[quote='ian thorpe' pid='1289804' dateline='1510480592']
taka ciekawostka, dotycząca odznaki swastyki. Przedwojenne odznaczenia :
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOYUQVOX0AAu8rb.jpg[/img]
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOYfWGBX4AgKnR5.jpg[/img]
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOYe8gHX0AEe5A3.jpg[/img]
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOYe97eXkAErVW_.jpg[/img]
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOYfAL_XkAAyLlM.jpg[/img]
[/quote]
każdy kto się interesuje historią zna je;)
fotki zapewne z Muzeum AK :)
-
-
Historyja
Sterby, ciekawy tekst Ziemkiewicza, który jako "endek" jest znany z dużego dystansu do pozytywnej oceny Piłsudskiego. Ja powtórzę pewne słowa jakie dzisiaj przeczytałem na tt " dwóch wybitnych polityków, którzy się bardzo różnili poglądami, ale obydwu zależało tylko na Polsce"
[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/23549759_1770501646354444_763553796_n.jpg?oh=f3cd98a36fc0ebe068de61aa8e08b612&oe=5A0AA728[/img]
- Edytowany
Motto:
[i]Panie kolego, nie wierzę, że wróci Pan do nauki, gdyż polityka psuje dobre obyczaje i z prawdą się zawsze kłóci, z polityki do czystej nauki nie ma powrotu, bo nauka to poszukiwanie prawdy.[/i]
prof. Eugeniusz Romer do prof. Stanisława Grabskiego w czasie przerwy w pertraktacjach pokojowych z Sowietami w Rydze (późna jesień 1920)
-
Spacer z Salwatora na Kopiec Kościuszki możemy sobie urozmaicić, zaglądając na Cmentarz Salwatorski, gdzie m.in. leży prof. Eugeniusz Romer należący do grona Polaków, działających na tzw. zapleczu, którym Polska zawdzięcza swój niepodległy byt. Zasługi prof. Eugeniusza Romera, wspierającego Romana Dmowskiego w Wersalu, są dla niepodległości Polski, ale także dla nauki i kultury narodowej nieocenione.
Kiedy podczas wojny, w 1916 roku, upowszechniło się przekonanie, że zbliża się czas odrodzenia państwa polskiego, prof. Romer przystąpił do opracowania wielkiego atlasu geograficzno-statystycznego przedstawiającego wszechstronny obraz ziem dawnej Rzeczypospolitej. Przebywając w Wiedniu opracował w przeciągu roku monumentalny "Geograficzno-statystyczny atlas Polski" o 32 tablicach z 69 mapami z tekstem po polsku, francusku i niemiecku. Zawierał on dla obszaru 800 tys. km2 dane o środowisku geograficznym, historii, demografii, składzie wyznaniowym i narodowościowym, podziale politycznym i administracyjnym, organizacji kościelnej, oświacie, przemyśle, rolnictwie, górnictwie, czy komunikacji. Pracując w nie opalanej kuchni 80% map wykonał sam. Przy opracowaniu danych korzystał z pomocy Jana Nowaka, Władysława Semkowicza, ks. Jana Fijałka, Kazimierza Nitscha, Franciszka Bujaka, Stefana Surzyckiego, Władysława Szafera, Jana Rutkowskiego i Stanisława Weignera.
Atlas, który został wydrukowany przez firmę Freytag i Berndt, spotkał się w naukowych środowiskach Lwowa i Krakowa z entuzjastycznym przyjęciem m.in. S. Smolki i Michała Bobrzyńskiego w Akademii Umiejętności. Ale spotkał się też z ostrym atakiem austriackich Niemców. Niemiecki geograf i geomorfolog prof. Albrecht Penck, u którego Romer odbywał przed laty swoje wiedeńskie studia, oskarżył teraz swojego wychowanka o zdradę stanu, domagając się jego uwięzienia i konfiskaty atlasu. Mimo nacisku sztabu niemieckiego, Romer w wyniku przeprowadzonych we Lwowie dwóch rozpraw sądowych został uniewinniony od zdrady tajemnicy wojskowej. Zdecydował fakt, że dyrektor Wojskowego Instytutu Geograficznego (Militärgeographische Institut) w Wiedniu gen. Arthur von Hübl oraz arcyksiążę Stefan Habsburg uznali atlas Romera za wartościowe dzieło naukowe. Parę lat temu pisałam już o tej sprawie na forum. Sąd zakazał wywiezienia atlasu poza teren Austro-Węgier.
Mimo tego udało się przez Szwecję przemycić jeden egzemplarz "Atlasu" do Trybunału Międzynarodowego w Hadze, a drugi do USA, gdzie w r. 1918 ukazał się on drukiem w wersji angielskiej. Wiosną 1919 roku na konferencji pokojowej w Wersalu miało się okazać, że wersja angielska "Atlasu" stała się przedmiotem dogłębnych studiów i analiz prowadzonych przez polityków anglosaskich. Nie jest powszechnie wiadomo, że opracowanie i wydanie tego niezwykłego pomnika wiedzy o Polsce w tym przełomowym momencie dziejowym sfinansowali Franciszek Stefczyk i Władysław Zamoyski.
Dobrze jest wiedzieć, jak wyglądała praca tych nie rzucających się w oczy Polaków przygotowujących przełomowy moment odzyskania niepodległości. Zacytujmy co pisze o swojej współpracy z dr Franciszkiem Stefczykiem sam prof. Eugeniusz Romer.
Określmy początkowy moment czasowy cytowanych niżej jego wspomnień. Mamy 22 grudnia 1918 roku, profesor Romer od kilku dni przebywa w Warszawie. Jest już po wizycie u Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego i po rozmowach w salonach pałacu na Miodowej, gdzie wówczas mieściło się ministerstwo spraw zagranicznych, i gdzie musiał szybko otrzymać paszport, aby wyjechać na Kongres pokojowy do Paryża. W tym celu odbywa mało przyjemną rozmowę z ministrem Leonem Wasilewskim i burzliwą rozmowę z dyrektorem departamentu politycznego MSZ Witoldem Jodko-Narkiewiczem. Ale odbywa też owocne rozmowy: z kierownikiem Biura Prac Kongresowych Franciszkiem Pułaskim i bardzo życzliwym referentem dr Zygmuntem Nagórskim, który osobiście przygotowuje mu w trybie ekspresowym wszystkie formularze. Jest też po naradach z prof. Stanisławem Grabskim, przysłanym z Paryża do Warszawy przez Romana Dmowskiego z misją nawiązania stosunków Komitetu Narodowego Polskiego z Piłsudskim i rządem w Warszawie.
