Senior Junior...
Sam bym tego lepiej nie ujał... :-)))
Swiete słowa!
A co do Kolegi Santo?
Tez masz racje, nie znam go osobiście - ale go lubię, bo to "kolega po szalu" i prawdziwy "pasiak" jak widze po jego wpisach...
A ze czasami błądzi...
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
A na razie - troche spokoju sie przyda...
-
-
CRACOVIA - Wisła K.: 0-0
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
A prosze cie bardzo: sruuuuu
Dodam jeszcze, że wszystkie działania kiboli stopniowo niszczą klub.... Destrukcja wydaje się maksymalna.... Inna sprawa, że faktycznie gra w meczu z Wisłą zaczęła się układać jak nigdy.... Kto wie jakie myśli zawodnikom zaczęły chodzić po głowie po zadymie.... Prawda jest taka, że od tego momentu gra totalnie siadła.... Nie tak miało być, ale trzeba mieć iskierkę nadziei, że kiedyś będzie całkowicie naczej.... Trudno sobie jakoś to wobrazić, ale musi nastąpić gigantyczny zwrot.... Tylko czy nastąpi???....
Szkoda tego remisu, ale należy napisać jasno, że Cracovia nie mogła wygrać tego meczu inaczej niż przy bardzo dużym szczęściu. GTS przyjechał z nastawieniem przede wszystkim nie przegrać, a jeśli się uda to wygrać. Cracovia potrafi wygrać z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem wtedy, gdy gra z kontry i ma świetną skuteczność. Tak było chociażby z Bełchatowem. Przy wczorajszej taktyce GTS-u wyszło na jaw, że wygranie z silną ekipą, która szaleńczo nie atakuje, graniczy z cudem. No po prostu jesteśmy w tym składzie za słabi, by poradzić sobie z nastawioną na obronę klasową - na polskie warunki - ekipą.
Co do wydarzeń pozaboiskowych i toczącej się tu dyskusji:
Nie poszedłem na derby. Nie poszedłem, bo czułem, że tak właśnie będzie. Wolałem iść do knajpy, w której większość stanowili kibice z "niewłaściwej strony Błoń". Jakoś zdecydowanie bezpieczniej czułem się w ich towarzystwie. Zasiadłem sobie w pasiastych barwach, które niknęły w zalewie czerwonych koszulek. Ktoś krzywo spojrzał, ktoś mruknął pod nosem i tyle... Przynajmniej wiedziałem z której strony grozi ewentualne niebezpieczeństwo. Gdybym poszedł, musiałbym uważać na race latające z wrogiego sektora, naszych drogich "zadymiarzy" i na dokładkę jeszcze stróży prawa i porządku. To nie jest strach, tylko strategiczne myślenie: tyły muszą być odpowiednio zabezpieczone, przeciwnik jasno zdefiniowany, a sojusznicy nie mogą okazać się fałszywi.
Na derby przyjdę, gdy będę miał pewność, że uda mi się obejrzeć mecz i skupić na kibicowaniu, a nie rozglądaniu, z której strony czai się zagrożenie. Przyjdę, gdy jedyną wątpliwą atrakcją będzie ewentualnie pacyfikacja kibiców przeciwnej drużyny - sfrustrowanych wynikiem - przez zwarte oddziały twardych daszków.
Czytam to co napisałem i zastanawiam się czy to możliwe. Chyba nie, bo mam jakieś dziwne przeczucie, że wielu okazji już nie będzie. Powoli staje się nasz klub jednym z ostatnich w tym kraju, którego "kibice" nie potrafią zrozumieć, że własny stadion jest święty, a używane przez nich określenie "Święta Ziemia" staje się parodią. Już wkrótce staniemy się ewenementem, totalnym wynaturzeniem, wrzodem. A wrzody po prostu się wycina.
Wystarczyłoby, gdyby te napier....anki przenieść poza stadion. To byłoby nawet ciekawe i wskrzeszało ducha Grunwaldu: najpierw chóralne odśpiewanie WTSK, potem jakieś boje harcowników, wreszcie atak ciężkozbrojnych. Możnaby nawet dołączyć artylerię, skoro tak lubią race.
