Wiesz, ja bym nawet uwierzyl w to, ze pilkarze powiedzieli to inaczej, niz przedstawil Filipiak, bo po pierwsze niejedno juz mowil o dopingu, a po drugie czesto w dyskusji podkolorowuje swoj argument, zeby byl ostrzejszy i tak robi chyba kazdy. Jak najbardziej zgadzam sie, ze tacy ludzie jak Wacek, Bojarski czy Baran to Cracovia. Ale jakos brakowalo mi takich ludzi w ostatnim meczu. Doping naprawde byl, nawet gdy padla bramka. Na C staralismy sie mocno, pomimo braku Akustyka, co przelozylo sie na raczej ograniczony repertuar. Negatywnego dopingu bylo na C mniej, niz na meczu z Legia, glownie pojedyncze piosenki raz na 10 minut. Staralismy sie o wiele bardziej, niz zawodnicy. I jesli ktos tu moze miec pretensje, to my do nich, a nie oni do nas. Troche rozmywamy watek, ale w sumie to co tu napisac o taktyce, ktorej nie ma.

Dopingować powinno się właśnie wtedy, gdy drużynie nie idzie. Tyle, że kibice muszą widzieć, że piłkarze się starają i chcą za wszelką cenę wygrać. Jeśli oni się obijają na boisku to nie mają prawa krytykować kibiców.

Faktycznie wygląda na to jakby piłkarze bali się zrzucić winy na trenera, więc znaleźli sobie kozła ofiarnego w postaci kibiców.... A Filipiak to podchwycił... Zauważcie, że w wypowiedzi Prezesa NIE MA ANI SŁOWA, ANI NAWET CIENIA SUGESTI, ŻE MOŻE WINNY JEST TRENER. Piłkarze i kibice, a trenera mamy po prostu cool...

spokojnie panie prezesie profesorze, ja po 30 latach dalem sobie wreszcie urlop od pilki na Cracovii i w ogole... ode mnie zlego slowa zarowno pilkarze jak i NAUCZYCIEL wiec na meczu nie uslysza, niech to bedzie moj wklad w przyszle obiecane przez NAUCZYCIELA sukcesy Pasow. mysle, ze jeszcze pare kolejek i problem "zjebek" z trybun sam sie rozwiaze.

W głowach piłkarzy? ... Tadziu Dołęga-Mostowicz i jego Nikuś Dyzma mi się przypomniał.

> mysle, ze jeszcze pare kolejek i problem "zjebek" z trybun sam sie rozwiaze. Za pare kolejek w ogole rozwiaze sie problem trybun. ;]

a ja swoje: zjebki po Stefanie spłyną, tak jak do tej pory spływają. nie lepiej wychwalać go przez cały mecz? Np. po każdej akcji udanej inaczej czy stracie bramki "brawo, Stefan, brawo", albo "Prawda to znana - Cracovia kocha Stefana" czy "Dosyć już sporów - Majewski człowiek honoru" ?

Tez o tym myslalem, razem z piosenkami w rodzaju "Stefan Stefan bramke strzel", czy "Na 3 na 5 na 2, Cracovia mistrza ma".

mozna sprobowac

Stefan to jest potega! , Stefan najlepszy jest , Stefana musimy kochac bo czyż inne wyjscie jest?Sialalalalaa...............

spokojnie, spokojnie. Geniusz Taktyczny ma już wspaniałą tajną wunderwaffe na najbliższy mecz ligowy. Po prostu do Warszawy pozwoli zabrać tylko jeden komplet strojów wyjazdowych. Ten czarny. a pozatym nie ma co się denerwować. Gramy przecież na poziomie reprezentacyjnym: Cytat: [i]Po dwóch rzutach rożnych dla nas mamy takie spostrzeżenie, że ze stałego fragmentu bramka raczej nie padnie. Przynajmniej dla nas, bo ewentualnie może się skończyć jakąś kontrą i będzie klops. [/i] wprawdzie dotyczy meczu Polska _ Czechy, ale równie dobrze mógłby dotyczyć meczu Cracovii z kimkolwiek. Jedna (na 25 lat) przypadkowa jaskółka wiosny nie czyni...

Ja niewiem jak profesor nie widzi debilizmu Majewskiego choćby po tym jak sprowadził kilku wieżowców do składu,a rzuty rożne wymyślił poprostu jak z jakiejś bajki GALACTIC FOOTBOL.To znaczy,że jest ogromna niemoc przy stałych fragmentów conajmniej jakbyśmy byli słabą fizycznie drużyną:D:D:D Kolejne jaja to to jak wolnego w pole karne bije najmniejszy na boisku Wasiluk :D:D:D

Ja niewiem jak profesor nie widzi debilizmu Majewskiego choćby po tym jak sprowadził kilku wieżowców do składu,a rzuty rożne wymyślił poprostu jak z jakiejś bajki GALACTIC FOOTBOL.To znaczy,że jest ogromna niemoc przy stałych fragmentów conajmniej jakbyśmy byli słabą fizycznie drużyną:D:D:D Kolejne jaja to to jak wolnego w pole karne bije najmniejszy na boisku Wasiluk :D

Ja z troche innej beczki, ale nie za bardzo wiem gdzie umiescic pytanie jakie chce zadac, a z drugiej strony nie warto otwierac nowego watku. Chodzi mi o to, na jakiej zasadzie funkcjonuja teraz w Polsce licencje trenerskie uprawniajace do prowadzenia druzyn w najwyzszej klasie rozgrywek? Czy otrzymuje sie taka licencje raz na zawsze, czy trzeba ja co jakis czas odnawiac/weryfikowac? Czy jesli "na zawsze", to obowiazuja mimo tego jakies okresowe badania obejmujace np. odpowiednia sprawnosc fizyczna i dobry, ogolny stan zdrowia niezbednego moim zdaniem do wykonywania tego zawodu? A jesli trzeba odnawiac, to w jaki sposob i co jaki okres sie to odbywa? Jaka instancja potwierdza/firmuje? Prosilbym o autorytatywna odpowiedz lub skierowanie do odpowiedniego, dostepnego zrodla.

http://www.pzpn.pl/trenerzy.php

Dziekuje Panowie.

ten film powinien oglądać Wybitny Duet Trenerski a i pokazywać go piłkarzom http://www.zczuba.tv/zczubatv/1,89849,5830511,Szalony_mecz_w_Austrii.html (jak się komuś nie chce klikać - wyjaśniam, że chodzi o mecz ekstraklasy austriackiej. Nasz niedoszły "zespół w zasięgu" czyli Sturm Graz do 54 minuty przegrywał 0:5. Mecz jednak wygrał 6:5 (i to wcale nie w doliczonym czasie) a zatem można w lidze w ciągu 30 minut strzelić sześć goli i podnieść się z dna. Trzeba tylko chcieć

No nie dokładnie tak cny Nurku. Sturm prowadził do przerwy 5:0 i ostatecznie wygrał tylko 6:5 ale i tak niezgorsze to było.