W wyniku przeprowadzonych rozmów i poczynionych ustaleń prof. Romer wraz z prof. Czekanowskim mają już w garści paszporty i są merytorycznie przygotowani do udziału w konferencji pokojowej. Pozostaje jednakże problem sfinansowania ich wyjazdu.
Prof. Romer wspomina:
[...][i]Dnia 22 grudnia w nocy opuściłem Warszawę wraz z prof. Czekanowskim, nie mając zupełnie zabezpieczonej podróży, do której, jak mi się przewidywało, byłem zobowiązany, która, wierzyłem święcie, mię nie minie, do której tez poczyniłem wszelkie możliwe formalne ułatwienia, przede wszystkim listy polecające od prof. Stanisława Grabskiego do włoskiej komendy na wypadek przejazdu przez Tyrol, jako też telegramy do Modzelewskiego, przedstawiciela Komitetu Polskiego w Bernie na wypadek jazdy przez Szwajcarię.
Przybyliśmy do Krakowa w przeddzień willi, w chwili, w której obradowało właśnie plenum Polskiej Komisji Likwidacyjnej. Wstąpiliśmy tam, z mej strony nie bez myśli ukrytej, czy właśnie przy tej sposobności nie zostanie rozwiązana sprawa delegowania mię do Paryża. Aby załatwić krótko wspomnienie tej długo i dokuczliwie mię męczącej sprawy, dodam, że tak samo, jak zetknięcie się z licznymi znajomymi w Komisji Likwidacyjnej, jak też i zetknięcie się z Włodzimierzem Tetmajerem i prof. Stefanem Surzyckim, prócz gołosłownych zapewnień i nic niemówiących informacji, nie zbliżyło pożądanego dla mnie rozwiązania.
W tym stanie rzeczy udałem się do Głównej Kasy Spółek Rolniczych w poszukiwaniu dr Franciszka Stefczyka, który od początku roku 1915 nie tylko finansował wszystkie moje publikacje, ale, szczerze mówiąc, gorliwą zachętą a głęboką wiarą w powodzenie pracy naukowej dla propagandy sprawy polskiej wśród swoich i obcych mię do takiej pracy pchnął, we własne siły zaufanie wzbudził i tym sposobem stał się inicjatorem "Atlasu Polski" i wszystkich prac następnych, które się konsekwentnie na niemal nigdy niewyczerpanych źródłach "Atlasu" zasadniczo wspierały.
Dr Stefczyk, stawiając kwestię finansowania "Atlasu", który przy największej oszczędności i zupełnej bezinteresowności wszystkich współpracowników pochłonął w latach 1915 i 1916 przeszło 50 000 koron, sumę na owe czasy bardzo pokaźną, czynił to tak, jakoby ofiarę tę ponosiły z własnej inicjatywy ludowe spółki kredytowe, tzw. Reiffeisenki, uważając ów współudział ludu polskiego w takiej właśnie publikacji jako jeden z potężnych środków wewnętrznej propagandy sprawy polskiej, propagandy idei niepodległości politycznej wśród ludu polskiego. Ja byłem zapewne jednym z nielicznych, którzy znali istotne pochodzenie funduszów, którymi dr Stefczyk dysponował i które w znacznej mierze na publikację moich prac wojennych poświęcił. Dr Stefczyk nie pozwolił mi nigdy i nigdzie istotnego stanu rzeczy przedstawić.
Nie mogę sobie jednak odmówić i nie zgodzę się, by mi zakazano powiedzieć prawdę w tych "wspomnieniach". Nie pomnąc szczegółów, pragnę na tym miejscu podać przynajmniej ogólne zasady czynu tego wielkiego i szlachetnego patrioty, który swymi uczuciami, silną wolą i charakterem mię do pracy pchnął, a oszczędnościami swej wieloletniej pracy moje i wiele innych prac literackich, które, jak mawiał, sprawie niepodległości Polski dobrze służą, opublikował. Fundusz, z którego czerpał dr Stefczyk, figurował bilansowo jako własność wszystkich polskich spółek ludowych w Galicji, których dr Stefczyk był Patronem, a który mocą uchwały owych spółek, przeprowadzoną podczas wojny przez Patrona, miał być zużytym na wydawnictwa służące sprawie niepodległości Polski.
Otóż geneza owego funduszu jest następująca: na kilka lat przed wybuchem wojny zaproponował dr Stefczyk galicyjskiemu Wydziałowi Krajowemu wydawanie czasopisma "Poradnik Spółek Rolniczych" i zażądał na ten cel odpowiednich kredytów. Marszałek Wydziału Krajowego, Stanisław Badeni, sprawę załatwił, zezwalając na wydawanie pisma projektowanego, ale pokrycie kosztów wydawnictwa pozostawiając redakcji pisma, tj. drowi Stefczykowi. Dr Stefczyk planu nie porzucił, "Poradnika" puścił w świat, a koszta wydawnictwa wziął na swoje barki i odpowiedzialność. "Poradnik" zrazu przynosił to większy, to mniejszy deficyt roczny, ale zainteresowanie się ludu rosło, mnożące się raz wraz korespondencje ludowe w sprawach kredytowo-finansowych wpływały gwałtownie na poczytność i liczbę abonentów pisma, które poczęło wkrótce nie tylko się opłacać, ale nawet przynosić znaczne dochody. Szlachetny bojownik ekonomicznego uświadomienia ludu w Galicji nigdy dochodów zdobytych swą pracą umysłową, inicjatywą i własnym ryzykiem za swoje nie uważał, zaliczając je ciągle na fundusz specjalny, który rósł aż do wojny i podczas wojny doczekał się przeznaczenia wyznaczonego mu formalnie przez zbiorową uchwałę polskich spółek, świadomych najlepiej źródła pochodzenia owego funduszu.