Ale tak nie będzie. Tylko stadion daje możliwość pokazania się szerokiej publiczności. Tylko na stadionie można znaleźć sens swojego istnienia w postaci pozornej ochrony tych, którzy w rzeczywistości są żywymi tarczami: małych dzieci czy pikników. Zbyt dobrze wiedzą, że bez nich zostaliby przez policję przerobieni na nawóz. A ofiary wśród osób postronnych są im na rękę. Mogą skarżyć się na brutalność policji i uzasadniać swoją obecność.
Nie ma co zarzucać im głupoty, czy tłumaczyć czegokolwiek. Oni doskonale wiedzą, że gdyby ich nie było, nie byłoby też i zadym, wiedzą, że nie są skutkiem - lecz przyczyną. Ale każdy musi jakoś uzasadniać swoją postawę - jeśli nie okłamując siebie, to przynajmniej mydląc oczy innym.
Cóż - tak czy siak - będę z Cracovią do samego końca. "Mojego lub Jej..."
"Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
A prosze cie bardzo: sruuuuu"
:-)))))
Pudło...
Uchyliłem sie :-)))
senior junior napisal
[i]Dajcie juz Santo spokoj - mlody chlopak jest to dlatego tak emocjonalnie reaguje. Ale w sumie ma racje, moze nie w 100% ale w zecydowanej wiekszosci.[/i]
Ma czy nie ma rzecz do dyskusji; łamanie regulaminu było ewidentne. tych postow juz nie ma, wiec teraz wychofdzi, ze w sumie Santo nic zlego nie napisał. Napisal, ale modzi wycieli.
[i]A Tym ktorzy twierdza, ze chuliganii nam nie potrzebni zadedykuje kazus Tarnovii.[/i]
O ile umiem czytac ze zrozumiem, to wiekszosci chodzi o nieszkodzenie klubowi i innym kibicom czyli nie prowokowanie zadym na stadionie przy ul. Kałuży. Z punktu widzenia Cracovii jakiekolwiek incydenty na stadionie są szkodliwe (kary finansowe, zamkniecia, odstraszanie normalsow).
Piłkarze mówia ze to źle, trener mowi ze to źle, prezes mowi ze to źle, dziennikarze piszą, ze to źle, pikniki mowią że to źle, ale ...
...to Santo ma racje!
No bądźmy poważni :D
lucekpas bardziej niż jakością języka jestem zatroskany treścią jaką on przekazuje. Uwierz mi wytłumaczyłem to rzeczonemu panu językiem o poziomie zbliżonym do Jego, co nie oznacza że prof.Miodek byłby zachwycony naszą konwersacją, ale o agresywności i zacietrzewieniu starszych panów już wspominałem. Ten pan po zajściu zachował sie z fasonem, z mojej strony nie ma już problemu.
Co do dolfussa i Alberta, skoro mają ochotę wdawać się w dyskusje na forum internetowym to znaczy że jednak ten temat ich interesuje.
Pisanie na forum kibicowskim że podobają im się akcje policji typu wczorajsza to trochę tak jakby zalogowali się na forum byłych więźniów Oświęcimia i rozpisywali się jaki to Hitler nie był wspaniały.
Porównanie oczywiście przesadzone ale oddaje sens, niektórym takie wypowiedzi mają prawo się nie podobać.
Ze swojej strony kończe polemikę swoje zdanie wypowiedziałem albo coś do Ciebe przemówi albo nie.
Czytelnik forum który ma okazję śledzić je na bieżąco bez problemu zauważy, że wiele postów SaNtO znika bardzo szybko. Moderatorzy mają pełne ręce roboty. Może, gdybyście je wszystkie czytali, mniej byście go bronili...
