironią były piłkarz, dziś ekspert Eurosportu, którego zdaniem idealnym selekcjonerem byłby ktoś w typie jego przyjaciela, prowadzącego obecnie reprezentację Niemiec Joachima Loewa. Gilewicz występował pod jego kierunkiem w VfB Stuttgart, Tirolu Innsbruck i Austrii Wiedeń.
- Świetny fachowiec. Stanowczy, ale nie dyktator. Ktoś potrafiący dotrzeć do piłkarzy. Taki właśnie jest "Jogi", który czyta nawet książki psychologiczne - mówi Gilewicz.
Zdaniem Juskowiaka z ocenami pracy Majewskiego należy zaczekać do meczu ze Słowacją.
- Trudno go winić za wszystko, co wydarzyło się w Pradze. Mam wrażenie, że trochę za dużo wymagamy od naszych piłkarzy, bo nie bardzo jest z kogo budować nową reprezentację - mówi król strzelców igrzysk olimpijskich w Barcelonie.
Dodaje, że pomysł z trenerskim duetem nie jest zły.
- Przez dwa i pół roku, jakie zostały do Euro 2012, będziemy rozgrywać tylko mecze towarzyskie. Jednemu człowiekowi może być trudno ocenić obiektywnie przydatność poszczególnych piłkarzy - analizuje.
Na przeszkodzie planom PZPN stoi jedynie Sylwester Cacek. Właściciel trenowanego przez Janasa Widzewa Łódź na razie nie chce nawet słyszeć o zwolnieniu go do reprezentacji.
Źródło: Polska, The Times - Rafał Romaniuk, Hubert Zdankiewicz
Skoro jesteśmy tacy dobrzy, co sugerują niby rzuty rożne to popatrzcie na tabele eliminacji na podstawie rzutów rożnych :D
[img]http://img111.imageshack.us/img111/4547/polskajedzienamundial.png[/img]
ale gramy :D ja pinkole :D Steeeeeeeeeeeeeeeeefan Majeeeeeeeeeeeeeeewski :D
Już chłopoki jadą z wyrobem:)
Te capy z PZPN nie mają nawet pomarańczowej piłki?????????
Mieli "ziułtom", idioci je*ani...
Warto było włączyć TV, żeby zobaczyć minę Stefana Nieomylnego po pięknej bramce na 0:1 :)))
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)