Fundusz ów "Stefczyka" pokrył, ile mi wiadomo, wydawnictwa "Atlasu Polski", w znacznej części pierwszych czterech tomów "Prac Geograficznych", jak też dwutomowego zbiorowego dzieła "Polska w kulturze światowej".
Oto żywiąc najwyższy kult i uczucie głębokiej wdzięczności dla "patrona" nie tylko spółek rolniczych, świadom Jego bezgranicznej a skrytej ofiarności, odczuwałem równocześnie, niezdolny do tak społecznego sposobu myślenia, na który wzniósł się Stefczyk, że jednak "Atlas" mój - ja - rosnę Jego, Stefczyka, ofiarnością, a w ślad za tym doznawałem pewnego uczucia wstydliwości w sprawach materialnych względem Niego. To uczucie było do pewnego stopnia podświadome i tym tylko stanem tłumaczę sobie, że w mych troskach, związanych z planem podróży do Paryża, tak późno do Stefczyka się zwróciłem. Powziąwszy decyzję przedstawienia swych trosk i pragnień "patronowi", miałem tę świadomość, że to "ostatnie dzwonienie" nie tylko do odjazdu, ale też do spełnienia mych pragnień lub zawodu niechybnego.
Z niepokojem więc wstępowałem do Biura Kasy Centralnej Spółek Rolniczych, które się wówczas skromnie mieściło w oficynach jednego z domów przy placu Szczepańskim, a z większym jeszcze niepokojem, ba, z przerażeniem dowiedziałem się, że dyrektor Stefczyk jest w podróży i wróci po świętach. Ledwie zdołałem pokryć moje zaniepokojenie, gdy dowiaduję się od wicedyrektora Spółek, że dr Stefczyk, przewidując prawdopodobieństwo i potrzebę mego wyjazdu do Paryża, pozostawił na razie skromną sumkę 10 000 koron, zapewniając że jak najrychlej w ślad za mną wyśle dodatkowo koron 20 000.
Nie potrzebuję opisywać mej radości! A w dodatku ta niesłychana delikatność ze strony mego kochanego "patrona". Oto był już przygotowany kwit na 10 000 koron tytułem honorarium za "Atlas Polski", którego rachunki, jak stwierdził upełnomocniony zastępca Stefczyka, zostały już ukończone, a tedy i honorarium, dla którego pełne znajduje się pokrycie, musi być wypłacone. Broniłem się chwilę przed taką formą pokrycia mych kosztów podróży do Paryża, wszak sam zasadniczo postawiłem kwestię bezinteresowności nie tylko wszystkich współpracowników "Atlasu", ale przede wszystkim mojej, ale z łatwo zrozumiałych względów oporu długiego nie stawiałem.
Oto wszystko: możność pracy, jej ujawnienie, a więc i możliwą skuteczność, spełnienie materialne mego moralnego przymusu służenia, jak mogłem, sprawie polskiej, imię nawet, wszystko zawdzięczam istotnie swemu drogiemu "patronowi" - przyjacielowi drowi Franciszkowi Stefczykowi, którego imię pragnąłbym szerokim warstwom narodu, jak umiem, w najwdzięczniejszej zachować czci i pamięci.
W samą wilię Bożego Narodzenia 1918 roku o godz. 10-tej rano wyjechaliśmy z Krakowa. [/i] [...]
Źródło: Romer Eugeniusz, Pamiętnik Paryski 1918-1919, Tom I, Ossolineum, 1989.
-
uwaga uzupełniająca:
Prof. Romer zaczął pisać swój dwutomowy Pamiętnik latem 1919 roku, przebywając jeszcze w Paryżu, później uzupełniał go w oparciu o dużą liczbę dokumentów, którymi dysponował. Stanowi on obszernymi fragmentami kronikarski opis prac Delegacji Polskiej na konferencji pokojowej. Autor prowadzi czytelnika poprzez liczne salony, na których niewielkie grono dygnitarzy reprezentujących światowe mocarstwa, decydowało o przyszłości Europy. Najciekawsze są opisy kulis batalii dyplomatycznej o kształt terytorialny i miejsce odrodzonej Polski w Europie.
Maszynopis Pamiętnika oraz zeszyty i notesy profesora Romera są przechowywane w Bibliotece Jagiellońskiej.
- Edytowany
Mimo tych wszystkich wysiłków prof. Romer, pomimo anglojęzycznego wydania, premier W. Brytanii na konferencji w Wersalu, wciąż nie mógł zrozumieć, dlaczego Polacy domagają się hiszpańskich prowincji.
Jak to dlaczego, za Samosierre baranie i za tą bitwę, o której pisał Ian (pod Fuengirolą), gdzie Anglicy razem z Hiszpanami palili wroty przed nielicznym polskim garnizonem z fortu.
ŚWIEŻO MALOWANE
1761 - urodził się John Moore, generał angielski, dowódca pierwszej armii angielskiej posłanej na Półwysep Iberyjski.
1775 - urodził się Remy Exelmans, generał francuski, zwycięzca pod Rocquencourt w ostatniej bitwie epoki napoleońskiej.
1805 - Murat i Lannes opanowują mosty na Dunaju na wschód od Wiednia. Francuzi wkraczają do stolicy Austrii.
1807 - generał Dupont wkracza do Hiszpanii z 2 korpusem obserwacyjnym Girondy.
"Walka o wolność, gdy się raz zaczyna, z ojca krwią spada dziedzictwem na syna."
George Gordon Byron
12 XI 1898 w Bratucicach w powiecie Bochnia urodził się gen. Leopold Okulicki, żołnierz Legionów, cichociemny, ostatni Komendant Główny Armii Krajowej, skazany w moskiewskim procesie przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Jako więzień NKWD, "zmarł na serce" w więzieniu w Moskwie.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DORXf8iWsAApGgf.jpg[/img]
12 XI 1898 w Gręboszowie w Małopolsce urodził się Henryk Sucharski, major WP, komendant Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte we wrześniu 1939 r.