Mowilem dajcie juz spokoj - napisal co napisal. Wy naprawde nigdy nie mieliscie 18 czy ile tam Santo ma lat. Mlody jest, troszke niewytemerowany i dlatego komus tam pocisnal i w sumie mu se nie dziwie, bo po lekturze postow niektorych z Was, nie przymierzajac, noz sie kieszenii otwiera. Z drugiej strony czytam to forum regularnie od lat i prawda jest taka, ze w wielu innych tematach (zwl sportowych) Santo sachowuje duzo wiecej umiaru niz wiekszosc z Was. Dobra koniec - nie bede juz robil za niczyjego adwokata, bo nie w tym sens...
Tak jak napisalem w poprzednim poscie - wszyscy powinnismy zrobic rachunek sumienia pomyslec nad tym co kazdy z nas moze, zeby na stadion chodzilo wiecej niz 3-4 tysie, zeby na wyjazdach nie bylo nas czasem po 20 - 30 osob, zeby oprawy byly piekne, doping glosny i urozmaicony, a na okrzyk "Lowcy Psow" pol Polski robilo jak niegdys w gacie.
Tyle
Oczywiście szkoda straconej szansy. Mogliśmy królować w Krakowie do następnych derbów. Sam mecz był bardzo, ale to bardzo nudny. Przypominał mi jakiś sparring:) Na trybunach pełno ludzi, bardzo to mnie cieszy. Choć po wydarzeniach na trybunach nie zdziwiłbym się gdyby dużo ludzi się zniechęciło do dalszego przychodzenia na mecze. Wielki minus dla policji. Jak widziałem przestraszone twarze tych młodych chłopaków w tych ich kaskach i z pałami w rękach, to miałem wrażenie, że połowa pierwszy raz uczestniczy w takiej akcji,a druga połowa ma już zaklepane miejsce na kozetce. No ale nic, dzięki im wiem już jak się człowiek czuje po gazie pieprzowym ( czy co to za świństwo oni tam mają :) ). Doping był fajny, i cieszę się, że C starało się co jakiś czas aktywizować B. Problemem jest to, że nie jesteśmy zgrani ( no chyba, że ćwiczymy "kanon" :D ) choć "Kocham..." na dwie strony wychodziło super i hymn też zaśpiewaliśmy na poziomie, i chyba nie było takiego festiwalu nienawiści na jaki się nastawiałem.
Ja juz niby nie jestem forumowiczem... ale nie sposób sobie czegoś nie przypomnieć. Pamiętam, jak po meczu Cracovia- Zagłębie (1-0 po golu Bojara) to ja bylem tym Santoo... pamiętasz Agnan? ;)
Jakość forum od tamtego czasu zdecydowanie spadła... a już wtedy się mówiło, ze kiedyś było lepiej :)
Dla kogoś patrzącego już troszkę obiektywniej i z większym dystansem, czyli np dla mnie, to charakter tej dyskusji dopasowuje się do tego, co wczoraj wyczyniali na boisku grajkowie obu zespołów. Niby dzień po derbach, forum powinno tętnić życiem, a tymczasem przez wiele stron piszecie w kółko to samo.
Jednym słowem- to wina piłkarzy!!!
Pozdrawiam wszystkich kibiców Cracovii!
P.S. Santoo- jesli mogę dać Ci radę, to nie przejmuj się, nie bądź agresywny, staraj się nie gotować... było- minęło. Przyjdzie kiedyś taki moment, ze wrzucisz archiwum forum, i będziesz się sam do siebie uśmiechał czytając np. ten temat.
A Wy Panowie- nie wytrząsajcie na chłopaku frustracji wynikającej z miernych derbów, z którymi jak zwykle wiązaliście nadzieje... bo to po prostu niesprawiedliwe. Są wazniejsze tematy, nad którymi możecie dyskutować.
Cracovia nie była przed Wisłą w tabeli końcowej ligi od 1948 roku :( Wie ktoś o tym? I teraz, gdy jest na to szansa największa od 60 lat, piłkarzom brakuje umiejętności. Bo im zabrakło umiejętności, świeżości... grali jak "ciemiężona Cracovia w latach 60tych". Szkoda jak nie wiem...
Mam mieszane uczucia, czy moge się wogóle wypowiadać, ale chyba też nie napisałem nic złego.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)