[img]http://www.poland.us/files/artykuly/file51ed08b92cc44.201307220626.jpg[/img]
12 XI 1918 oddziały polskie pod dowództwem mjr. Juliana Stachiewicza zdobyły Przemyśl po walce z oddziałami ukraińskimi.
12 XI 1918 Pierwszy rozkaz Józefa Piłsudskiego wydany do Wojska Polskiego 12 listopada ""Żołnierze! Obejmuję nad wami komendę w chwili, gdy serce w każdym Polaku bije silniej i żywiej. Gdy dzieci naszej ziemi ujrzały słońce swobody."
https://www.youtube.com/watch?v=t9cY0gnDUUI
12 XI 1922 odbyły się wybory do Senatu, w których zwyciężyła prawica uzyskując 36,1 proc. głosów (Związek Ludowo-Narodowy 26,1 proc. i klub Chrześcijańsko-Narodowy 10 proc.); centrum zdobyło 24,4 proc. mandatów (chadecja 6,3 proc., PSL "Piast" 15,3 proc. i NPR 2,8 proc.); lewica otrzymała 13,4 proc. (w tym PPS 6,2 proc.); mniejszości narodowe uzyskały 24,3 proc. miejsc.
12 XI 1943 w Warszawie Niemcy rozstrzelali około 300 więźniów z Pawiaka; wśród nich Andrzeja Trzebińskiego, poetę, dramaturga, publicystę, naczelnego redaktora konspiracyjnego miesięcznika „Sztuka i Naród”.
12 XI 1948 papież Pius XII mianował biskupa lubelskiego ks. Stefana Wyszyńskiego arcybiskupem metropolitą Gniezna i Warszawy oraz prymasem Polski.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOb1zFdWkAAsgu2.jpg[/img]
12 XI 1982 w Warszawie zmarł Jan Ciszewski, dziennikarz, komentator sportowy.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DObfM9FWkAE92Sj.jpg[/img]
12 XI 2004 w Warszawie zmarł gen. Stanisław Skalski, as polskiego lotnictwa, uczestnik m.in. Bitwy o Anglię; w czasie II wojny światowej zestrzelił 22 samoloty; w latach 1948-1956 więziony przez władze komunistyczne.
[img]https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a3/Stanislaw_Skalski_in_color.jpg[/img]
- Edytowany
13 XI 1308 Krzyżacy łamiąc umowę, podstępem zajęli Gdańsk, dokonując przy tym rzezi kilkuset do 1 tys. mieszczan i polskiej załogi wraz z rodzinami. Nikt nie spodziewał się napaści, gdyż byli sojusznikami przeciw Brandenburczykom. Po rzezi spalili miasto, a mieszczan wygnali.
13 XI 1806 w Wilnie urodziła się Emilia Plater, uczestniczka Powstania Listopadowego na Żmudzi. Jej postać stała się symbolem walki o niepodległość. Od dziecka zapatrzona w Joannę d’Arc bohaterka powstania listopadowego, za męstwo w walkach mianowana kapitanem. Na czele ponad 300-osob. oddziału, odniosła kilka zwycięstw. Przedzierając się do Warszawy, wycieńczona umiera w wieku 25 lat
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOhScJxX0AENO4V.jpg[/img]
13 XI 1817 we Lwowie powstał Zakład Narodowy im. Ossolińskich „Ossolineum” - jeden z najważniejszych ośrodków badań nad kulturą polską.
13 XI 1904 na pl. Grzybowskim w Warszawie odbyła się zbrojna demonstracja PPS, w czasie której doszło do starć z rosyjską policją i wojskiem. Po obu stronach byli zabici i ranni. Wydarzenia te były pierwszym, od czasu Powstania Styczniowego, zbrojnym wystąpieniem polskiej organizacji przeciwko władzy carskiej.
13 XI 1918 PPS zorganizowała w Warszawie wielką demonstrację przeciwko rządom Rady Regencyjnej
13 XI 1924 Władysław Reymont został laureatem literackiej Nagrody Nobla za powieść "Chłopi".
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOf04yoXkAA-HXB.jpg[/img]
13 XI 1937 w Wodzisławiu Śląskim urodził się Stanisław Oślizło, piłkarz, wielokrotny reprezentant Polski, zawodnik m.in. Górnika Zabrze, w którego barwach w 1970 r. zagrał w finale Pucharu Zdobywców Pucharów, przegrywając z Manchesterem City 1:2.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOdilbfW0AEWW7d.jpg[/img]
13 XI 1939 w Paryżu gen. Sikorski przemianowuje Służbę Zwycięstwu Polski dowodzoną przez gen. Michała Tokarzewskiego, na czysto wojskowy Związek Walki Zbrojnej, a jej komendantem główny mianuje gen. Kazimierza Sosnkowskiego ps. „Józefa Godziembę”. 14.02.1942r., ZWZ stanie się Armią Krajową.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOhc5x2W0AAD2Hx.jpg[/img]
13 XI 1945 w nocy oddział Karola Kosteckiego "Kostka" uwolnił 50 osób z więzienia UB w Tomaszowie Lubelskim
[img]https://pbs.twimg.com/media/CxOdgJVXcAAnaX7.jpg[/img]
13 XI 1956 Sejm zlikwidował Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego, w jego miejsce powołano Służbę Bezpieczeństwa.
13 XI 1962 powstała Liga Obrony Kraju - paramlitarna organizacja o charakterze masowym.
Legendarny komentator sportowy Jan Ciszewski był w latach 60. i 70. informatorem milicji, a później PRL-owskiego kontrwywiadu.
W swoim reportażu Tomasz Szymborski opisuje materiały z przechowywanej w IPN prawie 140-stronicowej teczki Ciszewskiego, zarejestrowanego jako kontakt operacyjny kontrwywiadu pod pseudonimem "Sprawozdawca". W teczce nie ma zobowiązania do współpracy, są doniesienia, które SB pisała po rozmowach z Ciszewskim.
Milicja zwerbowała Ciszewskiego na informatora w czerwcu 1964 r. po tym, jak za grę w pokera na grube pieniądze zawieszono go w Polskim Radio na dwa lata. Wtedy milicja nadała mu pseudonim "Walek". Według raportów oficerów milicji, pozyskanie Ciszewskiego "nie nastręczało trudności", ponieważ w 1959 r. podejrzewano go o handel zegarkami. Postępowanie umorzono, ale później utrzymywano z nim owocny kontakt jako z "osobą zaufaną". Według MO, on sam miał zaproponować współpracę, ale podczas niej napisał jedynie kilka nieszkodliwych donosów i w sierpniu 1968 r. został oficjalnie wyłączony z sieci informatorów. Został tzw. "luźnym kontaktem obywatelskim" (swoją drogą ciekawa nazwa kapusia) PRL-owskiego kontrwywiadu. Miał informować o działaczach i dziennikarzach przyjeżdżających na Śląsk, informował o żużlowcach i ich kontaktach.
W lutym 1971 r. sprawa się rozwinęła i kontrwywiad zarejestrował Ciszewskiego jako kontakt operacyjny "Sprawozdawca". Donosił dwa lata. W styczniu 1973 roku kontrwywiad zrezygnował ze współpracy z Ciszewskim, ponieważ był "nieszczery w stosunku do SB, a fakt współpracy wykorzystywał do swych celów prywatnych" - napisał kpt. Mieczysław Mosur z katowickiego kontrwywiadu SB.
Reportaż redaktora Tomasza Szymborskiego o Ciszewskim jest do przeczytania tu;
[url=http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/213098,sprawozdawca-jan-ciszewski.html]http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/213098,sprawozdawca-jan-ciszewski.html[/url]
Kapuściński, Armstrong, teraz Ciszewski, padają te autorytety na łeb na szyję :(
1778 - urodził się Stanisław Mielżyński, generał polski, walczył w kampanii 1809, 1812, bronił Gdańska.
1783 - urodził się Gaspard Gourgaud, generał francuski, towarzyszył Napoleonowi podczas wygnania na wyspie Św. Heleny.
1812 - druga bitwa pod Połockiem. Zwycięstwo marszałka Victora nad Rosjanami pod Smolanami.
1816 - zmarł Dmitrij Dochturow, generał rosyjski, walczył pod Gołyminem, Pruską Iławą, Dobrym Miastem, Frydlandem, w 1812 roku odznaczył się obroną Smoleńska, pod Borodino dowodził centrum, a potem lewym skrzydłem.
"Częściej jest to sztuka trafnego kojarzenia, codziennie doskonalona dzięki obserwacji i doświadczeniu."
Napoleon Bonaparte
A komentator Jan Ciszewski ma od niedawna swoją ulicę w Warszawie!
Co dopiero w wyniku dekomunizacji warszawskich ulic, jedną, zlokalizowaną na Ursynowie, zresztą niedaleko Służewca, przemianowano na "Jana Ciszewskiego". A jeszcze latem tego roku jej patronem był też "Ciszewski" ale nie Jan, tylko "Józef".
Józef Ciszewski (nie mylić z zacnym piłkarzem Pasów o tym samym nazwisku) był mężem komunistki Wery Kostrzewy (z rodziny byłego prezesa PZPN Michała Listkiewicza). Pradziadek Listkiewicza i jednocześnie ojciec Wery Kostrzewy był przyjacielem Dzierżyńskiego i Marchlewskiego (którzy bywali u niego w domu pod Kaliszem). Maż Wery - Józef Ciszewski był członkiem-założycielem Komunistycznej Partii Robotniczej Polski, a po wyjeździe do Rosji Sowieckiej w 1921 roku został członkiem WKP(b), czyli późniejszej Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego. Przez lata był komisarzem w departamencie przemysłu ciężkiego sowieckiego państwa. W wyniku wielkiej czystki w Moskwie został wykończony przez Stalina i Jeżowa (wyrok śmierci i natychmiastowe rozstrzelanie w dniu 25 stycznia 1938 r.). Już w PRL-u, w tym samym domu należącym do rodziny, w okolicach Kalisza, młody Listkiewicz, jak przyznał w wywiadzie dla Rzepy, widywał podczas wakacji partyjnych dygnitarzy m.in. kuzyna swej matki Włodzimierza Sokorskiego (zabawiającego się z okolicznymi dziewuchami). Częstym gościem jego matki bywał Feliks Tych, prywatnie zięć Jakuba Bermana.
Wróćmy do nowego patrona warszawskiej ulicy.
Bohdan Łazuka opowiadał kiedyś anegdoty o Janie Ciszewskim, z którym się przyjaźnił i nigdy się w jego towarzystwie nie nudził.
[i]Dzięki niemu, mówiąc lapidarnie, coś się działo. I nie mówię tu o wielu birbanckich historiach czy też towarzysko podejrzanych. Działo się w tym sensie, że jeśli człowiek nie miał się do kogo odwołać, to zawsze padało: "Zadzwońmy do Janka Ciszewskiego, on coś nam, mówiąc językiem teatralnym – podsufluje".[/i]
Łazuka dowcipkował, że [i]"Cis swoją pierwszą żonę przegrał w karty"[/i]. Podobno przez wiele lat w otoczeniu Łazuki, Gąsowskiego,, starszego Zaorskiego, Łapickiego i Andrzeja Jaroszewicza kolportowana była ta plotka, a Cis o plotce wiedział i nie prostował. Taki hazardzista z niego był.
Sam jednak Łazuka nie miał weny do hazardu:
[i]To był jego problem, bo to on płacił, a nie ja. Odkryłem w sobie dzięki temu jedną rzecz: mam sporo nałogów, ale jeden jedyny, w który nie dałem się wciągnąć, to hazard. W ogóle mnie to nie interesuje, mam do tego dwie lewe ręce.[/i]
Czytam, że dopiero po śmierci Ciszewskiego Andrzej Zydorowicz (też komentator sportowy z Katowic pochodzący) tą plotkę sprostował. Zydorowicz stwierdził, że powód pierwszego rozwodu Ciszewskiego był zupełnie inny. To on sam wykupił pierwszej żonie wycieczkę statkiem po Nilu, zakochała się podczas tego rejsu w kapitanie statku i puściła go kantem. A po fakcie Ciszewski, który przecież zainwestował ciężkie pieniądze w tą jej wycieczkę, żądał od organizatorów rejsu zwrotu kosztów. I podobno te pieniądze odzyskał.
Z tą krótszą nogą Ciszewskiego było tak, jak opowiadała jego córka. W roku 1939 mały Janek spędzał wakacje w Tymbarku. Tam tak niefortunnie skoczył z wozu pełnego siana, że zerwał ścięgno w prawej nodze, czego zaraz po wybuchu wojny nie wyleczył. Później przytrafił mu się jeszcze wypadek na motocyklu, w wyniku którego doznał urazu biodra i skomplikowanego złamania tej samej prawej nogi. Na dodatek doszło do zakażenia krwi i gruźlicy stawu biodrowego. Możliwości leczenia w czasie okupacji były ograniczone i Jankowi groziła amputacja. Dzięki troskliwej mamie i czterem operacjom w Siewierzu udało się jakoś uratować nogę. Miał wtedy 12 albo 13 lat,. Rósł, ale prawa noga już nie rosła razem z nim. Była krótsza o 12 centymetrów. Jednak znajomi opowiadają, że po latach, – dzięki protezie – nie miał z tym większego problemu. Spokojnie jeździł autem.
Ciekawostką jest, że według relacji trzeciej żony, państwo Ciszewscy byli czasem zapraszani na kolacje do domu towarzysza Mieczysława Moczara, który jak wiadomo zatrudnił w swoim gabinecie jako sekretarkę żonę Roberta Gadochy Irenę. Był gościu, oprócz zainteresowań zawodowych oczywista, gorącym sympatykiem futbolu, co chyba ułatwiło zapobiegliwemu panu Robertowi późniejszy wyjazd do FC Nantes. A łatwo nie było, bo Legia miała przecież możnych protektorów.
W 1975 roku Passent nie licho obsztorcował Ciszewskiego w felietonie na łamach "Polityki":
[i]W czasie meczu Ruchu z St. Etienne zdarzył się następujący wypadek. Piłkarz polski i francuski wyskoczyli w powietrze, przy czym nasz zawodnik całkiem niechcący kopnął Francuza w podbrzusze. I tu red. Ciszewski nie ma alibi, bo z jego ust nie wydobyło się ani jedno słowo współczucia dla cudzoziemca, który klęczał, trzymał się obiema rękami za bolesne miejsce i wręcz rył twarzą w ziemi, a potem otwierał szeroko usta jak ryba wyjęta z wody, usiłując złapać powietrze. Każdy mężczyzna wie, że ból taki zazwyczaj dość prędko ustępuje i kiedy Francuz wrócił do gry, red. Ciszewski skomentował cały incydent krótko: "Wiele hałasu o nic". Gotów jestem umówić się z red. Ciszewskim i zrobić mu takie "nic". (...) Skąd Jan Ciszewski wie, że kiedy kopnąć Francuza w podbrzusze, to go nie boli, najwyżej »robi trupa«, zaś Polak cierpi naprawdę – tego nie wiem.[/i]
Jako ciekawostkę można też przypomnieć "aferę" z nadaniem patronatu szkole podstawowej w niewielkim Waleńczowie pod Częstochową. Z Waleńczowa pochodzi kumpel Ciszewskiego jeszcze z Radia Katowice Zdzisław Makles, Otóż pan Makles przeforsował w lokalnym środowisku wybór Jana Ciszewskiego na patrona szkoły. Pierwotnie huczna uroczystość miała się odbyć 2 czerwca 2007 roku. Na przygotowania do największej imprezy w dziejach liczącej nieco ponad tysiąc mieszkańców wsi wydano pięć tysięcy złotych. Przyszykowano już pamiątkową tablicę, zaproszono grono znamienitych gości związanych z Janem Ciszewskim, a na budynku szkoły zawisło już logo z jego podobizną.
Ale jak piorun z jasnego nieba, i to rankiem w sam dzień uroczystości, gruchnęła wieść, że Ciszewski był współpracownikiem komunistycznej bezpieki. Impreza została odwołana dosłownie w ostatniej chwili. Musiał minąć rok z okładem, kiedy do sprawy wrócono. Siedemdziesięcioletni wówczas dr Janusz Garlicki, lekarz opiekujący się reprezentacją za czasów Górskiego, Gmocha i Piechniczka przekonał decydentów, że w środowisku sportowym, wyjeżdżającym często za granicę, z bezpieką współpracowało tylu różnych ludzi (i to takich, po których nikt by się tego nie spodziewał), że dokonania Jana Ciszewskiego w tym zakresie, nie są relatywnie jakieś powalające. Zdaniem doktora byli i dziennikarze, i zawodnicy, i trenerzy prawdopodobnie ze znacznie bogatszym w tej dziedzinie dorobkiem. Ostatecznie 21 czerwca 2008 roku redaktor Jan Ciszewski został patronem podstawówki w Waleńczowie..
[url=https://sport.onet.pl/pilka-nozna/jan-ciszewski-komentator-sportowy-or-mija-35-rocznica-smierci/msx0wcz]https://sport.onet.pl/pilka-nozna/jan-ciszewski-komentator-sportowy-or-mija-35-rocznica-smierci/msx0wcz[/url]
Tow. Moczar(ten sam, który w '68 organizował exodus stalinowskich zbrodniarzy na Zachód) wielkim Kibicem p.n?Nic więc dziwnego, że został patronem któregoś tam jubileuszu milicyjnego towarzystwa.
ŚWIEŻO MALOWANE
14 XI 1806 Gen. Jan Henryk Dąbrowski wydał rozkaz do "bywszego wojska polskiego" rozpoczynając nabór do Armii Księstwa Warszawskiego.
14 XI 1878 we Lwowie urodził się Leopold Staff, poeta, dramatopisarz, tłumacz.
[img]http://www.citatecelebre.eu/imgupl/author/t-600x600/leopold-staff--1459.jpg[/img]
14 XI 1891 urodził się Józef Orwid, aktor. Podczas II wojny światowej występował w teatrach jawnych i Teatrze Komedia. Zginął podczas Powstania Warszawskiego w wyniku eksplozji czołgu pułapki na ul. Kilińskiego.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOnMNScWAAEjr5o.jpg[/img]
14 XI 1918 Rada Regencyjna rozwiązała się przekazując pełnię władzy zwierzchniej Naczelnemu Dowódcy WP Józefowi Piłsudskiemu. Królestwo Polskie stało się Republiką Polską
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOlFBsoWAAAWWrq.jpg[/img]
14 XI 1920 w czasie pierwszych uroczystości Święta Niepodległości Naczelnik Państwa i Naczelny Wódz Józef Piłsudski odebrał na Placu Zamkowym w Warszawie buławę marszałkowską.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOlij83X4AAXr4e.jpg[/img]
14 XI 1926 w Warszawie w Łazienkach Królewskich odsłonięto pomnik Fryderyka Chopina, monument wykonano wg projektu Wacława Szymanowskiego.
[img]http://slideplayer.pl/432006/1/images/10/Pomnik+Fryderyka+Chopina+w+Warszawie.jpg[/img]
14 XI 1951 w Pruszkowie urodził się Leszek Cichy, himalaista, który jako pierwszy Polak zdobył tzw. Koronę Ziemi, wchodząc na najwyższe szczyty siedmiu kontynentów. W 1980 r. wspólnie z Krzysztofem Wielickim dokonał pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest.
------------------------------------------
Dzisiaj 97 urodziny świętuje Lidia Lwow-Eberle ps. "Lala", Sanitariuszka AK, narzeczona słynnego majora Zygmunta Szendzielarz "Łupaszki" skazanego na karę śmierci, zamordowanego 8 lutego 1951 roku w więzieniu na Mokotowie.
tak kiedyś
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOlXObOW0AAE_Qw.jpg[/img]
tak dzisiaj
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOlwGKUXUAATOAu.jpg[/img]
- Edytowany
Pani Lidia wciąż piękna.
200 lat! 200 lat! Niech żyje, żyje nam!
https://youtu.be/pFO0ZEFOji8
ŚWIEŻO MALOWANE
Blady Niko napisał(a):
[i]państwo Ciszewscy byli czasem zapraszani na kolacje do domu towarzysza Mieczysława Moczara, który jak wiadomo zatrudnił w swoim gabinecie jako sekretarkę żonę Roberta Gadochy Irenę. [/i]
Kazimierz Górski mówił w wywiadzie, że żona Gadochy była bardzo obrotna i zawsze dbała o utrzymywanie znajomości na najwyższych szczeblach. Mam jeszcze na dysku takie coś, jak Górski wspomina:
[i]"Gadocha wyjechał, bo decydował towarzysz Gierek, górnik z Francji. Żona Gadochy to załatwiła, płakała przed Gierkiem. Gierek jechał do Francji żeby obgadać kontrakt z autobusami Berlieta. I po toastach uzgodnił sprawę Gadochy. A w kraju przedtem przez pół roku Gadochę ciągało WSW. Potem już nawet generałowie, do których zwracała się Legia, jak Molczyk, nic nie pomogli. Był prikaz z góry, żeby go puścić. A ci menadżerowie z zachodu płacili kasę w PZPN, gdyby mogli to by wszystkich na pniu wzięli.
W 1975 roku graliśmy towarzyski mecz we Francji, przegraliśmy chyba 2:0. Do hotelu, gdzie mieszkaliśmy, przyjechało siedmiu czy ośmiu menedżerów. Nie mogłem ich wyrzucić. Oni mi zdemobilizowali zespół. Rano Antoni Szymanowski, który mieszkał w pokoju z Deyną, mówi mi: "Panie trenerze, Kazio całą noc nie spał. Obliczał, ile mu dają, całą noc na polskie przeliczał".[/i]
1773 - urodził się Jeseph Hugo generał francuski, uczestnik wojen napoleońskich, ojciec Victora Hugo.
1784 - urodził się Hieronim Bonaparte, król Westfalii, najmłodszy brat Napoleona.
1792 - Manuel Godoy zostaje premierem Hiszpanii.
1796 - początek bitwy pod Arcole.
1812 - porażka generała Kosseckiego pod Kojdanowem.
"Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, okropne kłamstwa i statystyki."
Benjamin Disraeli
14/15 XI 1475 aż 40 tysięcy kurcząt zjedzono podczas wielkiego polsko-niemieckiego wesela władców w Landshut, które do dziś jest świętowane corocznymi obchodami jako największy średniowieczny jarmark historyczny współczesnego świata. Miłość, wierność i uczciwość małżeńską przysięgali sobie Jerzy Bogaty, książę Bawarii-Landshut z rodu Wittelsbachów oraz Jadwiga Jagiellonka, córka króla Polski i Wielkiego Księcia Litwy, Kazimierza. Małżeństwo Jadwigi okazało się nieudane. Jej mąż, książę, okazał się hulaką, pijakiem i cudzołożnikiem. Polska królewna stała się bardzo samotna na obcym dworze, pozbawiono ją bowiem polskich dworek. Nie utrzymywała kontaktu z rodziną, zmarła w 1502 r. Gdy rok później jej brat Aleksander pisał do owdowiałego księcia Jana, polski król nie wiedział nawet, że jego siostra od dawna nie żyje.
15 XI 1620 w Warszawie niezrównoważony psychicznie szlachcic Michał Piekarski zaatakował czekanem wychodzącego z kolegiaty św. Jana króla Zygmunta III Wazę, który został lekko poraniony; zamachowca ujęto, poddano torturom i stracono publicznie.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOqCh-uWAAIuX15.jpg[/img]
15 -18 XI 1812 bitwa pod Krasnym podczas odwrotu Wielkiej Armii Napoleona spod Moskwy. Olbrzymie straty zwłaszcza w polskich szeregach, które jako nieliczne posuwały się w szyku zwartym, zdolne do boju.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOpwnf8X0AIpGxg.jpg[/img]
15 XI 1861 w Stebniku koło Drohobycza urodził się Juliusz Leo, prawnik, poseł do galicyjskiego Sejmu Krajowego i austriackiej Rady Państwa; prezydent Krakowa (1904-1918), twórca tzw. Wielkiego Krakowa; pierwszy prezes Naczelnego Komitetu Narodowego (1914).
15 XI 1872 w Wilnie urodził się Kazimierz Porębski, wiceadmirał, pierwszy dowódca Marynarki Wojennej RP w okresie międzywojennym.
15 XI 1877 w Zamościu urodził się Leopold Skulski, inżynier chemik, inicjator utworzenia Narodowego Zjednoczenia Ludowego, premier RP w latach 1919-1920, minister spraw wewnętrznych (1920-1921), działacz OZN; jesienią 1939 r. aresztowany przez NKWD, zmarł lub został zamordowany w nieznanych bliżej okolicznościach.
15 XI 1901 urodził się Franciszek Gajowniczek - sierżant Wojska Polskiego II RP, więzień obozu Auschwitz-Birkenau. To za niego swoje życie oddał święty Maksymilian Kolbe.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOrwPlTXUAAimav.jpg[/img]
15 XI 1902 uruchomiono Kolej Warszawsko-Kaliską. Linia była szerokotorowa (1535 mm), a jej długość wynosiła 252 km.
15 XI 1907 w Wadowicach zmarł Rafał Kalinowski, ksiądz, uczestnik Powstania Styczniowego, zesłany na Syberię, po powrocie z zesłania wstąpił do zakonu karmelitów bosych; kanonizowany w 1991 r.
15 XI 1916 w Vevey w Szwajcarii zmarł Henryk Sienkiewicz, pisarz, laureat literackiej nagrody Nobla w 1905 r., autor m.in. "Trylogii", "Quo vadis" i" W pustyni i w puszczy".
15 XI 1918 Papież Benedykt XV jeszcze w czasie wojny opowiadał się za wskrzeszeniem państwa polskiego. 15 listopada 1918 r. uprzedzając oficjalną notyfikację o odrodzonej niepodległości, skierował do Polaków uroczyste orędzie, w którym podkreślił dziejową rolę Polski. Dzień wcześniej Rada Regencyjna przekazała pełnię cywilnej władzy Piłsudskiemu
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOp8NFzW0AAtvmE.jpg[/img]
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOlGFinW4AEz7Pk.jpg[/img]
15 XI 1920 Proklamowano utworzenie Wolnego Miasta Gdańska.
15 XI 1920 214 pułk ułanów Armii Ochotniczej zajmuje Olkielniki i rozbija zgromadzone tam oddziały litewskie
[img]https://pbs.twimg.com/media/CxTKyHoW8AE_eC7.jpg[/img]
15 XI 1922 urodził się Waldemar Baczak "Arne", d-ca drużyny kontrwywiadu AK. W Powstaniu Warszawskim ranny, odznaczony Krzyżem Walecznych. Członek WiN. Aresztowany przez UB, skazany na karę śmierci został rozstrzelany.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOqTXdMW0AAdqtH.jpg[/img]
15 XI 1942 Ukraińska Policja Pomocnicza dowodzona przez Niemców, spaliła za domniemaną pomoc Żydom wieś Obórki. Strzałami w tył głowy wymordowano niemal wszystkich mieszkańców, w tym kobiety i dzieci. Po zbrodni pozostawiony patrol wyłapywał osoby będące podczas mordu poza wsią.
[img]https://pbs.twimg.com/media/DOofF6_X0AArKFp.jpg[/img]
15 XI 1942 działający w warszawskim getcie konspiracyjny zespół badawczo-dokumentacyjny Oneg Szabat, powstały z inicjatywy Emanuela Ringelbluma, przygotował dla rządu RP w Londynie oraz rządów państw sprzymierzonych raport pod nazwą "Likwidacja żydowskiej Warszawy". Raport ten wywieziony został na Zachód przez Jana Karskiego - emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego.
15 XI 1947 w katowni UB-ckiego więzienia Montelupich w Krakowie, po sfingowanym pokazowym procesie, na mocy wyroku komunistycznego sądu, zamordowano 3 niezłomnych żołnierzy - bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego, żołnierzy l i ll wojny światowej oraz wojny polsko - ukraińskiej i polsko - bolszewickiej, oficerów Związku Walki Zbrojnej oraz Armii Krajowej, oficerów Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj : mjr. Waleriana Tumanowicza ps. "Jagodziński" lat 53 (fot) , kpt. Józefa Ostafina lat 53, ppłk. Alojzego Kaczmarczyka lat 51
[img]https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/15107467_825291114240891_3714167340731192108_n.jpg?oh=b0d05501eff5bf185eeee540d380d46b&oe=5A63853C[/img]
15 XI 1966 Międzynarodowa Federacja Kynologiczna zarejestrowała ogara polskiego - jedną z pięciu ras psów, które są dziełem polskich hodowców.
15 XI 1985 Milicja Obywatelska rozpoczęła akcję „Hiacynt”, polegającą na zbieraniu informacji na temat osób o orientacji homoseksualnej; uzyskane materiały miały służyć do szantażowania homoseksualistów i zmuszania ich do współpracy z SB.
Imć Piekarski powinien mieć swoją ulicę w Krakowie.
Szkoda, że nie dojechał Szweda, może inaczej poto3łyby się losy naszego kraju.
ŚWIEŻO MALOWANE
kibic wisły, urodzony panikarz, już opłakiwał stratę nowego pana. [IMG]https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171116/290a21f2aa979da200c06998c2603bcd.jpg[/IMG]
ŚWIEŻO MALOWANE
1773 - urodził się Jacques Delort, generał francuski, dwukrotnie ranny pod Austerlitz.
1794 - rozproszenie resztek wojsk polskich pod Radoszycami.
1797 - śmierć króla pruskiego Fryderyka Wilhelma II, tron obejmuje Fryderyk Wilhelm III.
1798 - porozumienie między Anglią a Austrią przewidujące przesunięcie granic Francji do stanu sprzed 1789 roku.
1805 - bitwa pod Hollabrunn.
1813 - Francuzi opuszczają Holandię.
1831 - zmarł Karl von Clausewitz, generał pruski i teoretyk wojskowości, autor słynnej maksymy "wojna jest kontynuacją polityki, tyle że innymi środkami".
"Potomność powinna sądzić ludzi i rządy tylko w świetle ich czasów i okoliczności, w jakich przyszło im żyć."
Napoleon Bonaparte
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)